Polski konsulat na Ukrainie ostrzelany. "To atak terrorystyczny"
Polski konsulat w Łucku na północnym zachodzie Ukrainy został ostrzelany. Budynek jest uszkodzony, ale nikomu nic się nie stało.
Konsul Krzysztof Sawicki określił to zdarzenie jako atak terrorystyczny. Doszło do niego w nocy z wtorku na środę. Budynek zaatakowano pociskiem z granatnika. Trafił w ostatnie piętro, pozostawiając około 70-centymetrowy otwór. - W momencie ataku spał tam człowiek. Gdyby pocisk trafił 20 centymetrów niżej, byłaby tragedia - dodał konsul.
W tym czasie na terenie konsulatu nie było dyplomatów, a jedynie ochrona. Łuckie media donoszą, że eksplozja była tak głośna, że słychać ją było w położonej w odległości 6 kilometrów od miasta wsi Boratyn. Na miejsce zdarzenia przybyła policja i śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
- To prowokacja, ustalamy, kto jest za nią odpowiedzialny. Znamy przecież kontekst - trwa konflikt rosyjsko-ukraiński - powiedział Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w porannej rozmowie na antenie RMF FM.
Prokuratura Krajowa zapowiada śledztwo w sprawie "sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób". Grozi za to do 10 lat więzienia.
Resort spraw zagranicznych podkreśla, że to poważny incydent, z jakim dotychczas nie mieliśmy do czynienia. Ministerstwo wydało komunikat:
Potwierdzamy, że po północy czasu miejscowego 29 marca br. w budynku Konsulatu Generalnego RP w Łucku doszło do eksplozji.
W związku z incydentem nikt nie ucierpiał. Doszło jedynie do zniszczeń elewacji budynku konsulatu. Oględziny przeprowadzone przez służby ukraińskie wykazały, że wybuch spowodował pocisk z granatnika.
Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP został wezwany ambasador Ukrainy w Polsce. Nasza placówka w Kijowie wystosuje ponadto notę protestacyjną do ukraińskiego MSZ.
Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, na antenie radiowych "Sygnałów Dnia" powiedział, że to "strona trzecia" ingeruje w pogorszenie relacji polsko-ukraińskich. - Takie mam wewnętrzne przekonanie - stwierdził.
Szef ukraińskiego MSZ wyraził oburzenie z powodu ostrzelania polskiej placówki. - Jest to podłość dokonana przez tych, którzy są przeciwni naszej przyjaźni z RP. Robimy wszystko, by winni zostali ukarani - napisał Pawło Klimkin na Twitterze.
Podobnie zareagował prezydent Petro Poroszenko. Jego rzecznik na Facebooku napisał:
Prezydent zdecydowanie potępił ostrzał Konsulatu Generalnego Polski w Łucku i polecił organom porządku natychmiastowe użycie wszelkich środków dla wyjaśnienia tego incydentu i odnalezienia winnych.
Źródło
Tak, odbijanie piłeczki ze strony ukraińskiej która zrzuci winę na rosyjskich terrorystów owiniętych w ukraińskie i upowskie flagi którzy krzyczeli: Sława Ukrajini! Herojam sława!
Użytkownik Ożywieniec edytował ten post 29.03.2017 - 12:05