Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wiadomości z kraju i ze świata


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3259 odpowiedzi w tym temacie

#361

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 


"Wchodzi niestety na siedzenie dla spikera… Tam jest siedzenie wyłożone poduszką, powiedzmy…

 

...po którym, z uporem godnym lepszej sprawy, namiętnie spacerują również japońscy parlamentarzyści (ciekawe, czy buty zdejmują?).

To taka ich japońska tradycja :facepalm:

 

Depczący siedzenie Japończycy.

 

http://youtu.be/iBxVzQZI2cI?t=24s

 

 

 

A tutaj widzimy siedzącego japońskiego "spikera". Tradycyjnie oczywiście siedzącego - na "siedzeniu wyłożonym poduszką".

 


Użytkownik pishor edytował ten post 04.03.2015 - 08:12

  • 1



#362 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

A tutaj widzimy siedzącego japońskiego "spikera". Tradycyjnie oczywiście siedzącego - na "siedzeniu wyłożonym poduszką".

 

Parlamentarzystka przeszła tą samą drogą co Komorowski i nie wstąpiła na żadne podwyższenie bo widocznie była na tyle dowartościowana że nie potrzebowała się wywyższać i w ten sposób dodawać sobie estymy.   ;-)

 

A tak już całkowicie na marginesie.

Nie przesądzam winy Durczoka ale też nie kryje satysfakcji z faktu iż został on odsunięty z dziennika TVN-u.

Wreszcie mogę od czasu do czasu obejrzeć Fakty bez strachu że na niego się natknę.


Użytkownik osiris edytował ten post 04.03.2015 - 11:29

  • 0

#363

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A tak oto wygląda siedzenie spikera:

30kodomo2.jpg?s=100000

Widzicie tą poduszkę?


  • 2



#364

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Parlamentarzystka przeszła tą samą drogą co Komorowski i nie wstąpiła na żadne podwyższenie bo widocznie była na tyle dowartościowana że nie potrzebowała się wywyższać i w ten sposób dodawać sobie estymy.   ;-)

Podobnie jak tych (co najmniej) kilku parlamentarzystów widocznych na drugim nagraniu, które wrzuciłem.

 

Tak - to z pewnością nie brak podwyższenia / podestu / krzesła / poduszki tylko chęć niewywyższania się.

Skromny naród ci Japończycy.

 

 

@Zaciekawiony

Widzicie tą poduszkę?

 

Jeżeli to nie jest to włochate widoczne na pierwszym planie, to nie widzę - ale to tylko dlatego, że najprawdopodobniej w dniu wykonania zdjęcia oddano ją do prania.

 

Proponuję zacząć rozważać kwestię, czy przypadkiem nasz prezydent nie podeptał jakiegoś rytualnego dywanika albo innej świętej japońskiej maty - to może być równie absurdalne.

 

@Osiris

 

Nie przesądzam winy Durczoka ale też nie kryje satysfakcji z faktu iż został on odsunięty z dziennika TVN-u.

 

Najciekawsze w tej sprawie jest to telewizyjne milczenie.

Ja już nawet nie czepiam się dziennikarzy TVN-u, bo jestem w stanie zrozumieć, że dla nich jest to dość niezręczna sytuacja i najwygodniej po prostu o tym nie mówić.

Ale milczą na ten temat również dziennikarze innych, konkurencyjnych, stacji, a co najciekawsze - również politycy zapraszani do studia.

Ci sami, po których nieraz milczący teraz dziennikarze "ostro jadą" i dla których taki "prezent" musi być wyjątkowo atrakcyjny.


  • 0



#365 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Widocznie sprawa mobbingu i molestowania jest wielce niewygodnym tematem co może oznaczać, że zagadnienie nie jest wymysłem "niedocenionej dziennikarki" a czubkiem góry lodowej.

Milczenie jest znamienne.


  • 0

#366

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dotychczasowy model rozwojowy Chin już się wyczerpał. Chcąc iść naprzód, komunistyczne władze nakreśliły nową strategię, obejmującą zarówno strukturalne zmiany, jak i ambitne cele. Wszystko jednak będzie zależeć od tego, jak mandaryni w Pekinie poradzą sobie z "tygrysami", czyli przeszkodami na drodze reform. A te są groźne - pisze prof. Bogdan Góralczyk dla Wirtualnej Polski.

"Przed nami ogromne trudności" - stwierdził w czwartek premier Li Keqiang, w dorocznym raporcie o pracach rządu na sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL), czyli parlamentu. Jak stwierdził, pojawiły się "tygrysy na drodze", w postaci "systemowych, instytucjonalnych i strukturalnych barier" w prowadzonym dotychczas procesie reform. Zapewnił jednak, że mimo tych trudności, w 2015 r. inflacja będzie niska - 3 proc., bezrobocie też niewysokie - 4,5 proc., a wzrost gospodarczy z 7,4 proc. w roku minionym zejdzie do 7 procent.

Przesłanie stąd jasne: skończyły się czasy dwucyfrowego wzrostu, tanich Chin, prostego sięgania do ogromnych zasobów i rezerw. Chcąc iść naprzód, trzeba dokonać strukturalnych zmian, a przede wszystkim zmienić filozofię rozwojową i przejść z gospodarki ekstensywnej i proeksportowej na zrównoważony rozwój i rynek oparty na wewnętrznej konsumpcji. A przejście na konsumpcję, to nic innego, jak konieczność budowania konsumenta, czyli klasy średniej, co będzie i kosztowne, i ryzykowne.

Drugi Singapur?

Nową filozofię wyłożył tuż przed obradami OZPL wyrastający na silnego lidera szef partii i prezydent Xi Jinping. Ogłosił, że przed Chinami stoją teraz "cztery całościowe zmiany" (si ge quanmian). Pierwsza z nich, a kolejność nie jest dowolna, to konieczność zbudowania "społeczeństwa umiarkowanego dobrobytu" (xiaokang shehui), czyli właśnie klasy średniej. Dlatego obniża się wzrost i przeznacza na ten cel ogromne środki: dochody każdego Chińczyka w okresie 2012-2020 mają wzrosnąć dwukrotnie, a na dodatek mają być oni objęci systemem emerytalnym i rentowym, bo poprzedni, z egalitarnej epoki Mao Zedonga, dawno temu się rozsypał.

Trzy kolejne zadania są nie mniej ważne. To "całościowa reforma", a w jej ramach tak kosztowne zabiegi, jak przechodzenie na innowacyjność i "zieloną gospodarkę" (gdyż środowisko potwornie zniszczono), a także "pełne" dochodzenie do państwa prawa i utrzymanie dyscypliny partyjnej. Te wymagają wyjaśnień, bo są ukryte w nie do końca przejrzystych chińskich realiach i terminach.

Stawiające sobie już od dawna za cel budowę "drugiego Singapuru" władze chińskie mają świadomość, że jednym ze źródeł singapurskich sukcesów była - i pozostaje - przejrzystość życia publicznego i rządy prawa. Problem w tym, że Singapur nie miał komunistycznego doświadczenia, za to brytyjskie rządy. W ten sposób Chińczycy znaleźli się w sytuacji kwadratury koła: chcą mieć państwo prawa, ale też zachować niepodzielną władzę Komunistycznej Partii Chin (KPCh). W efekcie stosują wybieg. Mówią o "państwie prawa", teraz już "pełnym", ale używają terminu yi fa zhiguo, a to literalnie nie tyle państwo prawa w naszym rozumieniu, ile "rządy oparte na prawie"; tym prawie, które nadaje KPCh. Innymi słowy, Partia nadal pozostanie poza prawem.

Wielkie sny

Jak zatem poradzić sobie z czwartą "całościową zmianą", czyli koniecznością wzmocnienia dyscypliny partyjnej? Właśnie w tej dziedzinie jesteśmy świadkami bezprecedensowej w wymiarze i skali kampanii walki z korupcją. Tuż przed obradami OZPL podano, że wykluczono z obrad i postawiono w stan oskarżenia 29 delegatów (niewiele, jak na ok. 3 tys. deputowanych). Za to wcześniej informacje na temat korupcji naprawdę przyciągały uwagę opinii publicznej. Kolejno stawiano bowiem zarzuty ministrom, gubernatorom prowincji, a nawet - ostatnio - 12 generałom, zastępcy szefa Sztabu Generalnego i - co naprawdę bezprecedensowe - postawiono w stan oskarżenia byłego szefa bezpieki i osobę odpowiedzialną za służby mundurowe i tajne w poprzedniej ekipie, Zhou Yongkanga. Na proces tego ostatniego z wielkim zaciekawieniem się oczekuje. Albowiem nawet Mao Zedong nie ruszał "chińskiego Berii", Kang Shenga, a armia nigdy dotychczas nie była przedmiotem kampanii antykorupcyjnych.

To wszystko razem, to wspomniane przez technokratycznego, martwiącego się o przyszłość reform premiera Li Keqianga "tygrysy na drodze" (reform). Bez uporządkowania sceny wewnętrznej nie uda się bowiem zrealizować dalszych celów, a te są ambitne. To nie tylko wzrost wydatków na zbrojenia w wysokości 10 proc. w 2015 r. (w poprzednim było więcej - 12,5 proc.), ale przede wszystkim nakreślona przez Xi Jinpinga pod koniec minionego roku bardzo ambitna strategia państwa.

Zakłada ona "dwa cele na stulecie" (utworzenia KPCh, czyli ma być zrealizowana do 1 lipca 2021, a więc pod koniec drugiej kadencji u władzy tego polityka). Pierwszy - i nadrzędny - to wspomniane budowa "społeczeństwa umiarkowanego dobrobytu". Drugi natomiast, to - nadal propagowany - "chiński sen" (Chinese Dream, mający być odpowiedzią na słynny American Dream), który jednak w oczach chińskiego przywódcy ma bardzo realny wymiar, w postaci innego preferowanego hasła - "wielkiego renesansu chińskiej nacji". A ten "renesans", to nic innego, jak odwołanie się do wszystkich Chińczyków, nie tylko tych na obszarze ChRL, w tym przede wszystkim Tajwańczyków, by zgodzili się na "pokojowe zjednoczenie", oczywiście na warunkach Pekinu - o czym przypomniał z odpowiednim nagłośnieniem Xi Jinping tuż przed obradami OZPL.

Nowe Jedwabne Szlaki

Te wszystkie "tygrysy" i "sny" mają w większym lub mniejszym stopniu wewnątrzchińską konotację. Xi Jinping postawił jednak dwa wielce ambitne cele także na scenie zewnętrznej. To koncepcja budowy dwóch Nowych Jedwabnych Szlaków. Jednego lądowego, jak w starożytności prowadzącego na Zachód (zarówno do Afganistanu i Iranu, jak, tym bardziej - przez Azję Centralną - do Europy). Drugi - "Morski Jedwabny Szlak XXI wieku" - jest jednak czymś zupełnie nowym, bo to nic innego, jak zapowiedź, że Chiny - w istocie po raz pierwszy w dziejach (bo nie licząc wielkich eskapad admirała Zheng He z początków XVI stulecia nigdy potęgą morska nie były) - chcą realizować swoje sny także na morzach i oceanach.

40 mld dolarów już na te cele przeznaczyły, a gotowe są dać więcej. Pierwszy wielki kontrakt, na sumę 10,5 mld dolarów, też już podpisano: w grudniu ubiegłego roku na szybką kolej chińską prowadzącą przez całe terytorium Tajlandii. Takich komunikatów możemy spodziewać się więcej, bo sumę 40 mld traktuje się jako "wyjściową". Ile takich kontraktów będzie - i z kim zostaną podpisane - zależy jednak przede wszystkim od tego, jak mandaryni w Pekinie poradzą sobie z "tygrysami" na scenie wewnętrznej. A te są groźne, czego premier Li Keqiang absolutnie nie ukrywał.

Prof. Bogdan Góralczyk dla Wirtualnej Polski

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Tygrysy-na-chinskiej-drodze-Nowa-strategia-Panstwa-Srodka,wid,17313374,wiadomosc.html?ticaid=11473b

 

Tak więc Chiny zaczynają iść drogą Europy.


  • 1

#367

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pytanie, na ile walka z korupcją jest pokazowa, a na ile prawdziwa. Ale cieszy mnie zapowiedź "zielonej rewolucji". Ciekawe, co im się uda osiągnąć.


  • 0

#368

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Szkoda, że nic nie pisze o konkretach. Chiny nigdy do Europy się nie upodobnią, bo to zupełnie inny świat, dość barbarzyński, ale na swój sposób mogą stać się potężniejsze od zachodu, przynajmniej będzie to powrót do dawnej potęgi. Singapuru nie uda im się zrobić, do pewnego stopnia mogą się jeszcze zdecentralizować i mocniej urynkowić, co w ich przypadku byłoby mile widziane.

 

Z tym zrównoważonym rozwojem to nie wiem o co chodzi. W Chinach jest rynkowy socjalizm ( od biedy można powiedzieć, że państwowy kapitalizm ), więc generalnie zawsze był niejako równoważony i wolności dla każdego nie było - przynależność do partii wrzuca nas na wyższy poziom. Chiny mogłyby prześcignąć USA tylko jeśli przyjęłyby normalną filozofię rządzenia - USA taką mają i to zapisaną w konstytucji.


  • 0

#369 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

ale na swój sposób mogą stać się potężniejsze od zachodu,

 

A nie są?

Ja nie wiem ale może ktoś nas oświeci i rzuci jakieś wskaźniki dla porównania, bo dopiero wtedy możemy coś o potędze np. Europy mówić.


  • 0

#370

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zrównoważony rozwój to nic innego jak potężne wydatki na ekologię i inne pierdoły.


  • 0

#371

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Chiny są prymitywne i zacofane względem zachodniego świata ( Ameryka Północna, Europa itd ). To jest wynik wielu lat socjalizmu i prania mózgów. Ludy wschodnie zachowują się jak wielkie stada, a zachowywały się tak nawet przed pojawieniem się czerwonych rewolucji, bo to już jest taka mentalność, dlatego "komuna" dobrze się tam zadomowiła. 

 

Poczytałem sobie o tym zrównoważonym rozwoju i będzie to pewnie jeszcze silniejsza redystrybucja bogactwa. Tylko nie wiem jak to się ma do naśladowania Singapuru xDD Kultura prawna w Chinach jest niska, panuje straszliwe kolesiostwo i prawo nie zawsze jest równo egzekwowane. To się może nigdy nie zmienić.


  • -1

#372

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A tymczasem w USA

 

Głośny wybuch na terenie Białego Domu w Waszyngtonie

 

Gło­śny wy­buch na te­re­nie Bia­łe­go Domu - in­for­mu­je Reu­ters. Pre­zy­dent Ba­rack Obama wraz z mał­żon­ką zo­sta­li już ewa­ku­owa­ni z bu­dyn­ku. Do zda­rze­nia do­szło w po­bli­żu tzw. po­łu­dnio­we­go traw­ni­ka, czyli miej­sca skąd pre­zy­dent zwy­kle od­la­tu­je swoim śmi­głow­cem.

 

Prezydent i jego rodzina mieli właśnie wsiadać do helikoptera, ale nie zdążyli jeszcze wyjść na zewnątrz. Na terenie Białego Domu ogłoszono alarm. Agencji Secret Service poprosili obecnych na miejscu dziennikarzy o powrót do sali prasowej i zamknęli drzwi do niej.

Bliższe szczegóły tego zdarzenia nie są na razie znane.

 

źródło

 

Prawie dokładnie dwa lata temu 24 kwietnia 2013 również można było przeczytać o dwóch wybuchach w Białym Domu i ranieniu Obamy - po czym okazało się, że to efekt działania hackerów.

 

"Dwa wybuchy w Białym Domu. Barack Obama jest ranny". Fałszywy tweet Associated Press wstrząsnął amerykańską giełdą

 

Hakerzy przejęli konto AP na Twitterze. Tweet o wybuchach w Białym Domu wstrząsnął USA

 

Jak będzie tym razem?


Użytkownik pishor edytował ten post 07.03.2015 - 17:25

  • 0



#373

ajscha.
  • Postów: 77
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Hartmanowi zastrzelili psa. On wie, że zrobił to „polski cham” i zapowiada zemstę

(...)

Jak ja to znam. Jak ja to znam. Miliony was, chamy, miliony. I co my mamy z wami zrobić? Ale przyjdzie na was czas. A jak nie na was, to na wasze dzieci. Weźmiemy szturmem wasze szkoły, zwabimy was podstępem do teatrów, wyślemy wasze dzieci w świat. I pewnego dnia zniknie ta zabobonna, prostacka i kruchciana Polska, dławiąca się pychą, jakąż to ona jest „prawdziwą” i „wierną” jest.

I narodzi się Polska ludzi przyzwoitych, kulturalnych, wiedzących coś o świecie i zdolnych do myślenia społecznego i obywatelskiego. Brzydzących się okrucieństwem i przemocą. I ja o taką Polskę będę walczył, jak potrafię. Tak pomszczę swojego psa

(...)

 

http://wpolityce.pl/...apowiada-zemste


Amerykanie kupują TVN, Pieczyński szefem "Faktów"

 

Spółka Southbank Media Ltd, należąca do amerykańskiej grupy Scripps Networks Interactive, kupi od ITI i Canal+ kontrolny pakiet akcji TVN. Adam Pieczyński został nowym szefem "Faktów".

Łączna kwota, którą Southbank Media Ltd zapłaci ITI i Canal Plus za 100 proc. udziałów w N-Vision, to 584 mln euro. Southbank Media przejmie także dług spółki o wartości 840 mln euro.

Wybór tej amerykańskiej firmy jest zaskoczeniem, ponieważ do niedawna jako potencjalni kupcy były wymieniane koncerny Time Warner, Discovery Communications oraz niemiecki Bauer Media Group. Scripps Networks Interactive jest producentem treści lifestylowych i właścicielem serwisów telewizyjnych i internetowych jak HGTV, DIY Network, Food Network, Cooking Channel, Travel Channel oraz Great American Country.

 

http://newsroom.salo...i-szefem-faktow


  • 0

#374

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Hartman się brzydzi okrucieństwem i przemocą? Przecież to taki typ człowieka, który wymordowałby biedę żeby jej nie było.


  • 0

#375 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Jego wypowiedź aż pozwoliłem sobie zalinkować na moim koncie Facebooku tak mnie zaszokowała.

Ale jakoś mnie nie zaskoczyła stylem, bo Ci panowie tak mają.

Nie on jeden pisze w tym stylu na różne tematy.

Szkoda tylko że wykorzystuje swój ból i miłość do zwierząt na tak bzdurne i niskiego lotu (vide profesor) wpisy.

Jednak zaczynając od 2010 roku poziom dysputy w Polsce zleciał lotem koszącym dół i leci dalej.

Gra na emocjach trwa i nie wiadomo czy ten wpis jest emocjonalny czy jednak wielce przemyślany.

 

 

Amerykanie kupują TVN, Pieczyński szefem "Faktów"

 

Może jest nadzieja jakaś wreszcie na obiektywizm w tej stacji, ale u nas nawet jak właścicielem danych mediów staje sie zagraniczna korporacja to mimo wszystko próbuje się dostroić do klimatów iście polskich, więc może to nadzieje płonne.


Użytkownik osiris edytował ten post 16.03.2015 - 19:19

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych