Rosyjski minister: tracimy rocznie 140 mld dol. Putin: chcą zatopić naszą gospodarkę
40 mld dol. w wyniku zachodnich sankcji oraz nawet 100 mld dol. w wyniku spadku cen ropy. Tyle według rosyjskiego ministra finansów Antona Siłuanowa wynoszą straty, jakie rocznie ponosi gospodarka jego kraju. Władimir Putin uważa, że przecena ropy to spisek USA.
Co się stało z naszą gospodarką? Tracimy rocznie przynajmniej 40 mld dol. w wyniku politycznych sankcji oraz co najmniej 90-100 mld dol. z powodu spadku cen ropy o 30 proc. – powiedział w poniedziałek Siłuanow cytowany przez agencję Itar-Tass.
W obszernym wywiadzie udzielonym w niedzielę tej samej agencji, Władimir Putin podjął się próby wyjaśnienia tegorocznego spadku cen ropy na światowych rynkach. Powołując się na opinie ekspertów rosyjskich ministerstw i banku centralnego, stwierdził, że jest to głównie wynik wzrostu produkcji tego surowca.
Zwiększyła się podaż. Linia produkuje więcej, podobnie jak Irak pomimo obecnych problemów, jakkolwiek to może wydawać się dziwne. Państwo Islamskie sprzedaje nielegalną ropę po 30 dol. za baryłkę. Wydobycie zwiększyła też Arabia Saudyjska – wyliczył rosyjski prezydent.
Sytuacja staje się krytyczna - donoszą media
Prezydent Rosji zaznacza, że dzieje się to w okresie, gdy konsumpcja zmniejszyła się w wyniku globalnego spowolnienia gospodarczego. Putin bardzo wyraźnie sugeruje, że za obecnym wzrostem produkcji ropy, który prowadzi do spadku cen stoją Stany Zjednoczone. Unika jednak jednoznacznych oskarżeń, powołując się na opinie nieokreślonych "wielu".
Wielu uważa, że ceny spadają, między innymi dlatego, że mogło dojść do porozumienia pomiędzy tradycyjnymi producentami ropy, w szczególności pomiędzy Arabią Saudyjską a USA. Twierdzą oni jednocześnie, że robią to specjalnie, by zatopić rosyjską gospodarkę – stwierdził Putin.
Władimir Putin ocenia, że spadek cen ropy to jeden z powodów deprecjacji rubla, ale zdaje się bagatelizować jej skalę.
– Nie wyliczamy budżetu w dolarach. Wartość rubla spadła trochę... – powiedział Putin.
– O jedną trzecią – poprawił go dziennikarz Itar-Tass.
– O 30 proc. – przyznał prezydent i pośpieszył z wyjaśnieniem, dlaczego spadek wartości rubla ma wręcz zbawienny wpływ na sytuację finansową Rosji.
Zobaczcie: wcześniej sprzedawaliśmy dany produkt wart dolara i dostawaliśmy za niego 32 ruble. Teraz otrzymujemy za niego 45 rubli. Wpływy budżetowe wzrosły, a nie spadły – przekonywał.
Władimir Putin stwierdził, że jednym z powodów obecnych spadków cen ropy jest zwiększone wydobycie gazu i ropy z łupków w Stanach Zjednoczonych, które w dużym stopniu same zaspokajają własne potrzeby. Zastanawia się, na jakim poziomie cenowym wydobycie z łupków przestanie się Amerykanom opłacać.
Szacunki mówią, że granica opłacalności to od 65 do 83 dol. za baryłkę, a jej obecna cena to poniżej 80 dol. Wydobycie gazu łupkowego już teraz jest nieopłacalne. Może Saudowie chcą wykończyć swoich rywali... – zasugerował Putin.
Można jeszcze sobie poszukać filmiku, na którym widać jak sytuacja jest tak straszna, że ludzie jedzą tylko jeden ciepły posiłek dziennie - zupe z chlebem.
Gdzie Ci wszyscy co pisali, że sankcje nie zadziałają, bo Putin ma ropę i gaz? Gdzie ma tę rope teraz? Gdzie Ci co pisali, że podniósł Rosje z kolan? Gdzie ten wielki wódz i strateg porządany przez wielu? Perfekcyjny szachista? No to chyba dostał mata.