Zobacz sobie co się dzieje w Detroit, może Ci się trochę w głowie rozjaśni, jak bardzo rozsądni są czarni.
I niech mi ktoś potem powie, że w polskich miastach jest niebezpiecznie. Przez cale moje życie jak mieszkałem w Krakowie nigdy nie byłem świadkiem tylu niebezpiecznych sytuacji, ile widziałem na kilkunastu minutach filmików tego faceta z Detroit nocą.
Osobiście uważam, że policjanci w stanach nierzadko nadużywają władzy i jak to się mówi - najpierw strzelają, potem pytają. Oczywiście nie można temu pobłażać, ale trzeba też się zastanowić skąd taki stan rzeczy się bierze. Pewien jestem, że to nie jest kwestia stricte rasistowska. Wiadomo czym rasizm jest - awersją do "rasy" ogółem. Często nieracjonalną, na zasadzie "bo tak". Tymczasem w stanach sprawa aktualnie wygląda nieco inaczej. Policja się po prostu boi, o czym mówiłem już ja i szczyglis wyżej. Nikt nie zaryzykuje utratą zdrowia lub życia bo nie docenił gówniarza kradnącego jakieś drobne w spożywczaku. Tam dostęp do broni jest bardzo powszechny, a nawet pospolici przestępcy nie mają oporów przed jej użyciem. Oglądałem swego czasu na youtube taką kompilację w stylu "prank goes wrong". Rzecz działa się w stanach, a żarty były w większości rzeczywiście głupie, ale bił po oczach wyraźny podział - agresywnych białych było niewielu, a jeżeli już, to szybko się uspakajali, gdy padało magiczne "it's just a prank bo". Tymczasem zachowanie wielu czarnych było straszne. W kilku przypadkach zwyczajnie na ulicy, w biały dzień po prostu wyciągali pistolet zza paska i przystawiali go chłopaczkowi do głowy.
Więc z drugiej strony ja się tamtejszym policjantom po prostu nie dziwię. Praca w takim stresie, w miejscu takim jak np. detroit musi skutkować wieloma (niestety często tragicznymi) pomyłkami. To są tylko ludzie.
Użytkownik skittles edytował ten post 13.09.2016 - 12:32