Ale ja nie napisałem, że pozostaje bez wpływu
Czytanie ze zrozumieniem? ... Nie, po prostu czytanie może uważnie ?
Skoro taka silna ta twoja frustracja to weź popełnij samobójstwo zamiast wegetować jak nieszczęsne zło tego świata, które do niczego się nie nadaje. Myslę, że wszystkim wyjdzie to na dobre
Po co masz żyć skoro twoje żyćie jest nic nie warte? Taka prawda... Przynajmniej twoje organy przydadzą się innym
![]()
Miło było, pamiętaj o liście pożegnalnym. Załóż teraz 10 tematów, jak popełnić samobójstwo.
Napisałeś, że żadne diety nic nie dadzą, dla mnie to to samo co napisanie, że zmiana nawyków żywieniowych nic nie da, bo w końcu to raczej na całe życie niż "do następnego".
"Załóż teraz 10 tematów, jak popełnić samobójstwo." no. albo ty bądź moim poradnikiem.
gdyby mnie diagnozował ktoś, kto zakłada 20 tematów jak to ciężko ma w życiu to nie wiem czy bym posłuchał. Szkoda, że gdy kotś chcę ci przemówić do rozsądku i pomóc to odbierasz to jako atak i bronisz się przed tym. Nie wiem, myślałeś, że będę dla ciebie miły? Nikt nie jest już dla ciebie miły, bo jesteś wkurzający.
To zacznij współczuć lub udowodnij, że życie jednak jest kolorowe. O to m.in. tak zawzięcie walczę, o zrozumienie jakiego nie dostaję w realu i nie chodzi o mnie, każdy także rodzice widzą tylko pare czy parenaście minut mojego dnia, reszta to plotki "gej, bo nie ma dziewczyny", "nie wychodzi z domu, bo coś tam". Nie chcę byście wy MNIE rozumieli, chcę byście rozumieli wady jakimi zostałem ukarany.
Tak, myślę, że ty i każdy będziecie dla mnie mili. W podstawówce byłem świetny na sprawdzianach z polskiego, późniejsze szkoły pokazały, że już nie jestem taki do końca naj. To takie niezrozumiałe, wczoraj byłeś gwiazdą Ich Troje, a dziś grasz tylko w reklamie.
Masz rację, w takim razie lepiej zacząć walkę za rok i wtedy będziesz brał antybiotyk przez pół roku + rok czekania i stracisz półtora roku. Masz racje, to jest w 100 % lepsze wyjście niż pójść teraz i za pół roku mieś czystą twarz Ale skoro wiesz, że nic nie dasz rady, to weź walnij sobie kulkę w łeb... serio... Ja cię na sumieniu nie będę miał. Po prostu nie jesteś odpowiedni do życia na tym świecie i tyle
Pajacu. Sęk w tym właśnie, że nie potrafię w pełni zaakceptować nie tyle co siebie (to oczywiste), co tego, że w ogóle coś takiego zaistniało, że na 30 osób w klasie nigdy nie przypada 15 kozłów ofiarnych (wyobrażacie sobie taką klasę?). I nie, nie chodzi o nazwanie mnie "idiotą" 10 lat temu.
Użytkownik lewap edytował ten post 10.02.2013 - 22:09