Skocz do zawartości


Zdjęcie

Autyzm a szczepienia.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
135 odpowiedzi w tym temacie

#106

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ja tam nie wiem.  Jestem tylko stolarzem.

Ale masz czasem okazję popisać na forum? Jakoś nie widzę abyś pisał zupełnie bez sensu, a to by w końcu wynikało z twojej wypowiedzi o tych co tak harują że sami nie wiedzą co piszą.

Ty w wolnych chwilach przeglądasz fora a on pisze bloga, więc nie wiem co się go czepiasz. Jak masz mu coś do zarzucenia to skomentuj to u niego, zamiast tu wypisywać że pewnie pisze bez sensu bo za dużo haruje, że jest głupi bo 2,5 roku temu nie wiedział o sprawie ujawnionej rok temu itp...

Nawiasem mówiąc poza spiskowymi stronami nic o tym tajnym raporcie nie mogę znaleźć.

 

 

Mnie wciąż zastanawia czemu nie skupiają się nad szczepionkami bez konserwantów-same sole+lodówka nie wystarczą?

Coraz więcej szczepionek nie zawiera konserwantów, jest to jednak droższe bo wymaga innej linii produkcyjnej i nakłada na zakład większe wymogi. W zeszłym roku wycofano kilka partii po odkryciu że w hali produkcyjnej pojawiły się bakterie. Wprawdzie w samych szczepionkach ich nie wykryto ale norma zakładowa została przekroczona.

W Japonii i USA tiomersalu nie używa się już od 20 lat.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 16.02.2014 - 14:13

  • 0



#107

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Okres półtrwania dawki rtęci u małp dla thiomersalu wynosił 2,5 dnia a dla metylortęci 28,5 dnia. Wnioskiem badania było stwierdzenie, że właściwości toksykologicznych etylortęci nie można opierać na danych dotyczących metylortęci, bo związki te mają bardzo różną farmakokinetykę.

To coś w stylu odbijania piłeczki zwolenników szczepionek-dajcie się szczepić, przecież w łososiu który jecie jest więcej rtęci... :/

 

Nawiasem mówiąc mniej groźne jest połknięcie metalicznej rtęci niż rozlanie na podłogę.

Mniej groźne dla kogo?

 

A skąd Ty wiesz co lekarz na dyżurze robi? Bo z tego co ja wiem, jak nie ma co robić to rzeczywiście śpią, ale nieraz to jest zapieprz, uwierz mi.

Nieraz tak, jak trafi się karambol, epidemia itp. Skąd wiem-miałem i mam styczność z kręgami mundurowymi i lekarskimi. Często współpracują ze sobą i niektóre rzeczy są oczywiste. Wśród strażaków jest podobnie-mają dyżury 24h. Nikogo nie obchodzi czy on śpi, jest na siłowni, gra na necie-ważne że w kilka minut po ogłoszeniu alarmu on ma być w pełnym rynsztunku w samochodzie. 

co z tego że lekarz ten raport przeczyta? Szczepionkę i tak podać musi, bo takie są przepisy. Jak nie poda, to ma problemy.

Przysięga lekarska-po pierwsze nie szkodzić.

Na ten temat już się wypowiedziałem wyżej. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Na jakiej w ogóle podstawie tak twierdzisz?

tego jest sporo w sieci:

Brytyjski gigant farmaceutyczny GlaxoSmithKline zapowiada koniec z finansowym nagradzaniem lekarzy za promowanie swoich produktów. Pensje zespołu marketingowego przestaną też być zależne od liczby wypisywanych recept. To przełom na rynku

Widocznie nie wystarczą. Nie jestem mikrobiologiem i nie mam wiedzy żeby się na ten temat szerzej wypowiedzieć, ale podejżewam że Ty również nie.

Wypowiadanie się w temacie tylko dla mikrobiologów?

Przecież szczepionka to martwe lub uszkodzone organizmy które są przetrzymywane w określonej zawiesinie-konserwancie. Najlepiej konserwuje zimno, czemu z tego nie korzystać zamiast stosować różne preparaty które mogą powodować negatywne skutki? 

 

 

Ale masz czasem okazję popisać na forum? Jakoś nie widzę abyś pisał zupełnie bez sensu, a to by w końcu wynikało z twojej wypowiedzi o tych co tak harują że sami nie wiedzą co piszą.

Ty w wolnych chwilach przeglądasz fora a on pisze bloga, więc nie wiem co się go czepiasz. Jak masz mu coś do zarzucenia to skomentuj to u niego, zamiast tu wypisywać że pewnie pisze bez sensu bo za dużo haruje, że jest głupi bo 2,5 roku temu nie wiedział o sprawie ujawnionej rok temu itp...

 

Czym innym jest pisanie w czasie wolnym a czym innym dyżurowanie ponad swe siły, rzadko się zdarza ale jest to za często. 

Pracowałem jako cieć 24h, oraz na produkcji sezonowej-też zdarzało się robić przez 24h. Umysł wysiada i myślenie jest mechaniczne, o błąd nie trudno. 

Słyszałeś o halucynacjach z niewyspania?

 

 

Coraz więcej szczepionek nie zawiera konserwantów, jest to jednak droższe bo wymaga innej linii produkcyjnej i nakłada na zakład większe wymogi

O ile droższe? Kilka czy kilkaset procent? Ile wynoszą odszkodowania w wyniku NOP? Jaki procent winny przypada na sam patogen a jaki na konserwant? 

 

 

W zeszłym roku wycofano kilka partii po odkryciu że w hali produkcyjnej pojawiły się bakterie.

Rozumiem że pojawienie się bakterii na hali gdzie stosuje się konserwanty jest ignorowane? 


  • 1

#108

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

o coś w stylu odbijania piłeczki zwolenników szczepionek-dajcie się szczepić, przecież w łososiu który jecie jest więcej rtęci...

Chyba nie zrozumiałeś - metylortęć jest bardzo szkodliwa i wolno usuwana z organizmu. etylortęć jest wydalana szybko i nie gromadzi się - zatem nie można brać norm toksyczności metylortęci i przy ich pomocy wnioskować o szkodliwości thiomersalu.

 

 

Mniej groźne dla kogo?

Dla wszystkich. Nie rozpuszcza się w żołądku i ma bardzo słabe wchłanianie w takiej formie. Natomiast rtęć rozlana na podłogę w domu wciska się w drobne szczelinki i przez kilka miesięcy uwalnia w postaci par, które przez płuca wchłaniają się dobrze.

 

Nadal nie rozumiem co się czepiacie tamtego lekarza - myślicie że ma inne zdanie z niewyspania?


  • 0



#109

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Przysięga lekarska-po pierwsze nie szkodzić.

 

Tylko widzisz, w takim kraju żyjemy że czasem trzeba wybrać mniejsze zło. NIe podasz szczepionki - sprawa idzie do prokuratury czy gdzieś tam indziej, tracisz prawo do wykonywania zawodu i już większej ilości pacjentów nie pomożesz. Więc teraz rozważmy co jest większą szkodą dla pacjentów - czy jeśli dobry lekarz będzie podawał szczepionki i wywoła efekty nieporządane u powiedzmy 100 osób (myślę że to i tak zawyżona ilość, biorąc pod uwagę niewielki % przypadków szczególnych), czy jeśli dobry lekarz po 5-10(?) latach pracy skończy leczyć ludzi i być może przez to nie uratuje życia kilkukrotnie razy większej ilości osób.

 

Miałeś kurs pierwszej pomocy podczas kursu na prawo jazdy? Po pierwsze ocenia się miejsce wypadku i zwraca uwagę na zagrożenia życia ratownika, tak tu niestety lekarz też musi patrzeć na własny tyłek.

 

Pod ten punkt przysięgi mógłbyś też podciągnąć np. to, że lekarz wypisuje biednej babci drogi lek na 100%, podczas gdy wie że babcia nie ma kasy i tego leku i tak nie kupi bo jej nie stać. Czy w tym przypadku lekarz powinien na recepcie zaznaczyć żeby farmaceuta sprzedał babci lek ze zniżką czy nie? 

 

 

 

Brytyjski gigant farmaceutyczny GlaxoSmithKline zapowiada koniec z finansowym nagradzaniem lekarzy za promowanie swoich produktów. Pensje zespołu marketingowego przestaną też być zależne od liczby wypisywanych recept. To przełom na rynku

 

Tak się składa, że niedawno czytałem książkę pt. "Prawa lekarza" (mogłem tytuł odrobinę sparafrazować). Autorka pisała tam, że w świetle polskiego prawa lekarz nie może przyjąć od przedstawicieli firmy farmaceutycznej rzeczy, o łącznej wartości przekraczającej 100 zł. Czyli w praktyce dostaje materiały biurowe, długopisy, karteczki, czasem jakąś książkę albo coś do jedzenia. Może masz też takie fałszywe przeświadczenie, że lekarze przepisują leki które przedstawiciele im przedstawili, dlatego że dostali od danej firmy taki symboliczny prezent. Otóż z tego co wiem, to dobrze że tacy przedstawiciele przychodzą, bo mówią wszystko o nowych lekach danej firmy oraz o odpłatnościach, co jest ważne, bo dzięki temu lekarz może przepisać najtańszy odpowiednik leku.

 

Poza tym nic mi nie wiadomo, żeby znajomi mi lekarze podpisywali jakieś umowy z firmami farmaceutycznymi. Owszem, z pewnością jacyś podpisali, jednak ja nie znam żadnego takiego lekarza.

 

 

 

Wypowiadanie się w temacie tylko dla mikrobiologów?

Przecież szczepionka to martwe lub uszkodzone organizmy które są przetrzymywane w określonej zawiesinie-konserwancie. Najlepiej konserwuje zimno, czemu z tego nie korzystać zamiast stosować różne preparaty które mogą powodować negatywne skutki?

 

Martwe lub uszkodzone - czyli żywe (np. przeciwko ospie - szczepionka zawierająca żywe bakterie o pełnej wirulencji, albo szczepionki atenuowane - zawierające żywe bakterie, które zostały odzjadliwione). Jak pewnie dobrze wiesz, zimno nie za dobrze wpływa na organizmy żywe, więc być może w przypadku niektórych szczepionek po prostu przechowywanie substancji bez konserwantu w lodówce/zamrażarce, po prostu zabije drobnoustroje, podczas gdy konserwant pozwoli wydłużyć ich "przydatność".

 

A bez wiedzy mikrobiologicznej to sobie na temat tych konserwantów możemy gadać i gadać, a sensu to i tak pewnie nie będzie miało.


Użytkownik ptaq edytował ten post 17.02.2014 - 06:43

  • 0

#110

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

 


Użytkownik Gmork edytował ten post 24.02.2014 - 22:04

  • 2

#111

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W podobny sposób niedługo zostanie udowodnione, że szczepionki powodują leworęczność.





#112

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tylko widzisz, w takim kraju żyjemy że czasem trzeba wybrać mniejsze zło. NIe podasz szczepionki - sprawa idzie do prokuratury czy gdzieś tam indziej, tracisz prawo do wykonywania zawodu i już większej ilości pacjentów nie pomożesz. 

Nie-jeśli masz uzasadnione podejrzenie że dana szczepionka, lek, sprzęt medyczny może szkodzić pacjętowi to go nie używasz-koniec. Przy podawaniu szczepionek nie ma dylematu jak nie użyję jej to dzieciak zaraz umrze. Zawsze to można zrobić za miesiąc, rok...

 

 

Więc teraz rozważmy co jest większą szkodą dla pacjentów - czy jeśli dobry lekarz będzie podawał szczepionki i wywoła efekty nieporządane u powiedzmy 100 osób (myślę że to i tak zawyżona ilość, biorąc pod uwagę niewielki % przypadków szczególnych), czy jeśli dobry lekarz po 5-10(?) latach pracy skończy leczyć ludzi i być może przez to nie uratuje życia kilkukrotnie razy większej ilości osób.

Gdyby lekarzowi nakazano używanie igieł (skażonych WZW typ C ) podczas szczepień a lekarz by o tym wiedział-powinien to robić czy nie? Byłby dobrym lekarzem? 

 

 

Pod ten punkt przysięgi mógłbyś też podciągnąć np. to, że lekarz wypisuje biednej babci drogi lek na 100%, podczas gdy wie że babcia nie ma kasy i tego leku i tak nie kupi bo jej nie stać. Czy w tym przypadku lekarz powinien na recepcie zaznaczyć żeby farmaceuta sprzedał babci lek ze zniżką czy nie? 

 

Lekarz to nie Caritas. Babcia ma wiele możliwości na wykupienie leku-ma rodzinkę, przyjaciół, może zwrócić się z petycją do ministerstwa lub organizacji charytatywnych. Nie ma bezpośredniego związku między zwłoką w podaniu leku a śmiercią pacjenta. Gdyby życie babci było realnie zagrożone to wzywa się karetkę i w szpitalu podadzą jej określony lek. 

 

 

 

 Tak się składa, że niedawno czytałem książkę pt. "Prawa lekarza" (mogłem tytuł odrobinę sparafrazować). Autorka pisała tam, że w świetle polskiego prawa lekarz nie może przyjąć od przedstawicieli firmy farmaceutycznej rzeczy, o łącznej wartości przekraczającej 100 zł. Czyli w praktyce dostaje materiały biurowe, długopisy, karteczki, czasem jakąś książkę albo coś do jedzenia. Może masz też takie fałszywe przeświadczenie, że lekarze przepisują leki które przedstawiciele im przedstawili, dlatego że dostali od danej firmy taki symboliczny prezent. Otóż z tego co wiem, to dobrze że tacy przedstawiciele przychodzą, bo mówią wszystko o nowych lekach danej firmy oraz o odpłatnościach, co jest ważne, bo dzięki temu lekarz może przepisać najtańszy odpowiednik leku.

Tyle oficjalnie...

Podobnie było z aplikatorami dla cukrzyków które przedstawiciele takich firm dawali ZA DARMO-niech pani rozda je potrzebującym...

Tu nie chodziło o dobroć serca a o cene wkładów do aplikatorów które bardzo szybko zrekompensowały koszty rozdania samego urządzenia. 

 

Poza tym nic mi nie wiadomo, żeby znajomi mi lekarze podpisywali jakieś umowy z firmami farmaceutycznymi. Owszem, z pewnością jacyś podpisali, jednak ja nie znam żadnego takiego lekarza.

Znasz lekarza który NIGDY nie przyjął podarunku od pacjenta? Znasz lekarza który nie chciałby skorzystać (bezpłatnie) ze szkolenia w fajnym ośrodku wczasowym? Lekarz nie musi dostać do ręki kilku banknotów ponad 100 zł, dobry wyjazd integracyjny jest znacznie ciekawszy. 

 

 

 

 

Martwe lub uszkodzone - czyli żywe (np. przeciwko ospie - szczepionka zawierająca żywe bakterie o pełnej wirulencji, albo szczepionki atenuowane - zawierające żywe bakterie, które zostały odzjadliwione). Jak pewnie dobrze wiesz, zimno nie za dobrze wpływa na organizmy żywe, więc być może w przypadku niektórych szczepionek po prostu przechowywanie substancji bez konserwantu w lodówce/zamrażarce, po prostu zabije drobnoustroje, podczas gdy konserwant pozwoli wydłużyć ich "przydatność".

Zimno jest często wykorzystywane od uzyskania atenowania. Te wszystkie mutacje mają na celu ograniczenie, całkowite wyeliminowanie zdolności reprodukcji lub zmniejszenie mobilności itp. Wątpię aby taka mała różnica temperatur (1-36 stopni) dyskwalifikowała organizm z życia w obu środowiskach, ograniczać tak ale nie eliminować. 

 

 

 

A bez wiedzy mikrobiologicznej to sobie na temat tych konserwantów możemy gadać i gadać, a sensu to i tak pewnie nie będzie miało.

Bez wiedzy mikrobiologicznej też uwierzysz na słowo lekarzom i wykupisz szczepionki na świńską grypę i rota (szczególnie przed 6msc życia)? 


  • 0

#113

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie-jeśli masz uzasadnione podejrzenie że dana szczepionka, lek, sprzęt medyczny może szkodzić pacjętowi to go nie używasz-koniec. Przy podawaniu szczepionek nie ma dylematu jak nie użyję jej to dzieciak zaraz umrze. Zawsze to można zrobić za miesiąc, rok...

 

Chodzi o to że to są "podejrzenia" i to jak dla mnie trochę słabo uzasadnione.

 

Gdyby lekarzowi nakazano używanie igieł (skażonych WZW typ C ) podczas szczepień a lekarz by o tym wiedział-powinien to robić czy nie? Byłby dobrym lekarzem?

 

Oczywiście że nie.

 

Lekarz to nie Caritas. Babcia ma wiele możliwości na wykupienie leku-ma rodzinkę, przyjaciół, może zwrócić się z petycją do ministerstwa lub organizacji charytatywnych. Nie ma bezpośredniego związku między zwłoką w podaniu leku a śmiercią pacjenta. Gdyby życie babci było realnie zagrożone to wzywa się karetkę i w szpitalu podadzą jej określony lek.

 

Chyba nie wierzysz że to tak zawsze działa?

 

Tyle oficjalnie...

Podobnie było z aplikatorami dla cukrzyków które przedstawiciele takich firm dawali ZA DARMO-niech pani rozda je potrzebującym...

Tu nie chodziło o dobroć serca a o cene wkładów do aplikatorów które bardzo szybko zrekompensowały koszty rozdania samego urządzenia.

 

Cena pasków do glukometrów to około 2-5 zł. Cukrzycy mają refundowane.

 

Znasz lekarza który NIGDY nie przyjął podarunku od pacjenta? Znasz lekarza który nie chciałby skorzystać (bezpłatnie) ze szkolenia w fajnym ośrodku wczasowym? Lekarz nie musi dostać do ręki kilku banknotów ponad 100 zł, dobry wyjazd integracyjny jest znacznie ciekawszy.

 

Nie, nie znam. Tyle że wyjazd to forma szkolenia i lekarz wcale nie musi po tym wyjeździe przepiswać tylko leku danej firmy. Być może poprzez szkolenie przekonają go, że ten lek jest lepszy od innych, ale do niczego go nie zmuszają.

 

Zimno jest często wykorzystywane od uzyskania atenowania. Te wszystkie mutacje mają na celu ograniczenie, całkowite wyeliminowanie zdolności reprodukcji lub zmniejszenie mobilności itp. Wątpię aby taka mała różnica temperatur (1-36 stopni) dyskwalifikowała organizm z życia w obu środowiskach, ograniczać tak ale nie eliminować.

 

Specjalnie dla Ciebie, na kolejnych zajęciach z mikrobiologii zapytam asystentkę, która jest mikrobiologiem, czemu szczepionek nie można podawać bez konserwantów, a następnie napiszę Ci tu wszystko :)

 

Bez wiedzy mikrobiologicznej też uwierzysz na słowo lekarzom i wykupisz szczepionki na świńską grypę i rota (szczególnie przed 6msc życia)?

 

Będę miał na ten temat swój punkt widzenia, związany z doświadczeniem oraz studiami i wiedzą przekazaną mi od innych.


Użytkownik ptaq edytował ten post 26.02.2014 - 14:22

  • 0

#114

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Nie-jeśli masz uzasadnione podejrzenie że dana szczepionka, lek, sprzęt medyczny może szkodzić pacjętowi to go nie używasz-koniec. Przy podawaniu szczepionek nie ma dylematu jak nie użyję jej to dzieciak zaraz umrze. Zawsze to można zrobić za miesiąc, rok...

 

Chodzi o to że to są "podejrzenia" i to jak dla mnie trochę słabo uzasadnione.

Wskazanie związku przyczynowo-skutkowego to słabe uzasadnienie?

 

 

Chyba nie wierzysz że to tak zawsze działa?

W Polsce rzadko co w pełni sprawnie działa-ale jednak działa więc nie ma sensu obarczać lekarza odpowiedzialnością o refundowanie recept. 

 

 

Cena pasków do glukometrów to około 2-5 zł. Cukrzycy mają refundowane.

W tamtym przypadku cena pasków była znacznie wyższa. Zabronisz producentowi sprzedawać drogie paski? Jak są za drogi to nikt nie kupi-chyba że ma już darmowe urządzenie do którego musi dokupić akurat TE paski. 

 

 

Nie, nie znam. Tyle że wyjazd to forma szkolenia i lekarz wcale nie musi po tym wyjeździe przepiswać tylko leku danej firmy. Być może poprzez szkolenie przekonają go, że ten lek jest lepszy od innych, ale do niczego go nie zmuszają.

To najczęściej działa odwrotnie-jeżeli przepiszesz odpowiednio dużo recept to dopiero pojedziesz na "szkolenie"

 

 

Specjalnie dla Ciebie, na kolejnych zajęciach z mikrobiologii zapytam asystentkę, która jest mikrobiologiem, czemu szczepionek nie można podawać bez konserwantów, a następnie napiszę Ci tu wszystko  :)

Był czas zapytać?

 

 

Będę miał na ten temat swój punkt widzenia, związany z doświadczeniem oraz studiami i wiedzą przekazaną mi od innych.

Wystarczy przeanalizować sytuację na rynku-każą się szczepić, bo to nas wybawi ale personel medyczny tylko w kilku procentach się szczepi. Dorzucając jeszcze manipulację w definicjach pandemii dzięki którym mogliby zmusić rządy do działania...bo biedne koncerny chcą dla nas dobrze tylko my głupie ludzie nie wiemy czego chcemy.

 

Ufaj komu chcesz ale ponad wszystko kontroluj im rączki. 


  • 0

#115

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 Wskazanie związku przyczynowo-skutkowego to słabe uzasadnienie?

 

Mówię tu o jakimś konkretnym badaniu tego konkretnego tematu. Masz jakieś źródło, jakiś artykuł w prasie medycznej?

 

 

W tamtym przypadku cena pasków była znacznie wyższa. Zabronisz producentowi sprzedawać drogie paski? Jak są za drogi to nikt nie kupi-chyba że ma już darmowe urządzenie do którego musi dokupić akurat TE paski.

 

Ok, masz rację.

 

 

To najczęściej działa odwrotnie-jeżeli przepiszesz odpowiednio dużo recept to dopiero pojedziesz na "szkolenie"

 

Nie powinno działać w ten sposób. Tyle powiem. Jeśli jakiś lekarz robi to tak jak opisałeś to wyżej to moim zdaniem jest złym lekarzem.

 

 

Był czas zapytać?

 

Oczywiście, był, ale na śmierć zapomniałem, wybacz. Jeszcze 15 min przed końcem zajęć pamiętałem :)

 

 

Ufaj komu chcesz ale ponad wszystko kontroluj im rączki.

 

A z tym akurat w pełni się zgadzam :)

 

 

EDYTA:

 

Żeby trochę Ci w sumie pomóc to znalazłem artykuł 1 z brzegu, na temat właśnie szczepionek i autyzmu (badania przeprowadzane w Stanach). Wygląda na to że tiomersal rzeczywiście może powodować autyzm. Ale to tiomersal, nie wiadomo jak pozostałe szczepionki (konserwanty).

 

link: http://www.ncbi.nlm....pubmed/24354891

 

to jest skrót, na dole kliknij sobie Linkout more resources i tam masz pełny artykuł np na PubMed Central :) Oczywiście całego nie przejrzałem, tylko właściwie ten skrót ;)


Użytkownik ptaq edytował ten post 07.03.2014 - 20:12

  • 0

#116

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Dorzucając jeszcze manipulację w definicjach pandemii dzięki którym mogliby zmusić rządy do działania

Ta zmiana definicji jest przereklamowana. Różnica dotyczyła tak na prawdę jednej kwestii - stara definicja mówiła, że pandemia jest wtedy, gdy pojawi się nowy wirus na który światowa populacja nie jest odporna, przenosi się z człowieka na człowieka, pojawia się przynajmniej w dwóch różnych regionach i wywołuje śmierć lub poważne zachorowania. Nowa stwierdzała, że wystarczy aby choroba mające te trzy cechy wywoływała poważne zachorowania. Różnica jest więc taka, że ze starą definicją pandemię ogłoszono by dwa-trzy miesiące później, gdy liczba potwierdzonych zgonów rosła, ale i tak by ogłoszono.


  • 0



#117

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Obiecałem 2 tygodnie temu że spytam mikrobiologa o te wszystkie szczepionki;

Robakatorianin, z dedykacją dla Ciebie :)

Oczywiście przepraszam że nie zapytałem tydzień temu, ale zupełnie wypadło mi z głowy :)

 

W cytatach zamieszczę swoje pytania, pod spodem odpowiedzi, które postaram się jak najwierniej odtworzyć :)

 

Czy nie ma możliwości żeby robić szczepionki bez konserwantów, które by się zamrażało w ramach konserwacji.

 

Oczywiście że jest możliwość, tylko tu jest kwestia ceny bo taka szczepionka będzie kosztowała zamiast 200-300 złotych, kilka tysięcy. Tu jest kwesta tego, że jak zrobi się szczepionkę z konserwantem, to będzie ona zdatna do użytku przez powiedzmy 3 lata, a taka bez przez około miesiąc. Jeśli mamy szczepionkę z konserwantem to możemy po prostu wyprodukować taśmowo, więcej na raz, a takie bez konserwantów trzeba byłoby robić na zamówienie, na bieżąco.

 

A jak to jest z tym tiomersalem? Czytałem ostatnio artykuły, badania w USA, że może on powodować autyzm. Czemu się go wciąż stosuje?

 

Tiomersal jest bardzo dobrym konserwantem. Poza tym jest w tak mikroskopijnych ilościach, że jest małe prawdopodobieństwo że rzeczywiście powoduje autyzm. Teraz myśli się o autyzmie bardziej w kontekście czynników genetycznych. W tych badaniach mogło być tak że nałożyło się wiele czynników, bo etiologia jest nie do końca poznana. Poza tym teraz to i tak jest dobrze. Jak ja czy Pan byliśmy szczepieni to dopiero była masakra. Wtedy nikt nie myślał że może się rtęć odkładać.

___________________________________________

 

Generalnie sens wypowiedzi wydaje mi się że zachowałem:)


Użytkownik ptaq edytował ten post 11.03.2014 - 18:44

  • 0

#118

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Do poznania czynników genetycznych jeszcze daleka droga, chociaż badania w tym kierunku cały czas trwają. Przykładem jest zespół badawczy i diagnostyczny Klinki genetycznej Uniwersytetu Nottingham, gdzie raz w roku, lub w przypadku pojawienia się nowej metody badawczej jestem zapraszany z synem na wykonanie badań. Zapytano mnie raz na początku, czy sobie życzę, aby takie badania wykonywano najczęściej jak to możliwe, ja wyraziłem zgodę i mój syn jest teraz diagnozowany nie tylko w kierunku autyzmu, a raczej jego przyczyn, ale również pod kątem innych zmian, czy chorób genetycznych. Ogólnie rzecz biorąc, jest dokładnie badany genetycznie. Jeżeli powstanie metoda pozwalająca diagnozować autyzm za pomocą badań genetycznych, będzie takiemu badaniu poddany, a ja Was o tym powiadomię. Póki co, nie istnieje metoda mogąca rozstrzygać za pomocą badania genów o autyzmie lub jego braku. Stwierdzono jednoznacznie, pod względem genetycznym mój syn jest zdrowy i nie istnieje jakiekolwiek odchylenie od normy. 

Zresztą, jeżeli ktoś nie zna natury autyzmu, nie wychowuje dziecka autystycznego, nie rozmawia ze specjalistami, nie będzie wiedział czym autyzm jest. Jest na pewno wiele czynników wywołujących autyzm, ale przypisywanie szczepionkom odpowiedzialności za jego powstawanie uważam za nietrafione. Rozmawiałem z pediatrą na ten temat i statystyki od mniej więcej 40 lat nie zmieniają się drastycznie, jedynie napływ emigracji trochę to zaburza, ale generalnie obraz wciąż jest jasny.


Użytkownik Staniq edytował ten post 12.03.2014 - 00:28




#119

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie - spada ilość szczepionek z tiomersalem jak i szczepionek w ogóle (na przykład zastąpienie kilku pojedynczych jedną multiwalentną), gdyby teoria konserwantu była prawdziwa, to częstość autyzmu powinna spadać.

Tutaj macie świetną stronę o biologii autyzmu:

http://autyzm-biologia.blogspot.com/

 

Już choćby to że autyzm dobrze koreluje z ilością mutacji polegającej na zwielokrotnianiu fragmentów genomu, wskazuje że nie jest to rzecz nabyta.


  • 0



#120

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozwolę sobie odkopać
Odra powraca w USA i w innych krajach

http://m.interia.pl/...ews,nId,1595827
http://www.rp.pl/artykul/1175945.html

Ciekawe kiedy antywacki się zorientują że ktoś im w łepetynkach namieszał

Użytkownik Wszystko edytował ten post 14.02.2015 - 15:34

  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych