czyli wybierasz opcję 5Kiedy pisałeś posta, ja jeszcze swój edytowałem - nie wiem, czy chcesz się odnieść do mojego "zakończenia" historii?
Zaczynasz szukać ludzi, podobnych do Ciebie, którzy też czują , że w przypadku śmierci ich bliskich, czy znajomych, nie wszystko było zgodne z wersją oficjalną. A w jaki sposób to zrobisz, to już zalezy tylko od Ciebie, Twojego poziomu wzburzenia, inteligencji itd....

Według mnie, jest to zupełnie naturalne. Np. ludzie,których bliscy dotknięci są poważnymi chorobami robią to samo. Nie po to zeby spiskować przeciwko lekarzom stawiającym nieprzychylną im diagnozę ale chociażby po to, żeby porozmawiać z ludźmi, którzy ich rozumieją - "są w temacie" po prostu.
A gdybyś nie słuchał sąsiadki, czy "pana z ekranu"? Bo, uznałbyś, że ich relacje obarczone są sporym ryzykiem błędu, bo w trakcie zdarzenia byli pod wpływem dużych emocji... Gdybyś tylko oglądał film z miejsca zdarzenia...albo zdjęcia... Nawet nie słuchając / czytając komentarza... I gdyby nagle zaiskrzyłoby Ci pod czachą? Zaraz, przecież coś tu nie gra? To się kłóci z wersją oficjalną?Bardziej skłonny byłbym uwierzyć sąsiadce szepczącej mi pokątnie że Kowalska spod piątki się puszcza, niż panu na ekranie który z zacięciem tłumaczy że jest w stanie dotykiem wyleczyć każdą chorobę (kolejny raz chcę zaznaczyć że nie tylko konspiracje sensu stricte mam na myśli).
Nie wiem, jak niektórzy ludzie - ja tam nie lubię się organizować (dlatego na to forum trafiłem tak późno - a zarejestrowałem się tylko z jednego, jedynego powoduWygląda na to że niektórzy ludzie mają poczucie ze organizując się i wymieniając informacjami o niepotwierdzonym pochodzeniu, są w stanie odkryć inne oblicze sprawy, pasujące ich wyobrażeniom. To także jest ciekawe.

Natomiast wymieniać informacjami - i owszem... To lubię bardzo. Szczególnie, jak dotyczą one tematu, który mnie interesuje...
Bo, widzisz, jak się człowiek wymienia informacjami z innymi, to zawsze może się dowiedzieć czegoś nowego (także o sobie) i zweryfikować swoje dotychczasowe poglądy...
Nie dlatego żeby dzięki tym informacjom "odkryć inne oblicze sprawy, pasujące ich wyobrażeniom". Ale po prostu "odkryć inne oblicze sprawy"

A tak zupełnie na marginesie, to organizują się wszyscy - w taki, czy inny sposób. Zarówno miłośnicy spisków, jak również miłośnicy rybek akwariowych...

