18 replies to this topic

[Nosferatoo]

Matka wie ze cpiesz?

Nie będę nikogo uczył tego jak być...ale tekst, jak najbardziej nie na miejscu.
Co to ma do tematu?...
Nie jesteś w stanie nic wnieść od siebie, poza tym?....
Słabooo...

[Panjuzek]

Hmm. Od początku. poprzedniego posta pisałem z telefonu, siedząc na ławce w parku (brak polskich czcionek) co z reguły robię czytając to forum. ale do rzeczy. Czytałem wypowiedzi autorki tego tematu w innych miejscach, traktujących o homoseksualistach i legalizacji konopi indyjskich. I miałem ją za osobę, której wydaje się że twardo stąpa po ziemi. a tu nagle taka perełka Aż by się chciało napisać NIE KARMIĆ AYALEN !!! Ale ze względów formalnych tego nie napiszę. Upss. Napisałem. Przepraszam .

Pani lub Panno Ayalen . Z tego co o pani/pannie dowiedziałem się na tym forum, wnioskuję że mieszka pani w jednym z prawie muzułmańskim kraju na północy, lub północnym wschodzie Afryki. W związku z tym radziłbym rozejrzeć się dokładnie wokół swojego domostwa, w poszukiwaniu rośliny o nazwie konopja indyjska, z racji tego, że mniej więcej teraz, przypada pora jej kwitnienia, a pyłki zawierają THC w ilości proporcjonalnej do zawartości tego składnika w roślinie. To by tłumaczyło kolorowe sznury, i parę innych rzeczy.

[Nosferatoo]

W związku z tym radziłbym rozejrzeć się dokładnie wokół swojego domostwa, w poszukiwaniu rośliny o nazwie konopja indyjska, z racji tego, że mniej więcej teraz, przypada pora jej kwitnienia, a pyłki zawierają THC w ilości proporcjonalnej do zawartości tego składnika w roślinie. To by tłumaczyło kolorowe sznury, i parę innych rzeczy.

W ramach sprostowania;
Konopie zaczynają kwitnąć w reakcji na skracający się dzień, mniej więcej na przełomie lipca i sierpnia.(a nie teraz!?) Jako że są to rośliny psychoaktywne, wpływają na nasze postrzeganie świata, jednak ich moc, jest zbyt słaba, by pojawiły się halucynacje!...co najwyżej przy zamkniętych oczach lekkie wizualizacje...a same pyłki, to zdecydowanie, zbyt mało Tetrahydrokannabinolu(THC),by odczuć jego działanie.


Najłatwiej jest skrytykować to, czego nie rozumiemy...