Skocz do zawartości


Macierewicz i sprawa Smoleńska


599 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ankieta (151 użytkowników oddało głos)

Wg Was Macierewicz mówi prawdę?

  1. Głosowano Tak (44 głosów [29.14%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 29.14%

  2. Głosowano Nie (83 głosów [54.97%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 54.97%

  3. Głosowano Nie mam zdania, kompletnie mnie to nie interesuje (24 głosów [15.89%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 15.89%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#136

Nic.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

No tak!

Samolot tak idealnie się ślizgał po bagienku, że nie pozostawił najmniejszego śladu uderzenia, ale za to rozleciał się na setki tysięcy drobnych kawałków!!

Nie pozostaje nam nic innego jak
Dołączona grafika

3.14 Nie nadużywaj emotikonów, kolorów, wielkich liter, pogrubień i innych dekoracji tekstu
Dołączona grafika
edycja
ultimate


Za kolejny taki post poleci warn.
  • -9

#137

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ile razy trzeba powtórzyć "drzewa"?
  • 1



#138

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nic. nie spamuj. Nie chciało ci się nawet przeczytać kilku wcześniejszych postów ani niczego innego. Wpadłeś do tematu jak rolnik z kosą w zboże i chcesz żeby ci od nowa podstawiać pod nos to co już było pisane.
Żenada. Ale pewnie uważasz, że należysz do nie-lemingów bo jesteś otwarty i nie wierzysz w oficjalne przyczyny katastrofy.
Kilka postów temu podawałem zdjęcia i krótki opis katastrofy jaka wydarzyła się w 1975 roku obok lotniska JFK. Był to wypadek podobny do tego w smoleńsku. Samolot na niewielkiej wysokości zawadził o latarnie i stracił kawałek skrzydła, a następnie obrócił się o grubo ponad 90 stopni i uderzył w ziemię. Zdjęcia z tej katastrofy wstawiłem w tych postach.
http://www.paranorma...post__p__559099
http://www.paranorma...post__p__560156
Nie ma tam widać żadnego głębokiego krateru. Jest on minimalny.
Tak samo krateru nie ma widać kiedy się patrzy na zdjęcia z katastrofy w lesie kabackim.

Również porównanie wielkości szczątków do tych ze smoleńska jest całkowicie słuszne. Są podobnej wielkości, więc mówienie o tym, że samolot nie miał prawa rozpaść się na takie kawałki to wciskanie kitu naiwniakom, którym nie chciało się poszukać w necie zdjęć z innych katastrof.

Można wziąć też jako przykład katastrofę z 2010 roku na lotnisku w Trypolisie. Opis wypadku można znaleźć na wikipedii.

Samolot przez 21 sekund zniżał się pod kątem 3,5°. Po ostrzeżeniu GPWS o opadaniu i zbliżaniu się do ziemi dowódca przejął kontrolę nad maszyną poprzez swój przycisk pierwszeństwa, o czym nie powiadomił drugiego pilota. Kapitan zareagował jednak jeszcze ostrzejszym zniżaniem samolotu, popychając drążek od siebie, co sugeruje że mógł być pod wpływem iluzji somatograwitacyjnej. Równocześnie pierwszy oficer, nieświadomy braku kontroli nad samolotem, próżno przyciągał ster do siebie. Dwie sekundy przed tragedią i 55 metrów nad ziemią kapitan wreszcie przyciągnął swój drążek do oporu, ale nie zdołał wznieść się przed zderzeniem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotu_Afriqiyah_Airways_771
Czyli podobna sytuacja jak w smoleńsku, znaczne przekroczenie minimalnej wysokości decyzji i nieudana próba ratowania samolotu

i kilka zdjęć z tej katastrofy:
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

Żadnego leja też tam jakoś nie widać.
Tylko samoloty w kreskówkach Biniendy są tak wytrzymałe, że po uderzeniu w ziemię z prędkością pionową 40 m/s są w najlepszym stanie, nawet skrzydła są całe.

Tu jest strona gdzie można zobaczyć mnóstwo zdjęć z różnych katastrof. Na wielu takich zdjęciach widać, że samoloty rozpadały się na niewielkie kawałki.
http://planecrashinf...cturesindex.htm

Dzisiaj mija rocznica katastrofy w lesie kabackim, największej w powojennej historii polskiego lotnictwa http://wiadomosci.on...,wiadomosc.html
  • 3



#139

Nic.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Ile razy trzeba powtórzyć "drzewa"?

O co chodzi z powtarzaniem "drzew"?

To jest symulacja lansowana przez Gazetę Wyborczą, stworzona przez tego Artymowicza, który w programie w TVP po emisji dwóch dokumentów o katastrofie wyemitowanych w jej tegoroczną rocznicę zarzucał profesorowi Jackowi Rońdzie brak znajomości podstawowych praw fizyki, ukazująca ostatnie 5 sekund lotu TU-154

https://www.youtube.com/watch?v=ZAKKk8sYJJM

Na owej symulacji, która jak domniemam jest idealnie zbieżna z oficjalnymi raportami MAKu i Millera, możemy zaobserwować, że samolot uderza w ziemię statecznikiem w dół, który po uderzeniu urywa się, a cały samolot........ niknie w ziemi! Wnioski są następujące - na zdjęciu satelitarnym zrobionym tuż po katastrofie powinniśmy zobaczyć statecznik, tuż za nim rów, lej, ślad uderzenia jak kto woli i wokół tego miejsca szczątki samolotu.

Zamiast tego, tuż po katastrofie, wbrew oficjalnym wyjaśnieniom, statecznik samolotu leżał w dość znacznej odległości od reszty szczątków. Nie urwało go przecież żadne drzewo, sam też przecież odpaść nie mógł. Za statecznikiem, co widać na zdjęciu poniżej po lewej stronie, nie ma również żadnego śladu uderzenia, który, biorąc pod uwagę symulację Artymowicza, MUSIAŁ powstać!
Dołączona grafika
Statecznik, jak i wiele innych części, w tym silniki, został przeniesiony bliżej reszty szczątków, jednak nadal nie ma za nim śladu uderzenia TU-154 w ziemię. Drzew tam żadnych nie było, więc jakikolwiek ślad zarycia potężnego bombowca musiałby być bardzo widoczny. Tego jednak nie ma.

-Wszystko

Żadnego leja też tam jakoś nie widać.

Ale ty pokazujesz ciągle i ciągle zdjęcia części samolotów z tych katastrof!!! Jak ty chcesz dostrzec na takich zdjęciach leje, czy ślady uderzenia samolotów? Na jednym zdjęciu z lotu ptaka, które pokazałeś w ogóle nie widać samolotu, tylko jakieś porozrzucane białe kawałki. Kto łyknie taką argumentację? Teraz to wy jesteście spiskowcami, teraz to wy jesteście pod lupą racjonalnie myślących ludzi, którzy nie łykają bajek tak chętnie jak jeszcze niedawno.

Użytkownik Nic edytował ten post 09.05.2013 - 17:05

  • 1

#140

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na jednym zdjęciu z lotu ptaka, które pokazałeś w ogóle nie widać samolotu, tylko jakieś porozrzucane białe kawałki. Kto łyknie taką argumentację?

No teraz dopiero pojechałeś. Widać na tym zdjęciu, a na innych widać jeszcze lepiej.
Statecznik odpadł w wyniku uderzenia w tą kępę drzew na dole zdjęcia. Potem został przeniesiony bliżej wraku.
Na pewno to co widzieliśmy w smoleńsku nie jest efektem wybuchu w kadłubie. Jeśli interesuje cię dlaczego, to poczytaj wcześniejsze posty, gdzie jest to jasno wyjaśnione. Samolot który wybuchłby w powietrzu a potem uderzył o ziemię i wsunął się w las, byłby rozwalony w drobny mak.
  • 0



#141

Nic.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

No teraz dopiero pojechałeś.

Spokojnie nigdzie nie pojechałem. Siedzę i cierpliwie czekam na kolejne wasze wypowiedzi.

Widać na tym zdjęciu, a na innych widać jeszcze lepiej.

No może na innych widać, ale na tym zdjęciu nie za bardzo.

Statecznik odpadł w wyniku uderzenia w tą kępę drzew na dole zdjęcia.

Jestem pod wrażeniem, że dysponujesz wiedzą jaką nie dysponowali autorzy dwóch oficjalnych raportów.

Potem został przeniesiony bliżej wraku.

I tutaj się zatrzymajmy. Kto przeniósł ten statecznik i dlaczego to zrobił? Przecież żadna część samolotu nie powinna zostać ruszona, gdyż położenie każdej z części samolotu było szalenie istotne z punktu widzenia ustalenia przyczyn katastrofy. Powstaje kolejne pytanie obok tych traktujących o sensie niszczenia wraku i miejsca katastrofy, o fałszowaniu, ukrywaniu i podmienianiu dowodów, o niewyjaśnionych, tajemniczych zgonach świadków lub osób posiadających wiedzę odnośnie tego zdarzenia. Po co ktoś to robił?

Na pewno to co widzieliśmy w smoleńsku nie jest efektem wybuchu w kadłubie.


No to jest oczywiste. Stwierdzenie, że były wybuchy zakończyłoby karierę i życie na wolności bardzo wielu osób.

Jeśli interesuje cię dlaczego, to poczytaj wcześniejsze posty, gdzie jest to jasno wyjaśnione.


Niestety, ale jak na razie nic nie zostało wyjaśnione. Stąd potrzeba powołania międzynarodowej komisji i ciągłe prośby o zwrot głównych dowodów w sprawie.

Samolot który wybuchłby w powietrzu a potem uderzył o ziemię i wsunął się w las, byłby rozwalony w drobny mak.

I tutaj muszę się z tobą w pełni zgodzić. Tak by faktycznie było i tak niestety się stało. Samolot rozpadł się w drobniutki mak.

I mam prośbę - podyskutujmy jak człek z człekiem i nie minusujmy swoich wypowiedzi. Przecież to dziecinada.

Użytkownik Nic edytował ten post 09.05.2013 - 20:07

  • 0

#142

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jestem pod wrażeniem, że dysponujesz wiedzą jaką nie dysponowali autorzy dwóch oficjalnych raportów.

Raczej taką wiedzą nie dysponują autorzy bloga na którym to przeczytałeś. W raporcie jest zdjęcie a pod nim opis:

Drzewa, które spowodowały dalsze uszkodzenia na krawędziach natarcia skrzydeł oraz
oderwanie lewego statecznika poziomego

raport strona 240.

Jeszcze pozostaje kwestia tych odłamków samolotu o których ostatnio trąbi Macierewicz, co ma świadczyć o tym że samolot rozpadał się w powietrzu.
Tak naprawdę chodzi tu o fragmenty odpadające od kikuta lewego skrzydła.

Fragmenty lewej konsoli skrzydła w pniu drzewa, H=5 m
N54° 49.494’ E32°03,422’ 856m {Od pasa}

9 Fragment lewej lotki, owiewka mechanizmu śrubowego
lewej klapy. Fragmenty lewego slotu. 845m

9.1 Końcowa część lewej zewnętrznej klapy. 838m
9.2 Końcowa owiewka lewej zewnętrznej klapy TM-4, D-
10ARU Nr 00900002. 838m

9.3 Prowadnica lewej klapy, fragment slotu, wnęka klapy 838m

10 Fragment poszycia lewego skrzydła 839m

11 Fragment mechanizmu wysuwania interceptorów
Nr 15483514131 lewej konsoli skrzydła. 810m

12 Fragment końcowej części zewnętrznego slotu lewej
konsoli skrzydła. 805m

13 Fragment poszycia lewej konsoli skrzydła, reduktor
mechanizmu transmisji wysuwania klapy. 791m

14 Fragment mechanizmu transmisji wysuwania klap 782m

15 Miejsce zderzenia samolotu z linią elektryczną i
zerwania przewodów. 760m

16 Fragment oddzielanej części lewej konsoli skrzydła z
fragmentem slotu, lewa lotka 745m

17 Fragment dolnej części poszycia lewej konsoli skrzydła. 697m


Nikt nie będzie cały czas reagował na nowe teorie Macierewicza które on bierze z kosmosu. Jeszcze 10 kwietnia kiedy oznajmił światu nowy raport swojej komisji NIE BYŁO MOWY o żadnych odłamkach z kadłuba które miały leżeć przed miejscem uderzenia samolotu w ziemię. Ta rewelacja została ujawniona zaledwie kilkanaście dni po publikacji tego raportu ( to wcześniej nie było wiadomo o tym, czy może Macierewicz wiedział ale nie powiedział), na to że leżały te szczątki Antoni nie przedstawia żadnych wiarygodnych dowodów np. zdjęć etc. Nikt nie będzie się go prosił żeby on łaskawie je komuś pokazał (chociaż wątpliwe że ma coś na potwierdzenie tej teorii oprócz swoich słów.

Gdyby samolot nie ciął żadnych drzew a znaleziono by fragmenty samolotu przed uderzeniem w brzozę to należało by się zastanowić skąd one się tam wzięły ale skoro TU kosił drzewa to nie ma nic w tym dziwnego że jakieś drobne elementy poodpadały.

Zwolennicy wybuchu również nie biorą pod uwagę że w przypadku jakiejś eksplozji w powietrzu szczątki samolotu powinny znaleźć się dużo wcześniej zanim samolot uderzył w ziemię. Taki wybuch spowodował by rozrzucenie szczątków we wszystkie strony, w tym również na boki samolotu, można sobie wyobrazić że fotele, czy nawet pasażerowie wylecieli by z samolotu w skutek wybuchu w kadłubie. Jakoś nie znaleziono takich elementów samolotu przed miejscem zderzenia z ziemią.

Dobra to tyle. Macierewicz wygrywa poprzez zamęczenie przeciwnika swoimi teoriami wyciąganymi co chwila, myśli że jak nikt tego nie będzie obalał na bierząco to znaczy że ma rację. A po prostu mało komu się już chce analizować każdą historyjkę wymyśloną przez Macierewicza i jego kolegów. Tak samo jak Biniendowski samolot- ptak machający skrzydłami, to jest dobre dla dzieci w przedszkolu, żaden inżynier (nawet nie musi być specjalistą od lotnictwa) się na to nie nabierze, jedynie może to wyśmiać.

Ty również NIC możesz czuć wygrany tak samo jak Macierewicz ponieważ mnie się już nie chce po raz tysiąc tysięczny pisać to samo i wałkować to samo bo nie jestem na twoje usługi. To co piszesz to nic nowego już było wałkowane i kulane ze wszystkich stron.

Edycja:
Pojawiła się aktualizacja wersji zamachu. Powinni numerować kolejne wersje tak jak się numeruje np. kolejne przeglądarki.

Ekspert parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej dr Grzegorz Szuladziński uważa, że katastrofę spowodował "cały szereg wybuchów". Uznał tak na podstawie zdjęć pokazujących rozmieszczenie szczątków samolotu TU 154M. Według szefa zespołu Antoniego Macierewicza (PiS) nowy materiał dowodowy pochodzi "spoza Polski".

http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/zespol-smolenski-byl-caly-szereg-wybuchow,1,5513700,wiadomosc.html

Spodziewałem się tego, w jednym z poprzednich postów pisałem, że drugi wybuch zostanie zastąpiony czymś innym.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 10.05.2013 - 19:49

  • 4



#143

Nic.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Drzewa, które spowodowały dalsze uszkodzenia na krawędziach natarcia skrzydeł oraz
oderwanie lewego statecznika poziomego

Czy te krzaczki były w stanie urwać statecznik samolotu? Jeżeli samolot zahaczył o te niskie krzaczki statecznikiem, to musiał znajdować się bardzo, bardzo nisko ziemi i praktycznie w miejscu oderwania statecznika powinniśmy widzieć wrak, szczątki samolotu. Tak jednak nie jest. Widzimy statecznik a za nim ogromna pusta przestrzeń i dopiero hen hen w oddali reszta szczątków samolotu. Dlatego też wersja o oderwaniu statecznika przez te niskie krzaczory kompletnie odpada. Żadna symulacja wypadku, jaką do tej pory widziałem, nie pokazała, by statecznik oderwał się właśnie w wyniku kontaktu z niskimi roślinkami, a w wyniku zarycia samolotu w ziemię kołami do góry, statecznikiem w dół.

Jeszcze pozostaje kwestia tych odłamków samolotu o których ostatnio trąbi Macierewicz

Może przytoczmy te informacje dla lepszego obrazu sytuacji.

Zespół smoleński ma "dowody": więcej niż dwa wybuchy w Tu-154M
Ekspert parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej dr Grzegorz Szuladziński uważa, że katastrofę spowodował "cały szereg wybuchów". Uznał tak na podstawie zdjęć pokazujących rozmieszczenie szczątków samolotu TU 154M. Według szefa zespołu Antoniego Macierewicza nowy materiał dowodowy pochodzi "spoza Polski".

- Otrzymaliśmy spoza Polski, rosyjski materiał dokumentacyjny prokuratorów rosyjskich opatrzony wszystkimi możliwymi potwierdzeniami i pieczęciami, który opisuje miejsce zdarzenia w dniu 10 i 11 kwietnia 2010 r. - powiedział Macierewicz na posiedzeniu zespołu.
Galeria

Jak podkreślił materiał przedstawia opis tzw. sektora 13. leżącego między miejscem, w którym samolot uderzył w ziemię, a szosą. - To jest ten obszar, gdzie samolot był jeszcze w powietrzu - dodał.

Prof. Marek Dąbrowski zaznaczył, że materiał pokazuje "przemilczane w oficjalnych raportach" szczątki samolotu znajdujące się w strefie, w której samolot był jeszcze nad ziemią.

Z kolei według Szuladzińskiego materiał wskazuje, że z samolotu na ziemię "w ostatnich sekundach lotu spadał grad szczątków". - Samoloty nie mają w zwyczaju się rozpadać w powietrzu, chyba że na pokładzie samolotu zachodzą wybuchy - przekonywał.

Zdaniem eksperta wygląda na to, że nie doszło tylko do jednego wybuchu na skrzydle, jak twierdził wcześniej. - Wygląda coraz bardziej, że był to szereg wybuchów, w rezultacie których te szczątki zaczęły spadać na ziemię - ocenił Szuladziński. - Pierwszy wybuch musiał być całym szeregiem drobnych wybuchów - dodał.

Również zdaniem dr Wacława Berczyńskiego nie da się wytłumaczyć rozpadu samolotu inaczej niż tym, że ogromne ciśnienie "oderwało skrzydło od poszycia i zniszczyło całą strukturę".

Jak zaznaczył identyfikację znalezionych części samolotu ułatwiłyby rysunki techniczne Tu-154, bez których nie da się przeprowadzić dokładnej analizy technicznej. Jego zdaniem plany techniczne nie powinny być objęte tajemnicą, bo Tu-154 "jest wycofany z eksploatacji".

Macierewicz zapowiedział, że zwróci się do premiera Donalda Tuska o udostępnienie zespołowi smoleńskiemu rysunków technicznych Tu-154.

żródło

Nikt nie będzie cały czas reagował na nowe teorie Macierewicza które on bierze z kosmosu.

Już kilkunastu naprawdę poważnych profesorów sugeruje i udowadnia, że na pokładzie TU-154 doszło do eksplozji. Ciągłe przywoływanie osoby Macierewicza z dodaniem komentarza o jego wstydliwych właściwościach osobistych na nikogo już chyba nie działa.

Jeszcze 10 kwietnia kiedy oznajmił światu nowy raport swojej komisji NIE BYŁO MOWY o żadnych odłamkach z kadłuba które miały leżeć przed miejscem uderzenia samolotu w ziemię.

Ja myślę, że jeszcze o wielu kwestiach dowiemy się z "delikatnym" opóźnieniem, gdyż głównym polskim decydentom, oprócz ukrywania dowodów, nic innego w kwestii wyjaśnienia tej tragedii nie wychodzi. Natomiast zespoły niezależnych ekspertów, które badają przyczyny katastrofy, muszą posiłkować się źródłami dalekimi od tych oficjalnych. Stąd coraz to nowe informacje, których pojawianie się w medialnym przekazie, mam nadzieję, nie jest cynicznie reżyserowane. Tak myślałem o artykule Gmyza o trotylu na wraku. Byłem wręcz pewny, że to perfidna zagrywka jakiegoś dziennikarzyny. Okazało się jednak, że dziennikarz napisał szczery artykuł na podstawie informacji, o których dzisiaj wiemy, że były wiarygodne.

, na to że leżały te szczątki Antoni nie przedstawia żadnych wiarygodnych dowodów np. zdjęć etc.

Moim zdaniem Macierewicz i eksperci zespołu parlamentarnego z wyłożeniem wszystkich kart na stół czekają do momentu debaty naukowej z udziałem ekspertów rządowych. Mam nadzieję, że wtedy Antoni pokaże wszystko czym obecnie dysponują badający tę katastrofę. Jeżeli tak się nie stanie, będzie to dla mnie bardzo dziwne zachowanie.

Gdyby samolot nie ciął żadnych drzew a znaleziono by fragmenty samolotu przed uderzeniem w brzozę to należało by się zastanowić skąd one się tam wzięły ale skoro TU kosił drzewa to nie ma nic w tym dziwnego że jakieś drobne elementy poodpadały.

Jak najbardziej logiczne rozumowanie. Dlatego dokument pani Gargas był tak głośno komentowany, ponieważ przedstawiono w nim wypowiedzi osób, które widziały jak szczątki TU-154 odpadały jeszcze przed brzozą, na której samolot podobno stracił skrzydło.

Twój dalszy wywód, jak najbardziej słuszny, również został wyjaśniony zeznaniami tychże Rosjan, którzy, co szalenie zastanawiające, nigdy nie zostali przesłuchani przez organa ścigania obu krajów.

Macierewicz wygrywa poprzez zamęczenie przeciwnika swoimi teoriami wyciąganymi co chwila, myśli że jak nikt tego nie będzie obalał na bierząco to znaczy że ma rację.

Uwierz mi mój drogi, że ja też mam już dosyć tego tematu. Naprawdę marzę o spokoju, jaki zapewniłoby mi i chyba nam wszystkim ostateczne wyjaśnienie i zamknięcie tej sprawy. Myślę, że Macierewicz też ma już powoli dosyć, jednak szansa rozwiązania tej zagadki z pewnością dodaje mu i innym badaczom zastrzyk energii do dalszego działania.

Ty również NIC możesz czuć wygrany tak samo jak Macierewicz ponieważ mnie się już nie chce po raz tysiąc tysięczny pisać to samo i wałkować to samo bo nie jestem na twoje usługi. To co piszesz to nic nowego już było wałkowane i kulane ze wszystkich stron.

Ależ panie Wszystko, ja wygrany? Żyję w państwie, o które walczyli moi przodkowie składając ofiarę z krwi. Tego państwa praktycznie już nie ma, a niedługo zostanie wcielone do jakiejś europejskiej federacji. Wiara w zamach spowodowała, że odwróciło się ode mnie wielu znajomych, którzy nie mogli znieść uporu z jakim w kulturalny sposób tłumaczyłem im jak bardzo mylą się w ocenie sytuacji w Polsce w związku z zamachem smoleńskim. Straciłem mnóstwo czasu na dyskusję z ludźmi, z których niektórzy, przyznając mi rację, stwierdzili, że dobrze się stało, bo Kaczor szkodził Polsce i szkoda, że drugi też wtedy nie leciał. Jeśli to co piszę już było, to wybacz, ale nie jestem w stanie prześledzić tylu tematów i wypowiedzi tego forum. Nie mam wam za złe, że bronicie oficjalnej wersji, gdyż ktoś przecież musi to robić. Mleko się rozlało i siłą rzeczy ludzie reprezentujący różne grupy interesu musieli stanąć po dwóch stronach barykady. Ktoś podzielił nas Polaków i jestem przekonany, że było to działanie celowe i głęboko przemyślane.

Użytkownik Nic edytował ten post 10.05.2013 - 20:16

  • 0

#144

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiele nie trzeba by nas podzielić. Już dawno zatraciliśmy narodową wspólnotę.
  • 2



#145

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Narodowa wspólnota w czasie pokoju? Kiedy tak było? Za Łokietka? :mrgreen:

W Polsce ludzie się łączą tylko jak trzeba bić Niemca po hełmie, w innych sytuacjach ciągle gryzą się po kostkach.
  • 4



#146

katabas.
  • Postów: 306
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Macierewicz, jeśli mówi prawdę, i ma jakieś informacje z Rosji, od jakichś ludzi, nie może ich ot tak ujawnić. Kto z Was wziąłby na siebie odpowiedzialność za los źródeł informacji? Świadomość, że ktoś do nich dojdzie i ukara, albo dostaną depresji i popełnią samobójstwo? Macierewicz działa poza oficjalnymi strukturami państwa uznając je (struktury) za zdradzieckie, czemu powiedzmy szczerze dały nieraz dowód, przedkładając "dobre" (=poddańcze) stosunki z Rosją nad prawdę o śmierci 96 obywateli Polski.
  • -1

#147

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawy film pokazujący katastrofę samolotu tu-134 na Ukrainie.



Silnik zapalił się prawdopodobnie w wyniku uderzenia ptaków.
Binienda powinien zrobić symulację, która by jasno pokazała, że samolot nie może rozpaść się w taki sposób, kołując po ziemi przy niedużej prędkości.
W tym newsie z onetu z inż. Dąbrowskiego zrobiono profesora, nie wiem czy specjalnie czy ten co to pisał nie sprawdzał kto kim jest, ale potem będzie w obiegu że jakiś prof. Dąbrowski firmuje tezy Macierewicza.
  • 2



#148

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zauważcie, że to wina ptaków - przypadek? Pal licho krzaczki, zagrożeniem są kaczki!

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 11.05.2013 - 11:27

  • 1



#149

Kumaty.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Ktoś wcześniej powoływał się tutaj na zapisy z czarnych skrzynek Tupolewa. Na jaw wyszły właśnie kolejne tulipany

http://wiadomosci.wp...l?ticaid=110af2

W sumie to był ostatni brakujący element całej układanki - zapisy czarnych skrzynek na których przykładowo nie było słychać wybuchów. Teraz puzzle są już w całości.
  • -1

#150

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Plączą się w zeznaniach.

Kopia nagrań z rosyjskich czarnych skrzynek rządowego tupolewa, którą z Moskwy przywiózł Jerzy Miller w 2010 r., jest o 76 sekund dłuższa niż kopia będąca w kwietniu 2010 r. w dyspozycji rosyjskiej prokuratury – wynika z analizy biegłych Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Jeśli kopia polska jest dłuższa od rosyjskiej, to ma być to coś negatywnego? Martwiłbym się, gdyby było odwrotnie. Mało tego, to FSB nie wyklucza (tutaj warto zauważyć kompletnie odmienne rozumienie wyrażenia "nie wykluczać" przez opinię publiczną i środowiska karne/prawne; zdaniem pierwszych jeśli coś jest niewykluczone, to musi być prawdopodobne). Cztery instytucje wyliczyły cztery różne długości - sugeruje to raczej problem metodologiczny, a nie faktyczne różnice w nagraniach. Mając do czynienia z taśmą magnetyczną trzeba przyjąć jakiś punkt początkowy.

Polscy eksperci pracowali wyłącznie na kopiach nagrań dostarczonych przez Rosjan - przypomina Antoni Macierewicz.

Jawna nieprawda.
  • 0




 


Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych