19 replies to this topic

[matimistico]

Dla tych wszystkich... napinaczy że tak powiem idźcie do opuszczonego kościoła lub domu, nawet z rodziną (aby wyłączyć aspekt psychologiczny) odmówcie formółke lub poprzestawiajcie coś a zauważycie efekty. Na świecie jest pełno miejsc w których różni ludzie nie mający ze sobą nic wspólnego widzą znaki, lewitują, coś w nich rzuca, temperatura wynosi 21 stopni C, a za minute 16 i jak to wyjaśnicie? W świecie wszystko co złe wraca w taki czy inny sposób a co dobre się odkłada i to nazywa się szczęściem. Niektórzy nazywają to karmą, a ja opatrznością i siłą Boską. A są i ludzie którzy w nic nie wierzyli, nie wierzą i nigdy nie uwierzą, do takich ludzi próżno pisać i ich argumentować. Są jak puste skały.

[Vendol -A-]

Temat bardzo ciekawy, zaprząta mi głowę już od dłuższego czasu. Dzisiaj nawet natrafiłem w gazecie na artykuł o paru dziewczynach podobno opętanych (podobno zostały opętane na jakiegoś rodzaju rekolekcjach, zawsze twierdziłem że nic dobrego nie może tam człowiek spotkać ), miałem zamiar wkleić lecz nie mogłem go nigdzie znaleźć, jutro poszukam lepiej.


@matimistico
Powiedz mi gdzie takowe miejsce się znajduje, chętnie wybrałbym się aby to sprawdzić, co więcej myślę że z samego forum znalazłaby się całkiem duża grupka osób chętnych na taką wyprawę. Pozdrawiam.

[Cannabinol]

Dla tych wszystkich... napinaczy że tak powiem idźcie do opuszczonego kościoła lub domu, nawet z rodziną (aby wyłączyć aspekt psychologiczny) odmówcie formółke lub poprzestawiajcie coś a zauważycie efekty. Na świecie jest pełno miejsc w których różni ludzie nie mający ze sobą nic wspólnego widzą znaki, lewitują, coś w nich rzuca

Pokaż mi takie miejsce a może przestanę się napinać i nawrócę się na wiarę, rozumiem że Ty już lewitowałeś, albo oberwałeś po głowie od ducha

A są i ludzie którzy w nic nie wierzyli, nie wierzą i nigdy nie uwierzą, do takich ludzi próżno pisać i ich argumentować. Są jak puste skały.

To że niektórzy wolą wiedzieć zamiast wierzyć nie czyni ich gorszymi od Ciebie.

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 17.03.2013 - 00:58

[Aidil]

@Krzynio

Wg mnie odpowiedź na pytanie postawione w ankiecie brzmi: w większości przypadków choroba psychiczna, czasami atak demona.

Żeby w ogóle dawać taką odpowiedź należałoby wpierw podać dokładną definicję "demona" i udowodnić, że taki byt/twór istnieje. Skoro nie masz dowodów, że istnieje, to twierdzenie, że byt, który najpewniej nie istnieje robi cokolwiek, jest nie tyle niezbyt rozsądne, co po prostu idiotyczne.

I vice wers.   Rozsądna postawa dopuszcza swoją ograniczoność w rozpoznaniu świata oraz zjawisk.  Dopuszcza istnienie zjawisk które wykraczają poza dotychczasowe rozumienie.   Dopuszcza nie neguje wszystko w czambuł. Nie brałam udziału w ankiecie.

Użytkownik Aidil edytował ten post 17.03.2013 - 11:23

[adi93972306]

[quote name='grzybu87' timestamp='1361946476' post='548353']
Bardzo dobry artykuł, który mnie mocno zaciekawił ponieważ sam choruje obecnie na agorafobię z napadami lęku F40.1 , F41.0. Co do opętań i egzorcyzmów to nie wierzę w to specjalnie, bo moim zdaniem wszystko jest wypadkiem przeżyć, sytuacji życiowych i jakiś powikłąń chorobowych w szczególności neurologicznych. Psychika człowieka jest bardzo delikatna i każdego z nas może dopaść taka wstrętna choroba, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy to kapitalizm dyktuję warunki i ta pogoń za pieniądzem, żeby jakoś godnie przeżyć to nasze życie.... Forumowicze proszę was o to żebyście nigdy nie wstydzili się pójścia na wizytę do psychiatry jak czujecie, że coś dzieje się nie tak. Wiem, że w naszym zacofanym społeczeństwie, konsultacja z tym specjalistą jest bardzo dziwnie odbierana, ale przecież to lekarz jak każdy inny. Nie leczone choroby psychiczne mają poważne konsekwencję, więc im wcześniej 0
witam=wypowiem sie ponieważ sam byłem opentany chyba z parenaście razy...w młodości słuchałem metalu,poźniej black metalu ubierałem sie na czarno ,spotykałem sie z metalami w klimatach gotyku,w zamkach,na cmentarzach,starych mostach,piwnicach i pubach rockowych.słuchałem immortala,burzuma,entombeth,napalmdeath...i tak to trwało do 25 roku życia=podczas tych lat nie byłem opentany ani jeden raz chociaż cpałem i piłem myśląc na fazie że byłem pod wpływem diabła....jednak myliłem sie dopiero poźniejsze moje losy pokazały mi co znaczy byc opentanym!!!przez-diabła-a raczej djabły!a mowa tu o 7 karłach djabłach pochodzących z niubiru planety władających trollami(genetycznie
zmutowanymiludzmi-z genamidiabłów)....zaznaczam z góry ze djabły mogom opetac jak i zarówno i bóg lub anioły czy demony.ja pisze o opetaniu przez te djabły i ich trolla (noża) a mianowicie mieli oni w planach mnie zabic!! Zaznaczam iz to djabelskie opentanie było najgorszom rzeczom jaka mi sie przydarzyła w rzyciu!nie wiem jak to opisac w słowach bo nie łatwo-zaczne wiec tak:te małe liliputy mają jakąs telepatycznom moc nad ludźmi:np mogom z łatwościom spowodowac że zwymiotujesz przy świontecznym stole bez przyczyny lub dostaniesz krwotoku z nosa lub ataku ******* nawet na pustym żełondku a stało sie to mi nie raz i nie dwa....innym czarem mogom spowodowac nagłom chorobe tak dokuczlhwom że osoba nie może sie wygramolic z łużka i traci prace automatycznie..-i jak i sie stało w moim przypadku chyba ze 5 dobrych razy.zaznaczam iż po 2 pracy którom straciłem przez te źłośliwe istoty ,załamałem sie nerwowo!depresja-leki-potworna-paranoja-głosy potworne halucynacje wzrokowe(zjawy,demony,ludobujstwo,potwory,dziwne twarze i znaki jakieś a raczej symbole )halucynacje te wystepowały prźy zamknientych oczach jak co gorsza przy otwartych!równierz!po 1 miesioncu maglowania przez drewniane djabły i ich trolle poddałem sie i zamknełem sie w psychiatryku!!!byłem zrozpaczony i całkowicie bezsilny bałem sie że umre i nawet nie powalcze!dlatego zaczelem sie modlić!do jehwy i do jezusa o chenć do walki i by przywrócil mi muj rozum!od tamtej pory żyłem już tylko zemstom do tej bandy trolluchów!! Powtarźam iż byłem opetany kilkanaście razy=djabły nieustannie próbowaly mi obrzydzic jezusa!mojom bron!!nawet w trakćie modlitwy podrzucały mi sprośne mysli do głowy byłem jak kłembek nerwów=onepotrafiom przejąc kontrole nad ***** waszym umyśłem jak i ciałem fizycznym!!!powaga to nie żarty panowie@@@ hmm nie wiem co jeszcze wam opisac tu chce ale juz wiem:a mianowicie pewnej nocy jednemu ź rodziny tyćh trolowatych istot spalił śie pod domem mercedes stary model i jak zwykle było na mnie wszystko choćiaz miałem alibi !!! Dźien poźniej przeżyłem szok=gapiąc sie w telewizor pocźulem nagle jak dośtaje skurczu szyji tak bolesnego iz zawylem ź bolu -moja szyja skrecala sie sama w prawo i lewo a ja nie mogłem nic zrobic!!kark mi sie sam chcial zwichnonc@haha! Tylko moja babcia mi wierzy bo była przytym...prokrator zbadał sprawe podpalenia mercedesa i uniewinnił mnie...alleluja dowiedzialem śie źe uw trolle to tylko pionki!!! Ale próbowały z djabłem mnie zabic!!!wiecej nie napisze. Pozdrawiam



/Connor