Wydaje mi się to nieprawdopodobne,ale to nie wiem...Nie znam się na tym.
Co do tej osoby (kobiety pewnie ),musiałeś chyba coś przeskrobać,skoro nie jest skora do kontakt?w z Tobą.Postaraj się w inny sposób,by o Tobie miło myślała.Nie potrzebujesz do tego 'wchodzić' w jej sny.Życie byłoby za proste,gdybyśmy wszystko mogli załatwić za pomocą snów .
O wpół do szóstej jest śniadanie, a o szóstej apel, po którym pan Kleks zbiera od chłopców senne lusterka, w których odbijają się ich sny (za jeden z najciekawszych pan Kleks uznał sen Adasia "O siedmiu szklankach" Ale coś z tymi snami jest.. dużo osób np. sen o zepsutym zębie odbiera jako zagrożenie.. mowa o nieszczęściu( śmierci, chorobie)
Nie jest wykluczony taki rozwój technologii by dostępne były sny na życzenie ale wtedy jakie byłyby możliwości wpływania na ludzi przez sen, manipulacja doskonała. Wplecione w sen na życzenie elementy wpływające na życie realne znając życie i skłonności ludzkie byłyby znakomitym narzędziem wykorzystywania.
Cóż, istniej coś takiego jak dreamwalking i jest ponoć rodzajem telepatii ale trudno to osiągnąć przynajmniej w sposób świadomy (może się udać ale raczej druga osoba doświadczy jedynie przebłysku przekonwertowanego przez własną podświadomość). Nieświadomie pojawia się dość często u osób będących silnie związanych emocjonalnie i spędzających razem dużo czasu. Nieświadomy dreamwalking polega na tym, że spędzając z kimś dużo czasu, dzieląc uczucia i myśli nabieramy tych samych doświadczeń i uczymy się myśleć w podobny sposób, nijako dostrajamy się do siebie. A ponieważ podświadomość przy kreacji snów wykorzystuje (w sposób symboliczny) doświadczenia i odczucia dnia poprzedniego istnieje duża szansa, że przyśni nam się ten sam sen co tej drugiej osobie ponieważ danego dnia przeżyliśmy i doświadczyliśmy tego samego a nasz sposób myślenia i symbole podświadomości są podobne.
W każdym jest coś na ten temat - najwięcej oczywiście w ostatnim - i powinieneś znaleźć coś dla siebie.
Moje osobiste doświadczenia z tym zjawiskiem są dosyć małe. Przez pewien czas próbowałem to robić, i ze wszystkich podjętych prób tylko raz udało mi się "podręcznikowo" przeprowadzić wszystkie etapy - stworzenie lustra, umieszczenie w nim "celu", przejście przez nie do nowej lokacji. Wszystkie te etapy się udały, w finałowym miejscu spotkałem cel. Ale czy był on tam też u siebie, we własnym śnie? Nie wiem, bo kontakt urwał się jakiś czas temu i nie mogłem tego sprawdzić.
Polecam też przejrzenie tematu Linkowanie i Skanowanie, gdzie opisany jest sposób na zdalne "połączenie" z wybraną osobą, i to na jawie.