Napisano 22.05.2013 - 21:26
Napisano 23.05.2013 - 17:39
Pytanie zasadnicze-w których parach (% zestawienie) częściej... Homo dopiero raczkują i ich odchylenia są silnie cenzurowane.Zarówno wśród par heteroseksualnych jak i homoseksualnych pojawiają się takie wyjątki.
Z tego co zrozumiałem to te badania polegały jedynie na zestawieniu statystyk a nie na dociekaniu czy osoba będąca w hetero rodzinie ukrywa swoje odmienne ciągoty-np. homoseksualne a z braku ich używa sobie na dzieciach (głównie chłopcach).Badano:Wątpię aby były prowadzone jakiekolwiek badania szukające zależności między pedofilami a homoseksualistami
choćby tutaj
Użytkownik Robakatorianin edytował ten post 23.05.2013 - 17:42
Napisano 24.05.2013 - 08:28
Pytanie zasadnicze-w których parach (% zestawienie) częściej... Homo dopiero raczkują i ich odchylenia są silnie cenzurowane.
Zarówno wśród par heteroseksualnych jak i homoseksualnych pojawiają się takie wyjątki.
Napisano 26.05.2013 - 13:13
Napisano 26.05.2013 - 13:26
Napisano 26.05.2013 - 13:36
To świadczy o tym, że niektórzy homoseksualiści wiedzą, że adoptując dziecko wyrządziliby mu krzywdę.
Ale oczywiście wszelcy postępowcy będą nawet takim (hm jakby to ująć normalnym) homoseksualistą wciskać dzieci na siłę.
Użytkownik michal28 edytował ten post 26.05.2013 - 13:46
Napisano 26.05.2013 - 13:48
Napisano 27.05.2013 - 19:58
No niby tak, ale żyjemy w czasach jakich żyjemy i prawdopodobnie jakiś mądry ktoś wymyśli ustawę o konieczności przydzielenia każdej parze homoseksualnej dziecka, pod karą grzywny. Nie mówię, że teraz, ale za parę lat, kiedy to będą się dziać rzeczy tak dziwne, że aż straszne.
Napisano 27.05.2013 - 20:08
Przecież to jest sama preferencja. Nikt nie każe nikomu uprawiać seksu. Jeżeli komuś spodoba się osoba tej samej płci to może być sam pociąg romantyczny bez pociągu erotycznego i w tym momencie nie będzie chciał seksu. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych internautów związek=seks niezależnie od płci, wieku, preferencji i innych czynników. Czegoś dobrego można dokonać niezależnie od pochodzenia, wyznania, orientacji, rasy czy przekonań politycznych.Jest nienaturalny gdyż anatomicznie natura nie dostosowała żadnych organizmów heter do bycia homo
Jak to zostało gdzieś określone na tym forum, jedyne co wiekszość zauważyła to "homoseksualizm" ito im wystarczy do dyskusji. Już nie ważne w jakim wieku, kraju i co się stało - zobaczyli to jedno słowo i zaczęła się dyskusja nie na temat.Naprawdę? A ja biedny myślałem że temat dotyczy wykorzystania dzieci przez homo opiekunów.
A więc co sądzisz o masturbacji, seksie analnym i oralnym? To też nie przedłuża gatunku.Co to za społeczeństwo które nie przedłuża gatunku?
Mam zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (wg Wikipedii 2,5% społeczeństwa, ale źródła nie ma) i depresję (ok. 10%). Poza paroma debilami ze szkoły nikt mi jeszcze nie sugerował, że ze mną jest nie w porządku, TYLKO dlatego, że jestem w mniejszości. Załózmy, że w danym społeczeństwie jak to napisałeś będzie 99% normalnych (zwyczajnych) nastolatków, a ten 1% będzie się interesować obsesyjnie łodziami podwodnymi. Wtedy też jest źle, bo nie są jak inni?skoro 99% osób ma zdrowe zachowanie, a 1% ma odchył to chyba logiczne, że z tym 1% jest coś nie tak
To już ci napiszą, że seks jest niezbędny w związku i że jest to forma miłości. Żaden ci nie napisze o tym, że to nie prowadzi do rozrodu i że odbyt jest delikatny, nienawilżany i nie przystosowany do wkładania tam rzeczy z otoczenia. Ot taka wybiórczość.A jak facet wkłada przyrodzenie w to samo miejsce, tyle że u kobiety to jest normalne?
Rodzina to najmniejsza grupa społeczna. Może być DOBRA RODZINA i ZŁA RODZINA, nie albo rodzina albo nie i koniec.nie ma czegoś takiego jak "rodzina homoseksualna"
I on ma rację. A transwestytyzm to nie transseksualizm. Ludzie to notorycznie mylą. Osobiście co najmniej od 3 lat mam zaburzenia tożsamości płciowej, dokuczano mi z tego powodu, były pomyłki jeśli chodzi o rodzaj czasowników (związane z wyglądem), czasem głupie a czasem przykre komentarze i co? I nie jestem homo, nie jestem zoofilem, nikomu krzywdy nie robię. Transseksualista upodabnia sie do przeciwnej płci do celów erotycznych, transseksualista czuje psychiczną przynależność do innej płci. [zaraz ktoś wyleci z argumntem w stylu "A jak bym chciał zostać pingwinem?". Nikt nie zabrania się upodabniać.]Transwestytyzm to nie homoseksualizm
To świadczy o drastycznej różnicy poglądów. Albo za, albo przeciw i koniec. I o tym, że żyjemy w społeczeństwie heteronormatywnym.Nie rozumiem tych przepychanek z optymistą. Mało komu udaje się uzyskać reputację żałośnie niską. To chyba świadczy o poziomie rozmów z nim.
A do tego aborcja, sport który jest teraz 'na topie' zależnie od pory roku i Smoleńsk. Media są monotonne i będą dalej.Propagowanie homoseksualizmu we wszystkich mediach sięgnęło zenitu. W każdym serialu musi być jakiś gej. W każdych wiadomościach geje. W gazetach geje.
Gej jest normalnym słowem, homoseksualista też. Określenie "pedał" jest obarźliwe, a "pederasta" tyczy się kontaktów homoseksualnych z dziećmi płci męskiej, więc jest nie na temat.Jeszcze jedna rzecz, którą chciałbym poruszyć. NOWOMOWA. Dla mnie, to też już sięga obłędu. Poprawność polityczna w języku, nie wolno mówić PEDAŁ, PEDERASTA, powoli niepoprawne staje się słowo HOMOSEKSUALISTA (jak dla mnie chyba wzór neutralności) niedługo źle będzie mówić GEJ, LESBIJKA, a trzeba będzie mówić WAGINOSCEPTYK albo WIROFOBICZKA!!!
I co w tym złego, że ktoś chce przyjść na studniówkę z osobą tej samej płci? Może powiedzieć, że to przyjaciel i się nie chwalić - tak najprościej. Chwalenie się czy szpanowanie (nie mylić z INFORMOWANIEM) jest złe zawsze. Ja się tam nie wybieram chociażby z powodów jakichś porąbanych standardów i tradycji.Jak już homo się na studniówkę rzucili to niedługo wszystko może być możliwe...
Napisano 27.05.2013 - 20:13
Napisano 27.05.2013 - 21:03
Dymanie własnej siostry też.Przecież to jest sama preferencja.
Masz na myśli białe małżeństwa i tym podobne głupoty?Nikt nie każe nikomu uprawiać seksu. Jeżeli komuś spodoba się osoba tej samej płci to może być sam pociąg romantyczny bez pociągu erotycznego i w tym momencie nie będzie chciał seksu. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych internautów związek=seks niezależnie od płci, wieku, preferencji i innych czynników. Czegoś dobrego można dokonać niezależnie od pochodzenia, wyznania, orientacji, rasy czy przekonań politycznych.
Tęczowym wystarczy byle pretekst aby widzieć wszędzie dyskryminacje.Jak to zostało gdzieś określone na tym forum, jedyne co wiekszość zauważyła to "homoseksualizm" ito im wystarczy do dyskusji. Już nie ważne w jakim wieku, kraju i co się stało - zobaczyli to jedno słowo i zaczęła się dyskusja nie na temat.
To jest główny cel w związkach hetero czy element lub substytut?A więc co sądzisz o masturbacji, seksie analnym i oralnym? To też nie przedłuża gatunku.
My (większość) cierpimy bo jednostki mają nie poklei w głowie i narzucają nam styl bycia i życia.Z jednym się zgodzę, czego w tym temacie (przynajmniej do strony trzeciej) jeszcze nie poruszono: wszelkie parady gdzie uczestnicy mają dość nieuznawany ogólnie za normalny wygląd szkodzą wizerunkowi ludzi należących do LGBT ogólnie. Przez jednostki będzie cierpiał ogół.
A Mylo i kilku innych to co? Oni też starają się udowodnić coś mimo braku naukowych dowodów.@Optymista: Bardzo dobrze, że mimo ogólnego niezrozumienia i wyzwisk nie boisz się wyrażać swoich poglądów i jeszcze piszesz to tak spokojnie i cenzuralnie. Skittles to samo.
Bez problemu załatwiłbym sobie dysleksje i dysgrafię. Robię wiele błędów ale to nie powód aby lenić się i nic nie robić z sobą, a zwłaszcza polegać na zawyżonych danych psychologicznych robionych ku uciesze koncernów farmaceutycznych.Mam zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (wg Wikipedii 2,5% społeczeństwa, ale źródła nie ma) i depresję (ok. 10%).
Podobne przeniesienie jak z kolorem włosów i wzrostem...Załózmy, że w danym społeczeństwie jak to napisałeś będzie 99% normalnych (zwyczajnych) nastolatków, a ten 1% będzie się interesować obsesyjnie łodziami podwodnymi. Wtedy też jest źle, bo nie są jak inni?
Podobnie jest w drugą stronę-ja jestem uznawany za homofoba bo nie chcę mieć styczności z nimi, nie chcę być ograniczany nakazami narzucanymi przez mniejszość.Natomiast jeżeli ktoś ocenia danego człowieka TYLKO dlatego, że jest homoseksualistą, nie znając dokładnie jego psychiki, podłoża zachowań i tego, jak postępuje w życiu, dokonuje oceny powierzchownej.
Już było tu wspomniane-to mogą być przyczyny tego zaburzenia. Zwłaszcza jest to dobry wskaźnik środowiskowego nabycia tej orientacji.A może wcale nie jest homo, tylko np. nie czuł się kochany a krzywdzony ze strony jednego rodzica i podświadomie szuka miłości u swojej płci (płci tego rodzica). A może boi się obcowania płciowego w określony sposób i sam sobie wmówił. Dużo może btć przyczyn.
Rodzina jest tworzona przez mężczyznę i kobietę. Później do tego dochodzą dzieci. Rodzina może być ewentualnie niepełna poprzez wykluczenie, izolacje lub śmierć jednego rodziców. Dobra czy zła to inna bajka. Przypisywanie określonych deformacji do rodziny jest nieporozumieniem.Rodzina to najmniejsza grupa społeczna. Może być DOBRA RODZINA i ZŁA RODZINA, nie albo rodzina albo nie i koniec.
Tylko że nikt nie powinie się dziwić i obrażać jak taką osobę nazwie się dziwolągiem i wykluczy z danej społeczności.[zaraz ktoś wyleci z argumntem w stylu "A jak bym chciał zostać pingwinem?". Nikt nie zabrania się upodabniać.]
Żyjemy w społeczeństwie terroryzowanym przez homo mniejszość.To świadczy o drastycznej różnicy poglądów. Albo za, albo przeciw i koniec. I o tym, że żyjemy w społeczeństwie heteronormatywnym
Homofob to też określenie poprzez które czuję się wyobcowany i szykanowany...Gej jest normalnym słowem, homoseksualista też. Określenie "pedał" jest obarźliwe, a "pederasta" tyczy się kontaktów homoseksualnych z dziećmi płci męskiej, więc jest nie na temat.
Czym innym jest przyjść na studniówkę z kimś innym a czym innym jest tańczyć poloneza z inną osobą. Czy ci co tańczą ze sobą muszą ze sobą spać? Może niech maminsynkowie tańczą z mamusią, miłośnicy zwierząt z pieskami...I co w tym złego, że ktoś chce przyjść na studniówkę z osobą tej samej płci? Może powiedzieć, że to przyjaciel i się nie chwalić - tak najprościej. Chwalenie się czy szpanowanie (nie mylić z INFORMOWANIEM) jest złe zawsze. Ja się tam nie wybieram chociażby z powodów jakichś porąbanych standardów i tradycji.
Jeszcze do niedawna zezwalano na aborcje dzieci z rozszczepem wargi. Teraz są nawet postępy z rozszczepem kręgosłupa. Odczuwasz różnice między urodzeniem i wychowaniem dziecka które się chce a którego się matka (lub inni) brzydzi, wstydzi czy zwyczajnie go nie chce.Nie ma sensu go na siłę utrzymywać przy zyciu. Teraz dochodzi do kolejnego absurdu - w mediach mówi się jednocześnie o walce z aborcją i jednocześnie o tym, że brakuje pieniędzy na leczenie niepełnosprawnych dzieci.
Napisano 27.05.2013 - 21:45
My (większość) cierpimy bo jednostki mają nie poklei w głowie i narzucają nam styl bycia i życia.
Napisano 27.05.2013 - 21:58
Napisano 27.05.2013 - 22:27
Nie wolno powiedzieć że ten gej jest chory bo to już nie jest choroba (na papierze).Oburzenie jak ludzie chodzą za ręce i się ściskają-nie wolno bo to uraża ich uczucia. Studnióweczka be bo pachnie dyskryminacją. Dzieciaka nie mogę wychować po swojemu-muszę po tęczowemu. Jak leci jakiś film/serial to homosie muszą wcisnąć swoje 5groszy i się oglądać tego nie da.
Dzieciaka nie mogę wychować po swojemu-muszę po tęczowemu.
Napisano 28.05.2013 - 04:13
Jesteś nastawiony na anty dla tego zjawiska, cokolwiek z tym skojarzone w Tobie wywołuje obrzydzenie.
Chore spojrzenie na świat jest dla mnie mało istotne.Co rozumiesz pod określeniem "po tęczowemu" ? Bo zrozumiałem to tak, jakby to oni Ci kazali go wg. ich zasad wychowywać. To co mówią i jak świat postrzegają, jest dla Ciebie istotne ?
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych