

moim zdaniem to jedna z opcji jaką przedstawiasz mogło tak być... Ale jeśli zostały mniej więcej zbudowane w czasach starożytnych cywilizacji to jak wytłumaczyć powstanie wielkich pomników, na całym świecie ?
Napisano 06.04.2013 - 19:02
Napisano 06.04.2013 - 19:53
Napisano 06.04.2013 - 19:54
Napisano 06.04.2013 - 21:31
Po co odkopywać? Dolmeny kiedyś wszystkie co do jednego były przysypane ziemia - kurhanem, dopiero czas i (nieraz ciekawscy ludzie odsłonili te komorowe ,daszkowe konstrukcje.Zachowało się sporo megalitycznych konstrukcji w róznym stopniu odsłoniecia.Dużo prościej byłoby wykopać dziury na te kamienie co są pod spodem, wrzucić je tam i dopiero potem przywalić tym płaskim od góry... Na końcu odkopać całość i gotowe.
Napisano 06.04.2013 - 22:07
Napisano 07.04.2013 - 00:33
Użytkownik MEfi. edytował ten post 07.04.2013 - 00:41
Napisano 07.04.2013 - 07:34
Napisano 07.04.2013 - 12:45
Użytkownik MEfi. edytował ten post 07.04.2013 - 12:49
Napisano 07.04.2013 - 13:09
Nie no wiekszość jest uszkodzona. Części przywrócono przykrywke bo to świetna atrakcja turystyczna (XXw) lub świetny element parku krajobrazowego(wXIXwieku tak postepowano.) Fotografuje sie tylko te dobrze zachowaneJestem ciekaw czy zostały odnalezione jakieś zniszczone dolmeny, tzn bez poprzeczki górnej. Niemalże wszystkie zachowały stan pierwotny, pomimo prostoty tej budowli na pierwszy rzut oka, myślę że to idea która przyświecała konstruktorom pozwoliła zachować budowlą długowieczność. Czy jest ktoś, kto miał bezpośredni kontakt z tymi cudami? Widział je?, dotykał?...I interesuje mnie kwestia ich umiejscowienia. Myślicie że miejsce było zupełnie przypadkowe? Mówi się że to miejsca mocy...
Napisano 07.04.2013 - 13:32
Użytkownik MEfi. edytował ten post 07.04.2013 - 13:32
Napisano 10.04.2013 - 12:36
@ Kochanie: Tak, mam teorię na temat piramid, ale tutaj rozmawiamy o megalitach z epoki kamienia na ziemiach polskich.
Napisano 10.04.2013 - 14:44
chodziło mi o sposób budowy taki wielkich monumentów w odniesieniu do tematu
przydałoby się zbadać wiek drzew, które rosną przy monolitach o wtedy dałoby to jakiś obraz
z czasem nadano im mistyczny oddźwięk, mogły być też siedzibą, szamana, albo świątynią
Napisano 13.04.2013 - 13:43
Do dziś nie wiadomo, skąd tak naprawdę wzięły się na Kaszubach kamienne kręgi. Niektórzy na ich widok dostają gęsiej skórki. Inni przysięgają, że doznali tu mistycznych przeżyć. Zapraszamy do Odrów, Węsiorów i Leśna Archeolodzy zgodni są co do jednego: kamienne kręgi i kurhany to prawdopodobnie pozostałości po Gotach, germańskim ludzie, przybyłym ze Skandynawii w I-III w. n.e., który przez pewien czas zamieszkiwał tereny Pomorza. Czy to faktycznie oni ułożyli kamienne konstrukcje? Czemu służyły? Czy były miejscem kultu? Cmentarzem? Czy tu podejmowano decyzje co do przyszłości plemienia? Czy kręgi mogły służyć jako kalendarz, wyznaczając dni letniego i zimowego przesilenia? Odpowiedzi na te pytania nadal pozostają zagadką.
Tajemnicze kamienie ludów Północy
Największe i najlepiej zachowane kamienne kręgi znajdują się w miejscowości Odry, w gminie Czersk, w Borach Tucholskich, nad zakolami Wdy. Dotrzeć tu można kilkoma trasami. Naszym zdaniem najszybciej i najprościej będzie przy wyjeździe z Gdańska na obwodnicę kierować się na Łódź, korzystając z odcinka autostrady Gdańsk - Tczew. Wówczas pozostaje w Swarożynie odbić na Starogard Gdański, stamtąd na Zblewo i Czarną Wodę. Trasa ma ok. 100 km, jej pokonanie zajmie nam jakieś półtorej godziny. Przejazd autostradą jest płatny, kto chce zminimalizować koszty wycieczki, może wybrać inną trasę, np. przez Trąbki Wielkie.
Wróćmy do zagadkowych kręgów. W Odrach znajduje się 10 całych kręgów i dwa częściowo zachowane. Już ponad pół wieku temu utworzony tu został rezerwat przyrody Kręgi Kamienne (w pobliżu jest także muzeum poświęcone kręgom), obejmuje on 16,91 ha lasu. A tam: regularne kamienne kręgi, pośrodku nich stele - kamienne pionowe płyty, dookoła kurhany.
- Pierwsze wykopaliska miały tu miejsce jeszcze przed I wojną światową - mówi prof. Andrzej Januszajtis, historyk. - Zgłębienie tajemnicy kręgów nurtowało ludzi od dawna. To prawdopodobnie w większości grobowce ludzi sprzed tysięcy lat, z tego co pamiętam, to w trakcie wykopalisk archeolodzy wydobywali z kurhanów naszyjniki, brosze, bransolety, agrafy, a nawet naczynia, to by mogło wskazywać, że zostali tu pochowani ludzie znaczący dla plemienia.
Kim byli tajemniczy Goci?
- Plemię z centralnej Szwecji, które podczas wędrówki ludów wyruszyło na południe w poszukiwaniu nowych, łatwiejszych do życia terenów - mówi Aleksander Masłowski, miłośnik historii Gdańska i jego okolic. - Można to ująć tak, że Goci poruszali się pionowo w dół: przeprawili się przez Bałtyk, dotarli do ujścia Wisły, stamtąd na Kaszuby.
Prof. Januszajtis: - Mieszkali tu kilka pokoleń. Może osiem? Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach średnia wieku była znacznie krótsza niż dzisiaj i wynosiła maksymalnie 35-40 lat. Nie mieszali się z miejscową ludnością.
Jak podają źródła w III-IV w., Goci z tych samych powodów, dla których się tu pojawili, znów ruszyli w drogę w poszukiwaniu bardziej dogodnych do życia terenów. Na czele wędrującego ludu stanął król Filimer. Na południowym wschodzie czekały bardziej urodzajne ziemie i łagodniejszy klimat. Wędrując przez Mazowsze, Podlasie, Lubelszczyznę, pokonując obszar dzisiejszej Ukrainy, dotarli aż nad brzeg Morza Czarnego. Następnie, uciekając przed Hunami, przybyli w obręb Cesarstwa Rzymskiego, osiedlając się na Półwyspie Apenińskim (Ostrogoci) i Iberyjskim (Wizygoci). Plemię Ostrogotów, wśród których byli być może potomkowie Gotów mieszkających na Pomorzu, ruszyło na podbój Półwyspu Apenińskiego, w V w. n.e. doprowadzając do upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego.
Masłowski: - Pamiętajmy, że to były ludy, które wędrowały. O długim zagrzewaniu miejsca nie mogło być mowy, kiedy jedno plemię osiadało, przychodziło drugie i je "wypychało".
Zanim jednak Goci odeszli, zdążyli pozostawić kręgi z kamieni.
Baśniowe olbrzymy
Jak jednak podają kaszubskie legendy, kręgi to pozostałości po zamieszkujących niegdyś te ziemie stolemach, czyli wielkoludach, którzy w tych miejscach organizowali narady, a decyzje upamiętniali, ciskając ogromnymi głazami. Jak się okazuje, przekazywana przez pokolenia baśń także może mieć swoje całkiem logiczne wytłumaczenie.
- Legendy mają to do siebie, że bardzo długo "pamiętają" rozmaite rzeczy. Stolem to według legendy mieszkający na północy olbrzym, ciężko jednak powiedzieć, jaka był skala jego "olbrzymstwa", bo według jednych opowieści był to po prostu wielkolud, który chodził i rzucał głazami, według innych: był tak ogromny, że mógł siąść nawet na czubku kościelnej wieży - wyjaśnia Masłowski. - Tak naprawdę legenda o stolemie to może być ślad spotkania miejscowej ludności - rolniczej - z wędrowną społecznością zbieracko-łowiecką. W porównaniu z lokalnym rolnikiem, człowiek z Północy był średnio o 10-20 proc. wyższy, może to wystarczyło, żeby w ludowych wyobrażeniach jawił się jako olbrzym? To oczywiście tylko spekulacje, ale weźmy np. inną legendę, duńską, o bogini Gefion, która przy użyciu pługa zaprzężonego w byki przeorała cieśniny duńskie. To oznacza, że istnieli ludzie, którzy pamiętali czas, kiedy cieśnin zwyczajnie nie było. I tak powstała legenda.
Tereny, które Goci wybrali do zamieszkania, nie były urodzajne. Panował tu surowy klimat, gleba była słaba, tylko tu i ówdzie rosły wierzby albo sosny karłowate. Żyło im się tutaj ciężko. Przybysze ze Skandynawii zajmowali się zbieractwem, czasem udało im się coś upolować. Na przednówku zdarzały się nawet przypadki kanibalizmu. Nie wiadomo, w jakich warunkach żyli - ani w Odrach i Węsiorach, ani w Leśnie, gdzie również znajdują się kamienne kręgi, nie zachował się ślad jakiejkolwiek osady.
Naukowcy przypuszczają, że gockie kręgi były miejscem spotkań plemiennych mędrców. Ale o tym zaraz.
Reklama BusinessClick Od śmiechu po płacz
Z Odrów jest niedaleko, bo zaledwie 30 km, do miejscowości Leśno (gmina Brusy). Tutaj na cmentarzysku archeolodzy odkryli 13 kurhanów i 15 wieńców kamiennych związanych z osadnictwem gockim. Czemu służyły kamienne kręgi? Niektórzy mówią, że było to miejsce kultu, może składano tu nawet ofiary. Zdaniem naukowców gockie kręgi to miejsce spotkań plemiennych mędrców. Starszyzna zbierała się tu, aby podejmować najważniejsze decyzje dotyczące grupy. Kurhany zaś pełniły funkcję współczesnych grobowców rodzinnych - pod kamiennymi kopcami znajdują się czasem nawet trzy groby.
Prof. Januszajtis: - Już wtedy wierzono w życie pozagrobowe.
Masłowski: - Co więcej: wierzono, że to życie nie różni się zasadniczo od poprzedniego. Oni nieodmiennie wierzyli, że istnieją dwa światy, że kiedy kończy się życie w pierwszym, człowiek przechodzi do drugiego. Dlatego, żeby było mu w nim łatwiej, wyposażano zmarłego w różne przedmioty, np. naczynia czy kosztowności.
Są i tacy, którzy dopatrują się w kręgach powiązań z astronomią. Ich badacze odkryli, że przez kamienie można przeprowadzić linie, które wyznaczą położenie słońca podczas letniego przesilenia oraz pozycje niektórych gwiazd. Radiesteci twierdzą, że przez to miejsce przebiegają linie energetyczne i że mają one właściwości lecznicze. Wiele osób, które odwiedziło kręgi, wspomina, że odczuwało przypływ energii i skrajne emocje - od śmiechu po płacz. Są i tacy, którzy uważają, że tajemnicze kręgi służyły kontaktom bądź to z zaświatami bądź z innymi cywilizacjami.
- Spójnej, jednoznacznie przesądzającej teorii nie ma - mówi Aleksander Masłowski. - Na pewno jest to miejsce fascynujące, kręgi robią niesamowite wrażenie. W końcu obcujemy z bardzo zamierzchłą przeszłością.
W przydomowym chlewiku?
Ostatnie na mapie naszej wycieczki miejsce, gdzie można obejrzeć kamienne kręgi, to Węsiory (gmina Sulęczyno). Rozsławił je w świecie szwajcarski pisarz Erich von Daeniken, znany ze swojej wiary w wizyty na Ziemi przybyszów z kosmosu. W jednej ze swoich książek wysunął hipotezę, że tajemnicze kręgi nad brzegiem Jeziora Długiego są pozostałością kosmicznego lądowiska sprzed kilku tysięcy lat. Węsiory od Leśna dzieli ok. 65 km, to niecała godzina drogi. Należy kierować się na Dziemiany i Lipusz. Na północnym brzegu Jeziora Długiego, półtora kilometra od wsi Węsiory, stoją regularne kamienne kręgi. W rezerwacie archeologicznym w Węsiorach zachowały się trzy - dwa pełne, jeden w dużych fragmentach oraz 20 kurhanów. Nekropolia w Węsiorach kryła nawet 600 grobów, nie tylko Gotów. Niestety, tutejsze kamienne konstrukcje są w znacznie gorszym stanie od tych, które spotkamy w Odrach. Jak wieść niesie, latami wiele z kamieni służyło do budowy okolicznych chlewików, schodków czy progów.
- To niestety był spory problem - przyznaje prof. Andrzej Januszajtis. - Cóż, niestety czasem ludzie nie mają szacunku dla przeszłości i historii.
Przedmioty, które Goci wkładali do grobów swoim najbliższym, można dziś oglądać w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku.
Tereny, które Goci wybrali do zamieszkania, nie były urodzajne. Panował tu surowy klimat, gleba była słaba, tylko tu i ówdzie rosły wierzby albo sosny karłowate. Żyło im się tutaj ciężko. Przybysze ze Skandynawii zajmowali się zbieractwem, czasem udało im się coś upolować. Na przednówku zdarzały się nawet przypadki kanibalizmu. Nie wiadomo, w jakich warunkach żyli - ani w Odrach i Węsiorach, ani w Leśnie, gdzie również znajdują się kamienne kręgi, nie zachował się ślad jakiejkolwiek osady.
Użytkownik Kochanie edytował ten post 13.04.2013 - 13:50
Napisano 13.04.2013 - 14:10
Napisano 13.04.2013 - 15:16
Użytkownik Kochanie edytował ten post 13.04.2013 - 15:18
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych