Że zostałeś zbanowany, to nie świadczy o mnie czy o moim odsyłaniu. Zbyt duża prędkość zniżania (a precyzyjniej prędkość pionowa) zwykle wynika z nieuwagi pilotów (i nieuwaga nie świadczy tutaj o braku należytego skupienia na wykonywaniu należnych czynności, a raczej skierowaniu tego skupienia przez wszystkich członków załogi na zły element - wypatrywanie oświetlenia pasa, jak to zwykle przy tego typu wypadkach bywa). Nie trzeba wiele, żeby w takiej sytuacji przeszarżować z opadaniem, bo samolot w konfiguracji do lądowania i ze sterem wysokości wytrymowanym w okolice neutrum będzie miał taką tendencję. Oczywiście w scenariuszu pesymistycznym zbyt szybkie zniżanie może być celowe, np. kiedy załoga chce wejść (ponownie) na pionowy profil podejścia, bo jest nad nim. Jeśli istnieje jakiś związek między dużym V/S a celowym działaniem czy zdeterminowaniem na lądowanie, to jest on nie do stwierdzenia (to jest dorabianie ideolo i mało ciekawe gdybanie). Za to fakt, że prędkość była za duża jest jak najbardziej nie do zaprzeczenia i tyle mi wystarczy.
Powtórzę to kolejny raz: nie trzeba się znać na lotnictwie, żeby móc zauważyć, że w tej sprawie jest coś nie tak.
Ja nie muszę się na nikogo kreować. Pewnie, że specjalnie rzucam nazwami z rękawa - żeby obnażyć kabaretowość sytuacji (no i bo mogę, po prostu). To Macierewicz kreuje się na eksperta, wchodząc z buciorami w tematykę zupełnie sobie obcą. Kończę dyskusję, bo nie ma sensu dalej walczyć z wiatrakami. Ja wiem, wy myślicie, że wiecie - nie mój problem.
Zanim skonczysz powiedz nam proszę jako specjalista (osmieszający sie swego czasu stwierdzeniem, ze załoga próbowala za wszelką cenę wyladowac, odsyłajac mnie do fachowego portalu na ktorym zostalo sie zbanowanym) conieco o zbyt duzej predkosci znizania. Jestem ciekawy opinii takiego eksperta, konkretnie jaki jest dowód na to, ze bylo to celowe działanie pilotów?
Podobne dorabianie ideolo popełnił i Miller ze słynnym uhodem (czy jak to się tam pisze). Nie ma najmniejszego dowodu, który potwierdziłby wciśnięcie tego przycisku, a mimo to wywołali wielką debatę, że może jednak piloci nie byli na tyle naiwni, na ile sugerują to dowody. Szlachetne? Może i tak. Za to z pewnością niezbyt racjonalne.
Użytkownik Don Corleone edytował ten post 28.04.2013 - 16:49