Skocz do zawartości


Zdjęcie

Prawdopodobnie jesteśmy nieśmiertelni


  • Please log in to reply
75 replies to this topic

#16

LayneStaleyRIP.
  • Postów: 248
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Wszystko


"To co widzi człowiek w czasie oobe jest połączeniem tego co zostało zapamiętane oraz tego co sobie wyobraża. Gdyby w czasie oobe czy nde rzeczywiście widziałoby się realny świat to można by tego dowieść"

Zauważ, że nasz wszechświat, zbudowany jest zarówno z warstw matematycznych, warst fizycznych jak i warstw logicznych. Każda warstwa pokrywa następną i następną. Matematyka, logika, fizyka - każda ma ze sobą coś wspólnego, ale eksploruje inną powierzchnię. Fizyka zajmuje się raczej tym, co kreuje matemtyczna funkcja fali. Zaś logika spaja wszystkie te dzidziny nauki w jedną spójną całość. Każde wykroczenie poza to co widzimy i słyszymy, w stopniu w którym nie można tego wytłumaczyć matematycznie jest sprzeczne z dogmatem. Czy uważasz, że to że widzę w obrębie 360 stopni, NAWET to co zostało zapamięte i to co sobie wyobrażam, można sobie usmysłowić na gruncie logiki? Wyobraź sobie to, wyobraź sobie 4 wymiar, 26 wymiar itd. Chcesz mi wmówić że ludzka wyobraźnia w stosunku do materi jest niczym, że to co widzimy jest po prostu 3-wymiarowym obrazem, sztucznym tłem, pierdem umysłu i niczym więcej. Tylko teraz wytłumacz mi to na poziomie neuronów. Jakim cudem martwy "prąd" myśli, czuje, jest świadomy, przekazuje uczucia. Nie chce steku regułek fizycznych jak działają synapsy, neurony itd, tylko DLACZEGO TO DZIAŁA W TAKI SPOSÓB, ŻE MARTWY PRĄD MYŚLI, CZUJE, JEST ŚWIADOMY WŁASNEJ ŚWIADOMOŚCI. Wytłumacz mi to jakim cudem ewolucja dokonała tak niezwykłych rzeczy. A może to po prostu są rzeczy zwykłe. Może na poziomie Superstrun tworzą się tak niezwykłe koncepcje. Może to że widze w 360 stopniach według ciebie jest czymś naturalnym. Nie dogadamy się, bo ty dalej wierzysz że materia jest skończona w pewnym punkcie i dzieli się w skończoność, co jest wariactwem.
  • 0

#17

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przywołujesz tutaj jakieś abstrakcje typu teoria strun. Zaraz pewnie zaczniesz pisać o splątaniu kwantowym i nieoznaczoności heisenberga.
,,Specjalistów" od fizyki kwantowej mamy w necie całe mnóstwo. Każdy z nich przy byle okazji powołuje się na tą dziedzinę fizyki.
Pytasz się jak ze zwykłego przepływu prądu miała powstać świadomość. Prąd to za mało żeby stworzyć swiadome wrażenia, liczą się również neurony, połączenia między nimi, przekaźniki chemiczne itd.. I co jak teraz mam wytłumaczyć w kilku zdaniach coś o czym pisze się całe książki. Nie da się. Ale od tego masz neta, żeby samemu coś znaleźć, chociaż pomogę ci trochę.
http://www.racjonali....samoswiadomosc
http://www.racjonali...11.rysy.wspolne
http://www.racjonali...omosci.i.fizyce

Dla wygody (jeśli nie Czytelnika, to z pewnością swojej własnej) posłużę się zaproponowaną przeze mnie koncepcją genezy świadomości. W książce „Od neuronu do (samo)świadomości" [ 1 ] pozwoliłem sobie zaproponować, że samoświadomość, warunkująca subiektywną sferę fenomenów psychicznych, wyłania się, kiedy (1) sieć elementów przetwarzających informację (np. neuronów) „znaczących" poprzez wzajemne relacje pomiędzy nimi (konotację), która to sieć (2) stanowi pewne instrumentalne (operacyjne) odwzorowanie, reprezentację zewnętrznego świata, (3) ulegnie nakierowana na siebie samą (relacja samostosowalności). Konkretnie chodzi mi o to, że (samo)świadomość pojawia się, czy to w ewolucji biologicznej, czy też podczas rozwoju osobniczego, w momencie, kiedy (rozproszony) „ośrodek poznawczy" (zlokalizowany głównie w korze przedczołowej), który w mózgu nieświadomym odbiera sygnały od kory sensorycznej, zaczyna odbierać sygnały, tym samym niejako kanałem, także od samego siebie. W wyniku tego ów ośrodek tworzy w swoim obrębie odwzorowanie, model samego siebie.


oraz:
Prostym językiem, skrótowo http://www.fizyka.um...-Dusza-Duch.pdf
http://www.fizyka.um...mk/02-neuro.pdf

Tam jest prawie wszystko co na ten temat trzeba wiedzieć. Masz info z pierwszej ręki od znawców tematu.
  • 1



#18

LayneStaleyRIP.
  • Postów: 248
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

"Dla wygody (jeśli nie Czytelnika, to z pewnością swojej własnej) posłużę się zaproponowaną przeze mnie koncepcją genezy świadomości. W książce Od neuronu do (samo)świadomości" [ 1 ] pozwoliłem sobie zaproponować, że samoświadomość, warunkująca subiektywną sferę fenomenów psychicznych, wyłania się, kiedy (1) sieć elementów przetwarzających informację (np. neuronów) znaczących" poprzez wzajemne relacje pomiędzy nimi (konotację), która to sieć (2) stanowi pewne instrumentalne (operacyjne) odwzorowanie, reprezentację zewnętrznego świata, (3) ulegnie nakierowana na siebie samą (relacja samostosowalności). Konkretnie chodzi mi o to, że (samo)świadomość pojawia się, czy to w ewolucji biologicznej, czy też podczas rozwoju osobniczego, w momencie, kiedy (rozproszony) ośrodek poznawczy" (zlokalizowany głównie w korze przedczołowej), który w mózgu nieświadomym odbiera sygnały od kory sensorycznej, zaczyna odbierać sygnały, tym samym niejako kanałem, także od samego siebie. W wyniku tego ów ośrodek tworzy w swoim obrębie odwzorowanie, model samego siebie"


Wszystko, przyjacielu, to Wszystko można łatwo obalić. Obym się nie wyłożył i pogubił na budowaniu swoich poniższych spostrzeżeń bo temat Neuronów jest mi słabo znany ale jest bardzo skomplikowany.



Zaproponowaną przezmenie konepcją gnezy świadomości. Świadomość ma geneze? Sprzeczne logicznie. Jeśli świadomość ma genezę, to jest produktem który musiał się wyłonić z materiału, materii, a tak nie jest bo świadomość czy myśli to Energia=Energia jest wieczna. Czy więc energia również ulega ewolucji? Czy ewolucja energetyczna ma miejsce? Czy wraz z wzrostem entropi coś ulega przemianie, to staje się ewolucyjnym produktem przemiany? Czy energia może tylko wzrastać/maleć/być const=? Jak rozumiesz słowo energia? Energi potencjalna, kinetyczna - każda ma inne źródło, inny skutek lecz ciągle jest Energią.


"W książce Od neuronu do (samo)świadomości" [ 1 ] pozwoliłem sobie zaproponować, że samoświadomość, warunkująca subiektywną sferę fenomenów psychicznych, wyłania się, kiedy (1) sieć elementów przetwarzających informację (np. neuronów) znaczących" poprzez wzajemne relacje pomiędzy nimi (konotację), która to sieć (2) stanowi pewne instrumentalne (operacyjne) odwzorowanie, reprezentację zewnętrznego świata, (3) ulegnie nakierowana na siebie samą (relacja samostosowalności). "




Fenomen psychiczny. Bravo. Dowiedzmy się nieco więcej o naszych kochanych Neuronach. Neurony działają dwubiegunowo : ortodromowo z perykarionu do synaps, antydromowo z synaps do perykarionu. Ta doskonała korelacja zachodzi z niezwykle wysoką prędkością. Energia jest tutaj bardzo dobrze uorganizowana w sposób logiczny i działający bez zarzutu ( każdy najmniejsze zaburzenie prowadzi do paraliżu). Więc każdy Neuron jest pobudzany i stymulowany niemalże bez przerwy. Inny podział Neuronów : aferentne, uczuciowe czyli dośrodkowe, biegnące od receptora komórki do ośrodka w mózgu, ruchowe eferentne, odśrodkowe, biegnące od ośrodka do efektora, kojarzeniowe (pośredniczące), występujące między innymi pomiędzy neuronami czuciowymi i ruchowymi. Błona komórkowa aksonu i ciała neuronu zawiera kanały jonowe bramkowane elektrycznie (bramkowane potencjałem), które pozwalają neuronowi na generowanie i propagację (przesyłanie) impulsu elektrycznego (potencjał aktywacyjny). Te impulsy są wytwarzane i przesyłane przez jony obdarzone ładunkiem takie jak Sód czy Potas. Mamy mniej więcej opisany proces ogólny działania Neuronów (detaliczny jest bardzo skomplikowany). Kiedy sieć elementów przetwarza informację w procesie konotacji neuronowej sieć neuronów zostaje przekierowana, odwzorowana na samą siebie. Czy to stwierdzenie jedankże potrafi wytumaczyć dlaczego komputery tego nie robią? Dlaczego Neurony psa tego nie robią? Dlaczego Neurony delfina tego nie robią? Zostawmy samoświadomość.

Nigdzie nie znajduję jednak odpowiedzi na pytanie fundamentalne. Dlaczego konotacja wyłania obraz trójwymiarowej rzeczywistośći osadzony w logicznych strukturach pozbawiony struktury matematycznej, zawierający jedynie fizyczne, materialne obiekty a nie atomy, kwarki, itd. Dlaczego neurony prezentują nam obraz świata zbudowanego od podstaw z Energi w postaci materi? Dlaczego Prąd mysli, czuje, wybiera.



"Konkretnie chodzi mi o to, że (samo)świadomość pojawia się, czy to w ewolucji biologicznej, czy też podczas rozwoju osobniczego, w momencie, kiedy (rozproszony) ośrodek poznawczy" (zlokalizowany głównie w korze przedczołowej), który w mózgu nieświadomym odbiera sygnały od kory sensorycznej, zaczyna odbierać sygnały, tym samym niejako kanałem, także od samego siebie. W wyniku tego ów ośrodek tworzy w swoim obrębie odwzorowanie, model samego siebie"




Dla mnie to bzdury wyssane z palca. Jest to niczym nie potwierdzona ani dowiedziona sterta bzdur. Masz dowody na to że ośrodek poznawczy odbiera sygnały w sposób niekontrolowany od ośrodka sensorycznego? Jakim kanałem? Czy wykazano zdolność kory przeczołowej do powielania odbierania tego sygnału tym samym kanałem (?). Musiałbyśmi to rozrysować, z drugiej strony ta teoria może tłumaczyć wile na temat samoświadomośći, lecz nic na temat filozofi umysłu. Niestety.

Użytkownik LayneStaleyRIP edytował ten post 30.12.2012 - 21:18

  • 0

#19

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fakty są takie że urodziliśmy się dziadami i dziadami umrzemy i to będzie nasz ostateczny koniec. Na tym nędznym świecie, liczą się tylko kasa, władza oraz seks, i dobrze wiedzą to ci którzy mogą po te wartości sięgnąć. Reszcie motłochu pozostają tylko tragiczne złudzenia moralności, wyższych wartości duchowych i lepszego życia po śmierci, zresztą rozmyślnie podsycane przez establishment po to aby te rzesze niewolników znadujących się w beznadziejnej sytuacji zmusić do pracy i posłuchu.

Zaproponowaną przezmenie konepcją gnezy świadomości. Świadomość ma geneze? Sprzeczne logicznie. Jeśli świadomość ma genezę, to jest produktem który musiał się wyłonić z materiału, materii, a tak nie jest bo świadomość czy myśli to Energia=Energia jest wieczna. Czy więc energia również ulega ewolucji? Czy ewolucja energetyczna ma miejsce? Czy wraz z wzrostem entropi coś ulega przemianie, to staje się ewolucyjnym produktem przemiany? Czy energia może tylko wzrastać/maleć/być const=? Jak rozumiesz słowo energia? Energi potencjalna, kinetyczna - każda ma inne źródło, inny skutek lecz ciągle jest Energią.


Z tego że energia jest wieczna nie wynika że nie powstała w pewnym momencie, zachodzi tu umyślne lub nieumyślne pomylenie "wiecznego" z "odwiecznym".

Użytkownik Avenarius edytował ten post 31.12.2012 - 15:29

  • 2

#20

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko, przyjacielu, to Wszystko można łatwo obalić. Obym się nie wyłożył i pogubił na budowaniu swoich poniższych spostrzeżeń bo temat Neuronów jest mi słabo znany ale jest bardzo skomplikowany.


Pogubiłeś się i to bardzo. Zastanawiam się o czym ty do mnie "rozmawiasz"?

Świadomość ma geneze? Sprzeczne logicznie. Jeśli świadomość ma genezę, to jest produktem który musiał się wyłonić z materiału, materii, a tak nie jest bo świadomość czy myśli to Energia=Energia jest wieczna.


Myślenie to proces a nie tylko energia. To tak samo jakby powiedzieć że jazda rowerem to energia czyli bez sensu.
Natomiast świadomość to pojęcie dość złożone, ale głównie rozumie się jako zespół procesów psychiczno-poznawczych które pozwalają organizmowi na świadomość istnienia otoczenia, samego siebie itp.

Energia oczywiście ulega przemianie np. energia kinetyczna w cieplną, potencjalna w kinetyczną itp. jak ktoś lubi to może to nazwać i ewolucją.

Dlaczego neurony prezentują nam obraz świata zbudowanego od podstaw z Energi w postaci materi? Dlaczego Prąd mysli, czuje, wybiera.


Czyli chodzi o to dlaczego widzimy świat takim jaki jest a nie widzimy pojedynczych atomów? Bo tak nas ewolucja ukształtowała że żyjemy w skali marko a nie mikro. Widzenie gołym pojedynczych cząstek nie ma dla nas czym co by pomagało w życiu.
Jaki prąd czuje, myśli i wybiera bo nie znam takiego, chyba że za wybór uznamy że prąd płynie od potencjału wyższego, do potencjału niższego. Równie dobrze dobrze możemy powiedzieć że woda też myśli.
Weźmy prosty przykład czyli auto. Czy samochód jedzie tylko dlatego że spala benzynę? No nie bardzo tylko w wielkim uproszczeniu można tak powiedzieć, bo auto żeby jechać potrzebuje układu napędowego czyli silnik, przekładnia itp. I podobnie jest z człowiekiem. Myśli, uczucia nie biorą się tylko z tego że płynie w nas prąd.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 02.01.2013 - 12:02

  • 1



#21

LayneStaleyRIP.
  • Postów: 248
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Wszystko

Ale się wysiliłeś..Nie ma co..roztrzaskałeś mnie o beton..Odpowiem potem bo mam mało czasu..
  • -1

#22

GuardAngel.
  • Postów: 373
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko

No cóż, wybacz mi, życzę ci śmierci klinicznej i tego żebyś z niej wyszedł cało. Wtedy zrozumiesz


Nie życz nikomu śmierci , Wszystko w swoim czasie też zrozumie ...

Co takiego można zrozumieć po śmierci klinicznej?


To co opisuje Eben Alexander amerykański neurochirurg.


Fakty są takie że urodziliśmy się dziadami i dziadami umrzemy i to będzie nasz ostateczny koniec. Na tym nędznym świecie, liczą się tylko kasa, władza oraz seks, i dobrze wiedzą to ci którzy mogą po te wartości sięgnąć. Reszcie motłochu pozostają tylko tragiczne złudzenia moralności, wyższych wartości duchowych i lepszego życia po śmierci, zresztą rozmyślnie podsycane przez establishment po to aby te rzesze niewolników znadujących się w beznadziejnej sytuacji zmusić do pracy i posłuchu.


Jak tak myślisz to tak masz , każdy mierzy swoją miarką.Tragiczne jest to, jak twierdzisz iż jesteśmy motłochem.
Mylisz się nikt nie jest motłochem lub dziadem większość myśli inaczej. Musisz być b. przygnębiony życiowo skoro masz takie myśli.

http://www.youtube.com/watch?v=h2Puu5yq1-Y


Myślenie to proces a nie tylko energia. To tak samo jakby powiedzieć że jazda rowerem to energia czyli bez sensu.
Natomiast świadomość to pojęcie dość złożone, ale głównie rozumie się jako zespół procesów psychiczno-poznawczych które pozwalają organizmowi na świadomość istnienia otoczenia, samego siebie itp.
...
Energia oczywiście ulega przemianie np. energia kinetyczna w cieplną, potencjalna w kinetyczną itp. jak ktoś lubi to może to nazwać i ewolucją.
....
Czyli chodzi o to dlaczego widzimy świat takim jaki jest a nie widzimy pojedynczych atomów? Bo tak nas ewolucja ukształtowała że żyjemy w skali marko a nie mikro. Widzenie gołym pojedynczych cząstek nie ma dla nas czym co by pomagało w życiu.
Jaki prąd czuje, myśli i wybiera bo nie znam takiego, chyba że za wybór uznamy że prąd płynie od potencjału wyższego, do potencjału niższego. Równie dobrze dobrze możemy powiedzieć że woda też myśli.
Weźmy prosty przykład czyli auto. Czy samochód jedzie tylko dlatego że spala benzynę? No nie bardzo tylko w wielkim uproszczeniu można tak powiedzieć, bo auto żeby jechać potrzebuje układu napędowego czyli silnik, przekładnia itp. I podobnie jest z człowiekiem. Myśli, uczucia nie biorą się tylko z tego że płynie w nas prąd.


Oj chłopie gubisz się już w swoich teoriach. I nawet wypowiedź specjalisty, nie przekonuje Ciebie do istnienia czegoś więcej niż stan fizyczny. Piszesz o autach, rowerach że żyjemy w skali makro nie mikro. My żyjemy w skali makro ... popatrz sobie:

http://www.youtube.com/watch?v=z_wLXZursu0

http://www.youtube.com/watch?v=RHUW80Tfibk



Sprawdzono też poziom glukozy, który spadł do wartości równej 1, a nawet w najgorszych przypadkach zapalenia opon mózgowych nie spada poniżej 20! Byłem naprawdę w krytycznym stanie. Wyniki badań wskazywały, że mój mózg przestał działać. A jednak było inaczej.

Zobacz sceptyk twierdzi że wyniki badań były odmienne od jego stanu świadomości.

Wiem sam tego nie przeżyłeś więc to nie istnieje. Nawet w takich momentach podważasz wiarygodność osób, które wcześniej uważasz za wiarygodne ( bo interesujesz się pracą specjalistów lekarzy naukowców ).

Przyjdzie taki czas w którym każdy z nas przekona się co jest po drugiej stronie.
Nasze dusze nie umierają, nasze dusze wzbogacają swoja wiedzę.

Użytkownik GuardAngel edytował ten post 04.01.2013 - 08:24

  • -2

#23

skar.
  • Postów: 187
  • Tematów: 7
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co do śmierci klinicznej, taki sam stan można osiągnąć samemu. Jest to tzw świadomy sen. Szczytową formą ćwiczeń w świadomym śnie jest wyjście z ciała i spoglądanie na siebie z góry. Przeprowadziłem następujący test:

Poprosiłem współlokatora aby napisał kartkę z jakimś nietypowym wyrazem dużymi czarnymi literami i zostawił koło łóżka. Bez patrzenia na kartkę poszedłem spać i próbowałem wyjść z ciała. Oczywiście nie udało mi się za pierwszym razem. Więc powtarzyłem próbę chyba z 6-7 razy. No i jak się w końcu udało to po przebudzenia okazało się, że napis niestety się nie zgadzał z tym na kartce. Pokój mam dobrze oświetlony w nocy, więc mogłem przeczytać bez problemu. Oczywiście aby osiągnąć ten stan, trzeba wielu tygodni ćwieczeń no i nie każdemu się udaje :).

Sam osobiście przed przeprowadzeniem tego ekspermynetu nie miałem wyrobionego zdania na ten temat. Bo trzeba przyznać, że wyjście z ciała jest BARDZO realistyczne i naprawdę trudno się doszukać jakiś błędów. Jest na tyle realistyczne, że czasami dochodzi do psychozy o osób, które to robią(zdarza im się zobaczyć jakieś demoniczne postacie. A, że wszystko jest w cholere realistyczne to sam się nie dziwie psychozą :)). A przez kościół jest uważane za igranie ze złem(wręcz przeprowadza się egzorcyzmy).

Więc dochodząc do konkluzji. Nasz mózg ma możliwości o których po prostu nie wiemy czy nie potrafimy na tą chwilę wyjaśnić. Potrafi tworzyć obrazy i światy tak realistyczne, że czasami nie da się ich odróżnić od rzeczywistości. Sam w przejewach wysokiej gorączki w dzieciństwie potrafiłem widzieć Smerfy :). A sytuacje ekstremalne jak śmierć kliniczna mogę wywołać zachowania mózgu, których całkowicie nie jesteśmy w stanie na tą chwilę zrozumieć. Generalnie śmierć kliniczna nie jest niczym rzadkim i niekoniecznie akurat bym doszukiwał się w tym zjawisk metafizycznych. Raczej pokazuje nam to jak wiele jeszcze mamy do nauczenie. Warto również zaznaczyć, że "rodzaj światełek w tunelu" jest uzależniony od kultury w której dana osoba się wychowała.
  • 0

#24

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Piszesz o autach, rowerach że żyjemy w skali makro nie mikro. My żyjemy w skali makro ... popatrz sobie:


Popatrzyłem, filmiki nawet fajne ale nie wiem czego mają dowodzić bo na pewno nie tego że żyjemy w skali mikro. To że żyjemy w skali makro oznacza że obiekty w naszej skali tj. piłka, auto, rower rządzą, my sami (nie nasze komórki i atomy ale my jako obiekty) rządzą się prawami fizyki klasycznej, natomiast świat atomowy rządzi się mechaniką kwantową. Natomiast wielkość wszechświata nie ma tu nic do rzeczy.
O Alexandrze już pisałem na forum, ale potem jeszcze napiszę o nim parę słów.
  • 0



#25

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Fakty są takie że urodziliśmy się dziadami i dziadami umrzemy i to będzie nasz ostateczny koniec. Na tym nędznym świecie, liczą się tylko kasa, władza oraz seks, i dobrze wiedzą to ci którzy mogą po te wartości sięgnąć. Reszcie motłochu pozostają tylko tragiczne złudzenia moralności, wyższych wartości duchowych i lepszego życia po śmierci, zresztą rozmyślnie podsycane przez establishment po to aby te rzesze niewolników znadujących się w beznadziejnej sytuacji zmusić do pracy i posłuchu.


Jak tak myślisz to tak masz , każdy mierzy swoją miarką.Tragiczne jest to, jak twierdzisz iż jesteśmy motłochem.
Mylisz się nikt nie jest motłochem lub dziadem większość myśli inaczej. Musisz być b. przygnębiony życiowo skoro masz takie myśli.

http://www.youtube.com/watch?v=h2Puu5yq1-Y


To że większość ma o sobie jak najwyższe mniemanie, nie oznacza że poglądy takie odpowiadają rzeczywistości. Zwykły czlowiek, bez wplywów i pieniędzy jest przez wszystkie organa państwowe - policję, sądy, urzędy, szpitale traktowany jak śmieć. W założeniach systemu ma pracować do śmierci (65 lat wiek emerytalny już teraz, a tylko największy naiwniak uwierzy że przez następne 30-40 lat jakie pozostało wiekszośc użytkowników tego forum do emerytury rząd jeszze bardziej tego nie podniesie) i oddawać ~40% dochodów państwu, drugie tyle bankom w których musi brać kredyty bo inaczej nigdy nie zarobiłby na mieszkanie czy samochód, tak że w sumie wychodzi na to że pracuje za jedzenie. Dodatkowo większość nie ma co marzyć nawet o takim partnerze życiowym jakiego by sobie wybrało mając całkowita dowolność, więc ci nieatrakcyjni przeciętnicy parzą się w swoim gronie żałośnie oszukując samych siebie że to wielka miłość. Przeto nic dziwnego że ci nieszczęśnicy, niezrealizowani na gruncie realnym, od zarania dziejów kompensują ten fakt na gruncie urojonym, łudząc się lepszym życiem po śmierci (co swój szczyt popularności dziwnym trafem osiągnęło w średniowieczu notorycznie gnębionym wojnami, zarazami, klęskami głodu), oraz potłuczonymi systemami etycznymi zgodnie z którymi szczęscie nie am nic wspólnego z uciechami cielesnymi czy dobrami materialnymi (dziwnym trafem popularność takich idei jest odwrotnie proporcjonalna do realnych możliwości powiększania własnego stanu posiadania oraz zdolności finansowania uciech cielesnych). I proszę nie wklejaj mi tu filmików z "motywującymi" tekstami, bo na jednego głosiciela takich dyrdymałów przypadają dziesiątki tysięcy przegranych którym naiwny optymizm nic nie pomógł.
  • 1

#26

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Równocześnie trzeba uważać, żeby uprzedzenia nie wzięły góry nad dociekaniem prawdy. Ja musiałem odrzucić wszystko to, w co do tej pory wierzyłem. Stephen Hawking powiedział kiedyś, że „zasadnicza różnica między religią a nauką jest taka, że ta pierwsza opiera się na władzy i jakimś narzuconym dogmacie, natomiast druga na obserwacji i rozumie". Hawking ma sporo racji, ale naukowcy, niestety, zbyt często stają się tak samo dogmatyczni i uzależnieni od narzuconego im przez środowisko naukowe sposobu myślenia jak ludzie religijni. Moim zdaniem, kiedy mamy do czynienia z kwestiami dotąd niezrozumiałymi i zupełnie niewytłumaczalnymi, warto zachować szczególną ostrożność i nie ferować łatwych wyroków.


mam dokładnie takie samo zdanie jak ten doktor. szkoda, że nie wszyscy potrafią zrozumieć że skrajności są złe - szczególnie w takich przypadkach, gdzie wiedza jest mała : ] ale znając życie (nie czytałem wcześniejszych postów) znajdą się ludzie, którzy będą mądrzejsi niż sceptyk ze zdrowym podejściem, który jest neurochirurgiem i przeżył śmierć kliniczną : ] ludzie się czasem tak zabawni, zadufani w sobie że odechciewa się czytać :roll: ale to właśnie między innymi dla nich jest internet.



co do tematu - fajnie się czyta takie rzeczy :> kwestią czasu jest, aż dtm pochłonie wszystkie nasze mózgi.

Użytkownik czarnuch edytował ten post 04.01.2013 - 17:54

  • 0

#27

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czarnuch stosujesz dość łatwy argument "z autorytetu". Ja nie umniejszam jego wiedzy na tematy medyczne a zwłaszcza tym czym się specjalizuje czyli neurochirurgia, wykładał na kilku znanych uczelniach i pewnie za darmo tego doktoratu nie dostał. Ale to nie znaczy że opis jego przeżyć, dowodzi życia po śmierci albo że nie da się jego historii podważyć, wyjaśnić na gruncie medycznym. Autorytety często się mylą. Nawet laureaci nagrody nobla nie są do końca nieomylni.
Tak samo mogę napisać że ktoś chce być mądrzejszy od prof.Giertycha który twierdzi że ewolucja to bzdura a ludzie żyli razem z dinozaurami. Albo taki prof. fizyki Arkadiusz Jadczyk, który jakiś czas temu założył stronę gdzie są teksty jego żony o channelingach.
O przypadku tego Alexandra było w tym temacie. Podaję linki do swoich postów.
http://www.paranorma...post__p__526258
http://www.paranorma...post__p__526823

Przyjdzie taki czas w którym każdy z nas przekona się co jest po drugiej stronie.


To też nie jest takie pewne, bo jeśli zupełnie nic nie ma to się nikt nie przekona. Jeśli komuś ciężko jest sobie wyobrazić jak wygląda takie "nic" to niech sobie przypomni jak zasnął w nocy obudził się rano i nic nie pamiętał a dodatkowo wydawało mu się że minęła tylko chwila.

Nie wszystko jest takie ,,cacy" jak to twierdzi ten neurochirurg.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 04.01.2013 - 21:14

  • 1



#28 Gość_Creator

Gość_Creator.
  • Tematów: 0

Napisano

Najlepsze są dyskusje o doświadczeniach poza ciałem ludzi, którzy nie mają o nich żadnego pojęcia. Do kolegi wszystko. O oobe jako ekspert mógłbyś się wypowiadać jako praktykant a nie jako teoretyk, który za dużo w internecie siedzi i jak chce coś znaleźć to wchodzi w google.

Sam praktykowałem przez wiele lat i powiem Ci, że postrzeganie 360 stopni to jedna z wielu możliwości i z perspektywy pozacielesnej wszystko co doświadczamy tu na ziemi to poruszanie się w uniformie po zaprojektowanym hologramie, którego programy są tak mocno wbite do zbiorowej świadomości, że wszelkie ograniczenia ciężko pokonać.
Poza ziemską perspektywą kiedy opuści się ciało te programy nie mają na mnie żadnego wpływu, dlatego ja jako wieczna istota mogę robić wszystko o czym pomyślę. Według moich obserwacji bez tych uniformów (ciał) jesteśmy zmiennokształtną energią, która może przybierać dowolne formy i dowolne formy kształtować w sposób synchroniczny z naszym zamysłem, a prościej mówiąc jesteśmy kreatorami hologramów. Pojęcie czasu jest abstrakcyjne, relatywne, jak i wszystko to co poznaliśmy na ziemi.

Dlatego radzę nie wysilaj się na prężenie "naukowych" muskułów, bo mnie to tylko rozbawi i według mojej opinii jest zbędne i niedorzeczne.
  • 0

#29

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko od zawsze traktuje wszystko z "namacalnego" punktu widzenia i chwała mu za to bo wielokrotnie rozbija niedorzeczności. :)

Jednak podstawowa świadomość, która patrzy przez nasze oczy i słyszy przez nasze uszy, jakoś nie jest materialna a się przejawia w tych biologicznych istotach, którymi jesteśmy. Warto być przygotowanym na śmierć. Nie uważam by była ona końcem. Raczej początkiem czegoś nowego.

Użytkownik PTR edytował ten post 05.01.2013 - 20:28

  • 0



#30

LayneStaleyRIP.
  • Postów: 248
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Wszystko twoje argumenty są nierzeczowe, słabe, ogólne. Daleko ci do takich tytanów jak Dager czy Mariush, opierasz się tylko i wyłącznie na tym co przeczytales na racjonaliście gdzie są artykuły takich populistów jak np: Steven Pinker który dla mnie jest przeciętnym naukowcem i jego artykuły są pełne niedorzeczności i arogancji

Użytkownik LayneStaleyRIP edytował ten post 05.01.2013 - 23:29

  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych