75 odpowiedzi w tym temacie

[Po_prostu]

Zwolennicy teorii, że OOBE jest dowodem na istnienie niezależnej od życia "duszy" czy jakkolwiek to nazwać- co sądzicie o tym, że wrażenie "bycia poza ciałem" można otrzymać poprzez elektryczne pobudzanie określonych obszarów mózgu? Może po prostu podczas ćwiczeń OOBE w jakiś sposób udaje wam się samodzielnie dokonać takiego pobudzenia tych obszarów? Czy nie jest to dowodem na nierozdzielność umysłu od mózgu? (Wpływając na MÓZG, wpływasz na swoje POSTRZEGANIE)

[LayneStaleyRIP]

PoProstu

A zadałeś sobie kiedyś pytanie, i odpowiedziałes: Elektryczne pobudzenie niektórych rejonów mózgu wyzwala duszę? Przecież widzisz tylko efekt, a nie to co jest wewnątrz, nie znasz przyczyny na poziomie atomów.

[Wszystko]

LayneStaleyRIP, tak myślałem oprócz kilku pustych zdań nie byłeś w stanie nic sensownego napisać, nawet po kilku dniach, ale nawet się nie dziwię.
Po_prostu pisze to co jak już wielokrotnie pisałem że OObe da się wywołać sztucznie czyli że przyczyna tego zjawiska leży tylko i wyłącznie w mózgu.

[Avenarius]

No przecież nietrudno zauwazyć że oni wierzą w oobe nie dlatego że mają żelazne dowody, tylko dlatego że daje im to nadzieję na życia pozagrobowe, stąd wręcz histeryczne reakcje na merytoryczna argumentacje podważającą ich złudzenia.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 06.01.2013 - 11:34

[Aidil]

LayneStaleyRIP, tak myślałem oprócz kilku pustych zdań nie byłeś w stanie nic sensownego napisać, nawet po kilku dniach, ale nawet się nie dziwię.
Po_prostu pisze to co jak już wielokrotnie pisałem że OObe da się wywołać sztucznie czyli że przyczyna tego zjawiska leży tylko i wyłącznie w mózgu.

Z całą pewnością wiesz że słodzik mający za zadanie "osłodzić" potrawę, tak na prawdę z cukrem ma mało wspólnego, podobnie rzecz się ma z sceptycyzmem który jest Tobie przypisywany. Sceptycyzm naukowy dążący do wyjaśnienia zagadnienia jest procesem rozwijającym - jest przykładowym cukrem. Podróże astralne istnieją i aby o nich móc się wypowiadać należy ich najpierw doświadczyć. W przeciwnym przypadku będzie się tylko i wyłącznie zjadaczem, ekspertem i znawcą słodzika, substytutu cukru.

[GuardAngel]

To że większość ma o sobie jak najwyższe mniemanie, nie oznacza że poglądy takie odpowiadają rzeczywistości. Zwykły czlowiek, bez wplywów i pieniędzy jest przez wszystkie organa państwowe - policję, sądy, urzędy, szpitale traktowany jak śmieć. W założeniach systemu ma pracować do śmierci (65 lat wiek emerytalny już teraz, a tylko największy naiwniak uwierzy że przez następne 30-40 lat jakie pozostało wiekszośc użytkowników tego forum do emerytury rząd jeszze bardziej tego nie podniesie) i oddawać ~40% dochodów państwu, drugie tyle bankom w których musi brać kredyty bo inaczej nigdy nie zarobiłby na mieszkanie czy samochód, tak że w sumie wychodzi na to że pracuje za jedzenie. Dodatkowo większość nie ma co marzyć nawet o takim partnerze życiowym jakiego by sobie wybrało mając całkowita dowolność, więc ci nieatrakcyjni przeciętnicy parzą się w swoim gronie żałośnie oszukując samych siebie że to wielka miłość. Przeto nic dziwnego że ci nieszczęśnicy, niezrealizowani na gruncie realnym, od zarania dziejów kompensują ten fakt na gruncie urojonym, łudząc się lepszym życiem po śmierci (co swój szczyt popularności dziwnym trafem osiągnęło w średniowieczu notorycznie gnębionym wojnami, zarazami, klęskami głodu), oraz potłuczonymi systemami etycznymi zgodnie z którymi szczęscie nie am nic wspólnego z uciechami cielesnymi czy dobrami materialnymi (dziwnym trafem popularność takich idei jest odwrotnie proporcjonalna do realnych możliwości powiększania własnego stanu posiadania oraz zdolności finansowania uciech cielesnych). I proszę nie wklejaj mi tu filmików z "motywującymi" tekstami, bo na jednego głosiciela takich dyrdymałów przypadają dziesiątki tysięcy przegranych którym naiwny optymizm nic nie pomógł.

Widocznie jesteś jednym z tych wielu tysięcy przegranych, skoro tak piszesz ...

Użytkownik GuardAngel edytował ten post 06.01.2013 - 12:09

[Avenarius]

No przecież nietrudno zauwazyć że oni wierzą w oobe nie dlatego że mają żelazne dowody, tylko dlatego że daje im to nadzieję na życia pozagrobowe, stąd wręcz histeryczne reakcje na merytoryczna argumentacje podważającą ich złudzenia.

Jest różnica pomiędzy wiarą a doświadczaniem, żelazny to może być stop, z którego zbudować sobie możesz most.

Halucynacje to tez doświadeczenia, ale branie ich za dobrą monetę to już obłęd.

To że większość ma o sobie jak najwyższe mniemanie, nie oznacza że poglądy takie odpowiadają rzeczywistości. Zwykły czlowiek, bez wplywów i pieniędzy jest przez wszystkie organa państwowe - policję, sądy, urzędy, szpitale traktowany jak śmieć. W założeniach systemu ma pracować do śmierci (65 lat wiek emerytalny już teraz, a tylko największy naiwniak uwierzy że przez następne 30-40 lat jakie pozostało wiekszośc użytkowników tego forum do emerytury rząd jeszze bardziej tego nie podniesie) i oddawać ~40% dochodów państwu, drugie tyle bankom w których musi brać kredyty bo inaczej nigdy nie zarobiłby na mieszkanie czy samochód, tak że w sumie wychodzi na to że pracuje za jedzenie. Dodatkowo większość nie ma co marzyć nawet o takim partnerze życiowym jakiego by sobie wybrało mając całkowita dowolność, więc ci nieatrakcyjni przeciętnicy parzą się w swoim gronie żałośnie oszukując samych siebie że to wielka miłość. Przeto nic dziwnego że ci nieszczęśnicy, niezrealizowani na gruncie realnym, od zarania dziejów kompensują ten fakt na gruncie urojonym, łudząc się lepszym życiem po śmierci (co swój szczyt popularności dziwnym trafem osiągnęło w średniowieczu notorycznie gnębionym wojnami, zarazami, klęskami głodu), oraz potłuczonymi systemami etycznymi zgodnie z którymi szczęscie nie am nic wspólnego z uciechami cielesnymi czy dobrami materialnymi (dziwnym trafem popularność takich idei jest odwrotnie proporcjonalna do realnych możliwości powiększania własnego stanu posiadania oraz zdolności finansowania uciech cielesnych). I proszę nie wklejaj mi tu filmików z "motywującymi" tekstami, bo na jednego głosiciela takich dyrdymałów przypadają dziesiątki tysięcy przegranych którym naiwny optymizm nic nie pomógł.

Widocznie jesteś jednym z tych wielu tysięcy przegranych, skoro tak piszesz ...

Brak argumentów i ad personam, okrutna prawda już świta w główce ?

[Avenarius]

Nie tylko, omamy wzrokowo-słuchowe moga mieć najróżniejsze przyczyny, mózg do skomplikowana i delikatna struktura.

[GuardAngel]

To że większość ma o sobie jak najwyższe mniemanie,.... nic nie pomógł.

Widocznie jesteś jednym z tych wielu tysięcy przegranych, skoro tak piszesz ...

Brak argumentów i ad personam, okrutna prawda już świta w główce ?

Co nadal mnie umacnia w moim pierwszym stwierdzeniu ... uderz w stół a nożyce się odezwą.

Użytkownik GuardAngel edytował ten post 06.01.2013 - 13:04

[Avenarius]

Ameryki nie odkryłeś kolego, już w pierwszym poście napisałem:

Fakty są takie że urodziliśmy się dziadami i dziadami umrzemy i to będzie nasz ostateczny koniec

Rzecz w tym że ja sobie swoje położenie w pełni uświadamiam, w przeciwieństwie do niektórych innych osób które mamią się intelektualnymi kuglarzami, cudami na kiju i wiarą że prawdziwe życie zaczyna sie po śmierci a potem idą zapieprzać na elity które na prawdę korzystają z życia.

[Avenarius]

Nie tylko, omamy wzrokowo-słuchowe moga mieć najróżniejsze przyczyny, mózg do skomplikowana i delikatna struktura.

Nie wiem jak z Twoim, ale z moim mózgiem wszystko w jak najlepszym porządku.

Skąd ta pewność ? Przecież obalasz naukową wiedzę w opraciu o własne subiektywne doświadczenia, to typowe dla szaleństwa.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 06.01.2013 - 13:20