Napisano 26.01.2013 - 00:12
Napisano 26.01.2013 - 00:22
Użytkownik darksideofthesun edytował ten post 26.01.2013 - 00:40
Napisano 26.01.2013 - 09:53
Napisano 26.01.2013 - 09:58
Użytkownik RekaThora edytował ten post 26.01.2013 - 09:59
Napisano 26.01.2013 - 11:31
Samorozwój, sratatata. Skoro miałem dobry dom, to co jak nie geny jest odpowiedzialne za to jaki jestem? Według wierzących pochodzimy od Boga. Więc geny są jego robotą.
Napisano 26.01.2013 - 22:00
Bo jakby stwarzał ludzi zasługującymi na niebo, to nie miałoby to sensu. Po co życie, skoro kazdy zyłby tak żeby się nadawać do nieba? To od razu wszystkich do nieba i juz, po co ten etap na ziemi.Chcę, żeby odpowiedzieli mi dlaczego Bóg, w którego wierzą, stworzył mnie osobą złą, nie zasługującą na jego niebo. Jaki w tym sens?
Napisano 26.01.2013 - 22:20
Napisano 27.01.2013 - 13:00
Napisano 27.01.2013 - 18:31
Napisano 27.01.2013 - 18:39
Napisano 27.01.2013 - 18:40
Zastanawiam się za co jakis...dal mi minusa. Ani nikogo nie obrażam, ani nie przedstawiam swojej wizji swiata. Opisuję wierzenie chrzescijańskie.
Czy siedzą tu aż takie gimbusy, że nie umieją spokojnie przeczytać o tym, w co wierzą inni ludzie? Ten system minusowania zakrawa na lekką paranoję - nie lubię kogoś, dam mu minusa. Ktoś pisze o czymś w co nie wierzę - pach, minus. Niewazne, ze nie zmuszam do wierzenia w to, nie przekonuję, nie obrażam, nie piszę rzeczy kontrowersyjnych.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 27.01.2013 - 18:41
Napisano 27.01.2013 - 20:30
Napisano 27.01.2013 - 21:49
Napisano 27.01.2013 - 23:21
Post nie na miejscu. Skłania do dyskusji na inny temat. Podjął bym ją z chęcią w tym momencie (bo też jestem pierwszy do 'filozowania'), ale było by to trollowanie.Czemu tak sie dzieje? Przez grzechy z poprzednich wcieleń, w tym zyciu już zawsze taki będziesz, ale to nie twoja wina, tutaj na ziemi wyłącznie ludzie są winni temu, że ci podpadają a nie twoja reakcja. Musiałeś pare wieków temu nieźle ryć psychike ludziom, teraz zmagasz sie z depresją dlatego, żebyś poczuł to co oni, ale możliwe miałeś zahamowania, więc nie jesteś całkiem niezaradny życiowo, niestety tego nie zmienisz, Bóg lubi cierpienie, przedstawia sie go jako sprawiedliwego i dobrego, ale on dobry jest w swoim mniemaniu. Spogląda szerzej. Dla niego dobroć to sprawienie, by np. naiwny chłopak nieświadomie padał ofiara manipulacji ze strony dziewczyny, potem wyszłoby na jaw, że go zdradzała, on dzieki temu urósł. Nie był już taki głupi i podatny. To jest dobroć w rozumowaniu Boga, ateiści w wiekszości żyją długo, choroby to domena wierzących, by ich sprawdzić, Bóg podarowuje ci dziecko z zespołem downa i to tylko dlatego, że ileś tam lat temu ukradłeś komuś rower albo nie spłaciłeś długu. To czysta komedia, wyroki są komedią. W Polsce niezawisły sąd uznałby niska szkodliwość, a dla Boga katolickiego nie ma przebacz. On nie traktuje 50 lat jako od groma czasu, dla niego to tyle co dla nas wczoraj, a to przecież kupa czasu w rzeczywistości.
Użytkownik pswierq edytował ten post 27.01.2013 - 23:23
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych