Hans-Georg Henke
...nie ma sensu?
Ciekawy kawał zidiocenia pewnego pokolenia i tylko tyle.
Napisano 19.05.2014 - 22:57
Hans-Georg Henke
...nie ma sensu?
Ciekawy kawał zidiocenia pewnego pokolenia i tylko tyle.
Napisano 22.05.2014 - 19:39
Ciekawy kawał zidiocenia pewnego pokolenia i tylko tyle.
To a propos Hansa Georga Henke? Oni wszyscy wtedy mieli mocno na...mieszane w głowach.
Tym bardziej tacy gówniarze jak Henke(15-16 lat)
Ojciec mu zmarł w 1938 r., matka zginęła w 1944 r. , a on został z dwójką braci. Wojsko mu pewnie imponowało, a przypilnować nie miał kto. Nie wiadomo czy sam się zaciągnął do oddziału obrony przeciwlotniczej żeby bronić tysiącletniej rzeszy, czy go po prostu siłą wcielili (typowałbym to drugie, bo pod koniec wojny wcielali już wszystko, co dało radę karabin unieść) - diabli wiedzą.
Te zapłakane zdjęcia pstryknął mu w Hüttenberg-Rechtenbach amerykański korespondent wojenny (John Florea) - chociaż sam Henke, po wojnie twierdził, że to był albo Polak albo Rosjanin, którzy przydybali go w czasie ucieczki w kierunku oddziałów alianckich. Powód płaczu też nie do końca jest jasny, bo raz tłumaczą, że to zmęczenie stresem, emocjami i ciężkim dniem, a raz, że efekt informacji, że "Hitler kaput".
Tak, czy owak, Henke wojnę przeżył i wylądował w części Niemiec pod radziecką strefą wpływów.
Ciekawe jest, że po wojnie zapisał się do SED (Socjalistyczna Partia Jedności Niemiec) czyli takiej niemieckiej PZPR.
Zmarł w 1997r.
To zdjęcie jest jednym z kilku, które mu tego dnia pstryknięto.
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych