Witam, następny rok mojej nieobecności na forum, już czuje wasze rozgoryczenie i zażenowanie w stosunku co do tej historii i tego tematu.
Jak jeden z użytkowników napisał, to prawda pograłem sobie z wami trochę w kulki, odświeżyłem temat z przed roku, dodałem jeden post i znów zniknąłem.
Może bez zbędnych przeprosin przejdę do wyjaśnień:
Co do filmiku to konto na youtube na którym znajdował się filmik zostało już dawno skradzione a filmik zablokowany. Dzisiaj w nocy przepatrzę mój stary dysk i jak mi się uda go znaleźć to go wrzucę znów na forum 
A wyjaśnienie mojej nieobecności jest bardzo proste - mój wujek z zagranicy zmarł w wypadku, angażowałem się w jego firmę i współpracowałem z nim w paru projektach, projekty się posypały, pogrzeb itd. wyjazd z domu, nie miałem czasu po prostu.
Przez ten czas postanowiłem opuścić forum jednak widzę że zainteresowanie tematem nadal jest nawet po tak długim okresie czasu.
Moje życie zaczęło się sypać a to nie był najlepszy czas na bawienie się w łowcę duchów...
Postanowiłem jednak znów odświeżyć temat i teraz konsekwentnie go prowadzić nadal.
A o to część historii na który niektórzy musieli czekać kilka lat:
Przez ten okres czasu od ostatniego wpisu na forum poznałem pewną dziewczynę, nie będę o tym opowiadał bo to nie jest miejsce do tego jednak zakochałem się w niej bez opamiętania, mieszka dosyć daleko ode mnie więc było kilka spotkań itd. próbowałem ją poderwać, sprawić by mnie dostrzegła jako swojego chłopaka, jednak nic z tego - wprost stwierdziła że nic z tego nie będzie gdy zapytałem ją czy chce ze mną być, odrzuciła mnie.
Tego samego dnia po powrocie, czułem ogromny ból w sobie, zjadłem coś, oglądnąłem film dla próby zapomnienia i późną porą położyłem się spać.
Wiadomo po takim dniu mimo iż ciężkim nie mogłem zasnąć, więc leżałem z otwartymi oczami wpatrując się w sufit błądząc myślami.
Nagle zrobiło mi się gorąco, miałem nagły przypływ złości i bez opamiętania uruchomiłem komputer po czym wszedłem na to forum i wpisałem "pakt z szatanem".
Tej nocy nie ujrzałem demona który mnie prześladował i przez którego utworzyłem ten temat lecz tej nocy straciłem swoją duszę...
Nie wiem czy od początku to miało być moim przekleństwem ale po przeczytaniu paru artykułów na tym forum chwyciłem wykałaczkę, długopis, nóż i czystą kartkę papieru po czym udałem się do pokoju w którym wszystko się zaczęło.
Nie mam pojęcia co wtedy we mnie wstąpiło, chciałem mieć tą dziewczynę dla siebie nie ważna dla mnie była cena, byłem w pokoju w którym po raz pierwszy jako jeszcze szesnastolatek w 2005r. ujrzałem czarną postać, zgasiłem światła i zapaliłem jedynie dwie świeczki, dokładny przebieg paktu nie będę opisywał.
Podczas spisywania w domu była cisza jaką nigdy nie można było spotkać, zero skrzypów, zero szurnięć i innych tego typu, tylko ja i kartka, potem tylko nóż, wykałaczka i dokonałem tego co chciałem.
Miałem wtedy w myśli tylko jedno - ją. Oddałem za nią wszystko, własną duszę.
Po spisaniu paktu i go podpisaniu krwią nic a nic się nie stało, cisza była aż niepokojąca, nikogo nie było ze mną a uczucie że ktoś mnie obserwuje które od zawsze mnie doskwierało w tym domu znikło, dosłownie NIC się nie stało co aż było dziwne.
Co było dalej? stało się coś niesamowitego, następnego dnia zrezygnowany że gdy potrzebowałem czarnej postaci, chciałem się z nią skontaktować to ona nie dała żadnego znaku.
Mój znajomy dowiedział się o tym że dziewczyna odrzuciła moją propozycje i chcąc mnie pocieszyć zaprosił mnie na piwko a więc poszedłem żeby zapomnieć o tym wszystkim choć na chwile.
Podczas dłuuugiej pogawędki przy piwie w barze ze znajomym otrzymałem sms, wyjąłem telefon by go odczytać i myślałem że to co czytam jest tylko snem, napisała ona pisząc w sms że przemyślała wszystko, nie jest przekonana co do mnie w stu procentach ale chce spróbować, ciepłe uczucie w środku było wręcz rozrywające od razu wyszedłem z baru.
Moje myśli wahały się na stanach radości że wreszcie ją mogę mieć a między tym że pakt zadziałał a ja właśnie sprzedałem własną duszę demonowi.
Od tego czasu jestem z dziewczyną w związku cały czas i wydaje mi się że oddała by za mnie wszystko.
Od czasu podpisania paktu nie zauważyłem dużych zmian w swoim zachowaniu, to o co poprosiłem Pana Ciemności zostało spełnione, jedyne zauważalne zmiany w moim zachowaniu to automatyczna niechęć do kultów religijnych związanych z bogiem, gdy przechodzę obok kościoła nawet nie patrzę w jego stronę i dzieje się to całkiem automatycznie ale innych zmian w moim zachowaniu nie zauważyłem.
W domu ucichło, brak czarnej postaci, hałasów - NIC, co mogło się stać? co teraz będzie? myślicie że dobrze poczyniłem? czuje się doskonale, nie mam problemów, mam kochającą dziewczynę, problemy z czarną postacią znikły - jest po prostu świetnie.
Wiem że po tych wszystkich zagraniach z mojej strony z tymi powrotami na forum itd. raczej garstka z was uwierzy mi w to co tutaj pisze jednak ci co mi uwierzą lub ci co nawet nie wierzą to proszę was o wypowiedzenie się na ten temat i nie będę ignorował żadnego posta mogę wam to zapewnić
Post napisany trochę chaotycznie więc w razie czego śmiało pytać a każdemu odpisze, można również pisać na pw.
Pozdrawiam.