Wszystko zależy od koncentracji. Sarin generalnie jest mało lotny, oraz rozkłada się pod wpływem wilgoci (stąd polewanie miejsca ataku).
W tokijskim metrze narażone na jego opary było 4 tysiące osób, ale zmarło 12.
Napisano 04.04.2017 - 20:43
I tak pozostaje jeszcze wiele innych pytań. Po co atakować sarinem nic nie znaczącą miejscowość, która jest daleko od prowadzonych walk. Po co atakować bronią chemiczną gdy przejęło się inicjatywę w wojnie. Strategia i logika podpowiada że wojska syryjskie nie mogły odnieść żadnej korzyści.
Napisano 05.04.2017 - 14:02
Użytkownik Ożywieniec edytował ten post 05.04.2017 - 14:10
Napisano 05.04.2017 - 17:35
Interes tego człowieka jest prywatny, nie państwowy. Więc z jakiej racji został on uznany przez sąd winnym? Jeśli prowadzę działalność prywatną sam ustalam sobie warunki, sam ustalam czy podejmuje się jakiegoś projektu czy nie. Jeśli nie chce się czegoś podjąć to się nie podejmuje, mam prawo odmówić ludziom z różnych powodów. Istnieje coś takiego jak prawo własności, jeśli ktoś je podważa reprezentuje sobą zwykły bolszewizm. To z kim dobijam targu w moim prywatnym interesie to moja prywatna sprawa. Może tak zacząć szukać faszyzmu właśnie w tym kierunku?
Nie do końca. Tak jak pani w aptece nie może odmówić sprzedaży prezerwatyw, bo nie uznaje antykoncepcji, a pani w warzywniaku nie może cię nie obsłużyć, bo np. jej się nie podobasz. Takie mamy prawo, że podejmując się prowadzenia jakiejś działalności usługowej nie możemy sobie pozwolić na nie obsłużenie kogoś, tylko dlatego, że coś nam się bezpodstawnie (z punktu widzenia prawa) nie spodobało.
A akcja ultrasów ze szwecji, chociaż jakichkolwiek przejawów "kibolstwa" nie trawię, to nadzwyczaj trafna. Dla mnie kuriozum jest zezwalanie na całkowite zakrywanie twarzy, a pozwalanie jednym, a zabranianie drugim, to już jakiś całkowity odjazd w świat fantazji.
Użytkownik skittles edytował ten post 05.04.2017 - 17:37
Napisano 05.04.2017 - 18:53
Użytkownik Ożywieniec edytował ten post 05.04.2017 - 19:32
Napisano 05.04.2017 - 19:24
W tokijskim metrze terroryści rozlali sarin na podłodze wagonu. Sarin w takich warunkach jest mało lotny. Właściwą metodą przeprowadzania takiego ataku jest rozpylenie go w powietrzu z użyciem jakiegoś atomizera. Ta sama grupa przeprowadziła też inny atak z użyciem sarinu, gdzie celem był budynek mieszkalny - broń chemiczną zagotowani na kuchence bodaj w minivanie przy otwartych drzwiach bocznych. Atak był bardziej skuteczny, ale znów dali ciała, bo temperatura wrzenia sarinu jest bliska temperaturze rozkładu termicznego...W tokijskim metrze narażone na jego opary było 4 tysiące osób, ale zmarło 12.
Nie do końca. Tak jak pani w aptece nie może odmówić sprzedaży prezerwatyw, bo nie uznaje antykoncepcji, a pani w warzywniaku nie może cię nie obsłużyć, bo np. jej się nie podobasz. Takie mamy prawo, że podejmując się prowadzenia jakiejś działalności usługowej nie możemy sobie pozwolić na nie obsłużenie kogoś, tylko dlatego, że coś nam się bezpodstawnie (z punktu widzenia prawa) nie spodobało.
W sumie racja - albo wszyscy są równi wobec prawa, albo wszyscy je olewają...A akcja ultrasów ze szwecji, chociaż jakichkolwiek przejawów "kibolstwa" nie trawię, to nadzwyczaj trafna. Dla mnie kuriozum jest zezwalanie na całkowite zakrywanie twarzy, a pozwalanie jednym, a zabranianie drugim, to już jakiś całkowity odjazd w świat fantazji.
Napisano 05.04.2017 - 21:12
Wyboraź sobie sytuacje w której firma budowlana przychodzi do klienta chcąc zobaczyć z czym ma do czynienia. Na miejscu okazuje się, że jednak nie podejmą się remontu mieszkania ponieważ mieszkanie jest zasyfione i nie chce im się tego robić.
To co innego - firma nie podejmuje się wtedy remontu ze względu na trudności techniczne / nie opłaca im się / szkoda im czasu. Nie dyskryminują w żaden sposób klienta. Zupełnie inną sprawą byłoby, gdyby nie podjęli się remontu, bo klient byłby np. kulawy i leworęczny, co nie podoba się właścicielowi firmy. Wtedy byłoby to nielegalne.
Pani w aptece może odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych powołując się na klauzulę sumienia.
No cóż, sieć aptek może po prostu nie wprowadzać do oferty środków antykoncepcyjnych, ich sprawa. Ale gdyby zgodnie z prawem pani w aptece mogła odmówić sprzedaży w.w. środków powołując się na "klauzulę sumienia", to w moim odczuciu pozostaje jedynie zapłakać nad miejscem, w którym nasze państwo się znalazło.
Napisano 05.04.2017 - 23:11
Odnośnie pani z apteki to powinna poprosić drugą osobę o sprzedanie tych prezerwatyw. W Norwegii zwolniono polską lekarkę, lek. rodzinnego z pracy bo odmówiła założenia spirali właśnie zasłaniając się sumieniem a wystarczyło poprosić kolegę albo skierować do ginekologa. Sprawę przegrała w sądzie.
Napisano 05.04.2017 - 23:25
Jednym z zarzutów wobec Chazana było to, że nie wskazał pacjentce innego szpitala gdy już uznał że sam z racji klauzuli nie podejmie się terminacji ciąży.
Tymczasem w Polsce... Nauczyciel ma sprawę dyscyplinarną za to, że na prywatnym profilu na FB udostępnił "Ucho Prezesa".
http://lubuskie.onet...znikiem/4lmddb1
Napisano 07.04.2017 - 09:48
W syryjską bazę uderzyło 59 tomahawków. Amerykański odwet wobec reżimu Asada
Armia amerykańska przeprowadziła ostrzał powietrzny w okolicach syryjskiego miasta Homs. Celem była baza sił powietrznych prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Prezydent Donald Trump podkreślił, że "nie ma wątpliwości, iż Syria użyła zakazanej broni chemicznej". Syryjska telewizja państwowa nazwała ostrzał bazy "amerykańską agresją".
Decyzja o przeprowadzeniu ostrzału powietrznego na syryjskie cele przy użyciu 59 pocisków Tomahawk to odpowiedź administracji prezydenta Donalda Trumpa na atak z użyciem broni chemicznej na miasto Chan Szajchun, w kontrolowanej przez rebeliantów prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii. W ataku chemicznym zginęło 86 osób, w tym 30 dzieci.
Źródło: Reuters, tvn24
Napisano 07.04.2017 - 10:22
"Żadne dziecko Boga nie powinno doświadczać takiego horroru".
-Lata wcześniejszych prób zmiany zachowania Asada nie odniosły skutku - i to bardzo znacząco. W wyniku tego kryzys uchodźczy pogłębia się, a region wciąż się destabilizuje, zagrażając Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom - mówił Trump w przemówieniu po ataku odwetowym na bazę lotniczą wojsk prezydenta Baszara al-Asada w Syrii.
We wtorek syryjski dyktator Baszar al-Asad dokonał okropnego ataku za pomocą broni chemicznej na niewinnych cywilów. Używając śmiercionośnych związków V (podgrupa paralityczno-drgawkowych bojowych środków trujących - red.), Asad zdusił życie bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci. To była dla wielu powolna i brutalna śmierć. Nawet piękne niemowlęta zostały okrutnie zamordowane w tym barbarzyńskim ataku. Żadne dziecko Boga nie powinno nigdy doświadczać takiego horroru - mówił Trump.
"Wzywam wszystkie cywilizowane narody"
Poinformował, że "dzisiejszej nocy rozkazał przeprowadzenie ataku na bazę lotniczą w Syrii, skąd został dokonany atak z użyciem broni chemicznej". - Powstrzymanie i przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu śmiercionośnej broni chemicznej leży w żywotnych interesach bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Nie ma żadnych wątpliwości, że Syria użyła zakazanej broni chemicznej, naruszyła swoje zobowiązania związane z konwencją o zakazie broni chemicznej i zignorowała wezwania Rady Bezpieczeństwa ONZ - dodał. - Lata wcześniejszych prób zmiany zachowania Asada nie odniosły skutku - i to bardzo znacząco. W wyniku tego kryzys uchodźczy pogłębia się, a region wciąż się destabilizuje, zagrażając Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom - podkreślił prezydent USA. - Dzisiejszej nocy wzywam wszystkie cywilizowane narody, aby dołączyły do nas w staraniach o zakończenie rzezi i rozlewu krwi w Syrii oraz zakończenie terroryzmu wszystkich rodzajów i typów - mówił. (http://www.tvn24.pl)
Atak USA na bazę Asada
Armia amerykańska przeprowadziła ostrzał powietrzny w okolicach syryjskiego miasta Homs. Celem była baza sił powietrznych prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Prezydent Donald Trump podkreślił, że "nie ma wątpliwości, iż Syria użyła zakazanej broni chemicznej". Syryjska telewizja państwowa nazwała ostrzał bazy "amerykańską agresją".
Decyzja o przeprowadzeniu ostrzału powietrznego na syryjskie cele przy użyciu pocisków Tomahawk to odpowiedź administracji prezydenta Donalda Trumpa na atak z użyciem broni chemicznej na miasto Chan Szajchun, w kontrolowanej przez rebeliantów prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii, w którym zginęło 86 osób, w tym 30 dzieci. Państwa zachodnie oskarżają o atak wojska prezydenta Syrii Baszara el-Asada. W rozmowie z dziennikarzami na Florydzie Trump - już po ostrzale bazy - po raz kolejny oświadczył, że "nie ma wątpliwości, iż Syria użyła zakazanej broni chemicznej". Rząd Syrii odrzuca te oskarżenia. Agencja Reutera, powołując się na oficjalne komunikaty, podaje, że 59 pocisków typu Tomahawk wystrzelono z dwóch amerykańskich okrętów, znajdujących się na wschodniej części Morza Śródziemnego.
To wszystko jest tak bardzo na rękę USA, że zaczynam wątpić w to jakoby to strona syryjska zaatakowała tym gazem.
Tutaj stanowisko Kremla:
"Agresja przeciwko suwerennemu państwu"
Rosyjskie MSZ poinformowało, że Moskwa wezwała Radę Bezpieczeństwa ONZ do przeprowadzenia nadzwyczajnego posiedzenia w celu przedyskutowania sytuacji po ataku, nazywając go "aktem agresji wobec suwerennej Syrii". - Armia syryjska nie ma zapasów broni chemicznej - oznajmił przedstawiciel Kremla. Ocenił, że zniszczenie wszystkich zasobów tej broni, jakimi dysponowała syryjska armia rządowa, zostało potwierdzone przez wyspecjalizowaną agendę ONZ. Jak mówił przedstawiciel Kremla, Putin ocenia, iż atak amerykański w Syrii jest próbą "odwrócenia uwagi społeczności międzynarodowej od licznych ofiar wśród ludności cywilnej w Iraku". Amerykański atak w Syrii skrytykował także m.in. Iran, który w oświadczeniu "stanowczo potępił wszelkie jednostronne operacje tego rodzaju".
Pentagon: siły rosyjskie były uprzedzone. Pierwsze reakcje sojuszników Asada.
Rzecznik Pentagonu kapitan Jeff Davis oświadczył, że rosyjskie siły były uprzedzone, iż dojdzie do amerykańskiego ataku na bazę wojsk syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Zapewnił też, że amerykańskie pociski nie uderzyły w ten rejon bazy, w którym mogliby się znajdować rosyjscy żołnierze. Kreml w pierwszych komentarzach nazwał ostrzał "agresją przeciwko suwerennemu narodowi".
Davis sprecyzował, że administracja nie czekała na zgodę Rosji w sprawie ataku, ale wcześniej odbyła liczne rozmowy z siłami rosyjskimi.
W ataku najprawdopodobniej nie zginął żaden Rosjanin.
Reakcje Rosji
Rosja początkowo milczała w tej sprawie, rano polskiego czasu pojawiła się pierwsza informacja, że Rosjanie zażądają zebrania Rady Bezpieczeństwa ONZ. Miał to zapowiedzieć szef komitetu obrony rosyjskiego parlamentu, którego cytuje agencja RIA Nowosti. Przewodniczący komisji do spraw obrony i bezpieczeństwa w Radzie Federacji Wiktor Ozierow ocenił, że atak może przekreślić współpracę w Syrii wojskowych Rosji i USA, ponieważ - jego zdaniem - Waszyngton nie kontaktował się z Moskwą przed dokonaniem ataku. Zdaniem Konstantina Kosaczowa, który stoi na czele komisji spraw zagranicznych w Radzie Federacji, bardzo wątpliwa jest teraz perspektywa stworzenia koalicji z udziałem Rosji i USA w sprawie Syrii. MSZ Rosji wyda w najbliższym czasie oświadczenie w sprawie amerykańskiego ataku - zapowiedziała rzeczniczka resortu dyplomacji Maria Zacharowa.
Kreml: atak zaszkodzi stosunkom USA-Rosja
W późniejszych godzinach porannych pojawił się komentarz ze strony Kremla. Cytowany przez agencje informacyjne rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że zdaniem prezydenta Władimira Putina amerykańskie uderzenie na syryjską bazę to "złamanie prawa międzynarodowego", które znacząco zaszkodzi stosunkom USA-Rosja. Pieskow podał, że w ocenie Putina ostrzał to "agresja przeciwko suwerennemu narodowi" pod "wymyślonym pretekstem" i jest to "cyniczna próba" odciągnięcia uwagi świata od cywilnych ofiar koalicji walczącej z tzw. Państwem Islamskim w Iraku. Pieskow stwierdził, że zdaniem Rosji Syria nie dysponuje bronią chemiczną. Ocenił, że zniszczenie wszystkich zasobów tej broni, jakimi dysponowała syryjska armia rządowa, zostało potwierdzone przez wyspecjalizowaną agendę ONZ. Rzecznik Kremla zaznaczył, że amerykański atak na syryjską bazę "wyrządza znaczące szkody stosunkom rosyjsko-amerykańskim, które i bez tego znajdują się w opłakanym stanie". W ocenie Putina "ten krok (Waszyngtonu) przede wszystkim nie zbliża nas do ostatecznego celu w walce z terroryzmem międzynarodowym, przeciwnie - stwarza poważną przeszkodę w stworzeniu koalicji międzynarodowej w walce z nim i w skutecznym przeciwdziałaniu temu ogólnoświatowemu złu" - przekazał rzecznik rosyjskiego prezydenta.
W dniach 11-12 kwietnia Moskwę ma odwiedzić sekretarz stanu USA Rex Tillerson. Zapowiedziano jego rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem m.in. na temat walki z tak zwanym Państwem Islamskim w Syrii. Prezydent Rosji Władimir Putin mówił w zeszłym tygodniu, że spotka się z Tillersonem, jeśli odwiedzi on Moskwę.
Reakcja Iranu
Atak skomentowały też władze Iranu. Nazwały go "destrukcyjnym i niebezpiecznym". Iran potępił użycie broni chemicznej. Bahram Qasemi, rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, zaznaczył, że jednocześnie władze irańskie sądzą, że używanie tego jako pretekstu do ataku jest niebezpiecznym i groźnym złamaniem prawa międzynarodowego. Władze irańskie potępiły atak argumentując, że takie działania mogą umocnić terrorystów w Syrii i skomplikować sytuację w regionie.
Napisano 07.04.2017 - 15:19
Wystrzelili 59 tomahawków, do celu doleciało 23. Rosjanie udostępniają film z drona. Pas startowy nietknięty, trafione 3? podwójne betonowe hangary lotnicze, zniszczone 6 MiG-23, prawdopodobnie 6 żołnierzy nie żyje, Syryjczycy podają że rakiety które nie dolecialy do lotniska spadły w pobliskiej wiosce zabijając cywili.
Taka ilość tomahawków to skuteczność słabiutka.
Napisano 07.04.2017 - 16:09
Ciężarówka wjechała w ludzi w Sztokholmie. Zabici, wielu rannych
W piątek po południu ciężarówka wjechała w grupę ludzi w centrum Sztokholmu. Szwedzka policja przekazała, że zginęły co najmniej trzy osoby, a wiele zostało rannych.
"Biorąc pod uwagę to, co się wydarzyło w innych częściach Europy, nie możemy obecnie wykluczyć, że był to atak terrorystyczny" - napisała w komunikacie policja.
tvn24
Napisano 07.04.2017 - 16:14
Moment schwytania możliwego zamachowcy (rzecznik policji przekazuje, że nie wiadomo czy aresztowano kogokolwiek związanego z atakiem)
Może Szwedzi wykażą się równym zaangażowaniem do walki z terroryzmem co Belgowie i Francuzi, może tak zacząć organizować jakieś konkursy w których można wygrać nagrodę pieniężną za uliczny malunek oddający /doskonały/ obraz problemów XXI w.
Oto drodzy forumowicze jest broń XXI wieku, broń o sile równej bombie atomowej.
Użytkownik Ożywieniec edytował ten post 07.04.2017 - 16:52
0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych