Napisano 25.08.2013 - 06:40
Napisano 25.08.2013 - 18:46
Włąśnie tu jest już sprzeczność. Kogokolwiek z duchownych nie zapytasz po co Jezus mówił przypowieści odpowie Ci ze to z tego powodu że mówił do ludzi prostych i gdyby nie używał przypowieści nie został by zrozumiany. No dobrze, czyli przypowieści bierzemy dosłownie bo tak robią prości ludzie. Tylko teraz sytuacja, odwrotna przypowieść jest sprzeczna z inna tak jak przedstawiłem i nagle zaczyna się doszukiwanie głębszego sensu, drążenie i znajdowanie 2 i 3 dna... To ja się pytam jak prosty rybak czy pasterz nie potrafiący czytać ani pisać z całym swoim światem ograniczonym swoją wioską i jej najbliższym otoczeniem ma analizować przypowieści i doszukiwać się głębszego sensu?Popatrz, przecież te przypowieści nie były spisywane na piśmie i czytane w eleganckich salach, tylko głoszone zwykłym ludziom.
Napisano 25.08.2013 - 19:23
Trochę to jak z Kubusia Puchatka: "im bardziej go szukał, tym bardziej go nie było..."Włąśnie tu jest już sprzeczność. Kogokolwiek z duchownych nie zapytasz po co Jezus mówił przypowieści odpowie Ci ze to z tego powodu że mówił do ludzi prostych i gdyby nie używał przypowieści nie został by zrozumiany.
(...)
Napisano 26.08.2013 - 20:59
Napisano 23.01.2017 - 11:24
@shar0nie
Należy być świadomym, że wiara to wierne naśladowanie Jezusa Zbawiciela, wzór człowieka dla człowieka.
Rozumiem, że chcesz sobie nabić posty, ale takie pisanie jednozdaniowej odpowiedzi na post z 2013 roku do użytkownika który ostatni raz logował się w 2014 jest trochę bezsensu.
Proszę unikać takich krótkich, nic nie wnoszących do tematu odpowiedzi.
Alis
Użytkownik Alis edytował ten post 23.01.2017 - 11:30
Napisano 05.10.2017 - 12:58
Witam wszystkich.
Ostatnio naszło mnie na pewne przemyślenia i chciałabym się nimi z wami podzielić. Jest czas wakacji, dużo wyjeżdżam, spotykam nowych ludzi, więcej dyskutuję na pewne tematy niż w czasie roku akademickiego i zauważam pewien schemat, który teraz tym bardziej mnie denerwuje.
Otóż - większość ludzi niewierzących wyraża się bardzo negatywnie o chrześcijaństwie; jeden kolega powiedział, że "chrześcijaństwo" to najgorsza religia na świecie. Cóż, troszkę mnie to przeraziło... a dlaczego? już mówię.
Dziwi mnie strasznie to, że ludzie uważają chrześcijaństwo za coś strasznego.
Nie chcę tutaj poruszać tematu kościoła jako instytucji (która ma swoje zalety i wady, ale w tym poście to zupełnie nieważne) ani religii jako-takiej. Chodzi mi o same PODSTAWY chrześcijaństwa i to, co mówił ten, który je zapoczątkował, czyli Jezus. (i tak samo chcę tu uniknąć dyskusji o tym czy Jezus naprawdę żył, czy nie)
Ja gdy mnie zapytają o wyznanie odpowiadam to co Profesor Krawczuk który jest praktykującym Chrześcijaninem - https://youtu.be/h5fLD2b_Iik?t=1572
-Chce miłosierdzia i dobrych uczynków a nie ceremonii i ofiar.
-Wybaczaj a będzie ci wybaczone.
-Kiedy się modlisz zamknij się w izdebce swojej
Napisano 05.10.2017 - 15:46
Pytanie jest więc o występujący w religii dualizm i o jej znaczenie w społeczeństwie, można by więc na samym początku zadać pytanie czy jest ona w ogóle potrzebna.
Jeśli istnieje religia Jezusa to są także inne, dlaczego więc padło pytanie o Jezusa i co czyni tą religię wyjątkową, i dlaczego Jezus ma być tym jedynym.
Użytkownik Aidil edytował ten post 05.10.2017 - 16:09
Napisano 05.10.2017 - 19:23
Jeśli istnieje religia Jezusa to są także inne, dlaczego więc padło pytanie o Jezusa i co czyni tą religię wyjątkową, i dlaczego Jezus ma być tym jedynym.
Religia Jezusa?
Wyjątkowość każdej religii zaświadczają jej wyznawcy i bez znaczenia jest fakt, czy ktoś to uważa za prawdę, czy nie.
Dualizm? Rozszerz wypowiedź.
Napisano 05.10.2017 - 20:36
Napisano 06.10.2017 - 09:53
Jeśli istnieje religia Jezusa to są także inne, dlaczego więc padło pytanie o Jezusa i co czyni tą religię wyjątkową, i dlaczego Jezus ma być tym jedynym.
Religia Jezusa?
Wyjątkowość każdej religii zaświadczają jej wyznawcy i bez znaczenia jest fakt, czy ktoś to uważa za prawdę, czy nie.
Dualizm? Rozszerz wypowiedź.
Poza religią nadal istnieją, żyją ludzie ci dobrzy i ci źli. Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.
Prawo przestało być wyznacznikiem, kryterium postępowania w społeczeństwie, kultura itd.
Nie miałam na uwadze stwierdzenia iż każdy wyznawca ceni swojego guru lecz czym wyróżnia się ta religia i ten przywódca, oczywiście na tle innych .
Napisano 06.10.2017 - 16:58
Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.
Pojęcie dobra i zła jest szalenie płynne, i zależy od wielu czynników. to co dobre dla Ciebie, może być złe dla przedstawiciela innej kultury, religii itp. Generalnie normy społeczne generują stwierdzenie czy coś jest dobre czy złe. A normy te opierają się na dominującej w danym społeczeństwie religii. Tak jest wszędzie.
Dla przykładu, dla przeciętnego przedstawiciela kultury zachodu, ukamieniowanie kobiety za zdradę jest złe. W wielu krajach arabskich, jest to coś, dobrego. można się spotkać ze stwierdzeniami ludzi wykonującymi te egzekucje, że spełnili dobry uczynek, który podoba się bogu.
Napisano 07.10.2017 - 10:33
Wyróżnia się tym że jej założyciel umarł śmiercią męczeńską.
Takich ludzi było więcej więc trudno uznać by był to wyznacznik. Nadal morduje się ludzi.
Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.
Pojęcie dobra i zła jest szalenie płynne, i zależy od wielu czynników. to co dobre dla Ciebie, może być złe dla przedstawiciela innej kultury, religii itp. Generalnie normy społeczne generują stwierdzenie czy coś jest dobre czy złe. A normy te opierają się na dominującej w danym społeczeństwie religii. Tak jest wszędzie.
Dla przykładu, dla przeciętnego przedstawiciela kultury zachodu, ukamieniowanie kobiety za zdradę jest złe. W wielu krajach arabskich, jest to coś, dobrego. można się spotkać ze stwierdzeniami ludzi wykonującymi te egzekucje, że spełnili dobry uczynek, który podoba się bogu.
Masz rację, pojęcie dobra zmienia się na przestrzeni lat, lecz istotne jest to czy oceniamy to za pomocą litery prawa, czy odczuć i iluzorycznej nagrody w niebiesiech.
Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.
Guzik prawda, wystarczy przypomnieć sobie tegoroczne spalenie Hamburga przez ateistyczną antife.
Możesz jaśniej, co chcesz przekazać?
Napisano 07.10.2017 - 11:00
Fakty są obiektywne istniejace, a tylko ich ocena to kwestia religii lub etyki która jest defakto "nieślubną córka religii". To czy coś jest dobre czy złe to wynik oceny wynikające z jakiejś tam filozofii.Grzech i wina, dobra i zła karma, moralne i nie moralne zachowanie się to wszystko wynalazki "filozofii praktycznej" . Człowiek niema "narzuconych biologicznie" norm oceniania zachowania. Wiekszość naszych norm zachowania to tylko normy spajające nas jako społeczeństwo.Kazirodztwo- zwiększa szanse na pojawienie się "błędnych genetycznie ludzi" . W malym klanowym środowisku związki między krewniakami to jednak jedyna szansa na utrzymanie klanu . Nota bene w takich klanach porwania kobiet i dzieci to już sankcjonowany społecznie , moralnie pozytywna działalność. Za to gdy klan rozrośnie się w plemięczy nawet państwo to zachowanie natychmiast zostaje zakazane i ostro karane.Biblia wielokrotnie wspomina o takich zachowaniach i ich nie stygmatyzowało ale już Dekalog całkowice tego zakazuje.
Kradzież , zabójstwo, zabijanie rodziców i "niepotrzebnych dzieci", zabijanie obcych to wszystko rozsadza większa grupę od środka ale w pewnych okolicznościch jest już wskazane dla małej grupki.
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych