Teoria z potężnymi magnesami w butach. Myślę, że coś podobnego wykorzystuje Cyril Takayama robiąc sztuczkę z "matrixem" (kładzie się w powietrzu, jedna noga wciąż dotyka ziemi) albo swobodnym siadaniem w powietrzu. To już nie są zwykłe sztuczki tylko użycie technologii nieco bardziej zaawansowanej. Tak samo można głowić się nad zniknięciem Copperfielda z klatki zawieszonej nad widownią, gdzie nie miał drogi ucieczki. Magnesy, technologia zwierciadeł czy nawet nanotechnologii (peleryna niewidka) czy nawet same hologramy wchodzą w grę imho.
Witam Pana,
Te potężne magnesy, to miniaturowe komory oscylacyjne - przeanalizowałem film z udziałem Davida Copperfielda w studiu, gdzie w końcowej sekwencji bierze on kobietę na ręce - i wzlatuje z nią w powietrze. Właściwie to wszystko zaczęło się od tego filmu. David zamknięty jest też w plexiglasowej skrzyni - tam po prostu NIE ma możliwości zawieszenia linek - wpłynięcia do tej skrzyni, manewrowania, zawracania tak, jak czyni to David. Nie wyobrażam sobie stopnia skomplikowania mechanizmów, cięgieł, hydrauliki, elektryki - która to miałaby ze sobą tak perfekcyjnie współpracować. Proszę spojrzeć na
ten film - David wyraźnie dotyka rękami gdzieś pod pachami - oczywiście, może to być zmyłka dla poszukujących rzekomej iluzji - jednak sądzę (ale jak mówię: 50/50) że David włącza swoje urządzenia (lub aktywuje krzyżując wiązki pola magnetycznego). To właśnie Copperfield uzmysłowił mi (nam), że zakładanie nogi na nogę jest przymusem technologicznym. Jak wiemy, ufonauci posiadają 8-segmentowy pas z wbudowanymi komorami magnesowymi - drugie znajdują się w nadgarstkach (albo wszczepione do ciała, albo w formie małych "opasek"), trzecie w butach lub kostkach u nóg. Jest jesszcze inna wersja - z naramiennikami, ale wydaje mi się, że david używa własnie tej w formie: pas-nadgarstki-buty. Proszę zwrócić uwagę na niezwykłą płynność wznoszenia się, manewrowania. A wreszcie kolejny element (oprócz przymusowego zakładania kostki na kostkę) - nie wiem, ile mężczyźni z tego forum mają siły, ale kobieta, którą na ręce wziął David nie wygląda na szczuplutką modelkę.
Powiedzmy, na oko ma ok. 55 kg. Spróbujcie wziąć z uśmiechem 55 kg, utrzymać się w równowadze, będąc podnoszonym za linki (jak to sugerują niektórzy. Do momentu wzięcia kobiety na ręce, David mało manewruje nogami. Kiedy jednak z nią leci - wygląda, jakby pływał w powietrzu (przebiera nogami) - to ewidentny efekt braku sił wytwarzanych przez pędniki w rękach (są zajęte kobietą) - więc siły, które go wynoszą muszą powstać w wyniku interakcji tylko buty-pas - pewnie dlatego david tak zręcznie nimi przebiera.
I jeszcze jeden element - lądowanie z kobietą. Ja uważam, że dym, który rozchodzi się odśrodkowo jeszcze przed dotknięciem nóg Davida został rozproszony siłami magnetycznymi, a nie podmuchem wiatru przez Davida - co prawda nie mam jeszcze 100% pewności, ale uważam, że to właśnie pole magnetyczne wyhamowującego Davida zadziałało jak "odkurzacz" ze strumieniem wylotowym.
A co do latania Davida - kiedyś oglądałem film z tego latania - i jeśli mnie pamięć nie myli, po jednym z pokazów David wyszedł przed salę (na dwór) i wzniósł się tam. Ale tego nie jestem pewien. Szukałem tego filmu w internecie i nie potrafię znaleźć.
Co do Crissa Angela, już mówiłem, że nie ma absolutnie sposobu, aby nie korzystał on z pędników magnetycznych (lub podobnych) na polu golfowym/łące. Tam nie było manipulacji.
David jak wiadomo był w Katowicach parę lat temu. Słyszałem, że do jednego pokazu wziął dziewczynkę z publiczności, która w tę samą noc (po pokazie) miała w nocy swego rodzaju koszmary/ataki - i ze strachu (czy jakiejś innej przypadłości) wyrywała sobie włosy z głowy. Nie wiem, czy taka informacja jest gdzieś w internecie. Czy jest prawdziwa.
Za to polecam fragment wywiadu z dziennikarką Jolantą Pieńkowską, która przeprowadzała kiedyś wywiad z Copperfieldem - bardzo zastanawiające są jej słowa o przerażeniu/lęku, który jej towarzyszył, kiedy miała kontakt bezpośredni z Davidem.
[wszystkich, którzy mają zamiar znowu poopluwać sobie magnokrafty, pająka, mnie - serdecznie podarujcie sobie pseudo-intelektualne rajdy, które dowodzą Waszej daleko idącej ignorancji - która zaś wynika ze strachu, że wszystko, w co wierzycie, mogłoby się zawalić jak domek z kart, na który zbudowaliście swoje przekonania]
Pozdrawiam,
Dominik
