Skocz do zawartości


Zdjęcie

Potencjalnie niebezpieczne asteroidy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
212 odpowiedzi w tym temacie

#91

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czasem, to zaczynam się zgadzać z jednym z demotywatorów: "Internet powinien być dla niektórych tylko do odczytu".

Wracając do tematu, to czy przy obliczaniu siły grawitacji ściągającej asteroidę do Ziemi, nie powinniśmy uwzględnić jej(asteroidy) momentu pędu? Bo to chyba może mieć duży wpływ na stabilność jej orbity podczas zbliżenia? Pytam w kontekście nie najbliższego kontaktu, tylko ewentualnych następnych.




  • 0



#92

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest prawdopodobieństwo, że asteroida uderzy w Ziemię. To już za dwa tygodnie!

NASA nieustannie przekonuje, że w najbliższym czasie nie grozi nam żadne kosmiczne niebezpieczeństwo. Jednocześnie cały czas trzyma rękę na pulsie. Przyczyną całego zamieszania jest asteroida 2012 DA14, która znajdzie się w sąsiedztwie naszej planety za około dwa tygodnie. Niektóre głosy sugerują, że jest się czego obawiać.

Czy Ziemia jest zagrożona kolizją z jakąkolwiek asteroidą? Naukowcy twierdzą, że nie. Aby raz na zawsze przerwać wszelkie spekulacje wydali nawet oficjalny komunikat. Nie dalej niż dwa tygodnie temu eksperci amerykańskiej agencji kosmicznej w specjalnym oświadczeniu postanowili uspokoić nastroje wśród opinii publicznej. Stwierdzili, że Ziemi nie grozi obecnie żadne niebezpieczeństwo ze strony słynnej asteroidy Apophis. Stwierdzili też, że poważnego zagrożenia nie generuje też żaden inny obiekt, który w najbliższym czasie znajdzie się w sąsiedztwie Ziemi.

Momentami to wszystko wygląda jednak tak, jakby przedstawiciele Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej sami nie wierzyli w swoje zapewnienia. Uspokajając nastroje wśród zwykłych obywateli, naukowcy skierowali swoje oczy w kierunku obiektu 2012 DA14. Ten kosmiczny obiekt zbliży się do Ziemi na odległość, która w kosmicznych realiach przestaje stanowić jakąkolwiek barierę.

Asteroida, której średnica wynosi ok. 58 metrów, zbliży się do naszej planety 15 lutego. W szczytowym punkcie dystans dzielący nas od tego ciała niebieskiego wyniesie zaledwie 27 tysięcy kilometrów, czyli będzie to rekordowo mała odległość. Naukowcy szacują, że moment ten nastąpi ok. godziny 20:26.

Badacze podkreślają, że od czasu wprowadzenia monitoringu potencjalnych zagrożeń, które czają się w kosmosie - a miało to miejsce w połowie lat 90. XX wieku - żaden inny obiekt nie znalazł się w sąsiedztwie Ziemi tak blisko.

Pomimo tego, że przedstawiciele NASA utrzymują cały czas, iż nie ma się czego obawiać, jeden z pracowników agencji pozwolił sobie niedawno na odrębne zdanie. "Asteroida znana jako DA14 minie Ziemię w odległości 27 tysięcy kilometrów w lutym 2013 r. Jej odległość od Ziemi będzie mniejsza niż orbit geostacjonarnych niektórych satelitów" - stwierdził dr David Dunham podczas wykładu na jednej z moskiewskich uczelni. "Jest prawdopodobieństwo, że asteroida uderzy w Ziemię, ale potrzebne są dalsze wyliczenia, które ocenią, jak duże jest potencjalne zagrożenie i pokażą, jak zapobiec ewentualnej katastrofie".

Co by się stało, gdyby kolizja nastąpiła? 2012 DA14 jest obiektem na tyle niewielkim, że nie doszłoby do realizacji najbardziej apokaliptycznego scenariusza. Zniszczenia mogłyby być jednak ogromne. Z przeprowadzonych analiz wynika bowiem, że gdyby rzeczywiście doszło do kolizji, miałoby miejsce uwolnienie energii porównywalnej z detonacją ładunku termojądrowego. Jeśli asteroida spadłaby na obszary pustynne, nie stałoby się nic poważnego. Jeśli jednak uderzyłaby w miasto, konsekwencje byłyby dramatyczne.

Nie brakuje opinii, że nawet, gdy asteroida bezpiecznie minie Ziemię, może spowodować spustoszenie wśród satelitów, które krążą wokół naszej planety.

Obiekt 2012 DA14został odkryty przez specjalistów z hiszpańskiego ośrodka badawczego Observatorio Astronomico de La Sagra. Pochodzi prawdopodobnie z grupy Apolla - zbioru planetoid, które znajdują się blisko Ziemi, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa naszej planety.

Źródło - niewiarygodne.pl
  • 0



#93

kudi.
  • Postów: 161
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika

15 lutego 2013 roku planetoida oznaczona symbolem 2012 DA14 przeleci tuż obok Ziemi. Dokładnie o godzinie 20:25 naszego czasu obiekt znajdzie się 34 tys. km od centrum naszej planety - bliżej niż umieszczone są satelity geostacjonarne. Będzie to najbliższy przelot od momentu, kiedy rozpoczęliśmy dokładne obserwacje nieba w poszukiwaniu asteroid, czyli od lat 90. XX wieku.

Obiekt ten podczas największego zbliżenia będzie świecić z blaskiem 7,4 magnitudo, więc będzie widoczny przez zwykłe lornetki. Najlepsze warunki do obserwacji wystąpią w Indonezji. Dość dobre będą mieli także obserwatorzy w Azji, wschodniej Europie i Australii. Istnieje również szansa, że będzie można dojrzeć 2012 DA14 również z Polski – na zachodzie tuż nad horyzontem w konstelacji Panny. Niestety, w momencie największego zbliżenia asteroida będzie dla nas niewidoczna. Najprawdopodobniej dostrzec będzie ją można na polskim niebie dopiero po godzinie 22.


Dołączona grafika


Choć asteroida przeleci niezwykle blisko nas, to tym razem do zderzenia z Ziemią na pewno nie dojdzie. Do następnego znaczącego zbliżenia dojdzie 16 lutego 2046 roku i wtedy odległość planetoidy od Ziemi będzie wynosić 60 tys. kilometrów.

Orbitę 2012 DA14 może jednak zmienić grawitacja naszej planety albo ewentualne zderzenie z którymś z satelitów okrążających Ziemię. Od tego, jak zmieni się tor lotu asteroidy podczas dwóch najbliższych przejść, zależy jej dalszy los. Naukowcy uspokajają jednak, że nawet przy przewidywanej zmianie orbity nic nam nie zagraża. Najprawdopodobniej bowiem również w czasie kolejnego zbliżenia - 16 lutego 2110 roku - 2012 DA14 nie zderzy się z Ziemią. Co więcej, rozmiary obiektu są na tyle małe (średnica w najszerszym miejscu wynosi 45 m), że po tym, jak w większości spaliłby się w ziemskiej atmosferze (jeśli w ogóle trajektoria jego lotu miałaby się przeciąć z ziemską), mógłby spowodować jedynie niewielkie zniszczenia w skali lokalnej.

Film stworzony przez NASA prezentujący najważniejsze zagadnienia dotyczące przelotu asteroidy 2012 DA14. Jest możliwość włączenia polskich napisów (źródło: Youtube/NASA)



AB/mnd, WP.PL

Ja czekam na to z nie cierpliwością ;)/Kudi


Użytkownik kudi edytował ten post 08.02.2013 - 01:41

  • 4

#94

kudi.
  • Postów: 161
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dodaje też to :

Cały artykuł z filmikiem na ciekawej stronie Viewzone:

[http://www.viewzone.com/rv2013.html]

W skrócie i bez zbędnych szczegółów:

W roku 2008 Farsight Institute przeprowadził eksperyment ze zdalnym widzeniem przyszłości. Zespół 8-iu kwalifikowanych - "rządowych' - zdalnych obserwatorów (remote viewers), miał wyznaczonych 9 różnych celów, konkretnie różnych miejsc na całym świecie, i zadanie zaobserwowania potencjalnych zmian klimatycznych w tych miejscach w roku 2013. Przeprowadzono 113 sesji zdalnego widzenia. I wyszło coś nieoczekiwanego.

Obserwatorzy ujrzeli wiele scen które można podsumować w następujących punktach:
- upadek do oceanu jakiegoś wielkiego obiektu, prawdopodobnie meteorytu,
- ogromne fale tsunami zalewające wybrzeża,
- spontaniczną lub samozorganizowaną ucieczkę ludności wgłąb lądu,
- brak jakiejkolwiek rządowej akcji ratunkowej,
- przerwanie łańcucha dostaw żywności,
- ustanie wszelkiego transportu,
- ogromne zniszczenia budynków w rejonach przybrzeżnych po przejściu fal tsunami,
- wzrost aktywności wulkanicznej, prawdopodobnie na skutek uderzenia meteorytu,
- wzrost - jak to określono - "radiacji" słonecznej.

O wielkości fal i ich dalekim wejściu w ląd (przynajmniej w niektórych miejscach) świadczy scena dojścia fal do stóp góry Kilimandżaro w Afryce.

Co jest pocieszające, w artykule i zawartym w nim filmiku porusza się teorię wielu równoległych linii czasowych tworzących niby spójną rzeczywistość, w skrócie chodzi o to, że każdy ma indywidualną lub grupową z innymi ludźmi rzeczywistość i ten konkretny kataklizm może np. dotyczyć tylko linii czasowej tych zdalnych obserwatorów, ludzie z innych linii mogą nie mieć żadnego kataklizmu albo inny, jeszcze inni mieli już swój kataklizm wcześniej itp.

Acha, z marcem 2013 jako właściwym czasem globalnego kataklizmu, słyszałem już z innych źródeł (teraz nie pamiętam dokładnie), więc coś może być na rzeczy.



PS. Na końcu artykułu jest jeszcze dodana wypowiedź niejakiego Eda Damesa, też niby zdalnego obserwatora. Ten facet akurat wiele różnych rzeczy opowiada i nie wiem czy warto mu wierzyć. W każdym bądź razie w tej wypowiedzi mówi on co innego niż wyżej podano, mianowicie, że przyczyną kataklizmu w najbliższym czasie (dokładnego czasu nie określa) będzie mega-flara słoneczna, tzw. kill-shot, który wyłączy elektrykę na całym świecie. Opisuje on dosyć realistycznie, jakie będą tego skutki. Finalnie opowiada on o zaobserwowanych przez siebie i innych zdalnych obserwatorów miejscach gdzie niszczycielskie skutki kataklizmu maja być mniejsze, tzw. sanktuariach. I tych sanktuariów ma być bardzo mało, najmniej na półkuli południowej a większość na północnej. Najwięcej w Europie. Jak mówi: "W północnej Europie, ale nie za daleko na północ. Na przykład w takich miejscach jak Austria, Polska, część Rosji ."
  • 0

#95

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na początku stycznia asteroida 99942 Apophis przeleciała w odległości 15 milionów kilometrów od Ziemi. Najnowsze obserwacje zminimalizowały do zera ryzyka uderzenia asteroidy w 2036 roku. Jednocześnie udało się dokładniej zmierzyć rozmiary asteroidy.

Gdy Apophis został odkryty w 2004 roku, wstępne szacunki mówiły o małej szansie (2,7%) uderzenia w Ziemię w 2029 roku. Dalsze obserwacje praktycznie wykluczyły tę możliwość. Pozostała jednak mała szansa zderzenia w roku 2036, podczas kolejnego zbliżenia, gdy Apophis zbliży się na mniej niż 36000 kilometrów od Ziemi. Jednak 9 stycznia 2013 roku NASA podała, iż szansa zderzenia w 2036 roku zmalała do jednego do miliona. Kolejny z modnych ostatnio "końców świata" został odwołany.

Również Europejska Agencja Kosmiczna obserwowała asteroidę teleskopem Herschel podczas zbliżenia do Ziemi. Dokonano pierwszych termicznych pomiarów asteroidy. Pozwoliło to na lepsze oszacowanie rozmiarów oraz masy Apophisa. Poprzednie dane mówiły o 270 plus/minus 60 metrach. Teraz wielkość asteroidy została doprecyzowana do 325 plus/minus 15 metrów. Tym samym szacowana masa Apophisa urosła o 75%.

Oficjalnie nie ma jeszcze żadnych planowanych misji do Apohpisa. Pierwsze większe prace powinny pojawić się dopiero po 2020 roku. Nie mniej jednak, można zakładać, iż wykonanych zostanie wiele lotów sond do Apophisa, podobnie jak w przypadku wizyty komety Halleya w 1986 roku.

(ESA)
  • 0



#96

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdy Apophis został odkryty w 2004 roku, wstępne szacunki mówiły o małej szansie (2,7%) uderzenia w Ziemię w 2029 roku. Dalsze obserwacje praktycznie wykluczyły tę możliwość.

Pod warunkiem że żaden inny obiekt nie walnie w niego i odrobinę nie zmieni jego trajektorii. Skupiają się jedynie na ruchu samego obiektu a zapominają że inne obiekty także mają wpływ na dalszą trasę ewentualnych zagrożeń naszego spokoju.
  • 0

#97

dzastin.
  • Postów: 207
  • Tematów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Robakatorianin

Skąd u Ciebie opinia, że zapominają o tym, iż jakiś inny obiekt może zmienić jego trajektorię?
Przecież między innymi właśnie dlatego takie obiekty są ciągle monitorowane by sprawdzać, czy czasem trajektoria takiego obiektu się nie zmieniła.
  • 0

#98

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdyż nie da się przewidzieć jak zachowają się wszystkie inne asteroidy/planetoidy które latają sobie w naszym układzie i poza nim. One często się zderzają ze sobą-część z nich spowodowała wytrącenie się niektórych planetoid z pasa planetoid (pas kuipera, obłok oorta) i latają sobie szukając możliwości walnięcia w jakąś planetkę czy słoneczko.

Nie można być pewnym że za kilkanaście lat na pewno ten obiekt poleci tak a nie inaczej-można jedynie przypuszczać na 99% max.
  • 0

#99

dzastin.
  • Postów: 207
  • Tematów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No pewnie że się nie da, Ameryki nie odkryłeś, ale czemu uważasz że oni o tym zapomnieli ? Przestali obserwować Apophisa, nie będą już sprawdzać jego trajektorii ? Myślisz, że specjaliści z NASA zapomnieli o czymś takim ?
  • -2

#100

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jego trajektorie mają obcykaną w małym paluszku-jednak nie wiedzą jak się zachowają miliony innych obiektów które latają sobie swobodnie. Jeden z wielu takich obiektów może mieć kolizje z Apophisem zmieniając nieznacznie jego bezpieczną trasę i witaj kolejny końcu świata...(nie dla wszystkich)

Jak mnie pamięć nie myli to Apophis kiedyś był zwykłą planetoidą krążącą sobie spokojnie w jakimś pasie aż nie zderzył się z inną planetoidą. Ta kolizja spowodował wystrzelenie go na inną trajektorię.
  • 0

#101

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Biorąc pod uwagę fakt, że stosunek sumarycznej objętości planetoid do objętości przestrzeni, w której się poruszają jest rzędu 10-18, prawdopodobieństwo zderzenia między dwoma tego typu obiektami w rozważanej skali czasu (kilkadziesiąt lat) jest pomijalnie małe.
  • 0



#102

Decepticon.
  • Postów: 241
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Biorąc pod uwagę fakt, że stosunek sumarycznej objętości planetoid do objętości przestrzeni, w której się poruszają jest rzędu 10-18, prawdopodobieństwo zderzenia między dwoma tego typu obiektami w rozważanej skali czasu (kilkadziesiąt lat) jest pomijalnie małe.


Ale nie jest niemożliwe. Zgodnie z prawem Murphiego lub samospełniającą się przepowiednią jak może coś spaść to spadnie na pewno.

Czasem, to zaczynam się zgadzać z jednym z demotywatorów: "Internet powinien być dla niektórych tylko do odczytu".

Wracając do tematu, to czy przy obliczaniu siły grawitacji ściągającej asteroidę do Ziemi, nie powinniśmy uwzględnić jej (asteroidy) momentu pędu? Bo to chyba może mieć duży wpływ na stabilność jej orbity podczas zbliżenia? Pytam w kontekście nie najbliższego kontaktu, tylko ewentualnych następnych.



Moment pędu to masa i prędkośc, a co do dla niektórych do odczytu to nie radze.

Użytkownik Decepticon edytował ten post 11.02.2013 - 14:15

  • 0

#103

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Biorąc pod uwagę fakt, że stosunek sumarycznej objętości planetoid do objętości przestrzeni, w której się poruszają jest rzędu 10-18, prawdopodobieństwo zderzenia między dwoma tego typu obiektami w rozważanej skali czasu (kilkadziesiąt lat) jest pomijalnie małe.

Może to standardowe i już oklepane ale:
-ludzie grają w loterię, mają niewielkie szanse na wygraną-jeden do kilkudziesięciu/kilkuset milionów a mimo to ktoś wygrywa.
-pioruny głównie uderzają w różne obiekty, rzadko w ludzi a mimo to wielu z nich przeżyło uderzenie pioruna.
-prawdopodobieństwo uderzenia meteorytu w ziemie jest małe, większość spala się w atmosferze lub nas omija. Mimo to zdarzają się przypadki że człowiek zostanie trafiony meteorytem a nawet taki incydent przeżyje:
Klik

To są tylko matematyczne obliczenia które nie powinny nas usypiać.
  • 0

#104

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pogoda ma być u nas marna do obserwacji, ale może w USA im się uda złapać.

Relacja LIVE

Start jutro o 19. Odległość Ziemia -> DA14 to około 27 600 km.
Najnowsze obserwacje mówią, że ma wielkość 65m.
  • 0



#105

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może to standardowe i już oklepane ale:
-ludzie grają w loterię, mają niewielkie szanse na wygraną-jeden do kilkudziesięciu/kilkuset milionów a mimo to ktoś wygrywa.
-pioruny głównie uderzają w różne obiekty, rzadko w ludzi a mimo to wielu z nich przeżyło uderzenie pioruna.
-prawdopodobieństwo uderzenia meteorytu w ziemie jest małe, większość spala się w atmosferze lub nas omija. Mimo to zdarzają się przypadki że człowiek zostanie trafiony meteorytem a nawet taki incydent przeżyje

Nie rozumiem, czemu mają służyć te przykłady? Przecież ja nigdzie nie neguję, że planetoidy zderzają się ze sobą. Zderzają się ale zdarza się to względnie rzadko.

To są tylko matematyczne obliczenia które nie powinny nas usypiać.

Ale nikt tu nie usypia. Tutaj dość ciekawy artykuł nt. monitorowania obiektów bliskich Ziemi (NEO).

Przy okazji:
Bardzo ciekawa animacja symulująca przelot 2102 DA14:
http://www.youtube.com/watch?v=S7YTmS6U8WM
  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych