Jak już jesteśmy w tematach wschodnich...
Tatarzy o ludobójstwie Rosji na Krymie
Światowy Kongres Tatarów Krymskich zwrócił się do ONZ o uznanie za ludobójstwo działań Rosji na okupowanym Krymie. Według Tatarów takie działanie trwa od 1783 r. gdy Rosja zlikwidowała Chanat Krymski. Przypomnieli też, że Sowieci deportowali w 1944 r. z Krymu 240 tys. osób. Połowa z nich zginęła - informuje portal Kresy24.pl.
Po aneksji Krymu uciec z półwyspu musiało 10 tys. Tatarów. W większości wyjechali na Ukrainę. „Porwania, zabójstwa młodych ludzi, przymusowa mobilizacja do rosyjskiego wojska i próby wysyłania Tatarów na wojnę przeciwko Ukrainie, brak jakichkolwiek swobód demokratycznych i perspektyw zmusza dziś wielu do porzucenia swojej historycznej ojczyzny – mówi o obecnej sytuacji Mustafa Dżemilew, przywódca Tatarów Krymskich.
http://niezalezna.pl...rosji-na-krymie
Świńska dżuma z Afryki ogarnia całą Ukrainę. Ktoś celowo zainfekował?
Żytomierz, Równe, Czernihów, Kijów – tak masowej epidemii tej choroby nie było w całej historii kraju. Wirus błyskawicznie kosi zwierzęta. Dotarł już do największych ukraińskich zakładów hodowlanych „Kalita” pod Kijowem. Odcięto je kordonem sanitarnym.
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się zarazy ukraińskie władze postanowiły wybić tam i spalić całe 60-tysięczne pogłowie. Dla będącej i tak w kiepskiej kondycji ukraińskiej gospodarki to poważny cios.
Obszar ogarnięty świńską dżumą ciągnie się m.in. wzdłuż granicy z Rosją. Rosyjskie służby sanitarne już zapowiedziały możliwość wprowadzenia zakazu importu ukraińskiej wieprzowiny. Co gorsza, w ich ślady mogą pójść inni dotychczasowi odbiorcy wieprzowiny – Kanada, USA, Japonia, kraje UE.
Pani Walentina przepracowała jako weterynarz w zakładach „Kalita” 30 lat. Nie może pojąć jakim cudem pojawił się tam wirus. „Nigdy nic takiego tu nie było. Ferma zawsze była odizolowana od kontaktów z zewnątrz. Zwierzęta nie miały jak się zarazić” – dziwi się.
Zdaniem ukraińskiej milicji i prokuratury ktoś najwyraźniej – świadomie lub nie – wniósł wirusa do zakładów. Wszczęto już w tej sprawie śledztwo i powołano aż trzy komisje na raz – rejonową, obwodową i rządową. A nad zakładami unosi się dym z palonych świń. Okazało się, że firma nie była ubezpieczona. Dla właściciela to bankructwo.
W całym regionie zakazano sprzedaży wieprzowiny. Jednak ludzie w małych i średnich gospodarstwach nie czekają na przyjazd weterynarzy. Masowo zarzynają świnie i próbują jak najszybciej sprzedać mięso, żeby uniknąć strat.
Na szczęście, dla człowieka świńska dżuma nie jest niebezpieczna, wirus ginie już w temperaturze 70 stopni C podczas gotowania.
http://kresy24.pl/71...wo-zainfekowal/
Batalion Lipskiego wypiera separatystów. Rosja wali w niego z wyrzutni laserowych!
Jedyny oddział ukraiński, który – choć powoli, ale systematycznie – posuwa się naprzód, zajmując kolejne kawałki terenu w rejonie Gorłowki, zaczął najwyraźniej działać na nerwy separatystom. Z Rosji przyjechały im na pomoc supernowoczesne wyrzutnie rakiet „Krasnopol” z laserowym samonaprowadzaniem.
Te wyrzutnie kalibru 152 mm to broń niezwykle precyzyjna – nawet w ruchome cele trafiają z dokładnością powyżej 90 proc. Jeden taki pocisk kosztuje… 70 tys. USD! Najwyraźniej jednak ktoś w rosyjskim dowództwie uznał, że nie ma co oszczędzać i ukraiński 34 Batalion Piechoty Zmotoryzowanej trzeba powstrzymać za wszelką cenę.
Chodzi nie tylko o kwestie prestiżowe wynikające z faktu, że co kilka dni batalion Siergieja Lipskiego odbiera separatystom kolejne kilkaset metrów terytorium – łącznie już ponad 14 km, a ostatnio opanował też sporą miejscowość Zajcewo. W grę wchodzą również względy strategiczne, bowiem jeśli tak dalej pójdzie to zagrożona zostanie ważna baza separatystów – Gorłowka.
Pociski sypią się więc na pozycje 34 Batalionu i na Zajcewo coraz gęściej – nie tylko laserowe Krasnopole, ale i „tradycyjne” z haubic i dział. Żołnierze zorganizowali ewakuację części mieszkańców do Artiomowska, gdyż wkrótce z Zajcewa zapewne niewiele zostanie. Część ludzi chowa się przed rosyjskim ostrzałem w piwnicach. Tylko w ciągu doby Ukraińcy naliczyli 200 nowych lejów po wybuchach.
Jeden z Krasnopoli trafił w ukraiński skład amunicji koło Kurdumiwki, uszkodzonych zostało kilka wojskowych ciężarówek, ale nikt nie zginął, tylko jeden żołnierz został ranny. Lipski przyznaje jednak, że te trafienia były niezwykle precyzyjne.
Po zakończeniu ostrzału piechota separatystów próbowała kontratakować, ale została zatrzymana. Ukraińcy mają nadzieję, że jeśli przesuną linię frontu jeszcze kilka kilometrów, rosyjska artyleria nie będzie już mogła prowadzić ognia z rejonu na północ od Gorłowki. „Będziemy powoli posuwać się dalej” – zapowiada Lipski.
http://kresy24.pl/71...tni-laserowych/
Armia Rosji szuka winnych spadających samolotów, rakiet i śmigłowców
Ministerstwo Obrony Rosji przyznało, że coraz częstsze awarie w rosyjskich siłach powietrznych i rakietowych są spowodowane słabym wyszkoleniem i brakami kadrowymi.
Po kolejnej katastrofie – tym razem śmigłowca Mi-28 pod Riazaniem – rosyjskie dowództwo najwyraźniej zaczyna być coraz bardziej zaniepokojone. 7 samolotów, dwie rakiety i śmigłowiec w ciągu zaledwie dwóch miesięcy to bilans wypadków, który trzeba jakoś wytłumaczyć, tym bardziej, że jedna z rakiet uległa awarii w czasie manewrów morskich w obecności samego Władimira Putina.
Zdaniem ministra obrony Siergieja Szojgu, winne jest słabe przygotowanie inżynieryjno-techniczne, a także wyszkolenie pilotów. Według niego, są to również skutki masowych zwolnień, które miały miejsce w rosyjskich siłach powietrznych 5-6 lat temu oraz zmniejszenia naboru pilotów i personelu technicznego.
Tymczasem w rosyjskiej armii wdrażana jest kolejna reforma – Wojska Obrony Powietrzno-Kosmicznej i Wojska Lotnicze zostały połączone w jedną formację, której nadano nazwę Siły Powietrzno-Kosmiczne. Wejdzie do nich zarówno obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa, lotnictwo ofensywne jak i satelity wojskowe.
http://kresy24.pl/71...t-i-smiglowcow/
Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 03.08.2015 - 22:42