Nie zarzucam mu żadnej zdrady. To, co napisałem, to czysto hipotetyczne rozważania odnośnie jego wyjścia z obozu, gdyż ludzie tak sobie ze względu na zły stan zdrowia nie wychodzili.
A prawda jest taka, że z pierwszego transportu do obozu wyszło całkiem sporo osób.
Kto nie wierzy, może zerknąć na listę więźniów z tego transportu zamieszczoną w tym linku Pierwszy Transport do KL Auschwitz
@zresztą trochę się chyba zagalopowałeś, bo istnieje zasadnicza różnica między stawianiem ZARZUTÓW a powątpiewaniem. Nie napisałem wprost że ten człowiek zdradził. I nigdy tak nie myślałem. Jednak jestem przeciwny wyolbrzymianiu pewnych zasług, a już na pewno umniejszaniu w ten sposób zasług rotmistrza Pileckiego, co zrobił Wszystko
Ja się zagalopowałem? To dlaczego to ty usunąłeś swoje wpisy? W końcu tylko w nich "powątpiewałeś"?
Wprost, oczywiście nic nie nie napisałeś, podobnie jak ten anonimowy internauta, którego wpis byłeś uprzejmy podlinkować. On też tylko "powątpiewa" i ma "wątpliwości".
Bo żeby napisać coś wprost, to trzeba mieć na to coś dowody - a z tym, póki co, jak widzę, krucho.
I u ciebie i u niego.