Już pomijając czysto polityczne paplanie a'la
"barany lewaki" i
Wielce Mądrzy i Oświeceni Prawicowcy z syndromem Ścisku Zwieracza na hasło Katolik.
Wiara w Latającego Potwora Spaghetti powstała jako - przede wszystkim, wyolbrzymienie i ukazanie bredni, jakimi posługują się tępe masy, ślepo zapatrzona w biblię i inne święte księgi.
Nikt (a na pewno nie ja) nie potępia prawdziwego przesłania, jakie płynie z tych wiekowych i cennych tekstów, ale traktowanie pełnego alegorii i symboliki tekstu dosłownie świadczy po prostu o głupocie.
Główną przyczyną powstania tego ruchu była debata, konserwatywnych katolickich działaczy dotycząca dyskryminacji nauczania w szkołach. Rozprawiali oni wraz z Ichniejszym Ministerstwem Oświaty o zaliczenie teorii Inteligentnego Projektu - a właściwie kreacjonizmu stricte z biblii (bo to w Kansas było), jako równoważnej teorii istnienia życia obok darwinizmu - pomijając już metodę naukową, która jest ogólnoświatowym przyjętym sposobem dowodzenia prawd o otaczającym nas świecie. Twierdzili oni, że skoro nie ma 100% dowodów na to, że teoria ewolucji jest prawdziwa (pomimo przytłaczającej ilości dowodów na jej prawdziwość) to powinno się uczyć dzieci również teorii o tym, że wszystko co żyje na Ziemi zostało stworzone przez boga 6tyś lat temu w ciągu 7 dni.
Dla logicznie myślącej osoby księga stworzenia w Biblii jest piękną alegorią mądrego, inteligentnego w samym swym jestestwie kolejności powstawania życia na ziemi i tworzenia się rzeczy we Wrzechświecie - najpierw światło, dzień i noc - powstanie gwiazd i układu planetarnego - niebo i ziemia, potem era formowania planet, wypiętrzenia gór i powstania mórz - tworzenie się środowiska, które jest zdolne do podtrzymania życia. W następnej kolejności powstanie fauny i flory, od form najbardziej prymitywnych, do wielkich, złożonych organizmów. Na końcu człowiek, jako ukoronowanie tej ewolucji i tchnięcie w niego tej iskry boga (stworzenie na jego podobieństwo) czyli zdolność człowieka do kreacji ukazana w taki sposób, aby prosty człowiek żyjący te 4-5 tyś lat temu był w stanie to zrozumieć (ciekawe jakby zareagował na słowa takie jak geny, mutacje, grawitacja itp).
W taki sposób zrozumie słowa Biblii normalna, trzeźwo myśląca osoba.
Tępy i zabobonny człowiek uzna, że biblia mówi o tym, że
dziadek z brodąpodrapał się po łbie, siadł w tydzień, szastu-prastu i mamy gotową ziemię a jeszcze większe tępaki doszukali się dalej i stwierdzili, że wszystko miało miejsce 6tyś lat temu, natomiast dowody na istnienie ewolucji podkłada szatan - no serio, ma to taki sam głęboki sens, jak teksty piosenek Comy.
Środowiska naukowe, ateistyczne (co nie jest jednoznaczne z lewactwem) oburzyły się takim stanowiskiem, a że inteligentne jednostki cechuje poczucie humoru, brak Syndromu Ścisku Zwieraczy, uczulenie na skrajną głupotę i ogólne lubienie tworzenia satyry z prozy życia. Dowiedli że skoro kreacjonizm z biblii bierzemy serio, omijając jakiekolwiek dowody naukowe, to założenie, że owego kreacjonizmu dokonał
potwór złożony z makaronu ma taki sam ciąg logicznego wnioskowania (0=>1). Postanowili więc, że założą sobie religię, która również będzie opierała się o TEN SAM pomysł Kreacyjnego stworzenia Wrzechświata, tyle, że w ich mniemaniu nie zajmie się tym niewidzialny dziadek z siwą brodą w białej szacie, a latający potwór zrobiony z makaronu z klopsikami. Założyli oni nawet fundusz, który wypłaci kasę tej osobie, która DOWIEDZIE, że Jezus, nie jest synem istoty, będącej Bogiem pod postacią Latającego Potwora Spaghetti. W końcu nikt nie widział boga na własne oczy (prócz co poniektórych pensjonariuszy domów bez klamek) więc jego wygląd jako starego dziadka jest równie prawdopodobny co postać inteligentnego kłębka bomby węglowodanowej z sosem bolognese. Do tego doszło potem więcej smaczków, a że wszystko co wymyślono trzyma się kupy dokładnie tak samo, jak biblia, którą bierze się dosłownie - doprowadziło to do powstania kościoła pastafariańskiego.
I zanim zaczniesz pluć jadem na lewo i prawo (a szczególnie na lewo) weź sobie do serca jedno z przykazań pastafarian
"5. Naprawdę wolałbym byś nie sprzeciwiał się fanatycznym, mizoginistycznym, nienawistnym pomysłom innych kiedy jesteś głodny. Zjedz coś, a potem zajmij się tymi gnojkami."
