68 odpowiedzi w tym temacie

[Monolith]

Czyli obrona przed napaścią z zewnątrz to nie zbrodnia (i tu słusznie twierdzisz) ale obrona przed wrogiem wewnętrznym to już zbrodnia? Nikomu nie pomieszało się we łbach tylko Ty jakoś to dziwnie wartościujesz.

Wróg wewnętrzny? Rozumiem, że zostałeś ostatnio ZAATAKOWANY przez jakiegoś "tuskolubnego" albo innego komuniste, albo żyda. Na szczęście udało Ci się ujść z życiem, pewnie walczyłeś jak 1-go września. Dostałeś już Virtuti Militari, czy jeszcze czekasz? :-) Ale ale, pewnie mam jakiś dziwny system wartości, skoro nie chcę krzyczeć o ZABIJANIU ludzi, którzy nic złego mi nie zrobili.

Użytkownik Monolith edytował ten post 14.09.2013 - 21:25

[Tenhan]

Czyli obrona przed napaścią z zewnątrz to nie zbrodnia (i tu słusznie twierdzisz) ale obrona przed wrogiem wewnętrznym to już zbrodnia? Nikomu nie pomieszało się we łbach tylko Ty jakoś to dziwnie wartościujesz.

Wróg wewnętrzny? Rozumiem, że zostałeś ostatnio ZAATAKOWANY przez jakiegoś "tuskolubnego" albo innego komuniste, albo żyda. Na szczęście udało Ci się ujść z życiem, pewnie walczyłeś jak 1-go września. Dostałeś już Virtuti Militari, czy jeszcze czekasz? :-) Ale ale, pewnie mam jakiś dziwny system wartości, skoro nie chcę krzyczeć o ZABIJANIU ludzi, którzy nic złego mi nie zrobili.

Kolejną kością niezgody jest to że widzisz tylko jeden rodzaj ataku, atak fizyczny. A są jeszcze inne ataki na naród jeżeli których się nie zatrzyma to obrona fizyczna co najwyżej może być gestem rozpaczy.

Użytkownik Tenhan edytował ten post 14.09.2013 - 21:50

[Monolith]

Nie, to Ty tak to przedstawiasz, bo temat, przypomnę Ci, traktuje o zbrodniarzu, którego podziwiasz za postawę wobec ojczyzny. Czy to był gest rozpaczy? A może dobrze rozegrane, z zimną krwią przeprowadzone masowe morderstwo, przeprowadzone po to, by dać władzę jednemu człowiekowi?

[mjr Tsu]

bo temat, przypomnę Ci, traktuje o zbrodniarzu, którego podziwiasz za postawę wobec ojczyzny.

O bohaterze narodowym który powstrzymał komunistyczną watahę wspieraną przez Moskwe, która chciała ekonomicznie wykończyć kraj.
Trzymajmy się faktów. Obrona kraju przed obcymi wpływami i zniszczeniem jest czynem bohaterskim i jest samoobroną która nie powinna być przez racjonalnych ludzi potępiana .
Chyba że ktoś zgadza się z życiem pod butem innej nacji i za nic ma sobie wolność, własność prywatną i niezależność. Ale w takim przypadku osoba ta nie ma nic wspólnego ze współczesną cywilizacją i kulturą.

Do czego to doszło, żeby dzisiaj obrona milionów ludzi we własnym kraju była nazywa zbrodnią ? Zarzucacie sympatykom Pinocheta skłonności totalitarne jednocześnie chyba nie mając pojęcia o totalitaryzmach - jakim był komunizm, między innymi.
Też byście potępiali w dzisiejszych czasach mocne wpływy z Kremla i zapraszanie przez Bronisława Komorowskiego rosyjskiego wojska które obsadziło by ministerstwa w całym kraju żeby mógł robić co tylko się podoba ?
Niektórzy to chyba nie mają za grosz wyobraźni. Albo elementarnej wiedzy.

Użytkownik Tsührer edytował ten post 15.09.2013 - 00:29

[Monolith]

Trzymajmy się faktów? Dobrze. Faktem jest ilość trupów. Reszta to Twoja opinia i dywagacje.

Współczesna kultura i cywilizacja = zabijanie, owszem, masz rację. I dlatego właśnie nie chcę mieć z tym nic wspólnego.




Jak zwykle, przeoczyłeś jedną kwestię - ja nie zgadzam się na życie pod butem własnej nacji, mając złudzenie wolności i własności prywatnej, o niezależności nie wspominając. Wam to się, jak widać, cholernie podoba, gotowiście głowy ścinać tym, co mówią inaczej...


Jesteś o krok od nazwania mnie komunistą czy też zwolennikiem Rosji/Bronisława i jego partii, więc użyj własnej wyobraźni i zamilcz.

Użytkownik Monolith edytował ten post 15.09.2013 - 00:28

[mjr Tsu]

Współczesna kultura i cywilizacja opiera się na wartościach jakimi są rodzina, swoje otoczenie, sąsiedzi, społeczność, swój kraj i swoja nacja. Obrona przed obcymi wpływami jest czym naturalnym. Jak piszesz współczesna kultura - zabijanie, to bezczelnie tylko spłycasz problem, żeby ugrać swoje zdanie. Nie jest do żaden argument

O jakim bucie własnej nacji mówisz ( w kontekscie państwa Pinocheta ) w którym zapewnił swoim ludziom w przeciągu paru lat byt o którym nawet nie myśleli ? But w postaci dobrych warunków pracy, niskich cen usług i minimalnej ingerencji w gospodarkę ? Weź wytrzeźwiej najpierw przed pisaniem postów.

Jesteś o krok od nazwania mnie komunistą czy też zwolennikiem Rosji/Bronisława i jego partii, więc użyj własnej wyobraźni i zamilcz.

Bzdura, użyłem tylko prostego porównania, bo jak widać niektóre umysły nie radzą sobie z teoretyzowaniem. Również polecam zamilczeć w temacie, jak nie masz nic do powiedzenia oprócz swoich fanaberii.

[Monolith]

Zgadza się, masz rację. A raczej powinna się na tym opierać, ale tak nie jest. Czymś naturalnym? A czytałeś kiedyś podręcznik od historii? "Obce wpływy" to bodaj najważniejszy aspekt warunkujący rozwój cywilizacji. Nasze liczby są arabskie, główne religie - żydowskie, język formowany od wieków przez wiele innych, gdyby nie Waregowie to prawdopodobnie Państwo Polskie nie powstałoby w tak wczesnym dla Słowian okresie. Twoja nazwa też ma obce wpływy, w języku polskim umlałtuf nie używamy. Pewnie długo się przed nią broniłeś...

Każda władza jest butem, to właśnie jest najsmutniejsze. I nic tego nigdy nie zmieni, taka nasza cholerna natura.




Chyba nie czytałeś pierwszego posta. Pozwól, że Ci trochę pomogę:

" Niestety, po początkowych sukcesach, zmiany te okazały się zbyt radykalne. W 1982 roku Chile stanęło w obliczu kryzysu w sektorze finansowym, który szybko rozszerzył się na pozostałe sektory gospodarki. W ciągu dwóch lat krajowe PKB zmniejszyło się o kilkanaście procent, a bez pracy znalazło się około jednej czwartej obywateli. Gdy w kraju zaczęły wybuchać protesty, Pinochet wyprowadził na ulice 17 tysięcy żołnierzy.


Nawet po pięciu latach prosperity, około 40 proc. społeczeństwa żyło poniżej granicy ubóstwa. "


Powszechna prywatyzacja nie jest, jak widać, "minimalną ingerencją w gospodarkę" - proszę, oto i but.



Powstrzymaj się od takich porównań, bo są co najmniej durne. Mam w sobie więcej troski i oddania dla mojego państwa, niż możesz sobie wyobrazić, bo nie spłycam kwestii patriotyzmu do organizacji politycznych.



A z wytrzeźwieniem to chybione, jestem abstynentem.

Użytkownik Monolith edytował ten post 15.09.2013 - 00:55

[mjr Tsu]

Kryzys w 82 spowodowany był wojną o Falklandy i krachem na rynku zbrojeniowym, nie mniej jednak od 1980-2000 był stały wzrost PKB i spadek bezrobocia. Skąd te dane o 40% na granicy ubóstwa ? Do dziś ceny usług w Chile są na niskim poziomie a system emerytalny uważany za jeden z najlepszych.

Za rządów junty przeprowadzono proces reprywatyzacyjny, zwrócono wszystkie majątki ziemskie i przedsiębiorstwa zagrabione przez komunistów. Sprywatyzowano oświatę i służbę zdrowia. Wpuszczono na rynek 21 prywatnych funduszy emerytalnych, zniesiono przymus ubezpieczeń. Obniżono radykalnie podatki i zniesiono cła. Dzięki zniesieniu koncesji, w Chile inwestowały największe koncerny świata ( do tej pory Chilijczycy płacą najmniejsze rachunki telefoniczne na świecie). Rząd zlikwidował nadmiar biurokracji. Pinochet zapowiedział, że Chile stanie się krajem właścicieli, a nie proletariuszy.

Żaden inny kraj na świecie nigdy przedtem ani potem nie odważył się na taką czysto kapitalistyczną innowację. Do dziś Chile są jednym z najbogatszych krajów Ameryki Łacińskiej. O tym, że Pinochet i jego junta nie byli dyktatorską i reżimową władzą świadczą referenda przeprowadzane w roku 1976, w którym 3/4 społeczeństwa opowiedziało się za kontynuacją rządów junty. Cztery lata później 67% Chilijczyków chciało by Pinochet pozostał prezydentem kraju przez okres kolejnych 9 lat. Dopiero w roku 1988 społeczeństwo w referendum zdecydowało, że chce oddania władzy w ręce cywili, która zgodnie z umową w 1991 roku Augusto Pinochet oddał.

No krwawa i bezwzględna dyktatura jak nic.


@up

A czytałeś kiedyś podręcznik od historii? "Obce wpływy" to bodaj najważniejszy aspekt warunkujący rozwój cywilizacji.

Nie rozróżniasz wpływu cywilizacji od ingerencji politycznej, militarnej czy ekonomicznej ? Matko boska, strasznie nietrafiony "argument"
Kogo Ty chcesz w tym temacie urobić.

Swoją drogą, co ma mój nick do tematu ? Kto mnie zna to wie dlaczego taki sobie ustawiłem.


A i jeszcze jedna rzecz która zwróciła moją uwagę

Jestem przekonany, że znaczna większość "prawaków" nawet nie kiwnęłaby palcem w obliczu prawdziwego zagrożenia, bo jedyne, co potrafią, to skopać w 6-ciu jakiegoś "lewaka" albo wypisywać durnoty

a potem

Jesteś o krok od nazwania mnie komunistą czy też zwolennikiem Rosji/Bronisława i jego partii, więc użyj własnej wyobraźni i zamilcz.

Najpierw używasz głupich inwektyw i stosujesz jakieś próby grania na honorze "prawakom", a potem sam czepiasz się (i to niesłusznie, bo jak pisałem, użyłem prostej analogii) że ktoś Cię kojarzy z jakąś opcją ideologiczną czy polityczną. Standardowa hipokryzja.
Skompromitowałeś się tym i tyle. Dziękuję, dobranoc.

Użytkownik Tsührer edytował ten post 15.09.2013 - 02:19

[Monolith]

Już nie mi sądzić, które z danych są prawdziwe, i wydaje mi się, że Ty też nie możesz jednoznacznie wiedzieć. Każda władza jest krwawa i bezwględna, kropka.

Rozróżniam, ale to Ty użyłeś tego sformułowania. Więc skoro masz na myśli "ingerencję polityczną, militarną czy ekonomiczną" to dlaczego piszesz "obce wpływy", skoro sam potem dowodzisz, że to nie to samo? Przeczysz sam sobie. Pomyśl troszkę. Odrobinkę?

Twój nick? Skoro tak nie lubsz obcych wpływów, a obronę przed nimi uważasz za bohaterską, to nie rozumiem, skąd ta nazwa. Nie muszę Cię znać, żeby widzieć jawną sprzeczność

Grania na honorze? Gdzieś Ty zaszedł.., może coś zabolało, hę? Chciałem wyrazić opinię na temat buńczuczności waszych młodych serduszek, które jak nic podszyte są typową dla takich głośnych hasełek zajęczą bojaźnią. Możesz się spinać na forum, ale jakoś nie widzę, byś coś zmieniał, albo którykolwiek z was. Bo marsz listopadowy nie ma nic wspólnego z patriotyzmem.

Hej, gdzie tu hipokryzja? Czy znasz zakres semantyczny tego słowa? Bo skoro Twój umysł jest na tyle wąski, że skoro "nie lubię prawicy to muszę być lewakiem" to cóż, pogratulować. Ale nie trafiłeś. Coś nie możesz trafić z oceną mojej osoby :-)

Każdy z was, domorosłych obrońców nacji jest już skopromitowany, na wstępie. Przemyślcie jeszcze raz swoje hasła, sprawdzcie, czy macie dość ikry, by ich dotrzymać. Jeśli macie, to do roboty, jeśli nie, to milczeć. Bo drzeć japę to dzieci umieją. Skopać drugiego z kolegami - też. I nie ma to nic wspólnego z "cywilizacją i kulturą".




Chyba skończyłem. Ziemia dla ziemniaków!




EDIT: Zamiast minusować, drodzy forumowicze, radziłbym coś napisać, odnieść się. Bo wypadacie trochę głupio.

Użytkownik Monolith edytował ten post 15.09.2013 - 12:47

[mjr Tsu]

Więc skoro masz na myśli "ingerencję polityczną, militarną czy ekonomiczną" to dlaczego piszesz "obce wpływy"

Czytanie ze zrozumieniem, w zdaniu poprzedzającym pisałem o ekonomii.

"nie lubię prawicy to muszę być lewakiem"

Tak wy wychodziło według diagramu ideologicznego Davida Nolana. Skoro psioczysz na jedną stronę to chyba Ci z nią nie po drodze. Gdybyś był centrystą, nie uparł byś się tylko na jedną stronę i kierowaniu idiotycznych inwektyw. A gdybyś miał ideologie polityczne za przeproszeniem - gdzieś, to raczej nie wypowiadał byś się w takim tonie w temacie. Więc teraz się nie tłumacz kolejny raz, bo to samo z Ciebie wychodzi.

Szkoda mi palców na ten zlepek wymysłów.

[Monolith]

A gdybyś miał ideologie polityczne za przeproszeniem - gdzieś










I na tym skończmy, bo nie jesteś mnie w stanie zrozumieć na obecną chwilę.. wypowiadałbym się w takim tonie w każdym temacie dotyczącym zbrodni. Jakby to zrobiła lewica czy centrum - też. Albo anarchiści. Albo kosmici.

[Monolith]

Monolith, praktycznie przyznałeś się do tego, że nie miałbyś nic przeciwko temu aby ryży i jego świta zaprosiła wojska ze wschodu do naszego "wolnego" kraju, a gdyby Polski generał (dla przykładu) pojechał czołgami do Warszawy i zlikwidował zdrajców, by wyzwolić Polskę spod kontroli obcych, to uznałbyś to za zbrodnię. Przecież to antypatriotyzm i antypolonizm.

Praktycznie ukazałeś, że człowiek może funkcjonować bez dużej części mózgu. Przeczytaj moje wypowiedzi jeszcze kilka razy - masz czas!

Powinieneś mieć w wyszukiwarce funkcję "szukaj" - wpisz "zbrodnia" i przemyśl głupotę, ktorąś napisał.

Użytkownik Monolith edytował ten post 15.09.2013 - 13:28

[Monolith]

Co ma Nietzsche do polityki? Jestem wolny od agitacji politycznych, kto tu jest więc niewolnikiem? Proszę, dokonaj próby argumentacji.