Dwa wozy strażackie z Narodowego Lotniska zgasiły pożar Pentagonu w przeciągu 7 minut, włączając w to dach, widoczny tutaj wciąż w kłębach dymu - patrz górne zdjęcie - po czym oddaliły się pozostawiająć trawnik przed Pentagonem w pełnym słońcu. Dużo później - patrz zdjęcie dolne - wozy pojawiają się znowu. Najpierw spójrzmy na zniszczony mały biały budynek (A). Teraz na wozy strażackie, które... no właśnie polewają wodą miejsce katastrofy, IGNORUJĄC zupełnie nowy pożar, który pojawia się w górnych oknach po lewej stronie zdjęcia (B). Gdzie są strażacy? Na obydwu zdjęciach nie ma ani jednego człowieka!
Waleczni strażacy walczący z ogniem? Czy może zabawy z photoshopem? Zauważmy, że strażacy nie walczą z pojawiającym się ogniem, chodzą tylko wokół miejsca katastrofy. Czy teren już należycie zabezpieczono? Powyższe zdjęcie zostało wykonane o godzinie 10:00 rano. Zwróćmy uwagę na cień w którym stoi wóz strażacki. 10 minut później cały obszar znajduje się już w pełnym słońcu:
A po samym zawaleniu ściany Pentagonu znów nie widać żadnych strażaków w akcji tylko pozujących w tle ludzi. Kim są, co tam robią? Zwróćmy jeszcze uwagę na Jeep'a postawionego blisko Pentagonu. Po zawaleniu zajmuje się on ogniem.
Istnieją tuziny dziwnych fotografii, takich jak powyższa, bez ludzi. Płonie ogień ale nie ma żadnego strażaka w akcji. Czas wykonania tych zdjęć i daty są w wielu przypadkach nieznane. Prześledźmy więcej takich dziwnych zdjęć z Pentagonu. I znowu.. czy widzicie kogokolwiek z ludzi na poniższych zdjęciach?
Pentagon płonie a nie ma żadnego wozu strażackiego, ani strażaka na tych dziwnych zdjęciach. Gdzie się wszyscy schowali? Co to za gra?
Ale zaraz... Tak! Pojawiają się strażacy! Nie.. To tylko ich wóz. Gdzie są ludzie? Kto obsługuje pompę? Kto koordynuje akcję gaszenia pożaru najważniejszego budynku w Stanach Zjednoczonych???
Dorzućmy jeszcze jeden wóz strażacki, to na pewno doda więcej dramatyzmu...
Ustawmy to zdjęcie... Bez i Z wozem strażackim, ale bez ludzi!
Czy 11 września 2001 strażacy w Nowym Jorku mieli wakacje?
Wiele zdjęć ukazuje nieobsługiwane wozy strażackie wylewające tony wody strumieniami na budynek, kiedy to nie widzimy już płomieni. Od początku do końca, bardzo mało zdjęć ukazuje heroizm strażaków w walce z ogniem. Istnieje naprawdę mnóstwo zdjeć ukazujących tylko sprzęt strażacki wyrzucający wodę lub pianę, ale nie ma zdjęć na których możnaby zidentyfikować jakiegokolwiek strażaka przy pracy. Istnieje wiele zdjęć wykonanych z dystansu, na których widać jedynie "strażaków" stojących z boku, robiących jakieś trywialne rzeczy. Wygląda to tak jakby jedynymi "prawdziwymi" zdjęciami były te ukazujące dwa wozy strażackie z pobliskiego lotniska, będące na miejscu zdarzenia jako pierwsze.
Gdzie są strażacy??
Pożar? Jaki pożar? Nie sposób znaleźć zdjęcia na którym zidentyfikować można strażaka walczącego z ogniem. Czy aktorów widocznych poniżej można nazwać strażakami? A może zostali po prostu dorysowani do sceny?
Hej koledzy, Pentagon się pali, zróbcie coś!
Zdjęcie po zdjęciu, jeśli już widać NIEZIDENTYFIKOWANYCH strażaków to robią oni NIC. Czy to sposób w jaki postępuje się, kiedy w najważniejszy budynek w kraju uderza samolot pasażerski z tysiącem galonów paliwa lotniczego, które jak podała prasa "Pali się poza kontrolą strażaków"? Co tam się dzieje?
Tłumaczenie: Eurycide
www.paranormalne.pl
źródło: http://www.911studies.com
C.D.N!