Rzeczywistosc, to znaczy wszyscy mamy jednakowe prawa do zycia i jedzenia
No i ja to prawo respektuje. Prawo do jedzenia oznacza że każdy może sobie zdobyć/wytworzyć jedzenie i je zjeść a nie polega na tym tak jak zapewne myślisz że prawo do jedzenia oznacza że jeżeli ktoś nie umie go zdobyć to trzeba mu je dać. Jeżeli ktoś chce łamać jakieś prawa to Ty poprzez zabranianie ludziom jedzenia danych rzeczy a żeby ten zakaz był skuteczniejszy to trzeba złamać kolejne ludzkie prawo czyli prawo do tego aby móc samemu hodować zwierzęta. I to jeszcze na poparcie łamania ludzkich praw masz jakieś bzdety na poziomie wiary w to że jutro się obudzę i będę miał umiejętności jak Son Goku. Można zachęcać do danego trybu życia ale nie narzucać siłą bo w takim wypadku równie dobrze może znaleźć się ktoś kto stwierdzi że wszyscy mają być bardzo silni i potężnie zbudowani i każe ludziom przymusowo poddawać się kuracjom sterydowym i nie będzie widział w tym nic złego bo skończył się jakiś cykl słoneczny i przetrwają tylko ci co wyciskają ponad 100 kg na klate i on sam się szprycuje koksami i czuje się dobrze.
Kolor skory nie ma znaczenia, a skoro dla Ciebie jest to taki problem, to borykasz sie juz z paranoja.
Nie kolor skóry a wartość społeczności która nic nie wynajduje, nie tworzy sensownej kultury, dzieli nas ogromna przepaść której nigdy nie nadrobią i są tylko kulą u nogi świata i trochę głupio że tak wyszło że kolejny temat który choć się różni wszedł na ten sam wątek co do osób z krajów 3 świata (bo to samo pisałem w temacie "Pieniądze") ale twierdzę że osoby które teraz żyją jeszcze w lepiankach z kupy ew. jedyną ich umiejętnością jest przeładowanie kałasznikowa i bieganie z nim po stepach powinny zostać pozostawione same sobie i same wymrzeć (ew. zostać wysterylizowani ale w sumie po co jak wystarczy zostawić). I założę się że już dawno by ich zostawiono samych sobie czyli na pewną śmierć/wysterylizowano żeby się już nie rozmnożyli/subtelnie ich eksterminowano ale po prostu organizacja dla nich pomocy to dla wielu zbyt dobry biznes
Ci ludzie jak i ten cały eko-szał czy to z wegetarianizmem czy z globalnym ociepleniem nie jest warty tego żeby odcinać nas od jakiś dóbr które dziś są dla nas bezproblemowo dostępne. Naprawdę mam serdecznie gdzieś ludzi co mieszkają tysiące kilometrów ode mnie tak samo mam gdzieś co będzie z tą planetą za 1000 lat bo już dawno mnie zjedzą robale ew. będę tylko duchem na którego to nie będzie mieć wpływu i tyle. Że już nie wspomnę że zanim cokolwiek zmieni się na ziemi że planeta stanie się nie do życia dla ludzi to już dawno może być możliwe osiedlanie innych planet. Czy jestem egoistą? Nie, ja po prostu nie chcę żeby ktoś mi decydował co jest dla mnie zdrowe a co nie i żeby mi kazał brać odpowiedzialność za ludzi za których odpowiedzialności nie chce brać. Bo Ty twierdzisz że dobrze jakby był zakaz/mega ograniczenia bo np. mięso sprzyja chorobom układu krążenia. A skąd wiesz czy np. ja wolę pożyć krócej ale bez wyrzeczeń a nie robić jakieś wyrzeczenia tylko po to żeby dożyć wieku kiedy nie będę mógł sam się podetrzeć? Skąd to przekonanie że każdy chce żyć jak najdłużej jest to możliwe (chociaż większość ludzi na pewno chce nawet jak ich życie jest żałosne). Poza tym jak mamy być ściśle kontrolowani "dla dobra planety" to lepiej niech ta planeta zginie niż jak mają na niej żyć całkowicie zniewoleni ludzie.
Fanatyzm islamski, niczym sie nie rozni od fanatyzmu katolokow, czy chrzescijan w ogole.
Na dzień dzisiejszy jest diametralna różnica. Poza tym dla mnie eko-fanatyzm czy np. fanatyzm równości jest na poziomie fanatyzmu religijnego.
Kiedy sie dowiesz z telewizji, ze w paroweczkach wykryto obce substancje pochodzenia bialkowego, to jak mi Bog mily napisze Ci: "A NIE MOWILAM?
to nie chciales wierzyc?" Bo to malo juz takich skandali bylo? O robakach w miesie ryb, pani z sanepidu powiedziala, ze przebadano te ryby i robaki w ich miesie i stwierdzono ze 100% pewnoscia, ze nie sa szkodliwe dla naszego zdrowisa!
Prawdopodobnie te tez nie beda szkodliwe, tylko co z tego!
Takie sytuacje występują tylko z mięsem? Nie sądzę. I akurat tak się składa że nie jem parówek Jak wszystko będzie genetycznie modyfikowane to i tak nie uchronimy się przed szkodliwym jedzeniem (ale GMO to temat na inną rozmowę).