Napisano 08.05.2013 - 20:45
Napisano 08.05.2013 - 20:56
W obu przypadkach przedmiot został nabyty w sposób nielegalny i posłużył do uratowania życia. Wymiar zawinienia będzie podobny.
Jedyna przewaga przykładu z bronią to zamiar ewentualny-ktoś chciał posiadać broń aby ewentualnie czynić dobro, ratować własne życie lub najbliższych.
Użytkownik Avenarius edytował ten post 08.05.2013 - 20:57
Napisano 08.05.2013 - 21:04
Oto sprawiedliwość najjaśniejszej III RP - winni korupcji którym tę korupcję udowodniono tyle że niby nielegalnymi metodami (bez wyrządzania fizycznie komukolwiek krzywdy, poszlo o jakieś papierkowe nieścislości) są uniewiniani przez niezawisłe sądy i jeszcze moga się domagac odszkodowania za swe cierpienia
Napisano 08.05.2013 - 21:10
Tylko że w przypadku z bronią, została ona (jak zakładam) nabyta w sposób "nielegalny" bo tak sobie ubzdurały urzędasy...
Nielegalnie posiadana broń jest pokrzywdzeniem praw innych osób....tymczasem w przykładzie z samochodem został on "nabyty" w sposób nielegalny z realnym pokrzywdzeniem jego własciciela który został pozbawiony posiadanego dobra drogą gwałtu i przemocy.
Różnice są oczywiste ale mimo wszystko poproszę o jakiś rysunek techniczny wykazujący te różnice między w/w przykładamiDostrzegasz teraz tę subtelną różnicę czy mam to narysować ?
Napisano 08.05.2013 - 21:41
Napisano 08.05.2013 - 21:47
Ave@
Oblabalbalblabla. Znowu typowy medialny stereotyp. Dawałem swego czasu w wątku o broni palnej realne przykłady wyroków o obronę konieczną gdzie użycie broni palnej nawet ze skutkiem śmiertelnym było spokojnie uznawane. W ewidentnych sprawach prokuratura nawet umarza sprawę.
Idź się doucz, potem wróć.
Tak, ale można użyć wielu innych rodzajów broni za którą się nie idzie siedzieć z automatu. Bo nawet jeśli użyjesz jej w samoobronie to posadzą za nielegalne posiadanie.
Tylko że w przypadku z bronią, została ona (jak zakładam) nabyta w sposób "nielegalny" bo tak sobie ubzdurały urzędasy...
Posiadanie broni może być legalne lub nie-koniec.Nielegalnie posiadana broń jest pokrzywdzeniem praw innych osób....tymczasem w przykładzie z samochodem został on "nabyty" w sposób nielegalny z realnym pokrzywdzeniem jego własciciela który został pozbawiony posiadanego dobra drogą gwałtu i przemocy.
Różnice są oczywiste ale mimo wszystko poproszę o jakiś rysunek techniczny wykazujący te różnice między w/w przykładami
Dostrzegasz teraz tę subtelną różnicę czy mam to narysować ?
Napisano 08.05.2013 - 22:04
Błagam Mylo, wyłuszcz swoje dialektyczne mądrości w sposób pojmowalny dla ograniczonego umysłu takiego nędznego robaka jak ja, gdyż na chwilę obecną nieodparcie narzuca mi się bluźniercza myśl jakobyś przeczył sam sobie.
Napisano 08.05.2013 - 22:10
W przypadku "nielegalnego posiadania broni" kara jest wymierzana bo urzędasy ubzdurały sobie że dostęp do broni ma być reglamentowany, nie zmienii to jednak faktu że żadnej ofiary "nielegalnego posiadania broni" po prostu nie ma.
https://www.youtube.com/watch?v=cGzeyO3pGzwJak podają statystyki, 80 % przestępców, z którymi się zetkniesz będzie uzbrojonych w jakiś rodzaj ostrego narzędzia. Ale przecież masz broń dobrą do walki na krótkich odległościach i w posługiwaniu się nią jesteś całkiem sprawny. Więc co powinno cię martwić? Więcej niż możesz sobie wyobrazić!
21 stóp (6,4 m - dalej będę posługiwać się europejską miarą i zaokrągloną odległością do 6,5 m - przypisek KW) było szeroko akceptowaną przez służby porządkowe minimalną odległością niezbędną, by będąc uzbrojonym w broń palną przeżyć atak z użyciem ostrego narzędzia. Celem zasady 6,5 m było zapewnienie wystarczającego czasu na wydobycie broni palnej i przeżycie ataku. Jednak nawet ta odległość może być zbyt mała. Słuszność zasady 6,5 m zaczęła być poddawana pod wątpliwość. Niektóre z ostatnich badań wskazują, że 6,5 m może nie wystarczyć. Jedno z takich badań było przeprowadzone przez policjanta z Florydy Steve'a Ribollę, który jest Koordynatorem Taktyki Obronnej i Treningu Fizycznego w Centrum Treningowym George Stone w Pensacola na Florydzie. Ribolla opublikował wyniki swych badań w artykule pt. "Czy 21 stóp wystarczy?" w wydaniu maj/czerwiec 1998 r. magazynu "Trener Służb Porządkowych", który jest czasopismem Amerykańskiego Stowarzyszenia Treningu Służb Porządkowych (ASLET).
Badanie było prowadzone w latach 1995-1997. Uczestnikami było 128 policjantów przyjętych na szkolenie podstawowe do Centrum Treningowego George Stone. Badanych funkcjonariuszy umieszczono w sali treningowej na kwadratowym polu. Byli atakowani przez jednego lub dwóch napastników z przodu i pod kątem do 45 stopni, z odległości 3, 5, 10, 15 i 21 stóp (91 cm, 1,5 m, 3 m, 4,5 m i 6,5 m). Uczestnicy byli wyposażeni w standardowy pas służbowy z kaburą i bronią treningową. Poinstruowano ich, że powinni rozpoczynać w postawie rozmowy z podejrzanym osobnikiem, a w momencie ataku wydobyć broń, oddać dwa strzały w środek masy napastnika i następnie zejść z jego drogi, by nie wykorzystał swego pędu. Jeśli uczestnik badania zszedł z linii ruchu napastnika uznawano, że przeżył atak. Jeśli policjant strzelił, ale nie był w stanie uchylić się z drogi napastnika uznawano, że nie przeżył ataku. Dane zbierano dla każdej odległości. Na dystansach do 3 m żaden z policjantów nie przeżył ataku. Na odległości 4,5 m tylko jeden ze 128 uczestników przeżył atak, co dawało współczynnik przeżycia 0,8 %. Na 6,5 m liczba policjantów, którzy przeżyli była wciąż niska - tylko 8 uczestników, co dało współczynnik przeżycia 6,3 %. By opisać uczestników od strony demograficznej zebrano szczegółowe dane na ich temat. Dane te obejmowały: typ szkolenia, płeć, wiek, poziom sprawności fizycznej, poprzednie szkolenia z zakresu obrony przed nożem, poprzednie szkolenia strzeleckie i nastawienie mentalne (strzelać czy próbować fizycznego obezwładnienia). Zdaniem Ribolli wielokrotna analiza danych nie wykazała żadnego znaczącego związku jakiejkolwiek z wymienionych zmiennych z możliwościami przeżycia ataku na poszczególnych dystansach.
Akcja jest zawsze szybsza niż reakcja. Można wyodrębnić cztery etapy, które musisz przejść, by zareagować na atak. 1) musisz spostrzec zagrożenie, 2) musisz ocenić zagrożenie, 3) musisz opracować odpowiednią reakcję i w końcu, 4) musisz zainicjować akcję motoryczną. Z drugiej strony napastnik ma tylko trzy etapy, które musi przejść, by zaatakować ciebie: 1) musi zlokalizować twoją pozycję względem siebie, 2) opracować atak i w końcu, 3) rozpocząć atak. Wczesne zidentyfikowanie zagrożenia jest kluczowym czynnikiem dla uzyskania czasu niezbędnego do odpowiedniej reakcji. Wyszkolenie i doświadczenie są równie ważne. Musisz wiedzieć na co zwracać uwagę i jak reagować właściwie. Odległość jest kolejnym ważnym czynnikiem - daje ci czas na reakcję. Jednak niezależnie od tego jak jesteś doświadczony, wczesne spostrzeżenie zagrożenie nie zawsze jest możliwe. W typowej sytuacji nie będziesz miał świadomości ataku do chwili jego zainicjowania. Będziesz na początkowym etapie procesu reakcji psycho-motorycznej, podczas gdy napastnik będzie już w etapie ostatnim. To w oczywisty sposób daje mu ogromną przewagę.
Gdy jesteś atakowany za pomocą ostrego narzędzia prawdopodobnie instynktownie sięgniesz po broń. Choć użycie broni palnej przeciwko napastnikowi uzbrojonemu w ostre narzędzie może być uzasadnione od strony prawnej, od strony taktycznej może okazać się niewłaściwe. W wielu przypadkach nie będziesz miał wystarczającego czasu, by wydobyć broń, strzelić i uniknąć ataku. Większość ataków za pomocą ostrego narzędzia odbywa się z zaskoczenia i z bliskiej odległości. Nawet jak strzelisz napastnikowi prosto w serce pozostanie mu jeszcze wystarczająco dużo tlenu, by utrzymał świadomość przez ok. 15 sekund. Choć wyjęcie broni i strzał jest naturalną reakcją, może być to reakcja tragiczna w skutkach dla ciebie. Badania Ribolli jednoznacznie wskazują, że najpierw musisz przeprowadzić manewr obronny, by zejść z linii pędu napastnika. Dopiero jak zejdziesz z drogi napastnika, właściwe będzie wydobycie broni. Gdy napastnik ponowi atak będziesz miał dość czasu, by użyć ostatecznego rozwiązania. Ribolla przyznaje, że jego badania mogą być trudne do odniesienia do sytuacji rzeczywistych z uwagi na wiele niekontrolowanych zmiennych. Jednak, jak wykazuje, badania te jasno podkreślają konieczność zwiększonej czujności wobec zagrożeń ze strony ostrych narzędzi.
Czy reguła 6,5 m jest odpowiednia? Badania Ribolli wskazywałyby, że nie. Niektórzy sugerowali, że powinna być zastąpiona regułą 7,5 m. Jednak z praktycznego punktu widzenia pytanie czy reguła 6,5 czy 7,5 m zapewnia wystarczający czas na reakcję jest częściej po prostu tylko kwestią sporną w dyskusji. Większość ataków z ostrym narzędziem odbywa się na odległości dużo poniżej 6,5 m. Badanie przeprowadzone przez Ribollę i inne podobne testy potwierdzają obecną filozofię taktyki obronnej - najpierw trzeba zastosować techniki obserwacji i kontroli fizycznej, a dopiero potem użyć broni przeciwko napastnikowi uzbrojonemu w ostre narzędzie.
Komentarz:
Badania Steve'a Ribolli i powyższy tekst niestety znalazły potwierdzenie w praktyce policyjnej w Polsce. Kilka tygodni temu patrol policji podczas interwencji zetknął się z dwoma napastnikami uzbrojonymi w noże. Mimo, że noże były widoczne, co wyeliminowało zaskoczenie, atak na jednego z policjantów okazał się skuteczny - efektem było ciężkie zranienie interweniującego policjanta. Dopiero strzały oddane przez drugiego stróża prawa zatrzymały napastników. Nie zmienia to faktu, że atak bandyty doszedł do skutku i zakończył się poważną raną policjanta. Dlatego w interwencji policjanta lub uzbrojonego i umundurowanego agenta ochrony ważna jest ocena zagrożenia i czujność nawet podczas niewinnie z pozoru wyglądającej sytuacji. Ubezpieczajcie się też nawzajem, bo od szybkiej reakcji partnera może zależeć wasze życie. Nóż jest naprawdę skuteczną bronią, a w rękach zdeterminowanego bandyty śmiertelnie niebezpieczną.
Źródło: giwera.pl
Napisano 08.05.2013 - 22:20
Błagam Mylo, wyłuszcz swoje dialektyczne mądrości w sposób pojmowalny dla ograniczonego umysłu takiego nędznego robaka jak ja, gdyż na chwilę obecną nieodparcie narzuca mi się bluźniercza myśl jakobyś przeczył sam sobie.
Wychodzi na to że dość nieźle się opisałeś - bo te dwa cytaty mimo że oba moje, odnosiły się do innych zagadnień.![]()
Ręce opadają.
W przypadku "nielegalnego posiadania broni" kara jest wymierzana bo urzędasy ubzdurały sobie że dostęp do broni ma być reglamentowany, nie zmienii to jednak faktu że żadnej ofiary "nielegalnego posiadania broni" po prostu nie ma.
Sama broń nie jest wyrocznią i nie strzela tylko do bandytów-strzelec decyduje w kogo będzie celował. Udostępnienie broni ludowi dobra nie przyniesie. Wzajemny wyścig dozbrajania się-bezsens. Zwłaszcza że jest mnóstwo innych metod obrony a broń jest nieskuteczna wobec większości napadów gdyż dystans jest zbyt krótki. W tym momencie mam na myśli zasadę 10 kroków:
Użytkownik Avenarius edytował ten post 08.05.2013 - 22:34
Napisano 08.05.2013 - 22:38
Nie zmieniaj tematu, idzie mi nie o to czy rozdanie plebsowi broni będzie z pożytkiem dla niego czy wręcz przeciwnie, tylko o to że jest zasadnicza, esencjalna różnica pomiędzy aktem kradzieży samochodu, a kupnem kałasza od ruskich.
Napisano 08.05.2013 - 22:56
Użytkownik Avenarius edytował ten post 08.05.2013 - 23:07
Napisano 08.05.2013 - 23:07
Np ja uważam że słuszne jest karanie konkretnych bezpodstawnych aktów agresji, takich jak grabież, ale niesłuszne jest reglamentowanie pewnych dóbr dla ogółu populacji celem obniżenia globalnych statystyk śmiertelności.
Różnica w osobie pokrzywdzonego-tu masz bezpośredni związek a tam pośredni. Kałasza nie kupuje się aby bronić dzieci i żony przed dresami. Broń nielegalna jest poza kontrolą i nie zwiększa bezpieczeństwa.Tym co je odróżnia to występowanie, bądź nie, konkretnej, identyfikowalnej ofiary poddanej jasno określonej krzywdzie. Dlatego Twoja analogia była po prostu błędna...
To samo sugerowałem...tym niemniej tytułem uściślenia dodam, że w moim poczuciu złodziej który najpierw ukradł samochód w celach rabunkowych, a potem użył go do ocalenia przypadkowo napotkanej rannej osoby, powinien zostać jednocześnie nagrodzony za swój heroizm i ukarany za złodziejstwo, przy czym naturalną "nagrodą" wydaje się złagodzenie wymiaru kary za czyn przestępczy w zależności od wagi czynu heroicznego w danym konkretnym przypadku.
Napisano 08.05.2013 - 23:08
To co jest słuszne a co nie jest słuszne to kwestia subiektywna. Np ja uważam że słuszne jest karanie konkretnych bezpodstawnych aktów agresji, takich jak grabież, ale niesłuszne jest reglamentowanie pewnych dóbr dla ogółu populacji celem obniżenia globalnych statystyk śmiertelności. Nie da się zaprzeczyć że kradzieży samochodu i nabycia broni bez pozwolenia to dwa różne rodzaje działań "sprzecznych z prawem", tak jak np prowadzenie samochodu bez sprawnych świateł i morderstwo. Tym co je odróżnia to występowanie, bądź nie, konkretnej, identyfikowalnej ofiary poddanej jasno określonej krzywdzie. Dlatego Twója analogia była po prostu błędna, tym niemniej tytułem uściślenia dodam, że w moim poczuciu złodziej który najpierw ukradł samochód w celach rabunkowych, a potem użył go do ocalenia przypadkowo napotkanej rannej osoby, powinien zostać jednocześnie nagrodzony za swój heroizm i ukarany za złodziejstwo, przy czym naturalną "nagrodą" wydaje się złagodzenie wymiaru kary za czyn przestępczy w zależności od wagi czynu heroicznego w danym konkretnym przypadku.
Napisano 08.05.2013 - 23:36
Np ja uważam że słuszne jest karanie konkretnych bezpodstawnych aktów agresji, takich jak grabież, ale niesłuszne jest reglamentowanie pewnych dóbr dla ogółu populacji celem obniżenia globalnych statystyk śmiertelności.
Obniżenie śmiertelności poprzez zezwolenie na powszechne posiadanie broni jest jedynie marzeniem a nie faktem.
Różnica w osobie pokrzywdzonego-tu masz bezpośredni związek a tam pośredni.
Tym co je odróżnia to występowanie, bądź nie, konkretnej, identyfikowalnej ofiary poddanej jasno określonej krzywdzie. Dlatego Twoja analogia była po prostu błędna...
Kałasza nie kupuje się aby bronić dzieci i żony przed dresami.
Broń nielegalna jest poza kontrolą i nie zwiększa bezpieczeństwa.
To co jest słuszne a co nie jest słuszne to kwestia subiektywna. Np ja uważam że słuszne jest karanie konkretnych bezpodstawnych aktów agresji, takich jak grabież, ale niesłuszne jest reglamentowanie pewnych dóbr dla ogółu populacji celem obniżenia globalnych statystyk śmiertelności. Nie da się zaprzeczyć że kradzieży samochodu i nabycia broni bez pozwolenia to dwa różne rodzaje działań "sprzecznych z prawem", tak jak np prowadzenie samochodu bez sprawnych świateł i morderstwo. Tym co je odróżnia to występowanie, bądź nie, konkretnej, identyfikowalnej ofiary poddanej jasno określonej krzywdzie. Dlatego Twója analogia była po prostu błędna, tym niemniej tytułem uściślenia dodam, że w moim poczuciu złodziej który najpierw ukradł samochód w celach rabunkowych, a potem użył go do ocalenia przypadkowo napotkanej rannej osoby, powinien zostać jednocześnie nagrodzony za swój heroizm i ukarany za złodziejstwo, przy czym naturalną "nagrodą" wydaje się złagodzenie wymiaru kary za czyn przestępczy w zależności od wagi czynu heroicznego w danym konkretnym przypadku.
Ale tak szczerze. Bawi cię to, czy kazali??
Użytkownik Avenarius edytował ten post 08.05.2013 - 23:39
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych