czyli słynny pan "Gdzie jest krzyż"
Andrzej Hadacz znany dotąd z ostrych słów i zachowań na Krakowskim Przedmieściu, okazał się współpracownikiem Janusza Palikota i Ryszarda Kalisza. Prowokator, podający się za "obrońcę Krzyża" został zdemaskowany.
W Internecie robią furorę zdjęcia jak Andrzejek (tak Hadacz jest nazywany ze względu na swój mizerny wzrost ) wtulony w ramiona Ryszarda Kalisza szepcze mu do ucha oraz ramię w ramię z Robertem Biedroniem i Januszem Palikotem przemawia do zebranych na wczorajszej paradzie równości. "Koniec z dyskryminacją! Jesteście całkiem przyzwoici!" - krzyczał Andrzejek do zgromadzonych zwolenników promocji homoseksualizmu. Swoje "wystąpienie" z tęczowej platformy zaczął od okrzyku "Słońce świeci dla wszystkich", a zakończył deklaracją, że "każdego 10-ego na Krakowskim Przedmieściu" będzie mówił, "że jesteście całkiem przyzwoici".
Jak się okazuje show Andrzeja Hadacza nie był tak spontaniczny, jakby się mogło wydawać. Fotoreporter Gościa Niedzielnego ujawnił na swoim blogu (www.fb.com/sila.obrazu) że Andrzejek swoje wystąpienie konsultował z Januszem Palikotem i burmistrzem Ursynowa Piotrem Guziałem.
(...)
Andrzej Hadacz był również "gwiazdą" spotu wyborczego PO, wyemitowanego kilka dni przed wyborami. Jak oceniają zgodnie komentatorzy i politycy, 30-sekundowy filmik "Oni pójdą na wybory, a Ty?" którym Platforma straszyła Polaków, w dużej mierze miał wpływ na wynik wyborczy. Andrzejek występuje tam dwa razy. Gdy krzyczy "Tusk albo Komorowski w łeb"oraz z wściekłością rzuca "Nienawidzę ich!".
(...)
niezależna.pl
Tak to się robi dzisiaj, za pewne za pieniążki - wysyła się prowokatorów, z których ubaw ma potem cały internet.
Ów pan przyczynił się znacząco do poglądu na społeczność spontanicznie gromadzącą się przed pałacem prezydenckim tygodnie, czy nawet miesiące po katastrofie smoleńskiej.
Ciekawe ile już było podobnych akcji skierowanych w opozycję.
Użytkownik Tsührer edytował ten post 16.06.2013 - 20:52