Skocz do zawartości


Zdjęcie

Homoopiekunowie wykorzystywali dziecko.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
465 odpowiedzi w tym temacie

#211

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja natomiast się wypowiadam bo tych gejów jakoś jeszcze nie widzę w przysłowiowej lodówce. Wiecie jak to jest, człowiek nielubiący palaczy wszędzie będzie ich widział i czuł, człowiek mający nerwa na homo też będzie czuł nadreprezentacje tej grupy.

Myślę że duża część waszych utyskiwań bierze się z tego zjawiska.



#212

skar.
  • Postów: 187
  • Tematów: 7
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ludzie, to jest obłęd! Przecież osób o skłonnościach homoseksualnych jest kilka procent, a i tak nie wszyscy z nich je praktykują!!! Traktuje się ich jakby to była jakaś ważna mniejszość, a to jest margines!! Przez całe swoje życie poznałem wielu ludzi, może 200 może 300 osób, a tylko jedna z nich (i to kobieta) jest biseksualna! A nam wszędzie wmawia się że to normalne!!!


Biseksualizm wśród kobiet jest akurat dosyć popularny i szczerze mówiąć uważam, że nie powinniśmy się przed nim bronić, tylko z niego korzystać :). Również poznałem podobną liczbę ludzi i biseksualne kobiet spotkałem na swojej drodze kilka(wręcz jestem wstanie stwierdzić, że większa część kobiet ma przesłanki do bycia bi, ale normy społeczne je powstrzymują), geja otwarcie przyznającego się jednego.

Generalnie uważam, że w temacie homoseksualistów tak jak w przypadku pedofili w kościele, próbuje się zrobić z igieł widły. Patologie występują w tym środowisko, ale na poziomie podobnym jak w środowisku heteroseksualnym. Jeżeli ktos jest przeczulony na pewne tematy, to tematyką tą będzie widział wszędzie. Tak samo jak w zwykłych parach, a kwestii zdrady. Jeżeli dziewczyna/chłopak będzie po prostu "rozmawiał(a)" z płcią przeciwną to przeczulna druga połówką od razu będzie widzieć w tym zachowania niewierności.

Zapominacie też o jednym. To ludzie kształtują treść mediów. Na rynku działa konkurencja. Jeżeli w filmie pojawia się gej i podnosi to oglądalność serialu to nie ma się czemu dziwić.

Użytkownik skar edytował ten post 09.04.2013 - 09:37


#213 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

no coz, fobia- jakkolwiek- jest stanem chorobowym przejawiajacym sie reakcjami lekowymi ktore nie maja realnego uzasadnienia . Inaczej- zaburzenia nerwicowe. Ja mam niewielka klaustrofobie, za Boga nie widze powodu do dumy, choc i do wstydu rowniez- o ile mi to nie uniemozliwia zycia, wtedy zaczne sie leczyc.
Bedac dumnym z homofobii wypadaloby przyznac prawo do dumy homoseksualistom, dumy z powodu ich zaburzen. Czemu.mieliby.nie byc z siebie dumni?
Przy okazji- Parias i Dekadent, przybij piatke, tez nie widze powodu zeby kosic kazda forme zycia w zasiegu wzroku tylko dlatego ze ma inna niz ja forme. Moze nie kocham pajakow ale nie znaczy to ze je zabijam.
O ile pamietam - przedmiotem dyskusji byla kwestia adopcji dzieci przez pary homoseksualne, wiec wracajac do tematu- z uporem lansowany przez milego rozmowce / nie - przeciwnika/ poglad na temat rodziny uwazam za nieporozumienie. Para ludzi , obojetnie, hetero czy homo to dopiero zalazek rodziny, a nie rodzina. Moze zanim zacznie sie forsowac poglad o rodzinie homoseksualnej, warto zglebic etymologie slowa rodzina, co ujawnia absurdalnosc tego pojecia w odniesieniu do ludzi ktorzy z powodu orientacji seksualnej, fizycznie - nie sa w stanie stworzyc rodziny. Nikt nikomu nie odmawia prawa do bycia czlowiekiem, rozmawiamy o ludziach. Nikt nikomu nie odmawia prawa do zwiazkow uczuciowych i fizycznych zgodnych z jego orientacja psychofizyczna- homoseksualisci nie tylko uprawiaja seks analny, to przede wszystkim sa nieraz bardzo silne wiezi uczuciowe, co chyba nam umknelo w tej rozmowie. Ale rodziny nie stworza, a adopcja dotyczy par ktore sa w stanie ja stworzyc, zapewniajac prawidlowy rozwoj dziecku. Tak by moglo kontynuowac jej trwanie. Adopcja to nie transakcja gdzie dziecko staje sie przedmiotem licytacji, na argumenty za i przeciw. To podmiot. Gwarancja naszego trwania. Homoseksualisci, nie odmawiajac im godnosci- nie sa do tego zdolni. To boczna sciezka ludzkosci i nie ma prawa udawac ze jest glowna droga rozwoju. A jesli nie bedziemy sie rozwijac to czeka nas los mamutow i ponoc dziewic. Kogo wowczas beda adoptowac homoseksualisci?

Użytkownik ayalen edytował ten post 09.04.2013 - 10:39


#214

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

@Robakatorianin, znów nie dostałem odpowiedzi na swoje pytania :|

Udowodniono że dziecko wychowywane przez samotnych rodziców znacznie częściej cierpi na różnego typu choroby w porównaniu z pełną rodziną. Udowodniono destrukcyjny wpływ różnego typu ochyleń na dziecko (porno, patologiczne zachowania rodziców)


Pornografia -jak już pisałem- nie jest bardziej związana z homoseksualizmem, niż z heteroseksualizmem. To samo tyczy się nienormalnych zachowań (dla mnie nienormalne zachowania w rodzinie to np. alkoholizm, przemoc domowa, gwałty), takie rzeczy będą się zdarzać zarówno u rodzin homoseksualnych, jak i heteroseksualnych.

Jaki więc jest to argument przeciw adopcjom u par homoseksualnych? Przecież wszytko to występuje też u par heteroseksualnych.

@MEfi.

Po miastach wieszają tęczowe flagi.

Nigdy nie widziałem wiszącej, tęczowej flagi :o

Organizowane są "parady miłości" (mdłości chyba - przepraszam, nie mogłem się powstrzymać).

Kiedy ostatnio była jakaś taka parada?

Ludziom normalnym przypina się łatki "heteryków", "homofobów".

Tylko tym normalnym, którzy czują potrzebę zaglądania dorosłym ludziom do łózka i mówienia im, jak mają żyć.

Przecież osób o skłonnościach homoseksualnych jest kilka procent, a i tak nie wszyscy z nich je praktykują!!! Traktuje się ich jakby to była jakaś ważna mniejszość, a to jest margines!! Przez całe swoje życie poznałem wielu ludzi, może 200 może 300 osób, a tylko jedna z nich (i to kobieta) jest biseksualna!

To dlatego, że wielu z nich nie przyznaje się publicznie do swoich orientacji.

Kwestie dziedziczenia? Własności? Opieki medycznej? Niech sobie założą SPÓŁKĘ CYWILNĄ i w umowie zawrą wszystkie ustalenia.

Nie są wspólnikami, tylko partnerami.

Jaką osobowość będzie miało takie dziecko?

Sądzę, że nie gorszą, niż dziecko wychowane w domu dziecka (pisałem już o tym).

Jak będzie traktowane przez rówieśników którzy się o tym dowiedzą?

A jak będzie traktowane przez rówieśników, którzy się dowiedzą, że jest z domu dziecka? Tu akurat -też o tym pisałem- problemem jest tak naprawdę nietolerancyjne społeczeństwo.

Zachowania seksualne zostały przez naturę stworzone do PROKREACJI. Gdzie tu miejsce dla homoseksualizmu?

Zachowania homoseksualne występują wśród zwierząt. To ma być argument??

Widzę tu pewną sprzeczność, raz to, że coś występuje w naturze jest argumentem, a raz nie jest?

Użytkownik optymista edytował ten post 09.04.2013 - 11:32




#215

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak wcześniej wspomniałem, zalążkiem jest własna ideologia kreowana jako model rodziny. Poza tym, może zadam głupie pytanie, ale na co homoseksualistom dzieci ? Bo parze heteroseksualnej to wiem; przekazać geny, dążyć do przetrwania gatunku itp. ale parze homo ??? Cały czas będę się upierał przy twierdzeniu, że stanowi to tylko czystą chęc psychicznego, i egoistycznego samozaspokojenia własnych pragnień, niemożliwych do zrealizaowania w takich związkach. Ok, chcesz sobie być z kimś to bądź, nikt tego ci nie broni, ale nie domagaj się z tego powodu zmiany elementarnych praw.

#216

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Michale, to pytanie można również postawić w kontekście par heteroseksualnych. Po co im wychowywanie dzieci? Przecież skoro dziecko się urodziło, to udało im się "przekazać geny, dążyć do przetrwania gatunku", mogliby więc je oddać po urodzeniu do domy dziecka? Czy o tym, że jednak chcą je wychowywać możemy powiedzieć, że "stanowi to tylko czystą chęc psychicznego, i egoistycznego samozaspokojenia własnych pragnień"?

Użytkownik optymista edytował ten post 09.04.2013 - 11:52




#217

the vampire.
  • Postów: 134
  • Tematów: 6
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co to za różnica czy homo, czy hetero? Wiadomo, że postąpili źle i wg mnie zasługują na odsiadkę, ale nie świadczy to o tym, że każda osoba homoseksualna jest zła. Ile było przypadków w normalnych rodzinach, kiedy to rodzice, albo jeden z nich mordował dziecko? Jak dla mnie związki partnerskie powinny być legalne.
Adopcje dzieci - nie. Nie ze względu na to, że "pederaści" są źli, ale ze względu na dobro dziecka, które należąc do takiej rodziny może czuć się poszkodowane i nikt mi nie powie, że się do takiego stanu rzeczy przyzwyczai, bo "tatusiowie/mamusie kochają go mimo wszystko". Obawiam się, że Polska nie jest jeszcze gotowa na taki model rodziny.
Podsumowując - szanuję wszystkich ludzi i nie ma dla mnie znaczenia orientacja. To, że ktoś jest inny, nie oznacza, że jest gorszy. Homoseksualizm to nie choroba. Nie powinniśmy wykluczać takich osób ze społeczeństwa, bo póki nam nie przeszkadzają, my nie powinniśmy im przeszkadzać. Ponieważ jest wielka różnica między gejem, a pederastą. Czy gejem, a pedałem, jak to niektórzy określają. Ale myślę, że każda rozsądna osoba wie na czym takowa różnica polega :)

Użytkownik the vampire edytował ten post 09.04.2013 - 12:00


#218

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przecież skoro dziecko się urodziło, to udało im się "przekazać geny, dążyć do przetrwania gatunku", mogliby więc je oddać po urodzeniu do domy dziecka? Czy o tym, że jednak chcą je wychowywać możemy powiedzieć, że "stanowi to tylko czystą chęc psychicznego, i egoistycznego samozaspokojenia własnych pragnień"?


Właśnie z uwagi na to podejście jakie prezentujesz uważam, że albo nie chcesz zrozumieć modelu funkcjonowania rodziny heteroseksualnej, albo faktycznie jej nie rozumiesz, a dlaczego ?

Pojęcie rodziny zyskuje dopiero na znaczeniu, kiedy dwoje ludzi którzy darzą siebie uczuciem (korelacja homo i hetero) przyczynia się do stworzenia nowego życia (brak korelacji homo i hetero) Jeżeli para heteroseksualna chce mieć dzieci, to najczęściej z powodu wzajemnej miłości (korelacja homo i hetero)

Podstawowa różnica jednak, o której tu chyba nie mówiono, a która wydaje mi się motorem całego tego tematu to fakt, że związek dwojga heteroseksualnych osób to związek przeciwieństw wobec których zachowywana jest w przyrodzie równowaga. Równowaga jest normą, i by mogła zostać zachowana należy połączyć dwa przeciwstawne bieguny. Analogicznie, jeśli dochodzi do zbliżenia pary heteroseksualnej, to w wyniku łączenia się owej pary następuje przemieszanie genetyczne, które finalnie determinuje po porodzie określonego człowieka. Tak było od zawsze i uważam, że tak jest prawidłowo. Dlaczego miałby ktoś to zmieniać ??? Odpowiadając Tobie na kolejną cześć wypowiedzi trzeba zaznaczyć, że nie po to para heteroseksualna chce stworzyć życie, by po stworzeniu jego się go pozbyć. Chcąc mieć dzieci, musi się do tego przyczynić, a mając już je, nie może być egoistyczna. Pojęcie egoizmu w tym przypadku nieco źle zastosowałeś, bo mając dopiero dziecko wyrzekasz się wszystkiego co najlepsze dla dobra tegoż dziecka. Czynniki kulturowe, wpajane od najmłodszych lat życia powodują, że stajesz się częścią tego systemu wartości. Samo dziecko do pewnego swojego okresu jest aseksualne, dopiero poprzez funkcjonowanie w danym środowisku nabiera określonych wzorców zachowań. Można by było polemizować na ten temat, ale wydaje mi się, że zdecydowana większość dzieci adoptowanych przez pary homoseksualne, było by finalnie heteroseksualnych. Co byś począł w takim przypadku ? Przede wszystkim jakie wartości chciałbyś wpajać temu dziecku ? Że co... "bądź synku/córko homoseksualny/a bo warto, bo tak należy, bo to normalne" ? System wartości wynikający (jak podejrzewam) z przekonań takich par, byłby w sprzeczności z tym, co spotykało by dziecko, które zamykało by za sobą swój dom.

Zgadzam się natomiast z Tobą w pełni, że odsetek osób homoseksualnych jest większy, bym rzekł, że diametrlanie większy. Statystyki pokazują jakieś określone procenty, ale one same dotyczą "ujawnionych" osób homoseksualnych. Uważam, że faktyczna ilość tych osób jest wielokrotnie większa.

Użytkownik michal28 edytował ten post 09.04.2013 - 12:44


#219 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

A ja czytalam kiedys ze zwiazki homoseksualne sa trwalsze i silniejsze niz hetero.
Optymisto, traktujac rod ludzki.jako rodzine- jest dokladnie tak.jak mowisz- realizuje swiadomie lub nieswiadomie absolutnie egoistyczna chec przetrwania. Czesto kosztem innych, slabszych rodzin/ gatunkow. Temu sluzy rozdzial plciowy, gdzie kazda plec spelnia okreslone funkcje. Zaburzenia w tej dziedzinie, proby unifikowania roznic degeneruja zdrowy rozwoj skutkujac babochlopami.i zniewiescialymi facetami. A ludzie czuja sie zagubieni w zyciu. Kazda plec ma inne cechy psychiczne. Powiem Ci zupelnie szczerze- nie przeszkadzaja mi homoseksualisci, bo przede wszystkim widze ludzi. Ale jestem baba do szpiku.kosci i gdy widze faceta ktory zachowuje sie jak baba - to robi bardzo przykre wrazenie. Mialam kolezanke homo, zachowywala sie jak mezczyzna, zupelnie nie miala nic z tego co sie okresla niemodnym dzis slowem kobiecosc. W odroznieniu od meskosci. Ta dziewczyna byla strasznie zagubiona, homoseksualizm.byl wowczas w podziemiu. Dobrze ze juz nie musi, ale to nie znaczy ze jest zdrowym przejawem zycia. Ludzie rodza sie i zyja z wadami, z wrodzonymi chorobami, zyja takze z chorobami - zaburzeniami nabytymi. Niektore sa uleczalne, czesc niestety nie. Odtracanie ludzi odbiegajacych od norm powszechnie uznanych w jakiejs spolecznosci uwazam za podle. Ale nie oznacza to ze mam uznac za zdrowe to co zdrowym nie jest. Niezaleznie od odsetka tych przypadkow w populacji. Kryterium jest proste- zdrowe jest to co sluzy zyciu. A rodzina, nawet realizujac swoje egoistyczne cele- umozliwia powstanie i rozwoj zycia. Jego ciaglosc.
I oczywiscie moze sie zdarzyc ze malzenstwo hetero adoptuje dziecko ktore pozniej okaze sie byc orientacji homoseksualnej. Niewykluczone ze dziecko o zdrowej orientacji adoptowane przez pare homo okaze sie byc silne i poradzi sobie w tej nienaturalnej sytuacji. Ale nie mozna az tak ryzykowac kosztem tych ktorych psychika i tak juz zostala nadwyrezona.

#220

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Biseksualizm wśród kobiet jest akurat dosyć popularny i szczerze mówiąć uważam, że nie powinniśmy się przed nim bronić, tylko z niego korzystać . Również poznałem podobną liczbę ludzi i biseksualne kobiet spotkałem na swojej drodze kilka(wręcz jestem wstanie stwierdzić, że większa część kobiet ma przesłanki do bycia bi, ale normy społeczne je powstrzymują), geja otwarcie przyznającego się jednego.


Na pewno mężczyźni powinni z tego korzystać i tym samym niszczyć swoje męstwo :P Bo kobiety bi jak i to że większy procent z nich jest bi niż u mężczyzn to jeszcze potrafię zrozumieć. Kobiety to płeć piękna, są delikatniejsze i nie mają takiej charakterystycznej kobiecej dumy tak jak to jest z tzw. męską dumą ale facet który idzie do łóżka z drugim facetem i to jeszcze ma być pasywny i tym samym nieco niewłaściwie to zabrzmi zniża się w łóżku do roli kobiety po prostu sam sobie strzela w stopę i określenia takie jak ciota są idealnym odzwierciedleniem takiej osoby. Ileś tam minut nietypowej przyjemności a plama na honorze na całe życie.

#221

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A ja czytalam kiedys ze zwiazki homoseksualne sa trwalsze i silniejsze niz hetero.


Bo im większe bariery tym większa więź. W obliczu tego ile dla siebie znaczą tacy ludzie nie powinno to dziwić. Wszakże muszą trzymać się razem...

Ileś tam minut nietypowej przyjemności a plama na honorze na całe życie.


Nie, dla tych którzy tego chcą.

#222

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Ileś tam minut nietypowej przyjemności a plama na honorze na całe życie.


Nie, dla tych którzy tego chcą.


Właściwie to zapomniałem że tęczowe środowiska nie mają honoru.

#223 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Michal, nie rozpatrywalabym tego w kategoriach ,, chciec- nie chciec'', to raczej nie jest kwestia wyboru, a poped ukierunkowany na te sama plec. Stwierdzono uwarunkowania genetyczne, z praktyki wiem ze bywa kwestia zwichnietej- przestawionej psychiki. To trudny temat, wielowatkowy, jak widac emocje czesto biora gore nad rozsadkiem. Wiekszosc ludzi czuje silny- instynktowny opor przed kontaktami seksulnymi z ta sama plcia, nawet ci ktorzy ogladaja chetnie popisy dwoch pan- watpie zeby zdecydowali sie na to samo w odniesieniu do siebie- moze jednorazowo, z ciekawosci.Czasami ten opor przeradza sie w fobie, przerzucana na ludzi tak.bardzo innych , ta innosc zdaje sie przeslaniac czlowieka. Mysle ze dwie skrajne postawy- homofobia i uznanie homoseksualizmu za stan normalny jest zrodlem konfliktow, zupelnie niepotrzebnych. Postawy wobec zjawiska, a nie samo zjawisko - z jednej strony absolutna nietolerancja, z drugiej - nadmierna tolerancja. Gdyby je zrownowazyc- moze daloby sie zyc wspolnie? Inni z innymi?

Użytkownik ayalen edytował ten post 09.04.2013 - 14:23


#224

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Odnośnie samego tematu, jestem przeciwnikiem wrzucania określonych ludzi do wspólnego worka. Temat nosi nazwę "homoopiekunowie wykorzystywali dziecko" Skłonności a ich realizacja, to dwie różne sprawy. Można to zobrazować na przykładzie, kiedy ekshibicjonista/ka robi to na oczach najmłodszych, ale sam/a nie przejawia bezpośredniego kontaktu fizycznego. Dla większości ludzi skłonności określają już fakt dokonany.

Użytkownik michal28 edytował ten post 09.04.2013 - 17:11


#225

Mo.nika.
  • Postów: 265
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Michal, nie rozpatrywalabym tego w kategoriach ,, chciec- nie chciec'', to raczej nie jest kwestia wyboru, a poped ukierunkowany na te sama plec. Stwierdzono uwarunkowania genetyczne, z praktyki wiem ze bywa kwestia zwichnietej- przestawionej psychiki. To trudny temat, wielowatkowy, jak widac emocje czesto biora gore nad rozsadkiem. Wiekszosc ludzi czuje silny- instynktowny opor przed kontaktami seksulnymi z ta sama plcia, nawet ci ktorzy ogladaja chetnie popisy dwoch pan- watpie zeby zdecydowali sie na to samo w odniesieniu do siebie- moze jednorazowo, z ciekawosci.Czasami ten opor przeradza sie w fobie, przerzucana na ludzi tak.bardzo innych , ta innosc zdaje sie przeslaniac czlowieka. Mysle ze dwie skrajne postawy- homofobia i uznanie homoseksualizmu za stan normalny jest zrodlem konfliktow, zupelnie niepotrzebnych. Postawy wobec zjawiska, a nie samo zjawisko - z jednej strony absolutna nietolerancja, z drugiej - nadmierna tolerancja. Gdyby je zrownowazyc- moze daloby sie zyc wspolnie? Inni z innymi?



Ales sie nagadala :) chciec -nie chciec, uznanie homo- skrajna postawa, opor-fobia,zrownowazyc tolerancje i nietolerancje.
Ty sama siebie rozumiesz? :)
Skad wiesz co czuje " wiekszosc ludzi " ?

ps
nie zebym zaczela obstawac za homosiami , poprostu nie lubie kiedy ktos wypowiada sie w imieniu wiekszosci.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych