Miedwiediew mówił prawdę tym bardziej że wyciekły tysiące tajnych dokumentów po rozpadzie ZSRR, które potwierdzają liczne spotkania pilotów radzieckich z obiektami UFO. Tak samo zostały ujawnione wypowiedzi radzieckich szpiegów z czasów zimnej wojny w filmie dokumentalnm emitowanym w państwowej rosyjskiej tv które potwierdzają prawdę o operacji high jump z 1946 r. gdzie doszło do konfliktu z obcymi u wybrzeży antarktydy. Prawda jest taka, że obcych na ziemi jest sporo a z niektórymi rasami toczy się ukryta wojna od kilkudziesięciu lat z okresami mniejszego lub wiekszego spokoju. Obcy od dawna mają swoje bazy na ziemi i regularnie naruszają przestrzeń powietrzną wielu krajów w tym oczywiście Rosji. Taka ciekawostka z- rozbitych statków odzyskano różne technologie dzięki czemu skonstruowano tranzystor, laser, obwód scalony - patrz historia powstania kondensatora transferowego.Zainwestujcie w poczucie humory. Serio.
Typ gada o Dziadku Mrozie, strzelił suchara o kosmitach poza anteną, a wy od razu na poważnie.
Poza tym szczerze wątpie aby cokolwiek wiedział był tylko pionkiem w rękach Putina a jego prezydentura miała zagrzać miejsce dla kolejnej kadencji Władka.
Gdyby to powiedział Putin mogło by być coś na rzeczy a tak to zerowa wiarygodność.
A i cóż to zmieni że pozyskamy wiedzę o kosmitach ?
kto wierzy ten wierzy, kto nie, ten uwierzy i tyle, nie wyczuwam jakiejś wielce posuniętej współparcy z ufokami przez kolejne kilka tysięcy lat nawet jeśli będziemy mieć wiedzę o ich istnieniu.
Będzie raczej coś na wzór, "przylecą wezmą co chcą i odlecą"
chyba że będzie akcja podobna jak z Thorgala to będzie ciekawiej.
W sumie mogło by coś pierdyknąć na scenie międzynarodowej o tym, ale nie żąden wysyp informacji bo to w większośći brednie tylko po prostu "przylot"nie na tajniaka ale normalnie "We're coming in peace-You will back in pieces"