131 replies to this topic

[Mika’el]

"Amerykanie chcą drukować karabiny"

Mój odnośnik

[Daniel.]

Tomorrow

Jak dla mnie szaleniec, niech go szybko odizolują zanim wywoła kolejną masakrę.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 30.12.2012 - 03:23

[Robakatorianin]

Tradycyjnie po głośnych strzelaninach lawinowo wzrasta ilość sprzedawanej broni. Ludzie chcą się czuć bezpiecznie jednak sami napędzają to błędne koło.

Co do artykułu:
Technologia druku 3D jest obiecująca ale...
Tymczasem latem tego roku powstały pierwsze korpusy karabinów AR-15 domowej roboty i magazynki. Początki nie były obiecujące - elementy wytrzymały tylko kilka strzałów i się rozleciały. Ale od tego czasu projekt udoskonalono. A Wilson zapowiada opracowanie kolejnych wzorów - lufy, zamka czy kolby - tak by można było stworzyć w domu kompletny działający karabin.
Największym problemem jest komora zamkowa która musi być bardzo wytrzymała. Zlepienie tytanowych wiórów tego nie zapewni. Bez mocnej komory i lufy nie ma mowy o celnym i skutecznym strzelaniu. Takie produkcje to praktycznie jednorazówki.

Za taką zmianą jestem jak najbardziej za:
Wilson może też pokrzyżować plany Barackowi Obamie. Po masakrze w Newtown prezydent zapowiedział powrót do obowiązującego w latach 90. zakazu posiadania karabinów i magazynków mieszczących więcej niż dziesięć nabojów. Gdyby obowiązywał on już w tym roku, żniwo szaleńca w Newtown byłoby o wiele mniejsze - z pistoletu z małym magazynkiem nie byłby w stanie zabić tylu osób.

[Code 06]

Zapewne jakieś jego problemy prywatne, zapewne planował już wcześniej samobójstwo ale po co zabijał tyle niewinnych osób? Ludzie to dziwne istoty..

[frosti]

SRardom

Teraz zwróć uwagę na inny fakt (przepraszam za porównanie jednak jest ono na miejscu według mojej opinii) Gimnazjaliści. Zobacz co się dzieje w gimnazjach już teraz jest kto silniejszy im więcej wleje innym to jest fajny, a niech dzieciak podwędzi pistolet ojcu to wiadomo jaką krzywdę w ramach "zabawo-szpanu" zrobi?

Tu się muszę zgodzić, sytuacja w gimnazjach jest tragiczna. Polskie i ogólnie słowiańskie (Rosja, Ukraina, Litwa itp) gimnazja niewiele różnią się od zakładów karnych. W mało której klasie niema więziennego odpowiednika 'cwela' (który w gimnazjach nie świadczy usług seksualnych, na szczęście).

Moim zdaniem jest to wynik kultury, która poprzez brak broni palnej promuje agresję i siłę fizyczną.

Czy społeczeństwo Polskie dorosło do broni palnej? W żadnym wypadku. Z pewnością skończyło by się to masakrami w szkołach na niespotykana dotąd skalę. I to jest niestety solidny argument dla którego społeczeństwo Polskie nie powinno dostać broni palnej.

[erebeuzet]

Nielegalnie gnata z "historią" można kupić już za 200zł. To naprawdę nie jest takie trudne.

Chyba w USA bo jeśli w Polsce to bajki opowiadasz. Ktoś coś słyszał, że ktoś tam ale nikt nie wie co, gdzie i jak.
Po pierwsze sprzedawca się boi, że jak by Cię złapali to byś go wskazał i wtedy przypisano by mu historię czyli dodatkowy wyrok za to co ktoś wcześniej tym zrobił. Z tego samego też powodu nikt nie kupuje broni z historią bo nikt nie chce sobie kupić wyroku za 200 zł.
Broń z historią się zalewa kwasem a potem zakopuje w lesie 10 metrów pod ziemią, lub wrzuca w nocy do rzeki. Nikt jej nie kupuje..

Natomiast osiedlowe cwaniaczki chętnie rozpowiadają bajki o tym, że mają dostęp do handlarzy taką bronią lub sami nią handlują by w oczach pozostałych nabić sobie punktów respektu (żeby nikt z nimi nie zadzierał ani na nich nie kapował).

Napisałem to Striker nie dlatego, że o tym słyszałem, tylko dlatego, że mogę w każdej chwili wykonać telefon i mam taką spluwę.
Po pierwsze sprzedawcy na oczy nawet nie zobaczę bo wyślą "płotkę", której wyrok guzik ich obchodzi.
A z powodu historii ta broń kosztuje tylko 200 zł.
Natomiast kontakt z osiedlowymi cwaniaczkami nie tyle mi się w życiu urwał, co nawet go nie zawierałem.


Przepraszam, że odpisuję dopiero dziś.

[Neron]

Rządowi USA na pewno jest na rękę że niemal każdy ich obywatel ma broń. W dodatku ci obywatele broń kupili za własne pieniądze a więc korzyść podwójna:) Kraj tak uzbrojony i w każdej chwili gotowy jest w pewnym sensie mocarstwem

Użytkownik Neron edytował ten post 04.01.2013 - 13:51

[reformator]

Właśnie ogólny dostęp do broni to też pewna militaryzacja kraju przez co jest on skuteczniejszy w obliczu wojny.

Co do gimnazjów i ogólnie kultury słowiańskiej to kiedyś każdy w Polsce szlachcic a było ich całkiem sporo nosił przy sobie broń i jakoś wielkich rzezi nie organizowano, masakr etc etc. Jeżeli jednak wszyscy wokół wychodzą z założenia że ludzie to psychopaci którym dać tylko broń a zaczną zabijać wokół wszystko co żywe to się dziwie że nie boicie się chodzić po chodniku w każdej chwili może wjechać na chodnik jeden z tych psychopatów i rozjechać was niczym w grze komputerowej na g.

[Neron]

Właśnie ogólny dostęp do broni to też pewna militaryzacja kraju przez co jest on skuteczniejszy w obliczu wojny.

Co do gimnazjów i ogólnie kultury słowiańskiej to kiedyś każdy w Polsce szlachcic a było ich całkiem sporo nosił przy sobie broń i jakoś wielkich rzezi nie organizowano, masakr etc etc. Jeżeli jednak wszyscy wokół wychodzą z założenia że ludzie to psychopaci którym dać tylko broń a zaczną zabijać wokół wszystko co żywe to się dziwie że nie boicie się chodzić po chodniku w każdej chwili może wjechać na chodnik jeden z tych psychopatów i rozjechać was niczym w grze komputerowej na g.

Właśnie o mocarstwo militarne mi chodziło:) w Polsce ogólnodostępny dostęp do broni na pewno źle by skutkował. Za bardzo skłócone i barbarzyńskie społeczeństwo mamy;)

[reformator]

Neron

w Polsce ogólnodostępny dostęp do broni na pewno źle by skutkował. Za bardzo skłócone i barbarzyńskie społeczeństwo mamy;)

Czy ja wiem. Już przecież mówiłem że kiedyś każdy nosił broń a jakoś tragicznie się to dla nas nie skończyło. Oczywiście mam na myśli że nie mordowali się setkami na około a Polska to nie było jezioro krwi. Mentalność jednak aż tak bardzo się nie zmieniła od tamtego czasu. Jedyna grupa społeczna która mogłaby bać się legalizacji broni czy raczej szerszego dostępu do niej to politycy. Lud w końcu mógłby ich obalić.

[frosti]

Czy ja wiem. Już przecież mówiłem że kiedyś każdy nosił broń a jakoś tragicznie się to dla nas nie skończyło. Oczywiście mam na myśli że nie mordowali się setkami na około a Polska to nie było jezioro krwi. Mentalność jednak aż tak bardzo się nie zmieniła od tamtego czasu.

Nie mentalność się zmieniła tylko prawo. W tych czasach o których mówisz każdy wiedział, że jak będzie dymił to go ktoś prędzej czy później zabije.
Obecnie w Polsce mamy takie prawo, że się większość ludzi boi bronić przed napadem, a bandyci to bezlitośnie wykorzystują i mamy "wpierdol".

Gdyby w Polsce był dostęp do broni palnej jak w USA to przestępczość (głównie pobicia i zastraszenia) by zmalały, bo bandzior nie jest głupi - jak podejrzewa, że jego potencjalna ofiara może mieć broń palną (albo mu wleje) to nie atakuje. Atakuje natomiast bezbronnych, uznanych za bezradny cel.

[reformator]

frosti

Nie mentalność się zmieniła tylko prawo. W tych czasach o których mówisz każdy wiedział, że jak będzie dymił to go ktoś prędzej czy później zabije.
Obecnie w Polsce mamy takie prawo, że się większość ludzi boi bronić przed napadem, a bandyci to bezlitośnie wykorzystują i mamy "wpierdol".

To logiczne że z liberalizacją prawa o dostępie do broni powinna iść też zmiana prawa o obronie własnej żeby bandyci wiedzieli że ludzie nie tylko mają broń ale też mogą jej użyć.

[Claire]

Cytuję artykuł z dość popularnej strony. Nie wiem czy można wklejać linki artykułów z konkurencyjnych stron.


"Wydarzenia, do jakich doszło w amerykańskim mieście Newtown pod koniec ubiegłego roku, przez długi czas znajdowały się na czołówkach gazet na całym świecie. Niewykluczone, że temat masakry, która wstrząsnęła wieloma ludźmi, znów przyciągnie uwagę mediów. Wszystko za sprawą wypowiedzi jednego z amerykańskich naukowców, który stwierdził, że "rzeź", którą skrupulatnie opisywali dziennikarze, nie miała miejsca.


Pod koniec ubiegłego roku cały świat został poruszony tragedią, jaka wydarzyła się w jednej z amerykańskich szkół. Przypomnijmy, do jednej z placówek oświatowych w Newtown wtargnął uzbrojony mężczyzna. Doszło do strzelaniny, podczas której zabitych zostało 28 osób, w większości dzieci. Media znów rozpoczęły debatę na temat łatwości dostępności do broni; specjaliści w prasie i telewizji zastanawiali się, w jaki sposób przeciwdziałać podobnym dramatom. Tymczasem niemałe poruszenie wywołała ostatnio w Stanach Zjednoczonych opinia jednego z przedstawicieli środowiska naukowców. Profesor James Tracy wygłosił na Florida Atlantic University kontrowersyjną tezę, poddając w wątpliwość grudniowe wydarzenia. Jego zdaniem, cała sytuacja została sfingowana przez media - żadnej tragedii nie było, a w rolę ofiar dramatu wcielili się aktorzy.

Swoje wątpliwości odnośnie wydarzeń, do jakich doszło 14 grudnia 2012 r., James Tracy potwierdził także na blogu - poinformował serwis "The Huffinton Post".
"Masakra w Newtown to bajka wymyślona przez media? Szokujące słowa naukowca" :
Wraz z dalszą oceną i interpretacją dokumentów odnoszących się do strzelaniny w szkole Sandy Hook, która prowadzona jest przez niezależnych naukowców, wzrasta świadomość, że relacje mediów z masakry dzieci i dorosłych od samego początku miały stanowić pożywkę dla opinii publicznej i być wykorzystane do dalszych politycznych celów" - napisał James Tracy.

O jakich politycznych celach mowa? Zdaniem wykładowcy może chodzić o wprowadzenie restrykcji związanych z posiadaniem broni.

Naukowiec zdecydował się na bardzo ryzykowny krok. Nietrudno zgadnąć, że w zdominowanych przez polityczną poprawność Stanach Zjednoczonych każda tego typu teza może skończyć się publicznym linczem. Od stanowiska wyrażonego przez profesora natychmiast odcięły się władze uczelni Florida Atlantic University. Jej przedstawiciele zaznaczyli, że stanowisko wysunięte przez ich pracownika jest jego osobistym poglądem.

Tracy przyznał, że od początku zdawał sobie sprawę z tego, w jak krytyczny sposób mogą być odebrane jego słowa. Wiele cierpkich słów na temat jego stanowiska wygłosili nawet niektórzy jego studenci. On zaś wierzy, że część z jego podopiecznych zacznie patrzeć w sposób bardziej krytyczny na informacje, które podawane są przez media"

koniec cyt.

Dość ciekawa teoria. Ja bym poszła o krok dalej, masakra była ale zaplanowana. Dużo łatwiej byłoby doprowadzić do takiej masakry niż wynajmować i szkolić setki aktorów... itd.

Oczywiście to tylko luźna spekulacja.. bardzo kontrowersyjna i na 99% nie prawdziwa.

[Yoh]

"Masakra w Newtown to bajka wymyślona przez media? Szokujące słowa naukowca" :
Wraz z dalszą oceną i interpretacją dokumentów odnoszących się do strzelaniny w szkole Sandy Hook, która prowadzona jest przez niezależnych naukowców, wzrasta świadomość, że relacje mediów z masakry dzieci i dorosłych od samego początku miały stanowić pożywkę dla opinii publicznej i być wykorzystane do dalszych politycznych celów" - napisał James Tracy.

Proste pytanie - od kiedy "niezależni naukowcy" zajmują się takimi sprawami? Czy nie jest to zadanie odpowiednich służb?

Dość ciekawa teoria. Ja bym poszła o krok dalej, masakra była ale zaplanowana. Dużo łatwiej byłoby doprowadzić do takiej masakry niż wynajmować i szkolić setki aktorów... itd.

James Tracy to kolejny przedstawiciel Naszego żałosnego gatunku, który chce zaistnieć w mediach za sprawą pewnego, głośnego wydarzenia. To wszystko jedynie przypuszczenia, których na chwilę obecną nie sposób nawet poprzeć odpowiednimi dowodami - czas pokaże czy takowe się znajdą. Czyżbyśmy zmierzali w kierunku teorii spiskowych?

Użytkownik Yoh edytował ten post 10.01.2013 - 04:13