Skocz do zawartości


Zdjęcie

W niedzielę ‘Śmierć Prezydenta’ na kanale National Geographic – ten dokument zobaczy cały świat!


380 replies to this topic

#316

Sventer.
  • Postów: 241
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie ma rzeczy nie możliwych są tylko rzeczy, których nie jesteśmy wstanie dopuścić do myśli, bo boimy się zmian. Boimy się, że coś może zmienić nagle nasze spojrzenie na świat, dla ograniczonego, zamkniętego umysłu jest to bardzo trudne.

http://www.youtube.com/watch?v=LQF8hsitxvY

http://www.youtube.com/watch?v=elhV3CidHHw


Żakowski i Sikorski otwarcie mówią o zamachu

http://www.youtube.com/watch?v=PHQGpN44j08


Czemu tak mało minusów, dalej brakuje Wam odwagi aby zmierzyć się z prawdą? :)

Użytkownik Sventer edytował ten post 15.02.2013 - 12:44

  • -3



#317

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Głosy w kabinie zapisuje rejestrator MARS-BM. Odczyt danych z rejestratora przeprowadzono 11.04.2010 r. w Moskwie w siedzibie MAK w obecności polskich specjalistów. Dane zostały skopiowane i zabezpieczone
przez przedstawicieli polskiej prokuratury w siedzibie MAK.

szkoda że zamiast dowiedzieć się jak to wyglądało, dalej piszesz to co ci się wydaje.


To Tobie się coś wydaje i powtarzasz to namolnie. Obejrzyj fragment Anatomii Upadku i wypowiedź Rzepy dotyczącej nagrań z z kabiny pilotów. Najlepiej 5 razy, ale nie wiem czy to przyniesie jakiś skutek ;x
  • 1



#318

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oglądałem ten film i widziałem Rzepę. Nie pamiętam dokładnie, ale mówił coś o tym że nie słyszał wszystkiego.
Po pierwsze facet jest tylko rzecznikiem prokuratury, on nie prowadził śledztwa, ani go nie nadzorował, nie brał udziału w głównych czynnościach. Tym zajmowali się inni. Więc to czy on słyszał i ile słyszał nie ma większego znaczenia. To nie umniejsza wiarygodności danych. Bo to nie jest tak że w samolocie była jedna skrzynka która zapisywała tylko głosy z kabiny, prędkość samolotu i tyle. W sumie były trzy skrzynki. Każda z nich z małymi wyjątkami zapisywała mnóstwo różnych parametrów oraz komunikatów generowanych przez system. Nie jest więc możliwe żeby w tak krótkim czasie od katastrofy do skopiowania danych zmanipulować jedno nagranie tak żeby idealnie pasowało do pozostałych i nikt się nie zorientował.

Ale skoro dalej wolisz snuć własne domysły biorące się z niewiedzy, to rób tak dalej. Masz tutaj znakomitych pomocników takich jak sventer i kumaty. Jeden prezentuje swój nacjonalizm w prymitywnej formie, a drugi tylko wrzuca jakieś filmiki z youtube. To mi przypomina to co się działo w temacie chemtrails gdzie ktoś wrzucał jakiś filmik wielokrotnie obalany i komentowany i się cieszył.
  • 0



#319

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zamontowany w Tu-154M opancerzony rejestrator K3–63 precyzyjnie zapisywał parametry lotu: wysokość baryczną, prędkość oraz – co najważniejsze – przeciążenia, czyli zapis wstrząsów.

„Rejestrator K3–63 nie został odnaleziony” – czytamy na 62. stronie raportu komisji Millera.


To były te 3 ? Nie było tych 3 ? W przypadku dwóch rejestratorów jeden można dopasować do drugiego.

To nie umniejsza wiarygodności danych


Jasne, że umniejsza, kim byli Ci inni ? Tacy sami inni jak przy oględzinach zwłok ? Anonimowi patomorfolodzy których w ogóle nie było ? Po takich kłamstwach można uwierzyć, ze cokolwiek przy czynnościach śledczych zostało wykonane poprawnie ?

Użytkownik Tsu edytował ten post 15.02.2013 - 17:32

  • 0



#320

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dalej to samo, jesteś po prostu niereformowalny.

Rejestrator K3-63 jest rejestratorem eksploatacyjnym, a nie katastroficznym. Umożliwia szybką ocenę parametrów lotu po odbytym locie. Konstrukcyjnie nie był przygotowany do tego aby przetrwać katastrofę lotniczą.
W samolocie TU 154 M nr 101 funkcję tego rejestratora przejęło nowocześniejsze urządzenie, czyli tzw. „polska czarna skrzynka” – ATM QAR, która zapisuje wszystkie rejestrowane parametry lotu.

Pewnie ten rejestrator nieodnaleziony został zniszczony w wyniku wypadku. Pewnie w to nie uwierzysz, ale to twoja sprawa.
  • -1



#321

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ma co, argumenty na poziomie bobrova. Gratuluję.
Co tego że jest doktorem skoro to co pisze nie zgadza się z podstawowymi faktami. Czyli facet po prostu się myli. I co z tego że wystepuje pod własnym nazwiskiem. Jeśli prof. medycyny albo inny lekarz powie że homeopatia leczy to mam się z nim zgodzić bo on występuje pod własnym nazwiskiem a ja jestem anonimowy. Może mam się zgodzić że ziemia ma 6 tysięcy lat bo jakiś doktor tak twierdzi? kompletny nonsens.
I nie pisz że trzeba mieć dowody, bo takie dowody przedstawiłem. Szuladziński myli się pisząc np. że w zderzeniu brzozy ze skrzydłem powinno przetrwać jedno albo drugie. Test samolotu dc 7 pokazuje że łamie się i słup i skrzydło.


Wybacz porównanie, ale przypominasz pęciolatka tupiącego nóżką. Myli się...bo po prostu się myli... bo Tobie wydaje się, że się myli. Każdą tezę tego zacnego jak mniemam człowieka jesteś w stanie obalać jedynie tym co się Tobie wydaje. Sugeruję nieco więcej powściągliwości w formułowaniu kategorycznych podsumowań. Jeżeli wobec czegokolwiek je się formułuje warto mieć solidne podparcie merytoryczne, a nie tylko " myli się, bo się myli".

NIkt Ci nie każe się zgadzać ze wszystkim, polemizuj, ale na argumenty a nie w stylu " to co pisze nie zgadza się z podstawowymi faktami
" . Jakimi konkretnie? Aa...i jakie dowody przedstawiłeś? Pomijając oczywiście to co się Tobie wydaje?

Porównania z testem z DC-7 są nic nie warte, zupełnie inne parametry, zupełnie inna przeszkoda. Tutka z brzozą ma mniej więcej tyle wspólnego z DC-7 i jego katastroficznymi słupami co DC-7 wykładający się na słupach z 757 koszącym je równo bez zaburzenia trajektorii wlatującym w pentagon. Paniał czy tłumaczyć dalej?

No i myli się, bo taka szansa jest.


Oczywiście, że szansa jest. Napisał o tym, tyle że nie zrozumiałeś

Czyli pozwałbyś mnie za to co sam napisałeś, gdybyś był nim.


Niee, jedynie za oszczerstwa wysunietę na bazie własnego "wydaje mi się". Jeżeli z kogoś szydzisz, wyzywasz i traktujesz jak pomiot podpierając się jedynie tym co się Tobie wydaje musisz liczyć się z pozwem o naruszenie dóbr osobistych. Rozprawa jest kwestią otwartą.


Pisze jasno: nie ma innego zjawiska.
Ty albo nie znasz tez głoszonych przez głównych grajków Macierewicza albo idziesz w zaparte, tylko dlatego żeby nie przyznać się do pomyłki


Nie zgadzam się z nim, oczywiście, że są inne możliwości. Czy Ty myślisz, że ja popieram raport Macierewicza? :) Widzę, że różnią nas himalaje nie tylko w stosunku ilości postów do reputacji. Podejście nasze ukazuje bardzo dużo: Ty każdą taką ekspertyzę traktujesz jako bzdurę bo stoi w opozycji do raportu MIllera, ja traktuję jako problem w dyskursie, z którym należy się zmierzyć, tym bardziej, żedostęp do oryginalnych materiałów śledztwa jest delikatnie rzecz ujmując ograniczony.




Tak, akurat to bombardowanie było tak precyzyjne że celem były jedynie wierzchołki drzew.


To oże mniej gdybania i Amielinowych domysłow tym razem. Czy są dostępne zdjęcia tego drzewostanu sprzed katastrofy? ( tak dla porównania). Czy są świadkowie widzący Tutkę koszącą drzewa statecznikiem poziomym w pozycji nieomal odwróconej nad ruchliwą ulicą?



Przecież masz napisane że są w sumie 23 punkty. Myślałem że sam to znajdziesz.


znam ten raport, wypisane są szczegółowe zaniechania, które powinny być z całą stanowczością napiętnowane. Zaden, podkreślam żaden z tych punktów nie odnosi się do naruszenia procedury lądowania w warunkach ograniczonej widocznosci. Załoga w tym przypadku dochowała procedur i biadolenie w stylu "powinni polecieć na zapasowe" nie zmieni kompletnie niczego w tej kwestii

Nie. W jednej tabeli masz u góry opis ,,rzeczywista wysokość cięcia przeszkód terenowych" a w drugiej ,,wysokość radiową". Rzeczywista wysokość to tyle ile mierzy w rzeczywistości przycięta przeszkoda w odległości od ziemi do wierzchołka. A wysokość radiowa to zmierzona przez radiowysokościomierz z dokładnością 0,5 metra i zapisywana 2 razy na sekundę. Więc różni się od wysokości rzeczywistej.


bzdura, obie tabele podawały wysokość z radiowysokościomierza
  • -1



#322

Sventer.
  • Postów: 241
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wszystko żaden polityk w tej wielkiej manipulacji nie kłamał? ;) Skoro Ewa Kopacz kłamała, to czemu Miller nie mógłby być skorumpowany? A czemu MAK nie miałby kłamać? Przecież zakopanie tej sprawy pod dywan to korzyść dla Rosji. Odnośnie Kopacz poniżej krótki materiał o jej "prawdach".

http://www.youtube.com/watch?v=KUZlMa7gGLY

Dalej to samo, jesteś po prostu niereformowalny.


To nie jest argument w dyskusji, równie dobrze mogę to o Tobie powiedzieć, bo nic do Ciebie nie dociera. Jeśli chcesz rozmawiać merytorycznie to używaj argumentów a nie pustych sloganów i inwektyw wobec pozostałych forumowiczów. Myślisz, że jesteś na tyle sprytny? Jestem pełen podziwu, że panom powyżej chce się z Tobą rozmawiać. Przecież jesteś niereformowalny.

Użytkownik Sventer edytował ten post 15.02.2013 - 23:52

  • 1



#323

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dalej trzeba tłumaczyć to co już było tłumaczone.
Samolot przecina skrzydłem brzozą i zostaje złamana, brzoza też. To jest jak widać normalne, co pokazał test samolotu dc7. To że Szuladzińskiemu wydaje się że szansa na to jest nikła, to już jest jego opinia. Szkoda tylko że wymyśla sobie to co chce. Ten crash test dobrze pokazuje że skrzydło po urwaniu może przelecieć spory kawał ( w tym teście około 135 metrów)
Śmieszny jest ten argument że ja traktuję każdą nowinę przekazywaną przez tzw. niezależnych bo przeczy ona temu co jest zapisane w raporcie Millera. Taka retoryka przypomina dzieci piszące ,,skąd wiesz, że ziemia jest okrągła, bo tak ci naukowcy powiedzieli? Skąd wiesz że to prawda". Naprawdę płycizna.
Daruj sobie te teksty o sądzie bo to już jest nudne. Ja wiem że niektórzy lubią się sądzić bo inaczej nie mogą obronić swoich teorii. Jeżeli facet publicznie występuje ze swoimi teoriami to musi się liczyć że nie wszyscy się na to nabiorą. Tak samo jak prof. Giertych jak powiedział że dinozaury żyły razem z ludźmi również musiał liczyć się z reakcją ogołu.

Wymieniam w tym temacie konkretne błędy w teoriach głównych ,,ekspertów". I przecież nie opieram się przy tym wyłącznie na pokazywaniu, że coś jest sprzeczne z tym czy tamtym zapisem z oficjalnego raportu. Nie muszę nawet tego robić. Wystarczy że porówna się te wszystkie teorie razem a zauważy się w nich spore różnice w naistotniejszych aspektach. Np twierdzenia Bieniendy i Nowaczyka że fragment skrzydła powinien polecieć nie dalej niż 10-12 metrów za brzozę( z czego obaj się wycofali) są sprzeczne z domysłami Szuladzińskiego, który twierdzi że ten kawałek powinien polecieć dalej na jakieś 6-80 metrów,czyli dalej.
Przypominam że że skrzydło zostało urwane na wysokości około 6 metrów, przy prędkości prawie 300km/h, sama końcówka miała około 5 metrów, więc wyhamowanie jej na odcinku 12 metrów jest fizycznie niemożliwe, cały pęd by musiał być wytracony w tak krótkim czasie (niby jakim cudem).
I do czego mi tu jest potrzebny raport Millera? Chyba nie do tego żeby wiedzieć że są różnice w tych ,,wyliczeniach".
Albo to że na prezentacjach Nowaczyka są na slajdach dopisywane wysokości?
Więc, naprawdę żeby to wszystko stwierdzić to nawet nie trzeba w ogóle słyszeć o czymś takim jak raport Millera.

znam ten raport, wypisane są szczegółowe zaniechania, które powinny być z całą stanowczością napiętnowane. Zaden, podkreślam żaden z tych punktów nie odnosi się do naruszenia procedury lądowania w warunkach ograniczonej widocznosci. Załoga w tym przypadku dochowała procedur i biadolenie w stylu "powinni polecieć na zapasowe" nie zmieni kompletnie niczego w tej kwestii


Ależ odnosi się. Nie wmawiaj mi że czarne jest białe, a białe czarne. Bo to komiczne jest.

To oże mniej gdybania i Amielinowych domysłow tym razem. Czy są dostępne zdjęcia tego drzewostanu sprzed katastrofy? ( tak dla porównania). Czy są świadkowie widzący Tutkę koszącą drzewa statecznikiem poziomym w pozycji nieomal odwróconej nad ruchliwą ulicą?


Tak akurat są dostępne zdjęcia wszystkich drzew ze smoleńskiego lasu, każde jest sfotografowane pod 10 różnymi kątami, zmierzone, nagrane na filmie hd, opisane i oznaczone. Dodatkowo są świadkowie którzy potrafią wskazać które drzewa zostały ścięte oraz dokładnie określić przez jaki element samolotu zostały przycięte. Samolot leci przecież jakieś 270 km/h każde drzewko jest ścinane w ciągu setnych części sekundy (jakieś 0,02) więc zobaczenie przez przypadkowego świadka szczegółów ścinania jest niewykonalne. Zwłaszcza że świadkowie byli zaskoczeni takim widokiem
W filmie gargasowej wypowiada się ten kierowca autobusu i mówi o tym, że samolot leciał przechylony. Nie mówi że widział wybuch w powietrzu. Według Szuladzińskiego samolot miał się rozlecieć przynajmniej na dwie części. Więc to powinno być dobrze widoczne, zwłaszcza że świadek z autobusu widział pochylenie samolotu.

Istnieje kilkadziesiąt zdjęć uszkodzonych drzew:
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

Kto w takim razie pościnał tak te drzewa żeby pasowały do wysokości oraz trasy przelotu samolotu oraz jego pochylenia po uderzeniu w brzozę?.

bzdura, obie tabele podawały wysokość z radiowysokościomierza


Nie bzdura, tylko prawda. Wysokość radiowa to nie wysokość rzeczywista. Skoro tego nie potrafisz zrozumieć albo świadomie temu zaprzeczasz, to przecież nie zmuszę cię żebyś to przyjął do wiadomości.
Nie umiesz się przyznać do błędu, tylko udajesz greka.
I wytłumacz jak to się stało że samolot ponoć został wysadzony w powietrzu ale głosy z kabiny nagrywały się do samego upadku? Nie tylko głosy z kabiny, również dane położenia GPS zapisywały się do końca. Ostatni zapis z Gps odpowiada miejscu gdzie rozbił się samolot. Gdyby rozleciał się w powietrzu to po prostu tych danych byśmy nie mieli. Pisałem o tym.
Więc w takiej sytuacji na teorie o zamachu mogą się nabierać ludzie, którzy nie orientują się zbytnio w temacie albo świadomie odrzucają wersję o zwykłym wypadku i przyjmują alternatywne, bo te są bardziej słyszalne w mediach i podnoszą naszą dumę narodową, jako kraju uciemiężonego przez Rosję, gdzie trzeba walczyć o prawdę.


Sventer, rozumiem że filmik z urządzonkiem rozpylającym sztuczną mgłę to jest twój szczyt możliwości i merytoryczny argument ( wklejony bez komentarza jaki to ma mieć związek z tematem).
Śmiesznie to wygląda kiedy piszesz, że mam używać argumentów, a sam nie podajesz żadnych. Twoje posty są jeszcze mniej merytoryczne niż bobrowa. A ja myślałem że już mniej argumentów w takiej dyskusji nie da się używać.
  • 4



#324

Sventer.
  • Postów: 241
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A to ma dużo do tematu, bo pani Ewa Kopacz miała udział w całej ter farsie medialno-rządowej. Ona ogłaszała "bo była pewna" a teraz się okazało, że g*wno wiedziała. Jeśli do czegoś się nie potrafisz odnieść to krytykujesz to albo nie odpowiadasz tak ja w tym przypadku. Co może pani Kopacz rację? A filmiki wklejam po to bo tam wypowiadają się ludzie, z których Ty wielmożny sceptyku bierzesz przykład prawdy.

I dalej nie potrafisz się do tego odnieść, musiałbym jak małemu dziecku cytować Tobie poszczególne fragmenty i tworzyć gigantycznego posta, które zaleje ten temat. Nie chcę czynić tego błędu tak jak w innym temacie i dlatego wrzucam filmy ponieważ one pokazują jasny obraz sytuacji, która miała miejsce.

Jakie ma znaczenie ta walka o to kto ma rację odnośnie brzozy? Wiem przyczyna katastrofy jest najważniejsza ale to już nie ma znaczenia. Z nagrań możemy jasno wysnuć wszyscy, że piloci z jakiś powodów nie reagowali na sygnały i możemy tylko domniemywać jakich, a to w które drzewo uderzył samolot nie ma znaczenia.

Zresztą jeśli to był rzeczywiście zamach to Rosjanie zrobili to prostą metodą, po co jakieś specjalne pociski itd? Stworzyć sztuczną mgłę, wcześniej był samolot na generalnym remoncie i każdy mógł coś tam sobie pozmieniać? Przecież nie możemy wykluczać takiej możliwości.

Druga rzecz daj mi dowód na to, gdzie Rosjanie starali się rozwiązać sprawę? Pomogli Polsce? W której bajce? Tej o kopciuszku? Bo to tak wygląda.

Dla przypomnienia jeszcze materiał, który zawiera ciekawe informacje. I na druga raz jak pijesz panie Wszystko to nie pisz postów, bo to się nudne robi.

http://www.youtube.com/watch?v=ZGOnz0pZzKQ
http://www.youtube.com/watch?v=uWEPV_Zzf4E
http://www.youtube.com/watch?v=ANS72NWkhAY

Drzewa o które zawadził tupolew wycięto pod pretekstem oczyszczenia pasa podchodzenia do lądowań co potwierdzili majstrzy z pobliskiej budowy. Ale to rządowi robotnicy czy Wasi? Rządowi


I jeszcze czemu nie odniesiesz się do materiałów, które zamieściłem? Brak argumentów? Potrafisz powiedzieć "Sventer wkleja filmiki". Brawo dla Ciebie to naprawdę reprezentujesz w ten sposób wysoki poziom rozmowy.:o

Użytkownik Sventer edytował ten post 16.02.2013 - 12:22

  • 0



#325

Bobrov.
  • Postów: 135
  • Tematów: 7
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Wiesz co, dla mnie niedorzeczne jest tylko to, że ja w o gule mam jakąkolwiek ochotę z tobą rozmawiać

A dla mnie niedorzeczna jest Twoja ortografia. Popracuj trochę nad nią, bo tych Twoich postów po prostu nie da się czytać.

Tak samo możesz zapytać skąd wiemy że całe nagrania są autentyczne. To jest najłatwiejszy argument, który można wyciągnąć w każdej chwili kiedy alternatywne teorie zaczynają się sypać.

No to dlaczego Rosjanie nie chcą nam oddać tych czarnych skrzynek? Boją się czegoś? Gdyby nam je oddali, byłyby rzeczywiście autentyczne, to wszystko byłoby ok.

Po pierwsze facet jest tylko rzecznikiem prokuratury, on nie prowadził śledztwa, ani go nie nadzorował, nie brał udziału w głównych czynnościach. Tym zajmowali się inni. Więc to czy on słyszał i ile słyszał nie ma większego znaczenia.

Ależ ma. ;) Dlaczego nie słyszał tych nagrań? Skoro to nie ma większego znaczenia, to po co on tam w ogóle był?

Ten crash test dobrze pokazuje że skrzydło po urwaniu może przelecieć spory kawał ( w tym teście około 135 metrów)

mefistofeles tłumaczył Ci już, że porównywanie tego testu z lotem prezydenckiego samolotu jest niedorzeczne.

Wymieniam w tym temacie konkretne błędy w teoriach głównych ,,ekspertów".

Słowo ekspertów w cudzysłowie, bo ich zdanie nie pokrywa się z Twoim? A dlaczego ci "Twoi" eksperci są lepsi od Biniendy, Nowaczyka i reszty? Bo wygłaszają Twoją teorię? Oni nie popełniają żadnych błędów?

I przecież nie opieram się przy tym wyłącznie na pokazywaniu, że coś jest sprzeczne z tym czy tamtym zapisem z oficjalnego raportu.

Czyli że Twoim zdaniem oficjalny raport jest całkowicie pozbawiony kłamstw i błędów? Wszystko jest "cacy"?

Przypominam że że skrzydło zostało urwane na wysokości około 6 metrów

Już bliżej do 7 niż 6 metrów (6,66). Choćby w tym aspekcie jest widoczny błąd komisji Millera (wcześniej podawali inną wysokość). Chyba nie zaprzeczysz? :)

I wytłumacz jak to się stało że samolot ponoć został wysadzony w powietrzu

Kto coś takiego powiedział? Pierwsze słyszę. Powtarzasz to już drugi raz.

Więc w takiej sytuacji na teorie o zamachu mogą się nabierać ludzie, którzy nie orientują się zbytnio w temacie albo świadomie odrzucają wersję o zwykłym wypadku i przyjmują alternatywne, bo te są bardziej słyszalne w mediach i podnoszą naszą dumę narodową, jako kraju uciemiężonego przez Rosję, gdzie trzeba walczyć o prawdę.

No więc czemu śledztwo dalej trwa, skoro to takie oczywiste, że był to nieszczęśliwy wypadek? Odpowiesz mi? Twój problem polega na tym, że narzucasz innym swoją teorię i kompletnie nie przyjmujesz do wiadomości tezy o zamachu. Czy zamach mógł być spowodowany tylko poprzez wybuch? Nie, mógł być też spowodowany choćby przez tą sztuczną mgłę i nie możesz temu zaprzeczyć. Na filmie wyraźnie widać, że Rosjanie są w stanie stworzyć taką sztuczną mgłę. Dlaczego uważasz, że osoby niezgadzające się z oficjalną wersją to jakieś oszołomy, a oficjalna wersja katastrofy jest prawdziwa? Bo Ty tak twierdzisz?

Twoje posty są jeszcze mniej merytoryczne niż bobrowa.

Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, to mój nick pisze się wielką literą. Więc prosiłbym abyś pisał go z wielkiej litery, tak jak ja Twój. Szanujmy się wzajemnie.

Użytkownik Bobrov edytował ten post 16.02.2013 - 13:11

  • 1

#326

Sventer.
  • Postów: 241
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Po ujawnieniu kompromitujących błędów w raporcie Millera. m.in. przy pomiarach „pancernej brzozy” politycy PO przy wsparciu mainstreamowych mediów próbują wprowadzać nową narrację i robią wszystko, abyśmy zapomnieli o treści raportu Millera. „Tusk najwyraźniej nie znalazł jeszcze scenariusza, który mógłby podłożyć pod ten, który mu się właśnie rozpadł” - mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Antoni Macierewicz.

W mediach głównego nurtu pojawiła się informacja, że 17 lutego do Rosji znów pojadą polscy biegli i prokuratorzy, którzy będą m.in. badać brzozę w którą „według raportu MAK uderzył polski tupolew”. Nie pojawiła się natomiast żadna wzmianka, o „pancernej brzozie” o której rozpisywano się tyle w raporcie MAK.

Kilka dni temu rzecznik rządu Paweł Graś, odnosząc się do rozbieżności pomiędzy danymi wojskowej prokuratury a danymi komisji Millera na temat uderzenia tupolewa w brzozę, stwierdził, że przyczyną katastrofy nie było zderzenie z brzozą, ale zejście Tu-154M poniżej minimum.

Z kolei tłumacząc kompromitujące rozbieżności w danych o wysokości przełamania „pancernej brzozy” premier Donald Tusk stwierdził, że wszystko zależy od tego „jak kto mierzy” i zapewnił, że nie ma powodu do obaw, bo w końcu komunikaty prokuratury i komisji Millera i tak zbliżyły się do 510 cm.

- Ponieważ na końcu komunikaty prokuratury i komisji Millera zbliżyły się do tych 510 cm, to w zależności jak kto mierzy - czy od podstawy złamania, czy od korzenia, czy od mchu et cetera - zależą różne wyniki - oświadczył Tusk.

W rozmowie z portalem Niezalezna.pl Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. badania przyczyn katastrofy smoleńskiej wyjaśnia, że najprawdopodobniej powodem całego zamieszania w mediach, które możemy obserwować od kilku dni jest to, że rozpadł się całkowicie lansowany dotychczas scenariusz dotyczący wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r.

- Od 3 lat Donald Tusk, prokuratura oraz przedstawiciele Komisji Badania Wypadków Lotniczych powtarzają ideologicznie poprawne deklaracje o „pancernej brzozie” i jest to już część rytuału. Fakt pominięcia ustaleń prokuratury i raportu Millera i skupienie się na odpowiedzialności rosyjskiej jest przejawem „kremlinologii”. Odczytywanie słów i wypowiedzi w tym kontekście może mieć znaczenie, ale równie dobrze może się nagle okazać, że pojawi się brzoza złamana na wysokości trzech, pięciu, może nawet dziesięciu metrów. Wszystko zależy od decyzji Donalda Tuska. Niezwykle kluczowa jest w tej sytuacji publikacja przez „Nowe Państwo” dokumentacji rosyjskiej, z której jednoznacznie wynika, że samolot nie uderzył w „pancerną brzozę” i nie dostrzegli jej także rosyjscy funkcjonariusze opisujący miejsce katastrofy. Ten dokument ma niezwykle istotne znaczenie i stanowi punkt zwrotny w kłamstwie smoleńskim. Dopiero po odwróceniu zwałów kłamstw można będzie zacząć śledztwo. Obecnie jesteśmy na etapie nieustannego odrzucania kolejnych kłamstw. Teraz już tylko Donald Tuska podtrzymuje to słabnące, ale jednak wciąż obecne w przestrzeni publicznej kłamstwo. Tusk najwyraźniej nie znalazł jeszcze scenariusza, który mógłby podłożyć pod ten, który mu się właśnie rozpadł. Stąd właśnie wynika to zamieszanie i niepewność – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Antoni Macierewicz.

Źródło: http://niezalezna.pl...-raport-millera
  • 1



#327

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W mediach głównego nurtu pojawiła się informacja, że 17 lutego do Rosji znów pojadą polscy biegli i prokuratorzy, którzy będą m.in. badać brzozę w którą „według raportu MAK uderzył polski tupolew”. Nie pojawiła się natomiast żadna wzmianka, o „pancernej brzozie” o której rozpisywano się tyle w raporcie MAK.


Ale brzoza smoleńska i pancerna brzoza( jak ją nazwały niezależne media) to jest to samo drzewo. Więc jak może być mowa o jednym a brak o drugim?
Co za tęga głowa stworzyła ten gniot?

Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. badania przyczyn katastrofy smoleńskiej wyjaśnia, że najprawdopodobniej powodem całego zamieszania w mediach, które możemy obserwować od kilku dni jest to, że rozpadł się całkowicie lansowany dotychczas scenariusz dotyczący wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r.

Nic się nie rozpadło. To na jakiej wysokości jest złamana brzoza nie ma większego znaczenia. Czy gdyby była złamana na 13 metrach to znaczyłoby że samolot w nią nie uderzył?

Ale dobrze że Macierewicz wytłumaczył to tym ,,samodzielnie myślącym".

Odniosę się do tego co Bobrov napisał, chociaż robię to tylko z grzeczności, żeby potem nie płakał że unikam jego mocnych argumentów.

No to dlaczego Rosjanie nie chcą nam oddać tych czarnych skrzynek? Boją się czegoś? Gdyby nam je oddali, byłyby rzeczywiście autentyczne, to wszystko byłoby ok.


Gdyby nasze kopie były nieautentyczne to przecież i tak nie ma znaczenia kiedy te skrzynki zostaną oddane. Nawet gdyby oddano je kilka dni po skopiowaniu to przecież mogłoby się okazać że są nieautentyczne. Więc nie ma różnicy kiedy oddają orginały.

Ależ ma. ;) Dlaczego nie słyszał tych nagrań? Skoro to nie ma większego znaczenia, to po co on tam w ogóle był?


Nie ma. On tam był bo jest rzecznikiem. Musiał wiedzieć co gadać dziennikarzom, bo od tego jest.

mefistofeles tłumaczył Ci już, że porównywanie tego testu z lotem prezydenckiego samolotu jest niedorzeczne.

Mefistofeles może tłumaczyć tobie, ale nie mnie. Ja sobie sam tłumacze.
Ty go traktujesz jak swojego nauczyciela.

Kto coś takiego powiedział? Pierwsze słyszę. Powtarzasz to już drugi raz.


Szuladziński. Było to wałkowane przez 20 stron.

No więc czemu śledztwo dalej trwa, skoro to takie oczywiste, że był to nieszczęśliwy wypadek? Odpowiesz mi? Twój problem polega na tym, że narzucasz innym swoją teorię i kompletnie nie przyjmujesz do wiadomości tezy o zamachu. Czy zamach mógł być spowodowany tylko poprzez wybuch? Nie, mógł być też spowodowany choćby przez tą sztuczną mgłę i nie możesz temu zaprzeczyć. Na filmie wyraźnie widać, że Rosjanie są w stanie stworzyć taką sztuczną mgłę. Dlaczego uważasz, że osoby niezgadzające się z oficjalną wersją to jakieś oszołomy, a oficjalna wersja katastrofy jest prawdziwa? Bo Ty tak twierdzisz?


Bo tyle trwają takie śledztwa, przeważnie po kilka lat albo nawet 10 jak w przypadku wypadku samolotu concorde. Po 12 latach sprawa dalej się ciągnie http://www.tvn24.pl/...e-a,291630.html
Reszta to nic wartościowego. Pisałeś już to. Tu nie chodzi o to co sobie ktoś przyjmuje, tylko jaka jest prawda.
Mam takie wrażenie że wklepujesz tutaj zapamiętane regułki typu ,,Wszystko nie podaje argumentów" ,,wierzy w to co jest w raporcie, dlatego nie uznaje zamachu". To nie przystaje do tego co dzieje się w temacie i jest oderwane od rzeczywistości.

Aha. Taka prośba do ciebie. Skoro już nie piszesz nic konkretnego, to przynajmniej nie cytuj po jednym zdaniu. To zaburza kontekst wypowiedzi. Nie cierpię czegoś takiego.
I w ogóle jaki sens ma dyskusja z tobą o niczym? Ja tutaj przedstawiam konkretny, zdjęcia, opisy.
Nie ma sensu. Tylko strata czasu.

To teraz konkrety.

Jakiś 2 lata temu Macierewicz przekazał szokującą wiadomość od dwóch wstrząsach. Potem zamieniono wstrząsy na dwa wybuchy.

prof. Kazimierz Nowaczyk, kierujący - jak powiedział Macierewicz - zespołem analizującym ostatnie minuty lotu Tu-154M do Smoleńska, przedstawił część wniosków z tej analizy. Według Macierewicza, jasno z niej wynika, że przyczyną katastrofy były "dwa wielkie wstrząsy".

http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/macierewicz-zdradza-przyczyne-katastrofy-dwa-wielk,1,4806860,wiadomosc.html
Nie było też zamrożenia zasilania na wysokości 15 metrów. Te dwa wstrząsy to w rzeczywistości: pierwszy jest uderzeniem w brzozę, a drugi jest uderzeniem w linię energetyczną. Wynika to z porównania wykresów znajdujących się w raportach z zapisywanym czasem oraz z danymi z GPS.

Na wykresie z raportu te miejsca odpowiadające niby wybuchom znajdują się siebie o 0.75s, w odległości 146m za miejscem gdzie rośnie brzoza. Są też dane z jaką prędkością poruszał się samolot po uderzeniu w brzozę tj.74.7 m/s. Mnożąc tą wartość przez 0,75 s otrzymujemy 109m.. Należy od odległości od progu pasa odjąć ten wynik:
855m - 0.75s * 74.7m/s = 799m

Co nam daje 799 m.


W tabeli w raporcie znajduje się tabela przeszkód terenowych.

Tam znajdujemy:

Dołączona grafika

Zaznaczone na czerwono: linia energetyczna- odległość od progu pasa 777 metrów.
W momencie kolizji skrzydła z brzozą, dziób samolotu znajduje się 28m bliżej lotniska niż brzoza.. Więc od tych 799 metrów trzeba odjąć te 28 około. Wychodzi 778 metrów.
Prawdopodobnie w tą linię zahaczył kołami.

I jeszcze parę słów o tej nieszczęsnej mgle (chociaż o tym już było). Już sama idea sztucznej mgły nie ma sensu. Bo po co sztuczna mgła skoro w kadłubie i na skrzydle były umieszczone ładunki, już sama ich detonacja była wystarczająca żeby doprowadzić do katastrofy. Przypominam też że wcześniej lądowała załaga jaka-40 we mgle, rozumiem że ich też chcieli załatwić sztuczną mgłą?
Z teorią sztucznej mgły już dawno rozprawił się prof. Krzysztof Haman fizyk atmosfery http://www.przeglad-...glenie-umyslowe
Dobra to sztuczną mgłę mamy już załatwioną

Teraz coś fajnego o Berczyńskim. Szukając jego publikacji na google schoolar znajdujemy dosłownie 2 publikacje
To zadziwiająco mało jak na takiego znawcę i wielkiego konstruktora jak go media spod znaku Gazety Polskiej chcą go przedstawić.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 16.02.2013 - 17:39

  • 2



#328

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dokument o nazwie "Protokół Oględzin Miejsca Zdarzenia" został wykonany w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. w godzinach 15.05-20.12. Podpisali go urzędnicy ze smoleńskiego oddziału Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej oraz dwóch świadków. Do dokumentu dołączono odręcznie sporządzoną mapkę.

W dokumencie szczegółowo opisano miejsce katastrofy oraz obszar - blisko jeden kilometr kwadratowy - na którym znajdują się fragmenty samolotu. "Przewody linii elektroenergetycznej nie są uszkodzone".


A co do Berczyńskiego :

Zaprojektował i przeprowadził certyfikację zewnętrznej owiewki klapy, która była pierwszym w historii elementem kompozytowym w lotnictwie cywilnym zaaprobowanym przez Federalną Agencję Lotniczą (FAA) w Stanach Zjednoczonych[1]. Z czasem jego pracami zainteresował się amerykański Boeing i zaproponował mu etet. U amerykanów Berczyński pracował najpierw w dziale badawczym, gdzie był specjalistą od materiałów kompozytowych. Należał do Military Handbook Committee HDBK-17, zespołu określającego wymagane parametry materiałów na potrzeby zamówień wojskowych. Następnie przeszedł do działu konstrukcyjnego gdzie zajmował się analizą działania części konstrukcyjnych samolotów w różnych warunkach za pomocą metody elementów skończonych. Pracował przy samolocie pionowego startu V-22 Osprey, przy śmigłowcach CH-46 Sea Knight i CH-47 Chinook, nad modyfikacją śmigłowca Sikorsky S-76 i nad częściami skrzydła do pasażerskiego odrzutowca Boeing 757 i do śmigłowca szturmowego AH-64 Apache. W Boeingu przeszedł wszystkie sześć szczebli w hierarchii specjalistów technicznych, kończąc na najwyższej


Jakiś tam oszołom, "egzotyczny naukowiec", wiadomo.

Użytkownik Tsu edytował ten post 16.02.2013 - 18:38

  • 1



#329

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Porównania z testem z DC-7 są nic nie warte, zupełnie inne parametry, zupełnie inna przeszkoda. Tutka z brzozą ma mniej więcej tyle wspólnego z DC-7 i jego katastroficznymi słupami co DC-7 wykładający się na słupach z 757 koszącym je równo bez zaburzenia trajektorii wlatującym w pentagon. Paniał czy tłumaczyć dalej?


Są nic nie warte, bo ty tak mówisz? Szuladziński powiedział, cytuję:

Typowa kolizja „na krzyż” dwóch
smukłych obiektow kończy się złamaniem lub ścięciem tylko jednego z nich. Jest nikła
szansa, by obydwa obiekty zostały złamane

Czyli, jak nietrudno zauważyć, odnosił się tylko i wyłącznie do kształtu zderzających się obiektów i efektów tego zderzenia. Test DC-7 pokazał, co zresztą sam Szuladziński powiedział, że złamanie się obydwu jest możliwe, więc wnioski w stylu "brzoza złamana - skrzydło całe i vice versa" w żadnym wypadku nie mogą być argumentem. I właśnie dlatego, w tym konkretnym przypadku, przykład tego testu jest sporo wart.
  • 2



#330

Bobrov.
  • Postów: 135
  • Tematów: 7
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

To na jakiej wysokości jest złamana brzoza nie ma większego znaczenia. Czy gdyby była złamana na 13 metrach to znaczyłoby że samolot w nią nie uderzył?

Oczywiście, że ma. Świadczy to o niekompetencji komisji Millera, która nawet nie potrafi dokładnie zmierzyć wysokości, na której została złamana brzoza. A to, że uderzył w nią akurat rządowy tupolew nie jest przecież przesądzone, skoro nawet nie zbadano, z jakiego samolotu pochodzą części wbite w brzozę.

Odniosę się do tego co Bobrov napisał, chociaż robię to tylko z grzeczności, żeby potem nie płakał że unikam jego mocnych argumentów.

No i po co prowokujesz?

Musiał wiedzieć co gadać dziennikarzom, bo od tego jest.

I co im powiedział? Że połowę słyszał, a połowę nie? Na to samo by wyszło, gdyby tam go w ogóle nie było.

Mefistofeles może tłumaczyć tobie, ale nie mnie. Ja sobie sam tłumacze.

Czyli wmawiasz sobie, że tupolew ma podobne parametry do tego samolotu, mimo że to nieprawda?

Ty go traktujesz jak swojego nauczyciela.

Skoro uważasz, że ja traktuję mefistofelesa jako swojego nauczyciela, to Twoim nauczycielem chyba jest Miller.

Bo tyle trwają takie śledztwa, przeważnie po kilka lat albo nawet 10 jak w przypadku wypadku samolotu concorde. Po 12 latach sprawa dalej się ciągnie

Śledztwo jest zakończone, gdy jest wszystko jasne. W przypadku katastrofy smoleńskiej jest wiele niejasności i wątpliwości. A jeśli według Ciebie wszystko już jest wyjaśnione, to jest to co najmniej niepoważne.

Mam takie wrażenie że wklepujesz tutaj zapamiętane regułki typu ,,Wszystko nie podaje argumentów" ,,wierzy w to co jest w raporcie, dlatego nie uznaje zamachu". To nie przystaje do tego co dzieje się w temacie i jest oderwane od rzeczywistości.

Bo ja już nie wiem co mam zrobić, żebyś Ty zauważył, że nie możesz być w 100% pewnym, że katastrofa smoleńska to był nieszczęśliwy wypadek. Jestem bardzo ciekaw co byś zrobił, gdyby się okazało, że to rzeczywiście był zamach.

Aha. Taka prośba do ciebie. Skoro już nie piszesz nic konkretnego, to przynajmniej nie cytuj po jednym zdaniu. To zaburza kontekst wypowiedzi. Nie cierpię czegoś takiego.

A rozumiem, że Twoim jedynym konkretem w ostatnim czasie jest ośmieszanie raportu Szuladzińskiego? A piszę w ten sposób, ponieważ odnoszę się do różnych części Twoich wypowiedzi i tak po prostu będzie łatwiej.

I w ogóle jaki sens ma dyskusja z tobą o niczym? Ja tutaj przedstawiam konkretny, zdjęcia, opisy.

A ja tutaj przedstawiłem film (kilka stron wcześniej), do którego praktycznie się nie odniosłeś. Zapomniałeś już? :) Więc jaki ma sens wklejanie przeze mnie jakichś filmów, skoro Ty do tego i tak się nie odniesiesz, bo nie wiesz jak?

Bo po co sztuczna mgła skoro w kadłubie i na skrzydle były umieszczone ładunki, już sama ich detonacja była wystarczająca żeby doprowadzić do katastrofy.

A nie rozumiesz, że sztuczna mgła byłaby bezpieczniejszą wersją dla potencjalnych zamachowców? Przecież w takim wypadku zdecydowana większość uznałaby to po prostu za "normalną" mgłę.

Przypominam też że wcześniej lądowała załaga jaka-40 we mgle, rozumiem że ich też chcieli załatwić sztuczną mgłą?

Jeśli uznać, że to była rzeczywiście sztuczna mgła, to przecież co mieliby na to poradzić, że godzinę wcześniej lądowała tam załoga jaka-40? Powiedzieć im, że nie mają tam lecieć, bo mają zaplanowany zamach na samolot prezydencki godzinę później?
  • -1


 


Odpowiedz



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych