Skocz do zawartości


Zdjęcie

Klechdy i Podania


  • Please log in to reply
23 replies to this topic

#1

Poszukiwacz93.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich.

Od zarania dziejów do czasów współczesnych to czego nie dało się wytłumaczyć racjonalnie fascynowało ludzi.
Chętnie słuchamy opowieści o zjawiskach nie wytłumaczalnych oglądamy horrory i czytamy książki o tematyce fantastycznej.
Sam dobrze wspominam czasy dzieciństwa kiedy słuchałem opowieści mojej Babci o nawiedzonych i przeklętych miejscach w okolicy.
Jestem pewien że każdy z was ma swoje ulubione lokalne legendy i chociaż dzisiaj jesteśmy w stanie samodzielnie określić czy było w nich choć ziarno prawdy czy nie , to i tak miło się nam je słucha.

Więc jeśli pamiętacie jakieś rodzinne przekazy lub po prostu lokalne opowieści ze swoich miast i wsi podzielcie się nimi.
  • 1

#2

Cannabinol.
  • Postów: 360
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Poszperaj w temacie o creepypastach
http://www.paranorma...569#entry375569

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 26.05.2013 - 20:40

  • 2

#3

Zielona Małpa.
  • Postów: 135
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W moim przypadku nie byly to legendy miejscowe, bo takich raczej w mojej okolicy brakuje, ale głównie legendy górnicze i morskie. Nikt mi ich też nie opowiadał, ale czytałam je sama. Od cioci dostałam dawno temu książkę pt. "Klechdy domowe", strasznie starą i zużytą, która była bardzo bogata w niezwykle klimatyczne historie. Od typowo znanych legend, typu "Lech, Czech i Rus", aż po niezwykle mało znane, jak "Latarnia morska na Rozewiu" czy "Jak powstały Karkonosze". Po tylu latach pamiętam klimat tych historii, miały w sobie to coś.
  • 3

#4

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli szukasz legend miejskich - to temat o creepypastach jest idealny.

Jednak jeżeli chodzi o podania "ludowe"... Na moim terenie występuje ich bardzo dużo; te najbardziej popularne zebrał w swoim dziele pod tytułem "Księga legend i opowieści bieszczadzkich" Andrzej Potocki - polecam tą książkę wszystkim zainteresowanym folklorem bieszczadzkim :).

To tak jeszcze żeby nie pozostać gołosłownym przytoczę moją ulubioną:

Dołączona grafika

(Magura Stuposiańska)


http://www.youtube.com/watch?v=5-CN7ZBVN0I


Magura Stuposiańska to szczyt w Bieszczadach Zachodnich o wysokości 1016 metrów. Słowo magura, oznaczająca wyniosły, samotny szczyt górski, prawdopodobnie pochodzi z VI wieku z języka słowian. Natomiast Stuposiany, nazwa odnosząca się nie tylko do szczytu, ale także do wioski i potoku, swoimi korzeniami sięgać może połowy IX wieku, kiedy Bieszczady należały do państwa Wiślan. Władający nim książę długo wzbraniał się przed chrystianizacją, dlatego też w rejonie tym starosłowiańska wiara w bóstwa, budowanie uroczysk oraz miejsc składania żertw (czyli ofiar) były bardzo powszechne.

Stuposian

Jednym z bożków czczonych wówczas przez mieszkańców Bieszczad był Stuposian, władca wszelkich wód i deszczów. Oddawano mu cześć nad każdą rzeką, strumieniem i źródłem, a szczególnie przy wodospadach i wirach wodnych. Miał on wiele uroczysk – na Sinych Wirach na Solince, przy skalnych progach na Hylatym oraz na wyspie na Sanie poniżej ujścia potoku Wołosate, gdzie znajdowała się jego główna siedziba. Ponoć była tam niegdyś kamienna płyta, na której składano ofiary i modlono się do bóstwa. Ołtarz ten został zniszczony przez samego Stuposiana, kiedy ten wpadł w gniew. Magura Stuposiańska była jego samotnią, gdzie obrażony na ludzi zaszywał się na wiele dni. Wówczas w Bieszczadach następowała susza i ludzie całymi procesjami kierowali się na Magurę błagając bóstwo, aby powróciło na swoją wyspę.

O Stuposianie i Siankach

Przebywając w swojej samotni na Magurze Stuposiańskiej, bożkowi często dokuczała samotność. Wymykał się zatem stamtąd po kryjomu i płynął pod prąd nurtem Sanu do jego źródeł, gdzie na stoku Opołonka wodnice Sianki zażywały porannych kąpieli. Stuposian zamieniał się wówczas w pięknego młodzieńca ucztował i zabawiał się z pięknymi wodnicami. Każda z nich, po spełnieniu jego żądz, zamieniała się w obłok i odlatywała do nieba. Po jakimś czasie w postaci deszczu z powrotem spadała na ziemię i czekała u źródeł Sanu na pojawienie się Stuposiana. Niestety sielankę zakłóciła chrystianizacja, z powodu której całe towarzystwo musiało się wynieść z tamtych rejonów. Jednakże krążą legendy, że przy odrobinie szczęścia można jeszcze zobaczyć Stuposiana wraz ze swoimi oblubienicami, ukradkiem wracających do miejsca rozkoszy.

Źródło wiecznej młodości

Dawno temu pewien szlachcic, Kajetan Jaworski, w noc świętojańską wybrał się na poszukiwanie kwiatu paproci. Chodziły słuchy, że kwiat ten pojawiał się na Magurze Stuposiańskiej, więc szlachcic udał się na tamten szczyt. Lecz zamiast kwiatu paproci odnalazł tajemnicze źródełko odbijające światło księżyca i napił się z niego wody. Nieświadomy znaczenia tego miejsca, nie zapamiętał dokładnego jego położenia. Okazało się ono źródełkiem wiecznej młodości, bowiem sprawiło, że szlachcic przeżył 114 lat ciesząc się zdrowiem do końca swoich dni.

Legenda głosiła, że woda w tym źródełku nigdy nie zamarzała i korzystały z niego zwierzęta, szczególnie niedźwiedzie. Próbowano odnaleźć to święte miejsce na wiele sposobów, chociażby chodząc tropami zwierząt, ale bez sukcesu. Mimo tego chodzą słuchy, że w bieszczadzkich wsiach wielu ludzi dożywało ponad 100 lat, ale żaden z nich nie przyznał się do znalezienia świętej wody w uroczysku Stuposiana.

Wklejka z : Źródło
  • 2



#5

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Uwielbiam legendy i podania ludowe. Mają swój wyjątkowy klimat. Niestety w mojej okolicy (Warmia) również ciężko o jakieś porządne legendy. Obecnie dopiero po II WŚ Warmia trafiła do Polski, więc od tamtej pory niemieckie legendy odeszły w zapomnienie, a polskie jeszcze się nie oswoiły. Ale jeśli kiedyś sobie coś przypomnę to napiszę.

Teraz przychodzi mi tylko jedna ciekawostka, może ktoś pomoże mi ją rozwikłać.

Chodzi tu mianowicie o Bajdoczkę. Czym, kim ona jest? Sam zadaję sobie to pytanie. Stworem tym straszyła mnie babcia, abym szybciej kładł się do snu. Pamiętam, że wyobrażałem sobie Bajdoczkę jako wielką czarną muchę z czerwonymi, świecącymi niemal oczyma. Ciężko mi teraz jednak powiedzieć, czy sam stworzyłem taki jej obraz, czy to babcia podała mi jej opis.

Większość rodzin zamieszkujących Warmię to potomkowie przesiedleńców ze wschodu - Kresowiaków, Wilnian, Ukraińców, Łemków, Białorusinów itp. O ile polskie google nie znajduje w ogóle słowa "Bajdoczka", to już po przełożeniu go na cyrylicę - "Байдочка" - wyników trochę już jest. Języków wschodnich prawie nie znam, ale po krótkim rozeznaniu jest to ogólnie nazwa własna, stosowana jako przezwisko. Na ukraińskiej stronie ktoś wymieniał różne określenia chleba czy kromki - tam też wymienił słowo "Байдочка". Jest to chyba też używane jako "bajeczka", kiedy ktoś opowiada niestworzone historie.

Może cała tajemnica Bajdoczki kryje się w etymologii tego słowa. Moja babcia z tego co wiem pochodzi z Polski, ale jednak z jej bardziej wschodniej części. Może tam słowo to zapożyczono zza wschodniej granicy. I może utworzono je od wyrazu "bajka" czy "bajać" i Bajdoczka to tyle, co "stwór z bajki"?

To zagadka mojego dzieciństwa. Byłbym ogromnie uradowany, jakby ktoś pomógł mi ją rozwiązać :)
  • 1

#6

Poszukiwacz93.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W moim przypadku najlepszym środkiem usypiającym była wzmianka o czającym się na złe dzieci "Bobo". Ta postać pochodzi jeszcze z folkloru słowiańskiego i cieszyła się sławą na terenach Śląska, z których akurat pochodzi moja Matka.
Ja urodziłem się i wychowałem na Podkarpaciu , gdzie inne dzieciaki akurat bały się np" Czarnego Dziada "coś jest nie tak ?!?
Moim zdaniem imiona złośliwych demonów które dyscyplinowały nas w dzieciństwie są zależne od regionów z których pochodzimy. Jestem pewien że nie znalazłbyś drugiej Bajdoczki np na Pomorzu lecz jej odpowiednik o innej nazwie.
Ja radze właśnie skupić się na wschodniej granicy i terenach pochodzenia Twojej Babci . :)
  • -1

#7

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Najgorsze jest to, że licząc z 3/4 pokolenia wstecz, u mnie w okolicy każdy pochodzi z innej części przedwojennej Polski, kompletny miszmasz kultur i tradycji :) A o Bobo czytałem chyba a propos demonów słowiańskich właśnie. Ciekawe, że przetrwał tak długo w folklorze, że jeszcze nim dzieci straszą.
  • 0

#8

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może cała tajemnica Bajdoczki kryje się w etymologii tego słowa. Moja babcia z tego co wiem pochodzi z Polski, ale jednak z jej bardziej wschodniej części. Może tam słowo to zapożyczono zza wschodniej granicy. I może utworzono je od wyrazu "bajka" czy "bajać" i Bajdoczka to tyle, co "stwór z bajki"?


Bardzo ciekawy przypadek! Najprawdopodobniej dzisiaj wieczorem będę wiedział co mniej więcej oznacza to słowo; a przynajmniej w jakim kontekście jest/było używane. Dodatkowo muszę zapytać się o całą sprawę mojej babci, która wychowywała się na pograniczu kultury polskiej/ukraińskiej i łemkowskiej - z czym jest jedyną znaną mi osobą, która jest w stanie posługiwać się tym językiem.

Mnie nie straszono demonami/strzygami/zjawami/wąpierzami czy czymkolwiek nadprzyrodzonym - myślę, że to z racji tego iż moja babcia a szczególnie prababka zajmowały się "tymi sprawami" więc po prostu nie wypadało im na ten temat żartować ;).

Użytkownik Shi edytował ten post 27.05.2013 - 16:32

  • 2



#9

Poszukiwacz93.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sprawa zaczyna się komplikować , musiałbyś się zając drzewem genealogicznym swojej rodziny i może do czegoś dojdziemy.
Co do postaci "Bobo" za czasów słowiańskich był on uważany za złośliwego brzydkiego pomniejszego demona który naprzykrzał się nie tylko dzieciom można uznać że był odpowiednikiem psotnego "Licha".

I tu chciałbym dodać jedna z wielu legend wiążących się z przeklętym potokiem w mojej rodzinnej wiosce :)

Jak już wspominałem w innym temacie ,potok jest to ścieżka polna pomiędzy dwoma wsiami Sietesz i Siedleczka służąca jako skrót.
Miały tam miejsce spory ziemskie które doprowadziły do śmierci wielu osób oraz seria samobójstw czym ów skrót zasłużył sobie na miano miejsca nawiedzonego i przeklętego.

Oto jedna z historii która znam

Pewnej nocy małżeństwo mieszkające w Sieteszy pokłóciło się w czego wyniku kobieta stwierdziła że ucieknie do domu swoich rodziców w Siedleczce kiedy nocą uciekała przez owa polane ,maż stwierdził że nie zachował się stosownie i pobiegł za nią aby ja przeprosić.
dogonił ja dość szybko dzieliło ich może 10 m kobieta podczas ucieczki zauważyła postać spowitego mrokiem mężczyzny stojącego pod drzewem minęła go i pobiegła dalej kiedy jej mąż zdołał ja dogonić i przeprosić w drodze powrotnej zapytała czy też widział tajemnicza postać?Mężczyzna go nie widział lecz milczał ,Dopiero w domu powiedział jej że na tym drzewie powiesił się człowiek. :D
  • 1

#10

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mnie z nienadprzyrodzonych rzeczy babcia straszyła jeszcze Tatarami - kolejny wątek wschodni.

Shinji, jeśli dowiesz się czegokolwiek to będę skakał radości. Rozumiesz chyba, jaka to radość, kiedy rozwikła się zagadkę, z którą żyje się całe życie :D
  • 0

#11

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Shinji, jeśli dowiesz się czegokolwiek to będę skakał radości. Rozumiesz chyba, jaka to radość, kiedy rozwikła się zagadkę, z którą żyje się całe życie



Po konsultacji myślę, że "bajdoczka" będzie spolszczeniem rosyjskiego słowa баба́йка! :) - idealnie pasuje i z tego co się dowiedziałem, jest to właśnie "stworek" którym straszy się dzieci ^^.

баба́йка nie ma "formy" i zazwyczaj rodzice nie opisują dziecku jej wyglądu zewnętrznego - żeby mogło samo je sobie wyobrazić jako swoje największe strachy; czyli "bajać" :).

Użytkownik Shi edytował ten post 27.05.2013 - 20:50

  • 1



#12

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ha, a "babajka" czy "babaj" po przejściu do polskiej Wikipedii to wspomniany przez Poszukiwacza Bobo. Czyż nie zatoczyliśmy zacnego kręgu, jaśniepanowie?

Jak dla mnie układa się to w logiczną całość, dzięki Shinji.
  • 0

#13

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Szwagier mojego dziadka opowiadał kiedyś o pannach z warkoczami.

Wracał z "zabawy" z sąsiedniej wsi, noc z pełnią księżyca, widoczność doskonała, wujo pod "humorem", ale jak się zarzekał "kontaktowy". W połowie drogi zza drzew po obu stronach drogi (kiedyś brukowana, dziś asfalt, po obu stronach rów i drzewa, po lewej łąki, po prawej pola) wyskoczyły dwie dziewczyny, podobnie ubrane, schludnie, w chustach (taka wtedy była moda) i złapały go "pod ręce". Wujo, mocno zdziwiony, ale dziewczyny ładne, uśmiechnięte ("ale jakoś tak dziwnie, bez >>suszenia zębów<<"), oczy błyszczące, i "czarne, lśniące grube warkocze" do pasa. Szli tak we troje kilka chwil, po czym, jak opowiadał wujo, zaczęły ściągać go w stronę pola. Szarpnął się raz i drugi, i dopiero wtedy zorientował się że coś jest nie tak, bo wujo chłop na schwał, a nie mógł dać rady dwóm młodym dziewczynom. Włosy mu się wyprostowały, zaczął się wyrywać, a tu już rów coraz bliżej. W końcu jakoś się wyrwał, i jak mówił, nigdy w życiu tak szybko nie biegł. Wpadł przerażony do domu i zaczął opowiadać co go spotkało.
I teraz najlepsze - jego matka mówi, "aaa, to panny z warkoczami, sprowadzają czasem chłopów w pole i śladu po nich (chłopach) nie ma..."
"A czemu mnie mama nie ostrzegła?" - zapytał - a kto by w te stare opowieści uwierzył...

Region: Ziemia Sieradzka
  • 2



#14

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Również mnie straszono Bobem, w dwóch sytuacjach (jedzenie) 'jedz, bo jak nie to Cię Bobo zje' oraz (ciemność), gdzie naganiano mnie za wczasu do spania, bo tak samo Bobo miał mnie zjeść, gdybym kładł się późno spać. Nie bez przyczyny ofiarą dla Bobo były ofiary z żywności. Ja osobiście i dziś straszę najmłodszą siostrę Bobem :)
  • 0



#15

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Szwagier mojego dziadka opowiadał kiedyś o pannach z warkoczami.

Wracał z "zabawy" z sąsiedniej wsi, noc z pełnią księżyca, widoczność doskonała, wujo pod "humorem", ale jak się zarzekał "kontaktowy". W połowie drogi zza drzew po obu stronach drogi (kiedyś brukowana, dziś asfalt, po obu stronach rów i drzewa, po lewej łąki, po prawej pola) wyskoczyły dwie dziewczyny, podobnie ubrane, schludnie, w chustach (taka wtedy była moda) i złapały go "pod ręce". Wujo, mocno zdziwiony, ale dziewczyny ładne, uśmiechnięte ("ale jakoś tak dziwnie, bez >>suszenia zębów<<"), oczy błyszczące, i "czarne, lśniące grube warkocze" do pasa. Szli tak we troje kilka chwil, po czym, jak opowiadał wujo, zaczęły ściągać go w stronę pola. Szarpnął się raz i drugi, i dopiero wtedy zorientował się że coś jest nie tak, bo wujo chłop na schwał, a nie mógł dać rady dwóm młodym dziewczynom. Włosy mu się wyprostowały, zaczął się wyrywać, a tu już rów coraz bliżej. W końcu jakoś się wyrwał, i jak mówił, nigdy w życiu tak szybko nie biegł. Wpadł przerażony do domu i zaczął opowiadać co go spotkało.
I teraz najlepsze - jego matka mówi, "aaa, to panny z warkoczami, sprowadzają czasem chłopów w pole i śladu po nich (chłopach) nie ma..."
"A czemu mnie mama nie ostrzegła?" - zapytał - a kto by w te stare opowieści uwierzył...

Region: Ziemia Sieradzka


W opowieści Mefiego widać ślad po północnicach.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych