Nieco zbaczacie z tematu. ; )
W temacie - tak, muzułmanie są tolerancyjni i pokojowi.
Póki jest ich niewielu. Już Mahomet wraz ze swoimi poplecznikami był spokojny i bezkonfliktowy, ale gdy tylko zyskał wolną rękę opanowując Medynę w 622 roku, to dziwnie przestali być tolerancyjni i spokojni. Żeby zarobić, zignorowali nawet święty miesiąc Rajab i napadali na karawany z kosztownościami, ale cóż... Tolerancja w imię Allaha.
Oni nie będą sprawiali konfliktów tam, gdzie jeszcze jest ich mało - na Zachodzie rosną w siłę, więc zaczynają działać po swojemu. Można mówić, że to tylko naturalna kolej rzeczy, że nasza cywilizacja i tak dalej... Gorzej, gdy za kanapkę z szynką dostaniemy po twarzy od jakiegoś turbana (Francja), sąd wyda wyrok zgodnie z prawem muzułmańskim (Niemcy) czy trzeba będzie przestrzegać szariatu na ulicy, bo inaczej się źle to może skończyć dla nas (niegdyś Wielka Brytania).
W zrozumieniu prawdziwej natury islamu pomogą dwa hasła używane przez odłamy szyickie i sunnickie (stanowiące ponad 90% wszystkich turbanów i będące przeciwko pozostałym odłamom islamu, w tym przeciwko naszym Tatarom) - takijja oraz ketman. Znaczenie pierwszego:
"Ukrywanie lub kamuflowanie wierzeń, przekonań, idei, uczuć, opinii i strategii w czasie istotnego zagrożenia w danym momencie lub w przyszłości, celech ochrony przed szkodą fizyczną lub psychiczną."Drugie (ketman) jest zaś uzupełnieniem pierwszego:
"Ketman ma identyczny cel jak takija (ukrywanie prawdy o islamie w celu ochrony muzułmanów i samego islamu), różnie się tym, że polega na używaniu półprawd i nie jest kłamstwem wprost, lecz celowym ukrywaniem istotnej części prawdy."Praktyki te znajdują swoje oparcie w Koranie - jakże więc możemy wierzyć w pokojowość, tolerancję i spokój wyznawcom religii, która wprost zaleca kłamstwo i manipulację?