89 odpowiedzi w tym temacie

[diabeł]

Visenna to dobrze że wyleczyłaś się też bym chciał, ale ja już nie mam szans i muszę się pogodzić a jak myślisz kto w ogóle wymyślił dusze , właśnie bo to jednak człowiek wymyślił dusze, jak sadzisz czy organizmy jednokomórkowe tez mieli dusze pomyśl trochę i napisałem ze każdy ma prawo wieżyc w co chce w muszelkę ,kamień, kto w co chce .

Użytkownik diabeł edytował ten post 15.12.2012 - 02:25

[Visenna]

Visenna to dobrze że wyleczyłaś się też bym chciał, ale ja już nie mam szans i muszę się pogodzić

No skoro tak przyjąłeś, to faktycznie, nic się nie da zrobic. Mogłabym pisać, nawet nazwiskami wskazywać ludzi którzy również smiertelnie chorowali ale jakimś cudem pokonali choroby i żyją, dzieci, które miały dożyć tylko 10-ego roku życia a żyją już kolejne 10, pisać, że wszystko leży w mocy naszego umysłu, jezeli go przekonasz że to koniec, to będzie koniec, choćbyś i zdrowy był...ale po co, skoro Ty już wiesz na pewno co będzie.
To jest Twój organizm i on jest podporządkowany TOBIE, nikomu innemu. To nie obce ciało, to TY sam jestes! I jeśli powiesz sobie "walcze z tym i wyzdrowieję", to masz pewne szanse że tak się stanie, jeśli zaś powiesz sobie - tak jak to robisz - że "na pewno umrę, nie ma już szans i trzeba się pogodzić", to no cóż - mózg jest posłuszny naszym sugestiom...zwłaszcza te negatywne chętnie wykonuje, wmów sobie np. że jesteś za gruby, to już mózg Cię skutecznie odchudzi, anoreksją z bulimią na przemian, aż wylądujesz trumnie.

A co do tego kto "wymyślił" duszę to powtarzam - nie bądź ignorantem - to że ziemia jest kulą to też człowiek wymyślił. To że wszystko składa się z atomów też człowiek wymyslił. Nic z rzeczy, z których dawniej się śmiano i twierdzono że to bzdura, nie powiedział człowiekowi Bóg, to wszystko człowiek odkrył sam. Tak więc mój drogi, żaden wyznacznik.

Powtarzam, przestać gadać głupstwa - umrzesz to się przekonasz czy jesteś tylko workiem kości, czy jednak czymś więcej, a na razie jak nie wiesz, to nie spekuluj, bo to jest strasznie dziecinne, takie twierdzenie " skoro ja nie widziałem, nie dotknąłem, to to nie istnieje i juz!". Powietrza też nie widziałeś i nie dotknąłeś, podobnie czarnej dziury i atomu, i co, też nie wierzysz w ich istnienie?

A skoro dusza nie istnieje, to ożyw kogoś po śmierci - skoro to tylko kwestia bicia serca i krążenia krwi, to zasadniczo nie wiem- pól g. po śmierci powinno się dać spokojnie kogoś ożywić, rozrusznik serca, wpompowanie krwi i hajda, żywy jak nowy? A jednak nie do końca się uda....

[Guy Fruit]

Posłuchaj mnie Danielu.Jakbyś był inteligentny,a przynajmniej bystry ,to zrozumialbys,że się śmierci nie boję.Po drugie,że chcąc przyjąć jego chorobę tak naprawdę ratuję mu życie.A po trzecie jak się o mnie martwisz to nic nie mów,lecz milcz!

[Daniel.]

Posłuchaj mnie Danielu.Jakbyś był inteligentny,a przynajmniej bystry ,to zrozumialbys,że się śmierci nie boję.Po drugie,że chcąc przyjąć jego chorobę tak naprawdę ratuję mu życie.A po trzecie jak się o mnie martwisz to nic nie mów,lecz milcz!

Za nim zaczniesz mnie obrażać to może mi pokaż, gdzie napisałem, że się jej boisz?

[Guy Fruit]

To ja napisałem,lecz Ty nie pojąłeś.

[diabeł]

Visenna ożywić nieżyjącego to trza być cudotwórcą chyba, takie jest właśnie życie biologiczne, że organizm się starzeje i musi zakończyć funkcjonowanie sama biologia a może aż ja powiedzmy ,wieże ze po śmierci ,nie ulatuje z nas dusza ale zachodzi całkiem inny proces ale nie wiem czy w tym temacie się rozpisać o tym pzdr. widzę ze tez trochę przeszłaś ale cóż

[BrainCollector]

Ujmę to tak - to, że coś nie jest "udowodnione" przez nasz ograniczony w percepcji, rozumowaniu i zamknięty mózg, nie oznacza, że nie istnieje. To, że nie jest "udowodnione" nienoznacza, że nie było i nie ma badań w tym kierunku.
Pozatym nie wiem czy ktoś dalej pamięta/czy to dalej aktualne, odkryto, że zaraz po śmierci człowiek traci kilkadziesiąt gram. Czy to waga duszy ?

Btw. Guy fruit, prostaku, inaczej tego nie ujmę, jeśli chcesz się ciskać i rzucać swoimi odchodami, wyjdz na dwór i rób to w samotności a nie będziesz bluzgał tutaj na każdego.

Diabeł, to że w szkole posłuchałeś trochę co mówi nauczyciel na biologii (albo przyrody, bo nie wiem czy to gimbnazjum czy podstawowka), nie oznacza, że pozjadałeś w tym momencie wszystkie rozumy. Powiem Ci szczerą prawdę - nic nie wiesz.

[Ill]

@BrainCollector

Pozatym nie wiem czy ktoś dalej pamięta/czy to dalej aktualne, odkryto, że zaraz po śmierci człowiek traci kilkadziesiąt gram. Czy to waga duszy ?

Odkryto? To nie przypadkiem jakiś wydumany mit?

@GayFruit
Skąd Ty spadłeś?

[diabeł]

BrainCollector gimnazjum he he dobre ,a może to ty rozumy pozjadałeś i jesteś z gimnazjum jak piszesz co ,właśnie ja nie wiem ale za to ty wiesz Ps. czy masz może jakieś osiągnięcia w nauce czy czymś innym bo jestem ciekaw



/mylo

[Mika’el]

@BrainCollector

Pozatym nie wiem czy ktoś dalej pamięta/czy to dalej aktualne, odkryto, że zaraz po śmierci człowiek traci kilkadziesiąt gram. Czy to waga duszy ?

Odkryto? To nie przypadkiem jakiś wydumany mit?

Może gazy pośmiertne wychodzą z człowieka, bo dusz to to ten tego mus nie być mierzalna.
...no bo to śmieszne tak mało warzyć, swą na myśli mam.



GayFruit z łapanki ponoć.

[Guy Fruit]

Nie obrazem nikogo.Widzę ,że jest tu jak na ulicy.Niby jesteście takimi kolegami,trzymajcie się w grupach jakiś corector palnie o mnie żem prostak i zaraz stado fałszywych gierojow pełno.Filozofia Nietzschego pelna gębą widzę.A jak macie ambitniejsze problemy co do mnie to zapraszam na pw .dawno w sumie do szpitala moich pacjentów nie odwozili.No to czekam kozaki

[BrainCollector]

Czyli jednak gimbusiki ;D jej, jak ja uwielbiam jak gimbuski się na mnie pienią Sny masz dobre ale nie odróżniasz jawy od wyobraźni, a jednym ze snów jest bicie "przyszłych pacjentów", ale hej, spokojnie, to jest częste u gimbusków chcących wyróżnić się.

proponuję zamknąć temat bo zacznie się spam kozactwa, nic konstruktywnego. Sam temat miał podłoże prowokacyjne.

@Post niżej

Oczywiście, zapraszam po mościk (o ile będzie stać) albo zwykłą akrylówke po stracie zębów podczas bojów

Użytkownik BrainCollector edytował ten post 16.12.2012 - 11:08

[Guy Fruit]

Dobrze doktorku...jak będzie Pan przyjmować prywatnie (w jakiejkolwiek dziedzinie) napewno się do Pana zgłosze.Słono zapłace za kompleksową usługę.Pozdrawiam - Prostak (bez wykształcenia zreszta)

Edit...Hm widzę ,ze przyszły dentysta gratulacje....

Użytkownik Guy Fruit edytował ten post 16.12.2012 - 11:45

[Visenna]

Visenna ożywić nieżyjącego to trza być cudotwórcą chyba, takie jest właśnie życie biologiczne, że organizm się starzeje i musi zakończyć funkcjonowanie

Są jeszcze inne przypadki śmierci, niż starzenie ogranizmu. Są otrucia, urazy głowy, uduszenia...skoro organizm dało się zabić odcinając mu dopływ tlenu, to skoro nie ma duszy, to przywracając ów tlen powinno się dać go przywrócić do życia. Albo nie - lepszy przykład, bo brak tlenu upośledza jednak mózg - zamarznięcie. Zamrożenie cżłowieka niczego mu nie uszkadza. Dlaczego więc po rozmrożeniu on nie żyje jak dawniej? Niby wszystko sprawne, żeby ożył wystarczy przyłożyć "iskrę"...hmmm..tylko co jest tą iskrą, która spowoduje, że zamrożony ożyje??

[silverwolf]

Zamrożenie dziurawi komórki, kryształy lodu robią prawdziwe spustoszenie.