380 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

Zastawiałem się jakiś czas nad tymi naciskami, i jak to było z tą Gruzją. Był atak na pilotów ze strony Karskiego z PISu że są tchórzami i takie tam. Dlatego teraz Karski siedzi cicho jak jest mowa o smoleńsku. Jednak na szczęście prokuratura stanęła po stronie pilotów. Nie tylko karski zarzucał pilotom złe decyzje, również Gosiewski nazywał ich tchórzami. No a potem sam znalazł się podobnej sytuacji.
Prokuratura po trzech miesiącach rozmów ze świadkami i analizach dokumentów odmówiła wszczęcia śledztwa. Przyznała, że wprawdzie to prezydent jest zwierzchnikiem wojska, ale "Regulamin lotów sił zbrojnych" wyraźnie mówi, że na pokładzie samolotu "decyzjom pilota muszą się podporządkować wszyscy, niezależnie od ich stopnia wojskowego i statusu".

"Głównym decydentem na pokładzie samolotu jest dowódca, który ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo statku" - czytamy w orzeczeniu prokuratury

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1...2#ixzz2MTR1B69L

Więc piloci wiedząc o tym mogli się spodziewać że jeśli odeszli by na inne lotnisko to prokuratura nie stwierdzi że popełnili przestępstwo nie słuchając Kaczyńskiego. Mimo że mogli się liczyć z podobnymi komentarzami ze strony polityków PIsu ja po incydencie w Gruzji. Kaczyński też pewnie miał to na uwadze i nie chciał naciskać na pilotów żeby lądowali, był chyba niezdecydowany skoro Kazana mówił że nie ma decyzji prezydenta co dalej robić.

Tutaj powiem, że mam takie głębokie, wewnętrzne przekonanie, że mimo tego, że w specpułku źle się działo, to sami piloci starali się być jak najlepsi w tym co robią.

Wiem, ale starania i chęci to niekiedy za mało gdy umiejętności i doświadczenia zabraknie.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 03.03.2013 - 12:02

[Sventer]

Prezydent na pytanie o zwiększającej się licznie osób, którzy zaczynają mieć wątpliwości co do oficjalnej wersji wydarzeń powiedział - namawiam rząd, żeby próbował zlikwidować monopol informacyjny różnego rodzaju fanatyków i domorosłych ekspertów. To przede wszystkim członkowie byłej komisji Millera powinni wykazać aktywność w obronie racji, które przedstawili opinii publicznej w raporcie. Zabrakło mocnych wypowiedzi fachowców, które mogłyby choć częściowo dać odpór szaleńczym pomysłom i koncepcjom – mówi Komorowski.

Całość tutaj - > http://niezalezna.pl...-sobie-w-kolano

[Wszystko]

- Już tylko minister Sikorski i prezydent Komorowski uważają, że piloci chcieli lądować. Nawet raport Millera na który powołuje się prezydent Komorowski, zgodnie z faktami nie może twierdzić i nie twierdzi, że piloci chcieli lądować. Wiadomo, że we właściwym momencie na 100 metrach major Protasiuk podjął decyzję "odchodzimy". To właśnie w związku z tą decyzją jego przełożony pułkownik Stroiński tydzień temu w wywiadzie stwierdził, że po takiej komendzie cała uwaga i wszystkie czynności, które wykonuje załoga podporządkowane są wykonaniu tego rozkazu. Jeżeli on nie zaowocował odejściem to znaczy, że musiało się stać coś ekstremalnie strasznego coś nieprzewidywalnego zupełnie - szef zespołu parlamentarnego przypomina podstawowe fakty.

Jestem w stanie tolerować bzdury wygadywane przez ludzi na różnych blogach i forach. Ale żeby Macierewicz, który twierdzi że zna fakty, tak bezczelnie kłamał? Trzeba mieć naprawdę wyjątkowy tupet i brak sumienia, żeby wmawiać laikom, którzy nigdy na oczy nie widzieli tego raportu , że np. na wysokości 100 metrów zapadła decyzja o odejściu. Przecież to nieprawda jest. Komenda odchodzimy pada na 40 metrach wysokości barycznej (czyli tej do poziomu lotniska).
Pierwszą reakcję pilota lecącego zarejestrował rejestrator parametrów w momencie rozpoczęcia sygnalizacji przez RW osiągnięcia wysokości alarmowej. Było to o godz. 6:40:54 w odległości 1538 m od progu pasa, na
wysokości 66 m nad terenem, a 23 m nad poziomem lotniska.
Cała uwaga powinna być skupiona na odejściu, ale nie była, bo piloci lecieli na autopilocie. Dlatego przez ponad 5 sekund wyświetlał się głosowy komunikat pull up. Dopiero po tym czasie nastąpiło pociągnięcie wolantu do góry.
I to coś ,,ekstremalnie strasznego" musiałoby się wydarzyć już w okolicach tych 100 metrów. Co się tam wydarzyło? Wybuchło skrzydło? Przecież do tej pory słyszeliśmy że skrzydło zostało urwane w okolicach brzozy. Potem Macierewicz zaczął twierdzić że już przed brzozą stanęły silniki. A teraz już twierdzi dużo wcześniej stało się coś strasznego. Ale ponoć ma wybitnych znawców obok siebie, więc może oni wiedzą co się tam stało. Jakoś nie słyszałem żeby któryś z nich mówił o tym że coś niezwykłego stało się na tej wysokości.

Ja się nawet nie dziwię że coraz więcej osób wierzy w zamach skoro słuchają Macierewicza i i jego ekspertów od wybuchająco-rozlatujących się samolotach które robią beczki według jednego znawcy a według innego już nie robią.

[Kumaty]

Komenda odchodzimy pada na 40 metrach wysokości barycznej (czyli tej do poziomu lotniska).

Polska rewolucja w ramach wiosny ludów byłego ZSRR zbliża się naprawdę wielkimi krokami! To czuć w powietrzu! Myślę, że pierwszym krokiem jaki powinien uczynić nowy POLSKI rząd będzie wprowadzenie nakazu aresztowania WSZYSTKICH, którzy w jakikolwiek sposób uczestniczyli w tej niesłychanej smoleńskiej zbrodni, jak również wszystkich, którzy po dziś dzień ciężko pracują nad jej ukryciem. Trzeba tych ludzi wyłapać i przykładnie ukarać obojętnie, gdzie się znajdują i jak pewnie czują się myśląc, że są i pozostaną anonimowi. Ze swoich informacji wiem, że osoby te są intensywnie namierzane i wykonanie stosownych rozkazów w odpowiednim momencie nie będzie stanowiło większego problemu.

Obecnie mamy sytuację, w której Ci, którzy maczali swoje brudne łapska w likwidacji polskiej elity wciąż kłamią nawet w kwestiach, które zostały już wyjaśnione, a kłamstwa obnażone. Tak jest właśnie z kłamstwem o lądowaniu polskich pilotów i o naciskach Błasika i Lecha.

Mordercy przeliczyli się jeśli chodzi o polskie społeczeństwo, które znacznie szybciej niż amerykańskie wyczuło, że z telewizora jedzie syjonistycznymi skarpetami. Dzisiaj pozostał jeden tylko problem - kiedy w końcu będzie można wyłapać zdrajców i w jaki sposób ich rozliczyć. Tylko dożywocie, czy kara śmierci? Kara śmierci wykonana po cichu, czy publiczna egzekucja dla przykładu dla potomnych.

I nie Macierewicz tylko Pan poseł RP Macierewicz, tak gwoli ścisłości.

[Sventer]

[D.B. Cooper]

Przed rocznicą katastrofy smoleńskiej TVP 1 pokaże "Anatomię upadku" i "Śmierć prezydenta"

W poniedziałek 8 kwietnia TVP 1 pokaże dwa filmy o katastrofie smoleńskiej - przygotowaną przez National Geographic Channel "Śmierć prezydenta" oraz "Anatomię upadku" Anity Gargas. Po emisji filmów w studiu Telewizji Publicznej odbędzie się dyskusja ekspertów i publicystów.

"Katastrofa w przestworzach - śmierć prezydenta" rozpocznie się o godzinie 20:20, a "Anatomia upadku" o 21:30. Pierwszy film powstał na zlecenie stacji National Geographic. Jego twórcy Alex Bystram i Ed Sayer oparli się na wnioskach przedstawionych w raporcie rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) oraz w raporcie polskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (tzw. komisji Millera). Premierę filmu, która odbyła się w styczniu 2013 r. na kanale National Geographic, obejrzało 1,93 mln widzów...

Kolejność dobra, pora bdb. TVP spełniło misję