64 odpowiedzi w tym temacie

[Padael]

Na pewno nie jest to efekt odbicia czy kurzu, albo bardzo ciekawe zdjęcie, rejestrujące jakiś byt lub jego ślad albo perfidna mistyfikacja.

[woofer]

Czy w tym samochodzie bolała Cię wtedy głowa, miałaś mdłości lub coś w tym stylu, czy też kiedykolwiek? drugie pytanie, mówisz że tylko Ty i nikt poza tobą nie miał nigdy tego samochodu tak? no i ostatnie trzecie, w tej miejscowości na tym odcinku nie zginął nikt?

[Wędrowiec]

Testujesz poczucie humoru bywalców tego forum? Albo może sprawdzasz stopień ich naiwności?

Zdjęcie, jak każde, można sobie zrobić i edytować dowolnie. Żaden dowód w dzisiejszych czasach.
Osobą w tle jest zapewne Albert Einstein - a nie żadna kobieta.

Ludzie, nie dajcie z siebie robić idiotów!

Użytkownik Wędrowiec edytował ten post 25.08.2013 - 20:20

[MG66]

DO LukeKZ:

Być może to zabrudzenie, skąd to mogę wiedzieć... Co do Twojego 4 pytania - myślę, ze powód robienia zdjęcia jest tu najmniej ważny, skup się na tym najważniejszym szczególe Zresztą to było dawno, byłam młoda i najzwyczajniej nie pamiętam. Co do zdjęć, jeszcze przed śmiercią ciotki, jakieś 2 lata temu robiłam na tej wiosce zdjęcia, chciałam sprawdzić, czy ponownie nic dziwnego na nich nie wyjdzie, jednakże to tej pory nie miałam odwagi ich przejrzeć.

Czy w tym samochodzie bolała Cię wtedy głowa, miałaś mdłości lub coś w tym stylu, czy też kiedykolwiek? drugie pytanie, mówisz że tylko Ty i nikt poza tobą nie miał nigdy tego samochodu tak? no i ostatnie trzecie, w tej miejscowości na tym odcinku nie zginął nikt?

Nic takiego nie przypominam sobie. Gdybym wiedziała, że coś takiego znajdę na zdjęciu, starałabym się brdziej zapamiętać każdy szczegół z tego dnia, niestety zauważyłam to "coś" na zdjęciu dopiero po roku, jak przeglądałam starą kartę pamięci (swoją drogą od czasu zrobienia zdjęcia na karcie pozostała tylko ta fotografia, zostawiłam ją specjalnie, by nikt nie próbował mi wmówić, że przerobiłam sobie to zdjęcie (może w paincie? )). Nie, samochód mamy z salonu, więc nie ma mowy, by ktokolwiek nim wcześniej jeździł. Jeżeli chodzi zaś o Twoje ostatnie pytanie: tam nawet nie jeżdżą samochody, to jest zwykła polna ślepa uliczka, przy której stoi z 5 domków, starałam się jakoś bardziej zainteresować tym, czy przypadkiem nie zginął tam nikt, niestety nie znalazłam nic. Jakiś czas temu próbowaliśmy wspólnie z rodziną i ze znajomymi wyjaśnić co to może być, wygląda to ewidentnie na ludzką twarz, ale tak naprawdę ciężko wyjaśnić co to może być. Po tym wszystkim robiłam jeszcze identyczne zdjęcia w tym samym samochodzie, uwierzcie mi, wychodziły zupełnie inaczej, przede wszystkim z tyłu za mną było jasno, nie były widoczne jakiekolwiek "zabrudzenia", czy ciemne plamy, było jasno i zupełnie wyraźne widać było fotel (który kolor ma jednolity, bez żadnych chamskich wzorków)... Domyślam się, że dużo łatwiej byłoby dać sobie spokój, nie wnikać, czy to twarz, czy zabrudzenia, czy coś tam innego i unikać uwag typu "jesteś idiotką, bo robiłaś sobie zdjęcie w lusterku" (jakby to kogoś interesowało....) albo "przerobiłaś sobie zdjęcie i myślisz, że Ci uwierzymy" (nie, wcale nie musicie mi wierzyć, nie proszę nikogo o to...) ale jednak ciekawość jest silniejsza, chciałabym dowiedzieć się co to może być. Wcześniej nie miałam odwagi, być może dlatego, że właśnie obawiałam się takich uwag, jak między innymi P. Wędrowca. (pozdrawiam...)

Użytkownik MG66 edytował ten post 25.08.2013 - 22:50

[Heweliusz]

Za pomocą IrfanView zrobiłem obrót zdjęć w poziomie czyli 180 stopni. Wyszło mi, że ktoś siedzi na tylnym siedzeniu. Zróbcie sobie taki eksperyment, jeżeli wam się uda to dowód na prostą mistyfikacje
Może inaczej skoro autorka nie zna prawa fizyki takich jak lustrzane odbicie, to może być tak że duch siedział na tylnym siedzeniu ale nie obok kierowcy jak niektórzy piszą na forum.

Użytkownik Heweliusz edytował ten post 26.08.2013 - 10:34

[Kazuhaki]

Może , to zabrzmi głupio , ale czy twój aparat ma funkcję wykrywania twarzy ? Czu ciągle go posiadasz?
I czy wtedy miałaś na ręce jakąś bransoletkę ?
Ciekawa sprawa, Odwróciłem kolory w paincie , majesterkowałem ze zdjęciem , ale dalej na nic nie wpadłem.
Ale jak na coś wpadnę to odrazu napiszę.

[MG66]

Może , to zabrzmi głupio , ale czy twój aparat ma funkcję wykrywania twarzy ? Czu ciągle go posiadasz?
I czy wtedy miałaś na ręce jakąś bransoletkę ?
Ciekawa sprawa, Odwróciłem kolory w paincie , majesterkowałem ze zdjęciem , ale dalej na nic nie wpadłem.
Ale jak na coś wpadnę to odrazu napiszę.

Tak, posiadam aparat nadal, co prawda jest uszkodzony, ale włącza się! Co do funkcji wykrywania twarzy, to nie. Jeżeli chodzi o bransoletki, wątpię, pierścionki owszem, bo z nimi się nie rozstawałam.

Użytkownik MG66 edytował ten post 26.08.2013 - 12:45

[Kazuhaki]

Po długiej analizie dręczy mnie jedynie wielkość domniemanej staruszki. Nawet jeżeli siedzi ona z tyłu to i tak jest za mała , może jej tak naprawdę nie było w samochodzie. Może to jest odbicie ... Nie mam pojęcia, czekam na wypowiedzi innych.

[woofer]

Wędrowiec, na pewno to nie Albert Einstein, On innaczej wygląda.
MG66, gdy się popatrzyłem dobrze na to twarz do wydaje mi się że to jest coś innego, widziałem keidyś taką lub podobną twarz, jakby lustrzane odbicie jak napisał Heweliusz, chociaż zastanowił bym się.
Dla mnie to nie jest to kobieta lecz mężczyzna koło 55 lat może mieć, i nie ma wcale zamkniętych oczu, wręcz patrzy się na Ciebie.

[Kazuhaki]

i nie ma wcale zamkniętych oczu, wręcz patrzy się na Ciebie.

To zależy jak kto patrzy woofer Myślę ,że aktualnie nie ma to wielkiego znaczenia.


Mam jeszcze jedno pytanie.
Napisałaś , że byłaś z mamą u cioci.
Gdzie dokładnie wtedy była twoja mama ?

[LukeKZ]

DO LukeKZ:

Co do Twojego 4 pytania - myślę, ze powód robienia zdjęcia jest tu najmniej ważny, skup się na tym najważniejszym szczególe

Właśnie powód jest ważny, bo może było robione specjalnie by potem pokazywać osobom że coś takiego uchwyciłaś i zwrócić na siebie uwagę (wiele osób coś takiego robi) lecz nie osądzam o to tylko próbuje to wytłumaczyć. Jak się usunie jakie kolwiek wątpliwości i nadal nie ma wytłumaczenia wtedy by można powiedzieć że coś tam mogło być, dlatego by trzeba mieć więcej zdjęć z tego dnia i miejsca. Ja wieże w zjawiska paranormalne lecz do wszystkiego podchodzę sceptycznie.


Dodam tyle że nic nie wskazuje na jakąś obróbkę.

Użytkownik LukeKZ edytował ten post 26.08.2013 - 16:38

[MG66]

DO LukeKZ:

Co do Twojego 4 pytania - myślę, ze powód robienia zdjęcia jest tu najmniej ważny, skup się na tym najważniejszym szczególe

Właśnie powód jest ważny, bo może było robione specjalnie by potem pokazywać osobom że coś takiego uchwyciłaś i zwrócić na siebie uwagę (wiele osób coś takiego robi) lecz nie osądzam o to tylko próbuje to wytłumaczyć. Jak się usunie jakie kolwiek wątpliwości i nadal nie ma wytłumaczenia wtedy by można powiedzieć że coś tam mogło być, dlatego by trzeba mieć więcej zdjęć z tego dnia i miejsca. Ja wieże w zjawiska paranormalne lecz do wszystkiego podchodzę sceptycznie.


Dodam tyle że nic nie wskazuje na jakąś obróbkę.

Na pewno zdjęcia nie robiłam, by coś pokazać, albo coś uchwycić świadomie. Zwyczajnie nudziło mi się i myślę, że gdyby nie to co jest za mną, usunęłabym to zdjęcie dawno temu razem z resztą głupich fotografii robionych z czystej nudy. Po roku jak znalazłam to zdjęcie, nie mogłam spać, bałam się poruszać po domu w nocy, trwało to krótko, bo szybko przetłumaczyłam sobie, że nawet jeżeli udało mi się uwiecznić coś dziwnego, przepraszam... kogoś dziwnego, to co ten ktoś może mi zrobić?

i nie ma wcale zamkniętych oczu, wręcz patrzy się na Ciebie.

To zależy jak kto patrzy woofer Myślę ,że aktualnie nie ma to wielkiego znaczenia.


Mam jeszcze jedno pytanie.
Napisałaś , że byłaś z mamą u cioci.
Gdzie dokładnie wtedy była twoja mama ?

Tego dnia (i tego co kto robił jestem 100 % pewna) moja mama siedziała w pokoju z ciotką i wujkiem, wujek z mamą rozmawiał, a ciotka szyła (była rewelacyjną krawcową), dłuższy czas siedziałam z nimi, ale znudziło mnie to, gdyż poruszali tematy, które kompletnie mnie nie interesowały. Wyszłam na podwórko do ciotki (gdzie stał zresztą samochód), zaczęłam się bawić jak to zwykle jak tam jeździłam z psem, po czym wsiadłam do samochodu, włączyłam radio i zrobiłam 2 zdjęcia, pierwsze bardzo niewyraźne, drugie właśnie to. Przeważnie zawsze tak było, ze wszyscy siedzieli w domu, a ja albo spacerowałam, albo bawiłam się ze zwierzątkami.

Użytkownik MG66 edytował ten post 26.08.2013 - 19:16

[Kazuhaki]

Ok , jeszcze kilka pytań

1. Czy to "coś" na zdjęciu przypomina ci kogoś ?

2. Jaka to miejscowość ? ( oczywiście nie musisz podawać nazwy , ale możę jakieś charakterystyczne punkty?)

Na podstawie tych informacji możemy stwierdzić możliwość nawiedzenia.

3. Czy kiedyś ktoś z okolicy doznał takich zjawisk ?
(Wiemy , że wioska liczy 5 domów na krzyż , może gdybyś mogła się popytać)

Wiem , że zadaje pytania , które już padły ale każdy szczegół się liczy

Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 26.08.2013 - 19:55

[MG66]

Ok , jeszcze kilka pytań

1. Czy to "coś" na zdjęciu przypomina ci kogoś ?

2. Jaka to miejscowość ? ( oczywiście nie musisz podawać nazwy , ale możę jakieś charakterystyczne punkty?)

Na podstawie tych informacji możemy stwierdzić możliwość nawiedzenia.

3. Czy kiedyś ktoś z okolicy doznał takich zjawisk ?
(Wiemy , że wioska liczy 5 domów na krzyż , może gdybyś mogła się popytać)

Wiem , że zadaje pytania , które już padły ale każdy szczegół się liczy

Jasne, rozumiem

Mi nikogo, aczkolwiek mama stwierdziła, że to "coś" rzekomo przypomina troszkę jej babcie.
Nigdy nie miałam okazji zapytać, nikogo na tej wiosce nie znałam oprócz ciotki i wujka, ludzie tam nie byli chętni do rozmów, nawet jezeli zdarzyło się, że podczas spaceru kogoś tam spotkałam, nie odpowiadali 'dzień dobry", troszeczkę dziwni byli, teraz nie sądzę bym miała okazję, w zeszłym roku ciotka zmarła, a 1,5 miesiąca później wujek.

Użytkownik MG66 edytował ten post 26.08.2013 - 20:05

[Kazuhaki]

a czy sposób śmierci babci i cioci był podobny ?
Byłby to dużo postęp. Mi nasuwa się tylko jedno
Niektórzy sądzą , że duchy pojawiają się kilka lat / miesięcy przed czyjąś śmiercią
To są tylko moje spekulacje , ale fotomontaż i przypadek można wykluczyć.
Czy aby to było to ? Może chodziło o śmierć wujka i cioci. Trudno mi o tym pisać
Ale czy ktoś ma inny pomysł???