Jakoś nie przepadam ani za Realem ani za Barcą i nie do końca rozumiem cały ten medialny szum wokół tego spotkania. Wkurza mnie to bo pilka nożna wcale nie kręci się wokół tych dwóch klubów.
Pełno teraz tych sezonowych kibiców się porobiło i ciągle tylko się słyszy Messi, Ronaldo, Barcelona, Real, trójka Polaków, Borussia Dortmund i tak w kółko. Założę się że 3/4 z nich nawet nie potrafiłoby wskazać Barcelony, czy Madrytu na mapie.
Osobiście śmieszą mnie trochę te dwa kluby, oczywiście nie umniejszając sukcesów i historii.
Real śmieszy mnie dlatego że pompuje taką kasę w transfery a Ligi Mistrzów już 10 lat nie mogą wygrać.
Barca natomiast śmieszy mnie swoim symulowaniem i wymuszaniem, a zwłaszcza tym że wszyscy robią to w ten sam sposób, co moim zdaniem świadczy o specjalnym szkoleniu. Inna sprawa że sędziowie dają się na to nabierać.
Ja np. zamierzam postawić pieniądze na to że Barca w meczu z Milanem będzie miała karnego, a może i dwa. Jestem tego pewny.
Zawsze miło mi jest spotkać kibiców innych klubów np. Arsenalu, Liverpoolu czy Bayernu ponieważ zawsze wiem że mam do czynienia z prawdziwym kibicem, znającym historię swojego klubu.
Ja osobiście już dwunasty rok kibicuję Milanowi i często pytam swoich kumpli, dumnych kibiców Realu czy wiedzą jak to jest gdy ukochany klub wygrywa LM
Prawdą jest, że Chelsea należał się jeden karny w drugim meczu po ręce Pique i nic więcej.
No fakt, nic więcej. Tyle że to była ostatnia minuta, a Chelsea potrzebowała jednej bramki.
Użytkownik Cannabinol edytował ten post 02.02.2013 - 03:16