Skocz do zawartości


Dlaczego Polskie firmy upadają


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
56 odpowiedzi w tym temacie

#46

Al Bundy.

    Sprzedawca Butów

  • Postów: 47
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Już to wszystko opisywałem i nie będę się powtarzał. Creator to pewnie jutro lepiej wyjaśni.

A Tobie już się skończyły argumenty na poparcie swojej "całkowitej przybudowy" ?

Widzę, że kompletnie nie rozumiesz o co mi chodzi..

Gdybym nie miał wyobraźni to uważałbym socjalizm za najlepsze co może być,bo w tym kraju jest on bardzo mocno zakorzeniony. Skoro widzę całkiem inne rozwiązanie,to mam wyobraźnię.

Rozumiem, ze spędziłeś dużo czasu na graniu z wysoce ograniczone gry strategiczne, ale zarządzanie państwem z uwagi na jego ogromną złożoność i multum zależności wymaga nieco więcej wyobraźni i wyrafinowanych metod zarządzania.
I co najważniejsze nie ma przycisku "RESTART"...


Nie skończyły mi się argumenty, tylko po prostu Ty tego wszystkiego nie rozumiesz :)

Przepraszam bardzo,ale na takim poziomie nie będziemy dyskutować. W żadne strategie nie grałem. A nawet jakbym grał to nie miałoby to wpływu na moje przekonania i poglądy. Także skończ.

#47

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Libacja@

Kocham takie proste rozwiązania. :roll:
Są takie proste i nierealne. Przedstaw realną propozycje a nie Kononowiczowskie "nie będzie niczego".
Ludzie nie zgodzą się na płatne szkoły i służbę zdrowia, nie zgodzą się na zlikwidowanie emerytur i rent. Jak to sobie wyobrażasz? Rozmawiajmy poważnie, bo na takim poziomie to nie musimy rozmawiać bo znam doskonale postulaty Korwina (nierealne i nastawione na rozgłos).

Próbujesz mnie tu uczyć matematyki, a w gruncie rzeczy takie rzeczy to się nawet na chłopski rozum bierze. W takim układzie gdyby państwo zlikwidowało tyle podatków i dało ludziom się dorabiać to na wszystko by starczało, mało tego...państwo nie wiedziałoby co robić z kasą.


Kurde... cały świat się myli, tylko Creator ma lek na całe zło. Dziury budżetowe, deficyty, problemy finansowe - on ma rozwiązanie, obniżyć podatki. Wtedy wszystko magicznie się załata.

Dobrze więc. Jaki socjal chcesz ciąć. Największymi pozycjami w budżecie to:

- emerytury i renty
- ochrona zdrowia
- obronność
- Policja i Straż Pożarna
- obsługa długu


Powiedz mi co chcesz z tym zrobić? Nie pierdziel tych swoich typowych ogólników, tylko konkret. Jak chcesz sobie z tym poradzić. Konkret. Bo to że USA się rozwijało 100 lat temu faktycznie ma się do nas jak pięść do nosa.


Ja proponuję na początek zrezygnować ze spłaty długów zagranicznych i zlikwidować całkowicie armię, przecież nasi wierzyciele, którymi sa największe potęgi demokratyczne nie zaatakują nas z tak niskich pobudek hehehe. Potem zwolnić ze skutkiem natychmiastowym 50% urzędników, a jak pozostałe 50% nie będzie sobie dawało rady z utrzymaniem dotychczasowej wydajności, to ich też zwolnić i zatrudnić nowych ludzi bez powiązań rodzinnych ze zwolnionymi, którzy sobie dadzą radę. Ponaddto, konstytucyjnie obniżyć całkowitą maksymalną sumę poborów pracowników państwowych do poziomu mediany w sektorze prywatnym, skoro w polityce i administracji tacy patrioci jak o sobie mówią, to z pewnością będą równie chętnie pracowali bez pensji po kilkadziesiąt tys. I na koniec, za korupcję kara dożywotnich ciężkich robót w kopalni węgla bez prawa do wychodzenia na powierzchnię.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 17.07.2013 - 20:48


#48

slawek13.
  • Postów: 140
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aby uzdrowić sytuację gospodarczą w Polsce, trzeba zmienić wiele:
- po pierwsze odchudzić administrację oraz zlikwidować dotacje dla partii polit.,
-obciąć pensje ministrom , posłom, senatorom i innym przedstawicielom Państwa,
-połączenie ZUS z KRUS i następnie wysprzedaż jego majątku,
- koniec z dotacjami na sport i kulturę , likwidacja ministerstw sportu i kultury,
-likwidacja wielu urzędów i komisji,
-komercjalizacja i prywatyzacja służby zdrowia,
-reorganizacja i prywatyzacja stratnych firm np.: PKP,
-likwidacja barier dla przedsiębiorców rodzimych,
-zniesienie CIT, zamiast tego podatek obrotowy dla wszystkich firm,
-wprowadzenie podatku liniowego 10%, zmniejszenie VAT i akcyz,
-koniec z zasiłkami dla bezrobotnych i Urzędami Pracy.

#49

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja proponuję na początek zrezygnować ze spłaty długów zagranicznych i zlikwidować całkowicie armię, przecież nasi wierzyciele, którymi sa największe potęgi demokratyczne nie zaatakują nas z tak niskich pobudek hehehe.


Dobrze wiesz że to samobójstwo dyplomatyczne.

Potem zwolnić ze skutkiem natychmiastowym 50% urzędników, a jak pozostałe 50% nie będzie sobie dawało rady z utrzymaniem dotychczasowej wydajności, to ich też zwolnić i zatrudnić nowych ludzi bez powiązań rodzinnych ze zwolnionymi, którzy sobie dadzą radę.


To oznacza że przez kilka lat mielibyśmy totalną degrengoladę funkcjonowania państwa. + obniżenie wypłat do maksymalnie poziomu mediany, oznacza że nie znajdzie się na te stanowiska specjalistów.
Nie wspomnę już o masowym wyprodukowaniu ok 400 tysięcy bezrobotnych, czego rynek nie wchłonie.



#50

slawek13.
  • Postów: 140
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Lepsze 400 tys. bezrobotnych, niż 400 tys. szkodników.

Praca większości z nich i tak nie przynosi pożytku gospodarce.

Użytkownik slawek13 edytował ten post 17.07.2013 - 21:49


#51

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z jednej strony na biurokratyzmie opiera się funkcjonowanie państwa, z drugiej łatwo o nadużycia. Łatwo powiedzieć że do niczego się nie przydają, trudniej zauważyć że usługi państwowe potrzebują ludzi do ich wykonania.
Stwierdzenie "wywalić 50% urzędników" to głupota, najpierw trzeba usunąć przyczyny tak dużej ilości urzędników (ustawy i regulacje które wymagają ich pracy), a potem niwelować zatrudnienie.



#52

PiXel.
  • Postów: 108
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

- obniżenie emerytur powyżej 1500 złotych o 10 %, powyżej 2000 o 20%, powyżej 3000 o 30%.

Dodam jeszcze, że każdy po osiągnięciu wieku emerytalnego powinien wybrać - albo emerytura, albo kontynuacja pracy.
To chore, że emeryt pobierający świadczenie dorabia na boku prawie tyle samo co w wieku produkcyjnym zabierając tym samym miejsca pracy młodym ludziom a emeryturę traktuje jako dodatkowy bonus od państwa.
Emerytura to zabezpieczenie a nie premia !

#53 Gość_Creator

Gość_Creator.
  • Tematów: 0

Napisano

Witam. Korzystam z faktu, że mam teraz urlop, więc mam odrobinę czasu na to, by napisać to co obiecałem wczoraj. Czyli mowa o kilku rozwiązaniach w kontekście naprawy państwa.

Władze nieustannie próbują wmówić nam, że naprawa państwa to nie jest taka prosta sprawa. Owszem jest prosta jeśli ma się jaja, godność, honor, nie jest się złodziejem i ma się dobrą wolę to wszystko da się zrobić.

Ktoś tu wspomniał o patologii, którą trzeba zlikwidować bo żeruje na socjalach. Zanim zacznę główny wątek odniosę się krótko do tego. Kapuchy ma rację, powinno się likwidować taką patologię, ale trzeba zaznaczyć, że to żerowanie jest groteskowe, bo te socjale są bardzo niskie a wielu ludziom odmawia się pomocy i nie mówię tu o patologiach. Patologie żerujące na socjalach znajdują się na Wyspach Brytyjskich, we Francji, w Niemczech. U nas zazwyczaj są to zarejestrowani bezrobotni i w większości są to młodzi ludzie i w średnim wieku. Nie można uogólniać zjawiska patologii i wrzucać wszystkich do jednego worka, bo pijaczki spod budy z piwem to w gruncie rzeczy margines.


Kilka kluczowych rozwiązań naprawy państwa.


- Zacznę od najważniejszej rzeczy. Najistotniejszą sprawą, by myśleć o jakichkolwiek zmianach to uniemożliwienie wejścia do sejmu każdej partii, która jest obecnie w sejmie. Jest to tylko możliwe idąc na wybory oddając głos na młodzież, która chce coś w Polsce zmienić. Nie będę sugerował żadnej opcji, bo Administrator za chwilę powie, że agituję jakąś opcję polityczną.
Klikę zmieniającą stołki i partie od 30 lat trzeba odsunąć od władzy.

- Nowa władza powinna zająć się lustracją sądów i wyrzucić tych wszystkich, którzy zostali zdegenerowani przez czasy PRL, bo sądy w naszym kraju to kabaret sprawiedliwości. Nie mają nic wspólnego z prawem.

- Kolejna rzecz to ograniczenie liczby urzędników, którzy w większości przypadków mają powiązania rodzinne z kliką polityczną. Niektórzy powiedzą - uszczuplenie nic nie da, bo mniejsza ilość sobie nie poradzi - powiem tak; jest to nieprawda. Uczciwi ludzie spokojnie dadzą sobie radę. Mamy przecież komputery, więc archiwizacja i inne kwestie to bułka z masłem jeśli ktoś rzetelnie trzyma się procedur i nie pije pół dnia kawy na plotkach z koleżanką z biura. Ilość urzędników jest naprawdę przesadzona. Podobnie z wiceministrami. Mamy ich ponad 90. To jest naprawdę żenujące i pokazuje biesiadny charakter naszej elity.

- Idziemy dalej, likwidacja przynajmniej połowy stołków poselskich. Według mnie tyle gęb do wykarmienia naszym kosztem to rzecz zbędna.

- Odcięcie mediów od wpływu elit rządzących i przestrzeganie prawa wolności mediów. Nie można też dyskryminować innych stacji, jak np. tvTrwam. W KRRiT również panuje kolesiostwo, które jest uwikłane w układziki

- rozliczenie się z przeszłością, czyli postawienie przed sądem wszelkiej maści zbrodniarzy i zdrajców Polski

- Zniesienie monopolu wejścia do sejmu tylko wybranym

- Powrócenie do starego systemu edukacji, czyli likwidacja gimnazjum i przywrócenie szkolnictwa zawodowego, które zostało sponiewierane.

- Odcięcie tajnych służb od wpływu na politykę

- Zwiększenie ilości lekcji historii i propagowanie patriotyzmu oraz miłości do ojczyzny

- przywrócenie wolności słowa (koniec z poprawnością polityczną i głupotami o mowie nienawiści)

- przestrzeganie prawdziwego znaczenia "demokracji", ponieważ demokracja to ustrój, który jest rozwijany poprzez wolę większości narodu, a nie jak obecnie że władze narzucają tej większości wolę zdecydowanej mniejszości. Jest to działanie szkodliwe kosztem większości. To z demokracją nie ma nic wspólnego.

- Zakaz propagandy

- Respektowanie każdego referendum i regulacja prawna w tym aspekcie.

- Wszelkie kluczowe decyzje dla państwa powinny być decydowane przez Polaków. Rząd powinien być wykonawcą, ale wpierw pytać naród o zdanie.


To są zmiany organizacyjne do zmiany systemu państwa i to trzeba zrobić, by dalej zajmować się naprawą gospodarki i życia ludzi.




Standard życia i gospodarka:


- ustanowienie wolnego rynku

- Zlikwidowanie VAT

- Zlikwidowanie podatków regionalnych

- Zmniejszenie podatków w oparciu o krzywą Laffera

- ustanowienie prawa, które nakazuje urzędom wspieranie krajowej gospodarki

- opodatkowanie kapitału zagranicznego

- opodatkowanie banków zagranicznych (w Polsce to ponad 80% kapitał zagraniczny)

- uniemożliwienie bankom zagranicznym na ingerencje w rozwój gospodarki Polskich firm

- dotacje i wspomaganie firm powinno być w pierwszeństwie dla Polaków i Polskich przedsiębiorstw

- zwiększenie wolności rynkowej, czyli mniej ograniczeń utrudniających wolny handel, czyli mniej ograniczeń które chronią prywatnych monopolistów

- zmniejszenie kosztów pracy dla firm

- brak przymusu zakładania konta bankowego przy otwieraniu biznesu (bo to permanentna inwigilacja)

- ograniczenie praw baku centralnego w naszym kraju

- ograniczenie praw Urzędu Skarbowego

- regulacje prawne, które uniemożliwiają okradanie ludzi z ich własnego majątku. Nie powinno być tak, że gdy sprzedaje się własny dom, działkę, czy cokolwiek robi się w zarządzaniu finansowym własnego majątku, to oczywiście po kasę woła państwo. Nie może być tak, że państwo uszczupla nasz majątek i zabiera sporą część dorobku życia. To złodziejstwo.

- propagowanie Polskiego biznesu na świecie

- rozwój technologii

- wspieranie naukowców w naszym kraju

- chronienie patentów przed kapitałem zagranicznym



Według mnie są to najważniejsze sprawy, które powinno się wprowadzać stopniowo. Nie jest to niewykonalne. Jest to jak najbardziej wykonalne.

#54

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja proponuję na początek zrezygnować ze spłaty długów zagranicznych i zlikwidować całkowicie armię, przecież nasi wierzyciele, którymi sa największe potęgi demokratyczne nie zaatakują nas z tak niskich pobudek hehehe.


Dobrze wiesz że to samobójstwo dyplomatyczne.


Nie, ja dobrze wiem że żadne "samobójstwo dyplomatyczne" (co to wogóle znaczy ? że Angela Merkel nie pozwoliłaby polskiemu premierowi całować się po rękach, a wódz Nigerii nie przyznałby mu medalu ?) by nas nie spotkało, wiem to z przykładu Islandii.

Potem zwolnić ze skutkiem natychmiastowym 50% urzędników, a jak pozostałe 50% nie będzie sobie dawało rady z utrzymaniem dotychczasowej wydajności, to ich też zwolnić i zatrudnić nowych ludzi bez powiązań rodzinnych ze zwolnionymi, którzy sobie dadzą radę.


To oznacza że przez kilka lat mielibyśmy totalną degrengoladę funkcjonowania państwa. + obniżenie wypłat do maksymalnie poziomu mediany, oznacza że nie znajdzie się na te stanowiska specjalistów.
Nie wspomnę już o masowym wyprodukowaniu ok 400 tysięcy bezrobotnych, czego rynek nie wchłonie.


Przy 20% bezrobociu i tabunach absolwentów opuszczających wyższe uczelnie znalazłoby się od cholery "specjalistów". Zresztą teraz i tak więskzośc stanowisk jest przydzielanych drogą nepotyzmu i korupcji.

Z jednej strony na biurokratyzmie opiera się funkcjonowanie państwa, z drugiej łatwo o nadużycia. Łatwo powiedzieć że do niczego się nie przydają, trudniej zauważyć że usługi państwowe potrzebują ludzi do ich wykonania.
Stwierdzenie "wywalić 50% urzędników" to głupota, najpierw trzeba usunąć przyczyny tak dużej ilości urzędników (ustawy i regulacje które wymagają ich pracy), a potem niwelować zatrudnienie.


Ale skąd założenie że to ustawy i regulacje wymagają coraz większej liczby urzędników ? Przecież znane są przypadki formowania nowych stanowisk w ministerstwach, i dopiero post factum (tzn kiedy sprawą zainteresowały się media) wymyślania zakresu przypisanych obowiązków.

Reasumując - powtarzasz mity które służą uzasadnieniu pasożytnictwa pewnych grup interesu na ogóle społeczeństwa, i to nawet takie które już dwano zostały obalone przez życie (vide zadłużenie zagraniczne).

Lepsze 400 tys. bezrobotnych, niż 400 tys. szkodników.

Praca większości z nich i tak nie przynosi pożytku gospodarce.


W rzeczy samej. Stwierdzenie że sytuacja w której z wypracowanych przez gospodarkę zysków funduje się pensje 400 tys darmozjadów jest lepsza niż sytuacja w której te 400 tys bezrobotnych minimalnie zwiększa krajowy popyt na pracę jest tak absurdalne, że nie da się tego wytłumaczyć inaczej niż prowadzenim interesownej propagandy w iminiu własnej grupy zawodowej.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 19.07.2013 - 13:04


#55

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A moim zdaniem wiele polskich firm upada z prostego powodu - chciwy zarząd.
Przez mój krótki żywot przeplotły się losy - czy to zasłyszane, czy zaobserwowane kilku takich przedsiębiorstw sektora mniejszych i średnich firm które splajtowały. W większości to nie były wysokie podatki czy inne tego typu sprawy, ale złe zarządzanie + brak jakichkolwiek inwestycji, czy restrukturyzacji (nie, żeby nie było na to kasy), a cały dochód firmy przejadany na bieżąco przez zarząd.
W krakowie otarłam się o kilka takich firemek, które to skandalicznie niskimi płacami dla pracowników, gdzie jednak wiedza i jego umiejętności w branży mają znaczenie, zatrudnianych wiadomo - bez większego doświadczenia i pomyślunku a dodatkowo bałagan w zarządzaniu firmą w czasie 5-6 lat prowadził do upadku.

Taki pracodawca, zakłada firmę, po roku zaczyna się rozrastać, to mu się zachciewa od razu wakacji na malediwach, lexusa itp, a tym czasem reszta rynku leci na przód. On tym czasem zamiast zainwestować w pracownika, sprzęt czy poszerzenie - udoskonalenie oferty, ładuje kasę w swój prywatny majątek zostawiając wszystko, jak jest. Czasem zwalniając ludzi i zatrudniając na ich miejsce studentów za 1200 na umowę-zlecenie. Póki boom na usługę trwa, klientów jest na tyle, aby skonsumować trochę zysku.
Mniej więcej po roku czasu, okazuje się, że jakość usługi/produktu mimo niskiej ceny, jest na tragicznym poziomie i fama roznosi się po ludziach z branży. Niezadowoleni klienci (brak profesjonalnie wykonanej usługi/zlecenia) nie przynoszą następnych, dodatkowo tworząc czarny pr firmie.
Pozostali bardziej wykwalifikowani pracownicy widzą co się dzieje i albo uciekają szukając czegoś lepszego, albo próbują przemówić szefowi do rozumu.
Taka sytuacja trwa sobie jakiś czas. Póki szefostwo ma szmal, to nie bardzo interesuje ich to, co mówi pracownik.
Po kilku latach jednak moneta się odwraca, powstaje kilka nowych firm i nasza stara firemka nie jest już ani dobra jakościowo, ani tania - technologie wchodzą bardzo szybko. Na domiar złego zysk jest tak niewielki, że nie ma jak, dofinansować firmy, czy rozpocząć proces innowacji. Na to już za późno.
Firma zaczyna przynosić straty. Póki pan prezes nie dorobił się komora na lexusie, ogłasza upadłość firmy/spółki. Z zarobionej kasy pożyje jeszcze z rok, dwa, a potem uda się do Unii Europejskiej po fundusze na kolejny projekt. I tak zacznie się kołomyja na nowo.

Polska jest chciwym krajem przede wszystkim. W wieku 20 lat chcielibyśmy mieć najlepiej 5k na rękę i full socjal prywatny, a nawet nie chce nam się kiwnąć palcem na to,, aby czegoś samemu się nauczyć. Mało planujemy strategicznie i liczymy na natychmiastową forsę - nie lubimy czekać.
Nadal trawi nas podejście, że pierwsze sukcesy firmy to czas na wypaśne wakacje i drogie gadżety - nie lubimy i boimy się inwestować zamrażając aktywa w czasie.
Jesteśmy prokrastynatami. Nieudolnymi dziećmi, które raczkują w świecie kapitalizmu, wykarmione na socjalu i układach komunistycznych partii. Mamy beznadziejne, bezwartościowe i oderwane od rzeczywistości wykształcenie, które nie daje nam nic, prócz kilku liter przed nazwiskiem.
To jest powód, dla którego polskie firmy upadają.

Te którym dokopał zus, fiskus czy żydzi to 1 na 100 przypadków krętactw, lenistwa i nieudolności zarządzania firmą.

#56

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To oznacza że przez kilka lat mielibyśmy totalną degrengoladę funkcjonowania państwa. + obniżenie wypłat do maksymalnie poziomu mediany, oznacza że nie znajdzie się na te stanowiska specjalistów.
Nie wspomnę już o masowym wyprodukowaniu ok 400 tysięcy bezrobotnych, czego rynek nie wchłonie.


Trudno nie skręcić się ze śmiechu czytając takie socjalistyczne bajania . Degrengolada ma miejsce dzisiaj drogi mylo, sam pisałeś mój drogi, ze Rzad Tuskaszenki (mysle, ze tak mozemy nazwac tą soclalistyczną kreaturę) zamroził place w sektorze publicznym aby nie zwalniac. A teraz bredzisz o specjalistach:) Aaa.. I skad wiesz paranormalny specu od ekonomii jak zachowa się rynek pracy uwolniony z kajdanów biurokracji?



#57

Flayed One.
  • Postów: 94
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Kocica - Mówi się łatwo. Opiszę dośyć bliski mi przypadek.

Zakład produkcyjny zatrudniający ponad 100 osób. Przemysł ciężki. Człowiek, który został prezesem zastał firmę w fatalnym stanie. Na umowie miał 10 000 zł. Przez pierwszych 6 lat nie pobierał wynagrodzenia. Ponadto pożyczył firmie około miliona z prywatnych pieniędzy na wypłaty dla pracowników.

Jakie było wytłumaczenie pracowników co do fatalnej sytuacji fabryki? Standartowe. Chciwy prezes za dużo kradnie.

Żeby było śmieszniej połowa tych pracowników kradła komponenty:P.

Zawsze pracownicy twierdzą, że zarząd kradnie / za dużo bierze itp. itd. niezależnie od sytuacji. To jest wpisane w psychikę pracowników.

Użytkownik Flayed One edytował ten post 20.07.2013 - 11:17



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych