Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sztuczne mięso z probówki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#16

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Artykuł mimo iż ma swoje lata, warto się do niego odnieść, bo jego treść coś znaczy w odniesieniu do problemu globalnego marnotrawstwa żywności. Na świecie współcześnie - przytaczane dane dotyczą stanu na rok 2011 - marnuje się około 1/3 produkowanej żywności, przy czym, co jest głębokim, mocnym paradoksem, 1 miliard ludzi żyje w ubóstwie i głoduje. Pierwsze, co się nasuwa widząc te dane, to pytanie: dlaczego i skąd taki stan rzeczy tudzież dysproporcja? Ujednolicenie naszych wyobrażeń o ,,różnorodności żywności"? Konsumpcja oparta o model gładkiego, ładnego, dużego i obfitego jedzenia? Przesadne wymagania rozochoconej w dobrobycie ludzkości? Weźmy na przykład Nowy Jork, w którym około 20 % mieszkańców (na stan 2020 roku mogłoby to być trochę mniej a może trochę więcej; nie dotarłem do dokładnych danych) mieszka w okolicy granicy ubóstwa. Miasto cierpi na epidemię otyłości, mając również problem z dostępem do regularnych posiłków przez bezdomnych czy tych obywateli, ledwo wiążących koniec z końcem. Na koniec dodam tylko krótko, że wystarczy aby dobry, nadający się do spożycia banan, znajdujący się na półce jakiegoś dużego sklepu spożywczego czy hipermarketu, nieważne gdzie - przeważnie obowiązują ujednolicone globalne standardy - miał na skórce naturalne ślady w postaci czarnych plamek czy czerniejącej lekko samej skórki, a momentalnie zostaje on zdjęty z oferty sprzedażowej. Klient nie kupi ,,nieestetycznie" prezentującej się żywności, nawet gdy jej ,,zepsuty" wygląd nie oznacza, że ów produkt nie nadaje się do spożycia. Kraje rozwijające się mają największy problem z pojęciem estetyki, jakości i obfitości żywności. Chora, z innego świata, jakby do góry nogami odwrócona dysproporcja, która utrzymuje się w trendzie rozwoju gospodarczego Cywilizacji, wskazuje, że mimo iż marnujemy ogromne ilości całego spektrum produktów spożywczych, będziemy marnować ich jeszcze więcej, gdyż z roku na rok ogólne zapotrzebowanie ,,na jedzenie" wśród ludzi... wzrasta. Żywność transgeniczna, modyfikowana genetycznie, produkowana ,,na probówce", to przykłady możliwych wyjść z poziomu o ogromnej skali w marnowaniu produktów spożywczych do o wiele niższego stanu w całym tym procederze. Całkowicie problemu złego rozporządzania żywności i zbytecznego jej marnowania, nie zlikwidujemy, chyba że zmienią się trendy światowej gospodarki, także przepisy i regulacje prawne.
  • 0

#17

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli wg ciebie skoro wrzucamy dużo jedzenia z powodu jej nadprodukcji i naprawdę niskiej jakości to wpuszczenia na rynek jeszcze niższej jakości żywności i w dużo większej ilości spowoduje że będziemy jej mniej wyrzucać?????? :) :)  :)


  • 1



#18

kuba9449.
  • Postów: 322
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czyli wg ciebie skoro wrzucamy dużo jedzenia z powodu jej nadprodukcji i naprawdę niskiej jakości to wpuszczenia na rynek jeszcze niższej jakości żywności i w dużo większej ilości spowoduje że będziemy jej mniej wyrzucać?????? :) :)  :)

Dokładnie, błędne koło... Tu trzeba zmiany podejścia do bardziej racjonalnego gospodarowania żywnością.

Także pamiętać należy, że nie zawsze produkt nie zjedzony równa się ze zmarnowanym.


  • 0

#19

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czyli wg ciebie skoro wrzucamy dużo jedzenia z powodu jej nadprodukcji i naprawdę niskiej jakości to wpuszczenia na rynek jeszcze niższej jakości żywności i w dużo większej ilości spowoduje że będziemy jej mniej wyrzucać?????? :) :)  :)

 

Nie rozumiem w pełni tego, co zostało niniejszym przez Ciebie napisane, użytkowniku. Być może jakaś ,,jakaś" literówka i zła składnia wdarła ci się w powyższe zdanie, aczkolwiek spróbuję odpowiedzieć na twoje zapytanie / sprostowanie do mojego posta, co będzie następujące: pisząc o produkcji dużej ilości żywności - i teraz i w przyszłości - nieważnej jakiej by ona była ,,jakości", miałem na myśli marnowanie równie dużej ilości produkowanej żywności. Im więcej będziemy pożywienia wytwarzać, tym będziemy go proporcjonalnie więcej - tak samo dużo - marnować. A czy  ów ,,proceder żywnościowy" powinno oprzeć o rozumienia działania ,,schematu błędnego koła'', to już kwestia sporna. I tak, i nie. Po prostu, tak funkcjonuje w globalnym ujęciu model przemysłu żywnościowego / spożywczego. 


  • 0

#20

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli teoretycznie im więcej żywności w znacznym stopniu zmodyfikujemy, przedłużając jej żywotność i ulepszając wygląd to będziemy jej mniej marnować? Czy może zmienią się wtedy trendy skupu tej żywności i długość jej ekspozycji na półkach co w konsekwencji sprowadzi się do podobnych ilości jej marnowania?


  • 0

#21

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak narazie to dokładnie tak jest. Im bardziej jest zwiększona zawartość "ulepszonej  " "żywności"  w jedzeniu tym szybciej takie jedzenie nadaje sie tylko na śmietnik.

Chleb z ulepszaczami nie tylko smakuje gorzej zaraz po wypieku ale co gorsza szybciej sie psuje. Wędliny z dużym dodatkiem np soi psują  się o niebo szybciej niż te wykonane starannie i tradycyjnie.  Wszystkie ulepszenia żywności dążą do maksymalizacji zysku producentów.A zysk jest wtedy najwyższy gdy żywność produkuje się  szybko ,tanio i... psuje się szybko po przyniesieniu produktu do domu.


  • 0



#22

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6708
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To tak, jak z elektroniką. Gdyby nie gwarancja, psuło by się wszystko po tygodniu.





#23

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Globalne marnotrawstwo", film dokumentalny w konwencji informacyjno-dokumentalnego, z rodzaju niniejszym poruszanej tematyki - czego po tytule tej produkcji nie trzeba głębiej przedstawiać. Zadebiutował on w 2011 roku; od razu muszę przyznać, jest to jak najbardziej godny polecenia produkt; film oglądałem online, jednak jest możliwe, że natraficie na niego na którymś z kanałów TVP, gdyż często w godzinach późno-wieczornych bądź nocą "Telewizja Polska" emituje takie pojedyncze, do jednej godziny czasu trwania obrazy z kategorii dokumentu / reportażu.
"Globalne marnotrawstwo" zamyka się w 55 minutach, i jest to dokument, który potrafi mocno potrząsnąć widzem, zaszokować, wtłoczyć masy ,,informacyjnego chłodu" i zwątpienia. Szczególnie osadza się gdzieś na świadomości człowieka wobec globalnego problemu katastrofalnego rozporządzania żywnością pewien przykład francuskiej sieci hipermarketów, w której w jednym ze sklepów jego kierownik zgodził się na rozmowę z, dziennikarzami, przyznając, że jego market, jak i cała ta sieć, którą reprezentuje marnuje olbrzymie ilości jedzenia. Człowiek ten oznajmił, że wystarczy, aby pieczywo nie sprzedało się w ciągu jednego dnia, i w ciągu 24 godzin godzin, mimo iż jest ono absolutnie zdatne do spożycia, wylądowało w koszu na śmieci. A wszystko przez standardy żywnościowe, przepisy, normy, regulacje etc., które zabraniają, przetrzymywania tego typu produktu spożywczego dłużej niż ,,tą określoną w regulaminie ilość godzin / dni". Chlebem, bułkami, kajzerkami, nieważne - pieczywem, które nie sprzedało się w ciągu dnia otwarcia marketu, nawet gdyby było foliowane i zabezpieczone przed wpływem środowiska etc., nie można karmić nich zwierząt hodowlanych, gospodarskich, domowych pupili etc. Jest to groteskowe, złe i anormalne, ale tak właśnie funkcjonuje model przemysłu spożywczego w Unii Europejskiej, przy czym, sądzę, że na świecie standardy są w tym względzie zapewne podobne. Jeśli nikt po umieszczoną na śmietniku żywność się nie upomni, np. organizacje charytatywne pomagające bezdomnym, bezpowrotnie takie jedzenie jest tracone. Być może od 2011 roku do chwili obecnej, kiedy to minęło 9 lat od premiery tego dokumentu, sytuacja nieco się zmieniła, a regulacje prawne mają inny charakter. Mimo wszystko to tylko jedne z wielu przykładów tego, jak nieodpowiedzialnie w obecnych czasach, w których o takich sytuacjach teoretycznie nie powinno być mowy, marnuje się żywność; jak winę w tym procederze ponoszą obie strony; jak pożywienie - owoc ciężkiej ludzkiej pracy i płód ziemi - niedostatecznie odpowiednio, nieoszczędnie się gospodaruje.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych