Skocz do zawartości


Zdjęcie

Homoopiekunowie wykorzystywali dziecko.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
465 odpowiedzi w tym temacie

#256

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

- jak to w końcu jest z tym powoływaniem się nie na to, że coś jest normalne/nienormalne dlatego, że w przyrodzie występuje/nie występuje? Ok, czy nie ok? Co do kanibalizmu, to nie robimy tak dlatego, że najczęściej jedlibyśmy swoich współplemieńców (bo byliby najbliżej), więc okoliczne plemiona bez kanibalizmu stawałyby się liczniejsze od nas, a z czasem by nas wchłonęły i zabroniły kanibalizmu. Kanibalizm narażałby nas też na zainfekowanie się pasożytami zabitej osoby, a poza tym, to inne metody zdobywania pożywienia są łatwiejsze. Jest więc dość dużo argumentów za tym, by tak nie postępować.


Świętej pamięci Antoni Kępiński, w jednej ze swoich książek napisał:

W żadnej dziedzinie ludzkiego życia nie jest tak trudno postawić granicę między normą a patologią, jak w sprawach seksualnych



#257

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny




Michal, nie rozpatrywalabym tego w kategoriach ,, chciec- nie chciec'', to raczej nie jest kwestia wyboru,


Nie wiem czy jakiekolwiek zaburzenie seksualne, czy orientacja seksualna podlega czemuś takiemu jak wola. Pociag seksualny, to nie kwestia wyboru. Albo cię coś kręci, albo nie kręci.

To jest kwestia wielu czynników i bodźców. Niewłaściwe wychowanie może wypaczyć potrzebę "kręcenia".
...
Na deser pytanie-czy postawienie osoby hetero w systemie sprzyjającym homo może wpłynąć na zmianę orientacji i zachowań?
Oczywiście że tak!

To się ze sobą gryzie.

Nie gryzie się ze sobą.
Pozwolę sobie zacytować pewne przysłowie:
Z kim się zadajesz takim się stajesz


Determinującym czynnikiem jest wpływ otoczenia-nie żadne geny i inne głupoty typu "z tym się urodziłem, taki już jestem". Przysłowiowy Jasio po urodzeniu nie przejawia żadnych skłonności do agresji, odmienności seksualnych itp. Jednak gdy wejdzie w nieodpowiednie środowisko lub otoczenie będzie wpływało na jego postrzeganie to i jego poglądy i charakter ulegną wpływowi. Podobnie było ze Spartanami którzy weszli w chory system i powielali chore schematy. Gdyby ci chłopcy byli wychowywani w innych obyczajach to odsetek zachowań homo wynosiłby parę procent max zamiast kilkudziesięciu.

@Robakatorianin:
- dlaczego ludzie mieliby się przyznawać do tego że są homoseksualistami, skoro nimi nie są? Co taki człowiek by tym zyskał?
- dlaczego twierdzisz, że "wzorce zachowań prezentowane przez homo" wykrzywiają psychikę? Jak ją wykrzywiają? Jak zaobserwować to wykrzywienie?
- "Homosie nie są lekiem na dzieci z bidula!", adopcje przez pary homoseksualne mogą sprawić, że część tych dzieci znajdzie swój dom
- dziecko homoseksualistów pewnie będzie kozłem ofiarnym, tak samo z resztą jak to z domu dziecka. Lepiej jednak być kozłem ofiarnym i mieć rodzinę, niż być kozłem ofiarnym i rodziny nie mieć
- jak to w końcu jest z tym powoływaniem się nie na to, że coś jest normalne/nienormalne dlatego, że w przyrodzie występuje/nie występuje? Ok, czy nie ok? Co do kanibalizmu, to nie robimy tak dlatego, że najczęściej jedlibyśmy swoich współplemieńców (bo byliby najbliżej), więc okoliczne plemiona bez kanibalizmu stawałyby się liczniejsze od nas, a z czasem by nas wchłonęły i zabroniły kanibalizmu. Kanibalizm narażałby nas też na zainfekowanie się pasożytami zabitej osoby, a poza tym, to inne metody zdobywania pożywienia są łatwiejsze. Jest więc dość dużo argumentów za tym, by tak nie postępować.


Człowieku-gdzie Ty się chowałeś?

-Dlaczego? Moda, pewne miejsce w pracy, ludzki idiotyzm, utożsamianie się ze znajomymi a zwłaszcza manipulowanie statystykami...itd
-Tak dla przykładu-wyuzdane obnoszenie się.
-łatwiej i szybciej można zmienić szkodliwe prawo zamiast dopuszczać do adopcji homosiów.
-Jeżeli jakieś zachowanie występuje w przyrodzie (wśród większości gatunków) i jest ono dominujące (powiedzmy 70-90%) to jest naturalne. Określone gatunki mają inne zachowania rzadko spotykane u innych gatunków jednak one też są naturalne dla tego określonego gatunku gdyż występują w przytłaczającej większości populacji. Prostym językiem-większość zachowań jest normalna a nieliczne są nienormalne, stanowią anomalię.

W przyrodzie (kręgowce) normą jest hetero, poczęcie potomstwa, wychowywanie go, umieranie przed śmiercią własnego potomstwa. Anomalią są homo, kazirodztwo, pedofilia, zabijanie własnego potomstwa-występują sporadycznie (kilka %). Tak ciężko to pojąć? Zapewne z łatwością to by wbiło Ci się do głowy gdyby na jaw nie wyszło że rodzajów inności jest sporo i niektóre są liczniejsze niż Twoja ukochana inność. Dlaczego jedną inność akceptujesz a pozostałych nie?

-Mylisz kanibalizm z wampiryzmem. Zjadano innych ludzi z uwagi na pokarm a przede wszystkim traktowano to jako obój rytualny i religijny. Gdyby przenikały pasożyty z zabitej ofiary to wszyscy nosilibyśmy maleńkich "przyjaciół" od świnek i krówek. Obecnie włośnica jest jednym z nielicznych przykładów pasożytów międzygatunkowych nam grożących-co nie zmienia faktu że strasznie łatwo ją zlikwidować.

P.S.
Jesteś ślepy na argumenty albo czerpiesz podnietę z dostawania minusów.

#258

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Z kim się zadajesz takim się stajesz[/i]


Do pewnego stopnia się z Tobą zgadzam, w pewnym sensie jednak nie. Gdyby starać się odnieść do tego w bezpośredni sposób, człowieka można było by oceniać, diagnozować, opiniować, kategaryzować, na podstawie jego znajomych. Uważam, że masz rację, iż krąg ludzi człowieka może zmienić, ale pamiętać trzeba o tym, że najistotniejszym etapem rozwoju człowieka jest jego dzieciństwo. Tak się po prostu przyjęło, że raz nabyte cechy w tym okresie - zwłaszcza na tle seksualnym (7-12 lat) są niezmienne, ale podatne na modyfikacje, z uwagi na oddziaływanie środowiskowe. Jak zresztą ileś stron wcześniej napisałem, nie zrobisz z pełni dojrzałego, dorosłego człowieka stuprocentowego homo. Nawet jeśli ktoś trafi na ileś lat w środowisko homo, to i tak drzemać w nim będzie popęd hetero, a że nie praktykowany i zmodyfikowany na skutek tych czynników, jakie obecnie istnieją to już inna para kaloszy.

Nieco może odbiegając od samego już tematu, jako argument można podać fakt, że rokowania przy zaburzeniach psychicznych (wszelakiej maści) są lepsze im dana osoba jest starsza, i analogicznie rokowania są tym gorsze, im młodsza jest osoba leczona. Z pewnymi drobnymi niuansami, taka generalnie jest zasada. Jeśli zachorujesz np. na schizofrenię w wieku lat 40 będziesz na starcie miał lepsze rokowania niżeli osoba która zachoruje w wieku lat 20. Taką tylko analogiczna sytuację Ci podaje.

Dlatego i przy orientacji seksualnej, jeśli się już "określiłeś" jako w pełni homo czy hetero, w wieku np. lat 30, to nie uda Ci się zmienić tych preferencji w stu procentach, nawet kiedy następne 30 lat będziesz obracać się tylko, w określonych środowiskach. Takie jest moje zdanie.

Poza tym, poruszamy się cały czas w teorii, a teoria - zwłaszcza przy tej subdyscyplinie medycznej, często nie idzie w parze z praktyką. Ja akurat, z uwagi na swoistego rodzaju stygmatyzm, i schametyzm z którymi miałem się okazję w życiu już spotkać, piszę o tym, w sposób pełni świadomy. Bo i sam poznałem na własnej skórze, uroki opiniowania mnie wg. określonych doktryn stanowiących teorię, nie koniecznie mającą swą podstawę w praktyce.

Użytkownik michal28 edytował ten post 10.04.2013 - 23:00


#259

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Dawidzie, jak już pisałem, zdecydowanie bardziej wolałbym wychowywać się w rodzinie homoseksualnej niż w domu dziecka.

@Robakatorianin,
- W realnym świecie homoseksualiści wciąż często są traktowani z dystansem, nie sądzę więc, że ktoś przyznawałby się do bycia homoseksualistą jeśliby nim nie był. Po co ktoś miałby kłamać? Z czystej złośliwości? Jakie jest powiązanie między miejscem pracy a orientacja seksualną?
- Co jest wyuzdanego w homoseksualizmie samym w sobie? Przecież homoseksualizm to nie tylko parady, to -przede wszystkim- normalni ludzie, którzy nie obnoszą się ze swoją seksualnością
- Jak mamy zmienić prawo adopcyjne? Jakby go nie zmieniać, to wciąż pozostanie problem tego, że dzieci w domach dziecka jest za dużo w porównaniu do ilości rodzin adopcyjnych.
- "Prostym językiem-większość zachowań jest normalna a nieliczne są nienormalne, stanowią anomalię", czyli wracamy do pytania, czy osoby rude i osoby powyżej 190cm są "nienormalne, stanowią anomalię".
- "Dlaczego jedną inność akceptujesz a pozostałych nie?" - jak już pisałem akceptuję wszytko co tyczy się osób dorosłych i co odbywa się za ich zgodą. To dlatego, że nie zaglądam innym do łózka i nie mówię im, jak mają żyć.



#260

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

- "Prostym językiem-większość zachowań jest normalna a nieliczne są nienormalne, stanowią anomalię", czyli wracamy do pytania, czy osoby rude i osoby powyżej 190cm są "nienormalne, stanowią anomalię".


Tamto tyczyło się, kazirodztwa, pedofilii itp. czyli czegoś co narusza wolność seksualną drugiego człowieka, i nie jest naturalnym etapem rozwojowym. Osoby o wzroście takim czy innym, czy też o innym niż większość kolorze włosów, stanowią naturalny proces ich indywidualnego rozwoju. To dwie różne sprawy.

#261

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

No właśnie, tak samo homoseksualiści, mimo bycia mniejszością stanowią naturalne i normalne zjawisko.



#262

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No właśnie, tak samo homoseksualiści, mimo bycia mniejszością stanowią naturalne i normalne zjawisko.


mimo bycia mniejszością stanowią normalne zjawisko

Wyjaśniłem to powyżej. Homoseksualizm, to coś nabytego na etapie rozwoju, lub w późniejszym okresie życia. Homo jak najbardziej jest "mniejszością" ale naturalnym zjawiskiem co najwyżej w środowisku homo, a nie w odniesieniu się do całego społeczeństwa.

Swoją drogą, najliczniejszą mniejszością w polsce są mańkuci. Różnie się podaje... ok 10% najczęściej. Więc z uwagi na to, mam żądać zmiany ogólnie przyjętych zasad, czy postrzegania tego jako normę ?

Użytkownik michal28 edytował ten post 11.04.2013 - 00:47


#263

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

USA: pederaści nie unikną procesu za gwałty na adoptowanych chłopcach



Będzie proces w sprawie dwóch pederastów, którzy adoptowali dziewięcioro chłopców. Mężczyźni początkowo w 2011 r. oskarżeni zostali o gwałt na dwóch adoptowanych chłopcach. W ub. piątek miało dojść do skandalicznej ugody przed Sądem Najwyższym (mężczyźni mieli otrzymać niewielkie wyroki w zawieszeniu), ale wskutek zeznań kolejnych dzieci prokuratorzy zdecydowali się na proces. Sędzia SN orzekła, że proces ma być publiczny.


Oskarżeni George Harasz i Douglas Wirth to „homoseksualne małżeństwo” ze stanu Connecticut. W styczniu 2011 r. postawiono im zarzuty dot. nadużyć seksualnych wobec dwóch z dziewięciu adoptowanych dzieci. W ub. piątek, kiedy miało dojść do ugody na jaw wyszły zbrodnicze czyny dwóch pederastów wobec trójki kolejnych adoptowanych dzieci. Jeden z chłopców złożył wstrząsające zeznanie, prosząc, by sąd nie godził się na ugodę.


Sędzia Joan Alexander uznała, że konieczne jest wszczęcie procesu, o którym ma być informowana opinia publiczna.


Początkowo 49-letni Haraszowi postawiono dwa zarzuty napaści seksualnej, zarzut wykorzystywania seksualnego, oraz zarzuty związane z niewielkimi obrażenia ciała ofiary. 45-letniemu Wirthowi postawiono zarzut wykorzystywania seksualnego i narażenie na szkody małoletniego chłopca. Ostatecznie – nie wiedzieć czemu – zarzuty te zostały zredukowane. Każdy z mężczyzn miał postawiony jeden zarzut dot. wykorzystywania seksualnego.


Adwokaci Hubert J. Santos, reprezentujący Harasza i Michael Dwyer, reprezentujący Wirtha uznali, że ugoda to za mało i zwrócili się do sądu o oczyszczenie swoich klientów z zarzutów. Pederaści bowiem skazani – nawet w zawieszeniu – za choćby jedno przestępstwo seksualne,musieliby być wciągnięci do rejestru przestępców seksualnych.


W związku z pojawieniem się nowych zarzutów sędzina stwierdziła, że są one „zupełnie inne i bardziej wstrząsające”, dlatego proces jest konieczny. Sędzia Alexander mówiła:„ ofiara stwierdziła, że ma blizny od pasa w dół po zgwałceniu i że te rany zostały zadane bronią”.


Alexander zdziwiona była, że kuratorzy i rzecznik praw dzieci tak późno zareagowali i nie zgłosili wcześniej zarzutów. Pytała, dlaczego pracownik społeczny, który towarzyszył ofiarom w czasie przesłuchania z kuratorem sądowym, dużo wcześniej wiedząc o nowych zarzutach o napaści na tle seksualnym,nie zgłosił tego organom ścigania. Prawo stanowe wymaga, aby urzędnicy DCF (Departament of Children and Family) zgłaszali takie zarzuty na policję w ciągu 12 godzin. Sędzia zbeształa Matthew LaRocka, adwokata DCF, który usiłował usprawiedliwić skandaliczne zachowanie pracownika DCF.


Kurator Joette Katz mówiła w sądzie, że w związku z nowymi zarzutami trójki dzieci śledczy właśnie rozpoczęli śledztwo.


Jeden z nastoletnich chłopców, adoptowanych przez pederastów przyznał w sądzie, że fizyczne, psychiczne i seksualne wykorzystywanie przez „przybranych rodziców” rozpoczęło się, gdy miał 6 lat. Wirth i Harasz mieli wykorzystywać go wtedy, gdy innych dzieci nie było w pobliżu. „Oni po kolei gwałcili mnie w kółko” – zeznawał adoptowany „syn” pederastów.


Kolejną rozprawę sędzina wyznaczyła na 5 czerwca, aby policja mogła zebrać dowody.


Media amerykańskie unikają relacjonowania sprawy. Wcześniej pederastów przedstawiano w jak najlepszym świetle. Sędzia Alexander była oburzona nie tylko skrywaniem istotnych informacji przez pracowników społecznych, ale także zdziwiona faktem, że pederaści adoptowali samych chłopców.



Źródło: ctnow.com, nydailynews.com., AS.

Za: http://www.pch24.pl/...l#ixzz2Q8RrxrKS



#264 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

no i jak to skomentowac? Nie kazda moda jest zdrowa, a bezkrytyczne uleganie jej czasami konczy sie zle. Wstrzasajace ze cierpia ci najbardziej bezbronni , ktorzy juz poznali cierpienie, a zostali wydani w lapy patologii. Wstrzasajacy material, szczegolnie fragmenty mowiace o probach tuszowania faktow przez ludzi ktorzy mieli dbac o dobro dzieci.

#265

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

no i jak to skomentowac? Nie kazda moda jest zdrowa, a bezkrytyczne uleganie jej czasami konczy sie zle. Wstrzasajace ze cierpia ci najbardziej bezbronni , ktorzy juz poznali cierpienie, a zostali wydani w lapy patologii.


Niezależnie czy weźmie się pod uwagę środowisko homoseksualistów, czy środowisko innej grupy ludzi, problemu wykorzystywania seksualnego dzieci się nie pozbędzie.

#266

Milosz.
  • Postów: 547
  • Tematów: 47
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mr. Mojo Risin', konkretny artykuł wrzuciłeś, kolejny dowód na to, że pederaści powinni trzymać się z dala od dzieci.

Dawidzie, jak już pisałem, zdecydowanie bardziej wolałbym wychowywać się w rodzinie homoseksualnej niż w domu dziecka.

A ten dalej swoje. Fascynujące, czyli według ciebie, zdecydowanie lepiej jest być "specjalnie" wychowywanym i kochanym z narażeniem na zarażenie się homo-chorobą, w chorej imitacji rodziny dwojga pederastów. :o
Ja na taki los nie skazał bym nikogo, tym bardziej osoby już skrzywdzone przez niego.
Czy ciebie w ogóle obchodzą skutki opieki dzieci przez pederastów? Osoby przez nich wychowywane mogą być później w życiu bardzo nieszczęśliwe. Ludzie ciężko znoszą wieść, że byli wychowywani przez nie biologicznych rodziców, a ty nadal myślisz, że będą szczęśliwi z tego powodu, że wychowywało ich dwóch tatusiów, owszem będą, ale w tylko w wypadku jeżeli zarażą się od nich homo-chorobą.
Dla mnie temat jest jasny, homo imitacja rodziny, to nie jest rodzina, rodzina to ojciec, mama i dzieci. Bycie homo i w homo-związku powinno być pierwszym przeciwwskazaniem do adopcji dzieci.
Żeby się nie powtarzać, zamieszam linki do moich wcześniejszych wypowiedzi, tam napisałem więcej na ten temat, jak ktoś sobie chce poczytać to proszę bardzo.

Post 1 Post 2 Post 3 Post 4

Tak na marginesie, optymisto, tak sobie czytam co to zdążyłeś już na-wypisywać od mojego poprzedniego posta w tym temacie, który miał być ostatnim i sądzę, że twoim celem jest nic innego, niż tylko bicie piany, co do minusów, to te łapiesz zasłużenie za pisanie głupot, takich jak ta, którą skomentowałem w tym poście. Naprawdę chciałbyś być wychowywany przez chorą imitację rodziny, czyli przez homo-związek? :o
Ja szczerze w to wątpię i nie sądzę też, byś pisał to wszystko na poważnie, jeżeli jest inaczej, to współczuje poglądów.

Użytkownik Miłosz edytował ten post 11.04.2013 - 23:17




#267

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Miłoszu, jeślibym miał wybór między rodziną homoseksualną a heteroseksualną, to wybrałbym tą drugą, chociażby po to by uniknąć szykan nietolerancyjnego otoczenia. Jeślibym jednak miał wybierać między domem dziecka, a rodziną homoseksualną, to wybrałbym drugą opcję, ponieważ wolałbym się wychowywać w rodzinie, być kochanym i kochać swoich rodziców. Presja społeczeństwa to coś, co bym wtedy przebolał, zwłaszcza, że jako dziecko z sierocińca też patrzono by ba mnie podejrzliwie.



#268 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

wiesz co...mysle ze dziecko wychowujace sie w domu dziecka ma przynajmniej jakas mozliwosc wyboru. Poniewaz przeszlam.przez dom dziecka, swieta spedzajac u rodziny- siegajac pamiecia na tyle na ile to mozliwe - wstecz, w tamtym okresie najbardziej brakowalo mi ojca, taty, mame w pewnym stopniu zastepowala ciocia- wychowawczyni, to ona przytulala, opowiadala bajki. A z domu rodzinnego mam bardzo traumatyczne wspomnienia zwiazane z ojcem, wiec nie powinnam tesknic za obecnoscia mezczyzny w moim - wowczas 7- letnim zyciu. A jednak ten nie.moj tata w nie moim.domu byl kims kto symbolizowal bezpieczenstwo, byl autorytetem i sila tego domu w ktorym bywalam. Przepraszam za te wstawke o sobie, ale uwazam ze rola matki.i ojca jest nie do zastapienia, pewnie ze samotni rodzice do jakiegos stopnia przejmuja role tego.kogo zabraklo, ale jest to mozliwe tylko w pewnej czesci. I teraz powiedz- gdyby ten goscinny dom byl domem homoseksualnym- jakie bylyby moje wspomnienia z czasu gdy mala istotka uklada sobie obraz swiata na podstawie tego co widzi wokol siebie? Takze model rodziny.
Nie usiluje Cie przekonac do zmiany zdania, bo to zalezy od Ciebie, jednak zanim odrzucisz argumenty - powiedz czy mozna az tak.ryzykowac nie majac pewnosci jaki bedzie efekt zgody na adopcje dzieci przez pary homoseksualne?

#269

Milosz.
  • Postów: 547
  • Tematów: 47
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Miłoszu, jeślibym miał wybór między rodziną homoseksualną a heteroseksualną, to wybrałbym tą drugą, chociażby po to by uniknąć szykan nietolerancyjnego otoczenia.

A ja bym wybrał heteroseksualną ponieważ jest to normalna rodzina, a nie jej imitacja homo-rodzina.
Pewnych odchyleń nie należy tolerować, a nawet nie powinno się tolerować. Od wieków rodzina jest rodziną, taki jest porządek rzeczy, tak matka natura zrobiła, że mężczyzna jest z kobietą, a nie z innym mężczyzna, bo tylko w ten sposób może przedłużyć długość istnienia gatunku i na odwrót, kobieta z mężczyzna. Dla mnie ten temat jest jasny, rodzina jest rodziną i nie są nią dwaj pederaści.

Jeślibym jednak miał wybierać między domem dziecka, a rodziną homoseksualną, to wybrałbym drugą opcję, ponieważ wolałbym się wychowywać w rodzinie, być kochanym i kochać swoich rodziców.

A ja bez wahania wybrałbym dom dziecka, bo wolałbym być normalnie wychowywany i na swój sposób kochany jako jeden wielu wychowanków, niż specjalnie przez dwóch tatusiów w imitacji czegoś, co ty nazywasz rodziną!

Presja społeczeństwa to coś, co bym wtedy przebolał, zwłaszcza, że jako dziecko z sierocińca też patrzono by ba mnie podejrzliwie.

Te presje i nie tylko podejrzliwe patrzenie, to byś musiał znosić tylko wtedy, gdyby ludzie dowiedzieli się, że chowało/a cię dwóch pederastów. Co do reszty, to piszesz bzdury, ja jakoś nie słyszałem, o jakiś szczególnych przypadkach nietolerancji takich osób, a na świecie żyje już sporo dorosłych wychowanków domów dziecka. Tak się składa, że niedaleko mojego bloku jest bidulek, zawsze przechodząc w jego pobliżu, zwłaszcza jak byłem o wiele młodszy, bardzo często towarzyszyło mi uczucie współczucia dla tych ludzi, najbardziej jak widziałem młodszych wychowanków bawiących się na terenie obiektu. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek patrzył na takie osoby podejrzliwie, a pamięć mam dobrą.

P.S.
Jesteś ślepy na argumenty.



#270

Dawid1984.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Każdy ma swoją opinię, i ani ja ani nikt inny tego nie zmieni. Jeżeli ktoś uważa, że homoseksualizm jest normalny, prosze bardzo, nie zabraniam, mamy demokracje. Ale są pewne linie których się nie przekracza, po prostu, nie można mieć normalnego dzieciństwa będąc chowanym przez dwie mamusie, i nie chodzi mi tutaj o to czy społeczeństwo jest tolerancyjne, są rzeczy których dziecko nie nauczy się tylko od matki bądź tylko od ojca, dodając fakt jak to dziecko by się czuło na tle rówieśników, nieciekawie to wygląda

PS "Daj palec a weźmię całą rękę"
W tym przypadku będzie to samo, zalegalizują adopcje dzieci przez homo, a później homo będą się domagali legalizacji surogatek, a jak nie zalegalizują to Polska znów wyjdzie na zacofańców i w końcu rząd sie prawdopodobnie ugnie, i wątpie aby wtedy homosie adoptowali dzieci
z domów dziecka.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych