3259 odpowiedzi w tym temacie

[pishor]

@ Pishor

Ale jak przyszło co do czego, okazało się że mają tylko:

- zdjęcia przedstawiające przyjazd baterii rakietowej na miejsce

- zapisy trasy samolotu do momentu zestrzelenia.

- zdjęcia z internetu

Na to wygląda.

 

Z tym, że jak się ma tylko to co pokazali, to nie twierdzi się, że:

- wiedzą nawet, z jakiej wyrzutni wystrzelono rakietę i że ataku dokonali "albo separatyści, albo Rosjanie.

- są w posiadaniu zapisów radarowych i satelitarnych, które zarejestrowały czas i trasę odpalonej rakiety ziemia-powietrze SA-11

bo ciężko coś takiego udowodnić, a na gębę, to mało kto chce dzisiaj wierzyć.

 

A poza wszystkim, to trochę głupio tak opowiadać, że się coś ma, jak się tego nie posiada.

[Monolith]

Inżynierowie z japońskiej agencji kosmicznej JAXA twierdzą, że są o kolejny krok bliżej do zrealizowania śmiałej wizji stworzenia kosmicznej elektrowni słonecznej, umożliwiającej przesyłanie energii bezpośrednio na Ziemię. Na razie udało im się przesłać energię metodą bezprzewodową na odległość około 50 metrów

 

Wielu naukowców oraz inżynierów z całego świata od lat marzy o zrealizowaniu wizji budowy orbitalnej farmy solarnej, która produkowaną energię przesyłałaby na powierzchnię planety. W ten sposób można by całkowicie zaspokoić energetyczne potrzeby naszego globu, bez konieczności zużywania paliw kopalnych oraz zanieczyszczeń atmosfery powodowanych ich spalaniem.

 

Niestety budowa takiej farmy rodzi wiele problemów, a największym z nich jest opracowanie sposobu na bezpieczne przesyłanie wytworzonej energii na powierzchnię planety. Jej ilości byłyby ogromne, więc konieczna jest niebywała precyzja.

 

Nad rozwiązaniem tego problemu pracują m.in. inżynierowie z japońskiej agencji kosmicznej JAXA, którym udało się właśnie osiągnąć pierwszy krok do sukcesu. W warunkach laboratoryjnych, drogą bezprzewodową przesłali 1,8 kW energii na odległość ponad 50 metrów, idealnie trafiając w niewielki odbiornik.

 

In­ży­nie­ro­wie naj­pierw zmie­ni­li elek­trycz­ny sy­gnał na mi­kro­fa­le, a na­stęp­nie prze­sła­li go do od­bior­ni­ka, w któ­rym na­stą­pi­ła po­now­na kon­wer­sja na elek­tro­ny. Jest to pierw­szy za­koń­czo­ny suk­ce­sem eks­pe­ry­ment prze­sła­nia elek­tro­nów na dużą od­le­głość przy tak wy­so­kiej pre­cy­zji.

 

Prze­pro­wa­dzo­ny eks­pe­ry­ment jest czę­ścią pro­gra­mu Space Solar Power Sys­tems, nad któ­rym JAXA pra­cu­je od wielu lat. Celem tego pro­gra­mu jest bu­do­wa or­bi­tal­nych farm so­lar­nych, które pro­du­ko­wa­ną ener­gię prze­sy­ła­ły­by na Zie­mię przy po­mo­cy mi­kro­fal. Za­le­tą ta­kie­go roz­wią­za­nia by­ła­by nie­ustan­na pro­duk­cja ener­gii, na którą nie mia­ła­by wpły­wu noc ani gęste chmu­ry. Na razie jest to oczy­wi­ście bar­dziej sci-fi niż re­al­ny pro­jekt, ale nie­wy­klu­czo­ne, że już za kil­ka­na­ście lat uda się go zre­ali­zo­wać.

 

 

Fajnie fajnie, ale gdzieś czytałem, że wystarczyłoby zainstalować kilka dużych stacji na Saharze. Dlaczego nie zajmiemy się tym? Po co orbita? Tylko kwestie polityczne?

 

http://technowinki.o...olarnymi/hzp5e4

[Zaciekawiony]

W pewnym stopniu taki przekaz na odległość zachodził już od dawna - na energii indukowanej przez fale radiowe działały radia kryształkowe.

[ajscha]

Brzeziński: Polacy - uzbrajajcie się i liczcie na siebie

 

Na pytanie na ile realne są gwarancje NATO Brzeziński odpowiada: "Polska powinna się zbroić, kupować sprzęt, modernizować i zwiększać armię.

Liczyć na siebie, by być w stanie jak najdłużej bronić się sama. Bo oczywiście istnieje wspomniany artykuł 5 i solidarność z zaatakowanym sojusznikiem.

Ale w NATO obowiązują procedury i zasada jednomyślności. Oznacza to, że NATO przez jakiś czas mogłoby być sparaliżowane".

Twierdzi jednocześnie, że "Ameryka znajdzie sposób, by pomóc Polsce".

 

 

http://www.kresy.pl/...czcie-na-siebie

Użytkownik ajscha edytował ten post 26.03.2015 - 11:26

[Daniel.]

Nic nowego nie powiedział. Wiadomo, że Europa Nam nie pomoże i że jedyna nadzieja w USA.

[ajscha]

Czy Amerykanie ćwiczyli ewakuację z krajów bałtyckich?

Wczoraj nasz kraj był świadkiem przemarszu taktycznego wojsk USA, w postaci kilkudziesięciu wozów lekkich – swoistego rekonesansu tras, na wschodniej flance NATO. Kierunek przemarszu, czy też może raczej przejechania lekkich pojazdów kołowych „Stryker” i wozów im towarzyszących, to z Estonii poprzez Łotwę i Litwę do Niemiec, z rozwidleniem na mniejsze kolumny na terytorium Polski.

 

.....

To, czego doświadczyliśmy, to było coś na kształt demonstracji do szybkiego strategicznego przemieszczania się, przy czym warto zwrócić uwagę na jego kierunek.

Gdybyśmy mieli do czynienia z przejazdem z Zachodu na Północny Wschód, wówczas byłoby jasne, że to nic innego, jak tylko ćwiczenie szybkiego przemieszczenia wojska. Natomiast odwrotny kierunek przejazdu, nakazuje zadać pytanie, czy my przypadkiem nie mieliśmy do czynienia z ćwiczeniem szybkich tras ewakuacji z krajów bałtyckich, no i pośrednio z Polski?

......

 

http://obserwatorpol...zny.pl/?p=30990

[OpenYourMind]

Nic nowego nie powiedział. Wiadomo, że Europa Nam nie pomoże i że jedyna nadzieja w USA.

USA jest jednym z głównych prowokatorów konfilktów, więc masz racje, ochoczo się włącza w ta wojne, jak mogliby ominąć takie wydarzenie? Wszędzie ich pełno.

[Daniel.]

I bardzo dobrze, że się włącza, bo bez ich pomocy szansę z Rosją mamy takie jak mysz z Lwem. Smutne jest tylko to, że nasi sąsiedzi mają Nas gdzieś, a pomagać Nam musi "wujek Sam zza oceanu".

[StatystycznyPolak]

OpenYourMind
Czemu mówisz że usa jest prowokatorem? Jak dla mnie to taka jakby policja światowa, tak w skrócie, po przyłączeniu się usa do wojen światowych szala zwycięstwa przechyliła się na drugą stronę. Z komuchami chcieli zrobić porządek w Wietnamie, w Afganistanie zrobili porządek z Talibami a teraz wspomagają krucjatę przeciw isis. Na Ukrainie z separatystami też niech zrobią porządek.

[Monolith]

w Afganistanie zrobili porządek z Talibami a teraz wspomagają krucjatę przeciw isis. Na Ukrainie z separatystami też niech zrobią porządek.

 

 

Troszkę idealizujesz. W Afganistanie nie jest bezpiecznie, w walce z ISIS więcej robią Kurdowie bez praktycznie żadnej gospodarki. Ostatnia sytuacja w Jemenie zresztą jest całkiem jasna - USA jest w stanie wspierać terrorystów, byle dokopać się do ropy i dać prztyczka w nos Iranowi (który nota bene niszczy ISIS...).

Użytkownik Monolith edytował ten post 27.03.2015 - 10:23

[Wilkołak]

USA jest w stanie wspierać terrorystów, byle dokopać się do ropy

 

 

Sytuacja jest od bardzo dawna jasna, współpraca z psychopatami z Arabii a także zwalczanie LEGALNEGO rządu Baszara al-Asada niech posłużą za przykład. Prawda jest taka ze największym terrorystą na świecie jest USA i to nie Iran a USA (Izrael) są zagrożeniem dla pokoju na świecie.

 

w Afganistanie zrobili porządek z Talibami a teraz wspomagają krucjatę przeciw isis

 

 

po pierwsze: Afganistan po Interwencji Ameryki jest państwem praktycznie upadłym.

 

po drugie: ze niby kto wspomaga krucjatę przeciwko isis? fakt ze i bombardują ich, ale przy okazji dostarczają im broń i wspomagają w walce przeciwko Asadowi, którego armia dzielnie walczy  z najemnikami.

 

po trzecie: Główną siłą stawiającą opór warchlakom z isis jest Syria Asada zwalczana przez Amerykę....

[Zaciekawiony]

Ciekawe... Arabia Saudyjska ostrzelała pozycje rebeliantów w Jemenie.

http://www.polskiera...mac-interwencje

 

Czy szykuje się nam wojna wahabici-szyici?

[ajscha]

Clint Eastwood krytykuje amerykańskie interwencje na świecie

 

München. Znany amerykański reżyser i aktor, Clint Eastwood, skrytykował politykę zagraniczną swojego kraju. Jego zdaniem, Amerykanie na siłę chcą wprowadzać demokracje na całym świecie, lecz jak dotąd nie odniosła sukcesów w tej sprawie.

 

Eastwood udzielił wywiadu pismu „Focus”. Powiedział w nim, że Stany Zjednoczone ciągle starają się przekonywać inne kultury do demokracji, mimo posiadania przez nie innej mentalności.

 

Według reżysera i aktora, być może niektóre społeczeństwa potrzebują dyktatury, ponieważ nie sprawdzi się u nich inny system.

Clint Eastwood skrytykował przede wszystkim obalenie Saddama Husajna w Iraku i Muammara Kadafiego w Libii.

 

Zwrócił uwagę, że obaj byli tyranami, ale ludzie przynajmniej żyli wówczas w spokoju.

Tymczasem obecnie Libią i Irakiem rządzą chaos, ludzie giną codziennie w atakach terrorystycznych i destabilizacji uległ cały region.

 

Od grudnia w Stanach Zjednoczonych trwa wzmożona debata na temat najnowszego filmu Eastwooda. „Snajper” czyli ekranizacja wspomnień żołnierza Chrisa Kyle’a z Iraku, ma być filmem antywojennym, krytykującym interwencję USA w Iraku oraz pokazującym ciężkie życie rodzin amerykańskich żołnierzy wysłanych na Bliski Wschód.

http://www.autonom.pl/?p=11366

 

https://jungefreihei...einen-diktator/

[Daniel.]

Wrzucać zdanie Eastwooda, byle tylko dodać negatywną opinię o USA to już przesada, naprawdę.

[pishor]

A to niby czemu?

 

 Jego zdaniem, Amerykanie na siłę chcą wprowadzać demokracje na całym świecie, lecz jak dotąd nie odniosła sukcesów w tej sprawie.

Skłamać - nie skłamał i trudno się z jego zdaniem nie zgodzić.

 

To nie chodzi o dodawanie "negatywnych opinii" o USA - bo to jest stwierdzenie faktu.

Wszyscy to widzą tyle, że nie każdy chce o tym mówić głośno. Eastwood chce i ma do tego pełne prawo - jako mieszkaniec USA. Tym bardziej, że nie jest jakimś tam zwykłym pożeraczem hamburgerów ale ikoną. Co może skutkować tym, że ten "przeciętny hamburgeropożeracz", czytając, to co ma Eastwood do powiedzenia podejmie jakiś minimalny trud refleksji i zastanowi się, czy nie ma w tym odrobiny prawdy.

I o to właśnie chodzi w tym wywiadzie, bo nie czarujmy się, że jest on skierowany na rynek zewnętrzny.

Ona ma dotrzeć głównie  do mieszkańców USA.

Podobnie jak całe zaangażowanie znanych osobistości amerykańskich (min Charliego Sheena) w sprawę wyjaśnienia wątpliwości związanych z zamachami 9/11.

Użytkownik pishor edytował ten post 28.03.2015 - 01:35