No i czego ma dowodzić ten wyżej przytoczony fragment? To w takim razie ja też przytoczę swój:
Krzysztof Zalewski nie ma wykształcenia lotniczego. Jest technikiem-cukiernikiem. Technikum ukończył w 1985. Później bez powodzenia starał się zdobyć dyplom historyka na UW. Jest udziałowcem spółki Magnum-X, wydającej hobbystyczne czasopisma militarne. Obecnie odpowiada tam za prenumeratę i kieruje dwumiesięcznikiem TW Historia.
Po 10 kwietnia 2010 wielokrotnie komentował przyczyny katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 innych osób (Hundert Professoren..., Skrzydlata Polska 09/2011). Zgodnie z linią propagandową Prawa i Sprawiedliwości, koncentrował się na oskarżaniu o doprowadzenie do niej przez stronę rosyjską, w tym kontrolerów lotu, odwracając uwagę od błędów popełnionych przez polskich polityków (121 ofiar MON Bogdana Klicha, 2010-04-21), dowódców i lotników. Usiłując uchodzić za niezależnego eksperta ukrywał, że jest czynnym działaczem PiS, od 2006 radnym klubu tej partii na warszawskim Targówku.
http://www.altair.co...ew?news_id=6830
A powiedz mi czy trzeba skonczyć szkołę Orląt w Dęblinie aby znać się na procedurach w przypadku katastrof lotniczych? Z tego co wiem to Zalewski był jednym z tych dziennikarzy pasjonatów, którzy poświęcają cały swój wolny czas by zgłębiać wiedzę dotyczącą ich lotnictwa. Ponadto napewno w związku z tym , że był hobbystą oraz dziennikarzem to znał wiele osób, z branży lotniczej od których zdobywał dodatkową wiedzę, która nie jest normalnie dostępna dla ogółu.
Tak czy inaczej wystarczy obejrzeć Discovery Channel aby zobaczyć jak powstają raporty po katastrofach lotniczych i zobaczyć czym te zachodnie różnią się od tego dotyczącego nas, który powstał w kraju gdzie sens jest nonsenem.
Użytkownik Striker edytował ten post 11.12.2012 - 15:10