83 odpowiedzi w tym temacie

[Emanuel]

Próba dowiedzenia tej tezy doprowadza nas do sprzeczności, a więc wykazuje jej fałszywość. "Reductio ad absurdum"...

shit - masz rację przecież. ale jeśli przerobisz to twierdzenie na takie które będzie usiłowało udowodnić że Bóg jest, wyjdzie ci także fałszywe twierdzenie - a co za tym idzie - dowód na nieistnienie Boga.

[Mariush]

muhad, mam takie samo zdanie. Też sądze, że Boga nie da się udowodnić rozumowo. Ten dowód to ciekawostka, gdyż sam w sobie jest poprawny.
Tym bardziej jest ciekawy, gdyż wychodzi z dwóch prostych i oczywistych założeń.

1. Bóg jest najdoskonalszą rzeczą jaką mozna sobie pomyśleć.
2. Wszystko co istnieje naprawdę jest większe od tego co istniej tylko w umyśle.
-----
Emanuel, spróbuj to więc zrobić. Zaoszczędze Ci fatygi i powiem, ze takie przekonstruowanie jest niemożliwe. Dowód wtedy diabli wezmą.

[Emanuel]

rozumiem. tak czy siak tego typu zabawy jak pytanie czy kłamie kłamca który zawsze kłamie mówiąc "zawsze kłamię" - nie dowodzą faktycznie, że kłamca nie kłamie bo nie byłby kłamcą ;-)

[Mariush]

Emanuel, akurat przykład "paradoksu kłamcy", który podałeś to trochę inna historia.

Większośc zdań w logice można określić jednoznacznie jako prawdziwe lub fałszywe. Zdanie "Zawsze kłamię" jest trochę inne, gdyż nie da się określic jego prawdziwości. A to z powodu, że zdanie same wypowiada się o sobie. Tymczasem prawdziwość zdań powinno się oceniać niezależnie - niejako "z zewnątrz".

Ale swoja drogą dotknąłeś bardzo ciekawej materii. :-D

[foxsys]

Witam,

to jest moj pierwszy post, w zwiazku z tym witam wszystkich serdecznie

na poczatek chcialbym przedstawic dowod ze nie istnienie Boga a co ja nazywam paradoksem Boga

czy Bog moglby stworzyc kamien ktorego sam by nie podniosl ?

pozdrawiam

f.

[michalp]

czy Bog moglby stworzyc kamien ktorego sam by nie podniosl ?

W Boga nie wierze ale jeżeli jest stwórcą wszechrzeczy to powinien dźwignąć każdy kamień bez najmniejszego wysiłku. Waga i wielkość kamienia nie gra roli w tym przypadku.

[foxsys]

czy Bog moglby stworzyc kamien ktorego sam by nie podniosl ?

W Boga nie wierze ale jeżeli jest stwórcą wszechrzeczy to powinien dźwignąć każdy kamień bez najmniejszego wysiłku. Waga i wielkość kamienia nie gra roli w tym przypadku.

ale jezeli moze dzwignac KAZDY kamien to oznacza ze ze NIE MOZE stworzyc takiego ktorego NIE MOZE dzwignac, czyli NIE JEST wszechmocny co sprowadza sie braku podstawowej wlasciwosci charakterystycznej dla istoty boskiej proste

[michalp]

Słyszałem to już dawno, pozatym jakbym powiedział że MOŻE stworzyć taki kamień którego NIE MOŻE podnieść powiedziałbyś, że w taki razie skoro NIE MOŻE go podnieść to nie jest wszechmocny...

[foxsys]

ale przeanalizuj sobie pooooowolutku to co napisales i zobaczysz ze powtorzyles to co ja napisalem tylko "w druga strone" co sie sprowadza dokladnie do tego samego wniosku: boga nie ma !!

[Mariush]

`Pi3gi~`, foxsys, "Bóg i kamień" to stary i zupelnie bezwartościowy argument, który najczęściej używają wierzący w nieistnienie Boga ateiści. Taki argument to tzw. sofizmat
-----------
Za Wikipedią:

Sofizmat czyli:(gr. sophisma=wybieg, wykręt) czyli sztuka "wykęcanie kota ogonem" jest to nazwa funkcjonująca w co najmniej trzech znaczeniach:

1. zwodniczy "dowód" matematyczny, pozornie poprawny, lecz faktycznie błędny, zawierający rozmyślnie wprowadzony błąd logiczny, na pierwszy rzut oka trudny do wykrycia;
2. wypowiedź lub sformułowanie, w którym świadomie został ukryty błąd rozumowania nadający pozory prawdy fałszywym twierdzeniom;
3. wszelka próba dowiedzenia swoich racji, bez względu na wartość logiczną przedstawionej argumentacji.

Więcej tutaj
------------

Co do argumentu "Boga i kamienia", to nie moze być on wartościowy logicznie, więc nie może być na nic dowodem. Wszystko przez jego wewnętrznie sprzeczną definicje "wszechmocy". Jeśli się dokładnie przyjrzymy, to widać, że wszechmoc jest zdolnoscią do czynienia wszystkiego łącznie z nie czynieniem wszystkiego.. I tu się wszystko wysypuje.

PANOWIE, istnienia, ani nieistnienia Boga nie da się udowodnić. To jest w pewnym sensie jego potęga. Możecie tylko wierzyć w jedno, albo drugie.

Być może mój dowód też jest sofizmatem? ;-)
Może więc ktoś pokusi się rozwikłać jego pozorną prawdziwość?

Nie byłbym sobą gdybym nie dodał, że jednym z wirtuozów sofizmatu jest Z. Sitchin. :-D

Pozdrawiam

[michalp]

foxsys, Racja, w tą czy we wte i tak by na jedno wyszło.

[Mariush]

foxsys, Racja, w tą czy we wte i tak by na jedno wyszło.

Tak to jest już z sofizmatami, zwykle cokolwiek założymy i tak wyjdze na jedno.

Jeszcze kilka wariackich "argumentów" obalających wszechmoc Boga (można je mnożyć w wielu wariantach).

1. Czy Bóg może sie pozbawić wszechmocy?
2. Czy Bog może się unicestwić?
3. Czy Bóg może zneutralizować swoje działanie?

[michalp]

W sumie to jest genialne w swojej prostocie ! ;-)