Nawet jeśli był tam zamach, to nie sądzę by jakakolwiek partia to oficjalnie podała do publicznej wiadomości. No bo co dalej z tym zrobić ? Wypowiedzieć wojnę rosjanom ???
Wojna nie jest jedynym rozwiązaniem. Są inne konsekwencje. Jeżeli obce Państwo, nawet obce supermocarstwo dokona zabójstwa na najważniejszych przedstawicielach innego kraju to skończy się to skandalem dyplomatycznym. Nie wywoła to wojny ale spowoduje zamknięcie wszelkich relacji dyplomatycznych z tym krajem oraz sprawi, że inne Państwa zaczną taki kraj traktować z dystansem - mało który premier czy prezydent innego Państwa poleciałby wtedy do Rosji znając ich praktyki.
Myślę, że jeżeli okazałoby się oficjalnie, że w Smoleńsku był zamach to interesy Rosji w UE i USA zostałyby mocno ograniczone. No chyba, że UE i USA nie chciały by ich ograniczać i dlatego mogłyby chcieć aby sprawie ukręcono łeb ale nawet wtedy prawda byłaby znana na najwyższych szczeblach władzy w UE i USA i też miałoby to swoje konsekwencje.
Natomiast moja osobista opinia jest taka, że mam nadzieje, że był to wypadek bo jeśli nie to oznaczałoby to, że to nie Rosjanie wysadzili ten samolot tylko Polacy co by oznaczało zamach stanu i przejęcie wszystkich najważniejszych resortów w Państwie przez PO, a Ruscy nawet gdyby to odkryli to wiedzę tą zatrzymaliby dla siebie aby skutecznie wpływać na PO.
Z tymże nie wiem czy temat ma sens, ponieważ najwyraźniej nikomu (ani PL, ani Rosji, ani UE) nie zależy na wyjaśnieniu tej katastrofy. Wnioskuje zatem, że diagnoza się nie zmieni i nadal pozostanie Katastrofą.