22 odpowiedzi w tym temacie

[Manajuma]

Koło 300zł możesz kupić Kindle, które biją na głowę wszystkie inne czytniki w tej cenie. Wystrzegaj się tylko szmelcu z kolorowym ekranem TFT, bo takie "czytniki" nie nadają się do niczego, a już na pewno nie do czytania. Bateria w nich trzyma kilka- kilkanaście godzin, bo nie jest to papier elektroniczny, a zwykły ekran kolorowy jak w tanich telefonach.

W tej cenie możesz kupić używany Kindle Keyboard, albo Nowy Kindle 4

Ja mam kindle Keyboard, zamawiałem go jeszcze ze bezpośrednio z USA, prawie 3 lata temu. Nadal działa tak samo dobrze jak na początku, bo na dobrą sprawę w czytnikach (poza uszkodzeniem ekranu) nie ma co się zepsuć.
Jeżeli zamierzasz brać go poza dom to pierwszą rzeczą jaką powinieneś zrobić jest zakup etui. Niezależnie od marki czytniki E-ink mają delikatne ekrany, bo nie ma w nich tak jak w telefonach szklanej powłoki na ekranie.

W nowszych modelach niż mój czyli Kindle 4, Kindle Touch poza obsługą dotykiem nie się wiele , za to nastąpiła
kastracja usunięto klawiaturę, dodano słabszą baterię, nie ma w nich możliwości słuchania audiobooków i kilku innych bajerów, ale za to są połowe tańsze niż cena którą ja zapłaciłem.

Jeżeli jednak czytnik ma ci służyć stricte do czytania to w zupełności ci wystarczy Kindle 4.

[Klapaucjusz]

7 calowych czytników ebooków z ekranami e-ink nie ma (a przynajmniej ja nie widziałem) - ja używam pocketbooka 613 - obsługuje natywnie wszelki możliwe rodzaje ebooków, od pub po mobi czy pdf bez zbędnych konwersji - jak dorzucisz doń dodatkowe aplikacje to czyta również komiksy w *.cbr i *.cbz. Cena za nówkę to ok. 300 zł z dwuletnią gwarancja.

[Manajuma]

Po pierwsze weź czytnik z Wi-Fi - to wbrew pozorom bardzo przydatna opcja m.in kiedy:

-Przeglądam internet widzę ciekawy długi artykuł to jeden click w dodatek do Chrome/Firefoxa i artykuł jest już na moim czytniku
-To samo z książkami, wysyłam książki na maila a książki automatycznie lądują w moim czytniku

Polując na czytnik koniecznie zwróć uwagę czy posiada on takie boczne przyciski. Któryś model Pocketbooka miał mieć boczne przyciski, oprócz Kindli mają je na pewno niektóre Onyxy
Wygląda to mniej więcej tak.

[Logos]

Mogę potwierdzić wszystko to co powiedział Manajuma, z tym, że posiadam jeszcze wcześniejszy model Kindla - Kindle 2 - który służy mi już ładnych kilka lat, a korzystam z niego bardzo intensywnie.

Gdybyś zdecydował się ostatecznie właśnie na Kindla, a cena była akceptowalna, radziłbym kupić go bezpośrednio od Amazona. Roczna gwarancja przydaje się, a sam proces gwarancji nie jest skomplikowany, wystarczy jako taka znajomość języka.
Swoją książkę, w ramach gwarancji, wymieniałem dwa razy, w pierwszym stłukłem ekran, z kolei nowy, który mi przysłali miał jakąś wadę ekranu i po trzech miesiącach zszarzał tak, że dało się odczytać tylko litery w największej dostępnej czcionce. W obu przypadkach przysłali mi nowe urządzenie, bez żadnych dodatkowych kosztów. Stare trzeba było odesłać do nich, ale i tu problemu nie było, bo przysłali na maila gotowy kod przesyłki do UPS. Wystarczyło nakleić na pudełko i wezwać kuriera.

[Al Bundy]

Zobacz sobie czytniki firmy Prestigio. Mało znana marka, ale jakościowo są naprawdę dobre. Moja mama kupiła sobie jakiś czas temu model z WiFi i ekranem e-ink za niewiele powyżej 300zł. Co prawda nie jest szybki, ale ma świetną baterię i do czytania nie potrzeba niczego więcej

[Damantris]

Ja, tak samo jak Klapaucjusz korzystam z czytnika Pocketbook 613. Szukałam czytnika, który będzie miał wyświetlacz e-ink, natomiast nie oczekiwałam od niego żadnych dodatkowych fajerwerków. To mój pierwszy czytnik, więc wybrałam taki o dość podstawowych funkcjach, żeby nie wydać na niego zbyt dużo pieniędzy i móc sprawdzić czy taka zabawka w ogóle mi będzie odpowiadać - bałam się, że może mi się szybko znudzić.

Jestem z niego zadowolona, chociaż ma pewne wady, których bym nie chciała w swoim następnym czytniku - przy przełączaniu na następną stronę
zostaje cień poprzedniej (przypomina to książkę wydrukowaną na bardzo cienkim papierze, gdzie nadruk z kolejnych stron lekko przebija na tą aktualnie otwartą). Zauważyłam też, że są problemy z używaniem go w lecie - w trakcie upałów ciężko było go włączyć, "zaskakiwał" dopiero po kilku, kilkunastu próbach, wcześniej wielokrotnie się wieszając lub nie włączając w ogóle. Ale taka sytuacja powtarzała się jedynie w ciągu kilku dni, kiedy byłam na wyjeździe plenerowym w trakcie największych upałów tegorocznego lata.

Przy codziennym użytkowaniu czytnik spełnia swoją funkcję, mam go od listopada ubiegłego roku i dobrze mi służy. Uważam, że jest dobrym rozwiązaniem dla osób takich jak ja - które chcą spróbować, jak się czyta na takim urządzeniu, natomiast nie są jeszcze pewne czy się z nim polubią na dobre. Na start, jako pierwszy czytnik, mogę go spokojnie polecić.

[Klapaucjusz]

Wiesz, nie spotkałem się co prawda z zwisami, ale co do cienia - to nazywa się to ghosting i występuje w każdym ekranie opartym na e-inku - można zmienić w ustawieniach - ustawiając co ile stron następuje pełne odświeżenie - oczywiście wpływa to na zużycie baterii.

[Paleoantropolog]

@ Al Bundy
I ten prestigio jest po polsku , tak ?

[Wszystko]

Kupiłem kindle 5 jakieś 2 tygodnie temu. Ogólnie może być, ale według mnie przereklamowane. Podobno ekran ma imitować zwykły papier. Według mnie jest to dość kiepsko zrobione. Zwykły papier jest biały, a ekran tego kindla jest mocno szary. Trzeba włączyć wszystkie światła w pokoju żeby normalnie wyglądało.
Szkoda też że są takie problemy z konwersją. Jeśli w pdefie są jakieś obrazki to w mobi albo epubie ich nie będzie, w najlepszym przypadku będzie ich kilka.
Nie zawsze da sie dobrze przerobić pdfa czy doca czasami wychodzą jakieś krzaki np. przedzielone wyrazy, zmienione litery itp.
Mało jest opcji regulacji obrazu, jeśli mamy pdfa to da sie jasność czcionki zmienić ale jeśli to mobi lub inny czytnikowy format to się nie idzie.

No ale to i tak lepsze niż czytanie z ekranu monitora.

[Manajuma]

Trzeba zacząć od tego, że PDF to nie jest e-book tylko plik dostosowany do drukowania, ale wydawcy długi czas tego nie rozumieli i robili wydania w PDFie. Dopiero jakiś czas temu wraz z popularnością czytników zmienili podejście udostępniając książki w normalnych formatach. To dlatego polskie e-booki raczkują. Tak czy inaczej mamy wielki postęp, ponieważ kiedyś można było pomarzyć o cyfrowej legalnej formie bestsellerów, co dziś już jest standardem i bez problemu można kupić np. nowego Wiedźmina. Chomiki były zalane amatorskimi digitalizowanymi wersjami książek, które nie nadawały się do niczego. Teraz jest zdecydowanie lepiej, chociaż daleko od doskonałości.

Co do samego formatowania. Z racji specyfikacji PDFa jest on problematyczny, tu nie ma złotego rozwiązania i metodą prób i błędów trzeba wyrobić własne wzorce konwersji. Optymizmem napawa to że obecnie naprawdę mało której książki nie da się uratować z krzaczków czy zmienionych liter. Konwersji po prostu trzeba się nauczyć.

[Logos]

Pomocny programik do konwersji plików i zarządzania biblioteką: Calibre - jest darmowy, obsługuje bodajże wszystkie najpopularniejsze formaty, używam go już ładnych kilka lat.

[Wszystko]

Jeśli ktoś czyta powieści, zwykłe książki fantasy, kryminały itp. to tekst nie jest problemem, bo jest prosty i zazwyczaj łatwo się konwertuje. Zresztą dużo takich książek typu wiedźmin, władca pierścieni itp można znaleźć na chomiku.

Natomiast ja czytam głównie publikacje naukowe gdzie tekst nie jest prosty, bo są obrazki i wzory. Te drugie prawie zawsze rozwalają się tak że każdy element wzoru jest w osobnym wierszu.
Oprócz calibre są też inne programy do konwersji, które lepiej przerabiają np. sigil czy jakoś tak. Tyle że sa one trudniejsze w obsłudze.

Spróbujcie ktos przerobić ten pdf żeby dało sie to czytać na kindlu, i żeby wzory jako tako wyglądały http://www.faktysmol...ynamicznych.pdf

Użytkownik Wszystko edytował ten post 08.01.2014 - 09:55

[noxili]

Jeśli ktoś czyta powieści, zwykłe książki fantasy, kryminały itp. to tekst nie jest problemem, bo jest prosty i zazwyczaj łatwo się konwertuje. Zresztą dużo takich książek typu wiedźmin, władca pierścieni itp można znaleźć na chomiku.

Natomiast ja czytam głównie publikacje naukowe gdzie tekst nie jest prosty, bo są obrazki i wzory. Te drugie prawie zawsze rozwalają się tak że każdy element wzoru jest w osobnym wierszu.
Oprócz calibre są też inne programy do konwersji, które lepiej przerabiają np. sigil czy jakoś tak. Tyle że sa one trudniejsze w obsłudze.

Spróbujcie ktos przerobić ten pdf żeby dało sie to czytać na kindlu, i żeby wzory jako tako wyglądały http://www.faktysmol...ynamicznych.pdf

Teraz to mnie przestraszyłeś, bo chciałem kupić czytnik ebooków z einkiem . Są jakieś problemy z wyświetlaniem czegoś takiego??? Ja czytam gównie teksty będące skanami wsadzonymi "na żywca" w PDFa. Do tej pory używałem któregoś z moich tabletów czy netbooka a tu taki zonk . W kazdym razie androidowy program aldico bez problemu odczytuje praktycznie wszystkie pdfy.Podobnie windowsowy foxit. Tylko ten czas pracy....No cóż czas pomyśleć o przeróbce i dodaniu dodatkowego akumulatorka...Pimp my ride ...ups my tablet..