Nadużywanie wszystkiego może powodować zabójcze konsekwencję. Cukier, kawa, gry, tłuszcz, sól, chleb, mleko-nadmiar zawsze jest szkodliwy.Alkohol to paskudny narkotyk.
Przestrzegam przed nadużywaniem - syn obojga alkoholików, matka zapiła się na śmierć w wieku 39 lat, ojciec na szczęście wyszedł z nałogu i ponad 15 lat nie pije.
http://www.youtube.com/watch?v=YoRpwl6lsRw
Co do samego mózgu:
"Po spożyciu 100g wódki giną tysiące komórek mózgu, po każdej obfitej imprezie-dziesiątki tysięcy"
Zestawmy to z tym:
Mózg dziecka składa się z 14 miliardów komórek. Ta liczba nie zwiększa się aż do śmierci. Po 25 roku życia umiera średnio 100,000 komórek dziennie.
Mózg sam niszczy więcej w sobie niż mała libacja raz na kwartał. Ja swój limit na ten kwartał wyczerpałem. Przez ostatni miesiąc wychlałem ponad 5 litrów-przy pięciu podejściach. To stanowczo za dużo. Czas dać czas na regenerację

Jeszcze dorzucę fragment z linku zamieszczonego w tym temacie:
Osoby, które spożywają alkohol z rozwagą mają wyższy iloraz inteligencji (IQ) niż abstynenci - stwierdzili japońscy naukowcy z Narodowego Instytutu Badań nad Długowiecznością. Przebadali 2 tys. ochotników w wieku 40-79 lat. Okazało się, że IQ mężczyzn spożywających dziennie około pół litra wina lub sake jest średnio o 3,3 punktu wyższe niż u ich niepijących rówieśników. W przypadku kobiet różnica ta była mniejsza i wynosiła 2,5 punktu na niekorzyść abstynentek - pisze "New Scientist". Rodzaj spożywanego alkoholu nie miał przy tym znaczenia.

Szok i niedowierzanie...
Oczywiście, nie jest to żadnym dowodem na to, że alkohol poprawia inteligencję - w przeprowadzonych badaniach na wyniki mogły mieć wpływ inne, nie uwzględnione czynniki, np. popijający z reguły jedzą więcej ryb, które przez to, że zawierają dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych wpływają na poprawę funkcjonowania komórek mózgowych.
Sprawdziło się staropolskie:
RYBKA LUBI PŁYWAĆ
